[Ryuzoku]

[Distant]

Jako, że dyskusja toczy się w bliżej nieokreślonej przestrzeni postanowiłem zaprezentować świat w którym się znajdujemy.


<Istniejąca dotąd wokół mgła rozprasza się...Teraz widać żę Distant stoi tuż przy brzegu olbrzymiej płaskiej skały zawieszonej w błękitnej przestrzeni. Tuż obok skały widoczny jest pilar światła. Nie wydać źródła światła ani celu tej wiązki. Powyżej platformy widocznych jest jescze sześć owiniętych wokół pilaru jak nić DNA>
Więc witajcie gdzieś w multiświecie. Tajemniczym miejscu, które zbudowano eony przede mną. Jest to dziwny świat...
Znajdujemy się na pierwszej platformie zwanej również Światem Wrót. Pochodzenie nazwy jest proste to jedyne miejsce w tym świecie gdzie można otwierać portale, korzystać z teleportacji i podobnych niekonwencjonalnych środków transportu. Droga w górę prowadzi między innymi przez Pilar Światła...
<Distant skacze w przepaść w wiązkę.... i pojawia się na następnej platformie...>
Pilar Światła jest inteligetną istotą pozostawioną przez twórców tego świata i dawno temu gdy przygasał uratowałem go przed śmiercią. Teraz związany paktem z Agendą udziela transportu pomiędzy kolejnymi platformami. Wystarczy pomyśleć o docelowej platformie i wskoczyć w światło. Pilar Światła odmówi transportu naszym wrogom oraz transportu na zakazane platformy...
Teraz znajdujemy się na drugiej platformie
<Distant patrzy na bezkresną pustą przestrzeń...>
Kiedyś był tu podobno wspaniały ogród... Tą platformę kiedyś nazywano Edenem. Teraz to tylko bezkresna pustynia. Zapewne w wyniku jakiejś dawnej wojny. Jest to pierwsze miejsce z narzuconymi ograniczeniami w tym świecie. Nie można tu używać żadnych zaklęć czy technologii opartych na drastycznej manipulacji czasoprzestrzenią czy egzotycznych środów transportu (między innymi teleportacja, zaklęcia przywołań, otwieranie portali i itd., nie działają zaklęcia oparte na mocy innych istot jako że ta moc nie jest w stanie tu dotrzeć). Nie ma sensu nawet próbować, prawa tego świata na wysokości tej platformy po prostu nie zezwalająna takie manipulacje.
Lecz choćmy dalej...
<Distant ponownie skacze w światło...>
A i oto kolejna wspaniała platforma..
<Distant patrzy na ruiny miasta leżącego tuż obok nieruchomego jeziora>
Miasto Dolne Ryleh. Tak przynajmniej zwali je jego dawni mieszkańcy. Metropolia ta z pewnością stanowiła centrum badawcze nieofensywnej magii. No własnie nieofensywnej magii. Na tej platformie dodatkowo obowiązują ograniczenia narzucone z niższych platform oraz nie możliwe jest rzucanie zaklęć szerzących zniszczenie i pożogę. Wszelka siła niszcząca magicznego pochodzenia ulega natychmiastowemu rozproszeniu. Lecz choćmy dalej
<Distant wskakuje ponownie w światło...>
Spójrzcie na te wspaniałe budowle...
<patrzy na szkliste wieże wysokie na wiele kilomterów... Cała okolica przypomina gigantyczne miasto...>
A oto Górne Ryleh. Miasto najnowocześniejszej technologii. Również opuszczone i w ruinach. Na tej platformie nie działa żadna forma magii, dlatego mieszkańcy tego miasto oddali się rozwojowi techniki. Niestety teraz jest tu pusto.
<Distant ponownie skacze w światło..>
A oto Twierdza w chmurach. W centrum platformy widać wzniesienie zakryte chmurami. Na szczycie stoi forteca. Oto miejsce gdzie Agenda ma swoją siedzibę. Jest to niezwykłe miejsce. Wszelka energia w formie jakiegokolwiek fundamentalnego odziaływania przekraczająca pewne graniczne wartości znika... Nakłada to wiele ograniczeń na ten świat. Nie działa tu większość maszyn, silniki spalinowe, elektryczność dostępna w ograniczonym zakresie, nie zdetonuje się tu głowicy jądrowej. Mówiąc krótko jest to bardzo bezpieczny świat..
<Distant uśmiecha się>
I ostatni, który mogą podziwiać przybysze nie związani z Agendą. Ta Forteca spełniała kiedyś dwie rolę reprezentacyjną i obronną. Aktualnie również w ruinach...
<Distant wskakuje w światło....miejsce w którym się pojawia wygląda jak gigantyczny magazyn ...Bezkresne rzędy skrzyń z tajemniczymi artefaktami, regałów z książkami, stanowisk z zaparkowanymi tajemniczymi maszynami i terminali komputerowych...jest tu bardzo zimno a powietrze wyjątkowo przejrzyste>
A oto Outer Sanctum. Miejsce gdzie gromadzona jest wiedza. To miejsce skrywa wiele tajemnic lecz nie dane jest wam tu dotrzeć jako że Pilar Światła pozwoli tu dotrzeć jedynie członkom Agendy... Obowiązują tu takie same ograniczenia co poniżej... ach zapomniałem dodać że na tej wysokości jest tu wyjątkowo rozrzedzone powietrze ;]
<Distant znów wskakuje w światło...Ten Świat jest równie zimny i pusty co ten poniżej, dodatkowo panuje tu próżnia..>
A oto Inner Sanctum. Najwyżej położona platforma skrywa największe sekrety. Najbardziej szalone bronie i plany zagłady odebrane różnym szaleńcom pośród różnych światów. Pilar Światła nie wpuści tu nikogo kto będzie planował użycie w złym zamiarze wiedzy tu zgromadzonej oraz nie będzie pracował dla Agendy...
<Distant skacze w światło... i pojawia się w Świecie Wrót.>
Więc witajcie w tym wspaniałym świecie. :-> Całe cztery niższe platformy czekają na nowych mieszkańców... Mam nadzieje że będą żyć dostatnio i szczęśliwie. Nie interesuje nas ich pochodzenie czy przynależność dopóki będą żyć w pokoju.
Proszę również pozostałych członków Agendy o przeprowadzenie renowacji pięciu niższych poziomów wedle własnego upodobania i objęcie opieki nad nimi... :->
Sam obieram opiekę nad piątą platformą... i odrazu biore sie za remont
<Distatnt wyciaga puszki farby i worki z cementem..>

A oto lista kolejnych platform na koniec...
1.Świat Wrót
2.Eden
3.Dolne Ryleh
4.Górne Ryleh
5.Twierdza w Chmurach

:-> Ponawiam zaproszenie dla pokojowo nastawionych mieszkańców. Jest tu sporo miejsca dla każdej istoty

[Ryuzoku]

Co bez magii?To ja u góry długo nie zagrzeję czasu...<dziwne z ust Złotego Smoka co?><teleportuje się do świata wrut>No nawet działa...
Chociaż magia tu działa więc i tu sobie zostanę jako taki bramkarz czy coś w tym stylu żeby utrzymać porządek, skopać głupców chcących mi lub członkom Agendy zagrozić i dalej się szkolić...

[Distant]

Nie Ryuzoku moze troche to pokaplikowalem ale na 1,2,i 3 platformie jest magia (oczywiscie powoli ograniczana) :->

BTW Dostałem info od tajnego agenta ze Dolne Ryleh jest juz zaklepane ;p

Zatem będziesz Władcą Świata Wrót i naszym obrońcą :-D . Przyszykuj odpowiednie zasieki na naszych wrogów :->

[Ryuzoku]

Wiesz ale z tymi zasiekami może być mały problem...

Mianowicie nie są raczej potrzebne.

[Mazoku]

Heh... Nie było mnie kilka dni, a tu już siedziba Agendy prawie gotowa i w dodatku świat, który mi najbardziej odpowiada (Dolne Ryleh) zaklepany... >.< Cóż... Popatrzmy co zostało... Eden... Na lewo pustynia, na prawo pustynia... bleh... nienawidzę piachu... <przechodzi do następnego wolnego świata> Górne Ryleh... Technologia... MAGIA ZUPEŁNIE NIE DZIAŁA?! Nie... To raczej nie dla mnie ^^" Chyba raczej wezmę Eden... <teleportacja> Hmm... Nawet tu fajnie ^-^ <5 minut później...> O SHABRANIGDO, ZA CO?! PIACH, PIACH, WSZĘDZIE PIACH! WE WŁOSACH, W UBRANIU, W BUTACH... ludzieee... ... ... ... Trzeba będzie poszukać jakiejś oazy...

[Distant]

ale na mieszałem :-D
w każdym razie chcialem by było róznorodnie i im wyżej tym gorzej do przezycia :-D

[Ryuzoku]

[Distant]

nie wiem :->
ale tworzenie jakiś cudów to chyba robota na dłuższy czas znaczy post :-D

[Ryuzoku]

O to ja mam pomysł<troche sadystyyczny ale zawsze>
niech ktoś podbije jakąś wieś i skoto w Edenie jest dużo piachu to z chłopów niewol...BUDOWNICZYCH i niech tam postawią kilka piramid albo
posągów...

[Mazoku]

Do piramid i posągów potrzebny jest KAMIEŃ. Z piachu to se możesz robić babki z piasku.

<próbuje ukradkiem zetrzeć nogą setki babek z piasku, które z nudów budował w Edenie>

Zaraz... "im wyżej tym gorzej do przezycia"?! Mi się zawsze wydawało, że PUSTYNIA to FATALNE miejsce do przeżycia. Nie ma wody, gorąco... Chociaż w sumie mazoku nie potrzebują wody, ani odpowiedniej temperatury... Heh -_-"

A apropos zaludnienia... Czemu tu nie ma siły robot... eghm... chciałem powiedzieć żadnych mieszkańców?

[Ryuzoku]

Kamień to nie problem można go zawsze wykopać...

apropos zaludnienia jak już mówiłem jeżeli ktoś ci jest u ciebie potrzebny
to zdobądź sobie <nie pytaj z kąd> jakichś wsiu...Mieszkańców.
Ale dobre pytanie Disant ty tu powinieneś wiedzieć najwięcej
<i choć mówiłeś że to ruiny dawnych cywilizacji>
gdzie są wszyscy mieszkańcy?

[Avellana]

Na płaską, samotną skałę Świata Wrót wkracza nowa postać. Ryuzoku podnosi się, by wspaniałym, smoczym gniewem poczęstować pierwszego nieproszonego gościa i... nieruchomieje.
- Ty... Tutaj???
- Witam - odpowiada spokojnie nowoprzybyła.
- Zaraz... Muszę sprawdzić, czy wolno mi wpuszczać Moderatorów...
- Nie musisz się trudzić. Jestem pierwszą kobietą w szeregach Agendy. I jeśli pozwolisz, chciałabym przejść.
- Tak oczywiście, proszę - tędy do Pilaru Światła.
Avellana dziękuje skinieniem głowy i wchodzi w filar...

***

Wysiada piętro wyżej i rozgląda się wokoło. Bezkresna pustynia zachwyca swoim naturalnym majestatem. Tym razem ona odzywa się pierwsza:
- That's the mazoku I love! Miło cię tu widzieć! - z satysfakcją obserwuje lekkie zaskoczenie.
- Khem... Ty? W Agendzie?
- Powinieneś się cieszyć... A gdzie moje tłumaczenie? - nie czeka na odpowiedź. Spieszy się. - Jadę wyżej. Porozmawiamy przy okazji.

***

- Pilar! Piąte piętro proszę!

***

Wysiada w Twierdzy i rozgląda się. Machnięciem ręki pozdrawia przykurzonego cementem Distanta.
- Miło cię widzieć - oznajmia założyciel Agendy, jedyny nie zaskoczony jej pojawieniem się.
- To gdzie ta biblioteka do organizowania?
- Zaraz, mówiłem o czterech niższych poziomach...
- A biblioteka sama się zrobi?
- To nie tylko księgi, przypomnę. Także artefakty, bronie magiczne... Musisz być ostrożna. Poza tym powietrze jest tam rozrzedzone.
- Mam aparat tlenowy. Napędzany sinicami, więc wystarczy ładować im węgiel. A co do broni... Nie bój się, ja umiem być ostrożna. Skataloguje się je, opisze i będzie po sprawie. Może mi trochę pomożesz, jak nie będę wiedziała, do czego służą.
- Proszę bardzo... - chce podać rękę, ale rezygnuje, ze względu na warstwę cementu (do farby jeszcze nie doszedł). - W razie kłopotów, zawsze tu jestem... A przynajmniej będę, dopóki tego nie sprzątnę.

Avellana po raz ostatni wchodzi w słup światła.

***

Dociera do czegoś, co przypomina skrzyżowanie ruin biblioteki i jeszcze bardziej zrujnowanego składu osobliwości. Pospiesznie wkłada kurtkę i aparat tlenowy (czy zostało powiedziane, że niesie spory plecak?).
- No dobrze, można zaczynać.
Siada przy najbliższym terminalu... I guzik. Muszą tu jakąś energię doprowadzić, notuje sobie na podręcznym bloczku. Może się okaże, że w tych elektronicznych pudłach jest coś pożytecznego? A na razie... Od czego tu zacząć? Jak jedna osoba bez magii (i tak jej nie mam) ma uładzić to wszystko? Hm, pozostaje jedno... Znaleźć jakąś siłę roboczą. Avellana znajduje wygodny fotel przed jednym z terminali, odstawia plecak na bok i zaczyna zapisywać dwie listy. Rzeczy do zrobienia... I rzeczy do sprowadzenia, dzięki którym da się zrobić rzeczy do zrobienia.

[Distant]

<Disant kończy frontalną ścianę..>
witaj Avellana :-> ... troche tam bałagan na górze panuje... ale tak juz to zastałem...
<Distant schodzi do Świata Wrót do Ryuzoku i Mazoku ..>
Ech... no własnie mamy problem z mieszkańcami....
no właśnie Mazoku poprzedni mieszkańcy stoczyli tu jakąs wielką wojnę i najprawdopodobniej ci co przeżyli odeszli ztąd... Nie znam szczegołów. Pilar Światła też jest na ten temat milczący... Przynajmniej wskazywałby na na to zapełniony skarbiec na 6 i 7 platformie
co sie tyczy Edenu....W każdym bądź razie na pustyni możesz przecież użyć każdej magii z wyjątkiem transportowej... czy nie możesz sprawić by coś tam urosło? Pojawiła się woda?....
Niestety nie wiem co zrobić by przybyli tu mieszkańcy...chyba trzeba po prostu poczekać.... :->
Co do siły robotniczej... hmm.... mozę produkcja robotów i golemów w Ryleh.....

[Ryuzoku]

Produkcja Golemów
Można sprubować zrobić coś w stylu Pico Paco Lina Chan
<patrz Slayers Great>

Zapełniony Skarbiec???