klub AH - Anonimowe HERBATniki |
Wersja do druku |
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 02-11-2003, 00:07
|
|
|
Ruroke?I ty przeiwko nam O_o..nooooł T_T <aplikuje Irian herbatkę dożylną> |
_________________
|
|
|
|
|
g_v_s
Dołączył: 13 Kwi 2003 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 02-11-2003, 07:24
|
|
|
IMHO Lipton jest paskudny. Najlepsza jest i tak zielona... (co z tego że pije ją raz na miesiąc :P) |
_________________ Multiworld Project |
|
|
|
|
Lincia
Dołączyła: 26 Paź 2003 Skąd: Jestem stąd , gdzie wasz wzrok nie sięga... Status: offline
|
Wysłany: 02-11-2003, 12:23
|
|
|
Dajcie mi herbatyyyyyy , dajcieeeeee !!! Kurcze , Xellos wykupił cały zapas w spożywczaku pana Wieśka zza rogu .. Zapłaci za to ... Gdzie moja herbataaaaaaaa ?!!
A tak w ogóle - biedna Irian , jak można ją tak męczyć ?!! XDDD |
_________________ -Okradanie złodziei , hmm-hmm . Nikomu nie można ufać w tych czasach ...
- I kto to mówi ...
( dialog Liny i Zelgadisa w gospodzie ) |
|
|
|
|
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 02-11-2003, 14:33
|
|
|
Dawanie herbaty dożylnie?O_o Dawaj to! *zabiera herbatę i wywala przez okno*
Rany... Ile ja mam tutaj HERBATników... Będę bogata! XD
A ja wcale aż tak bardzo od coli uzależniona nie jestem. Potrafię bez niej wytrzymać 2 tygodnie! (to, że po tygodniu waliłam głową w ścianę krzycząć "Gdzie moja cola?!?" pomińmy milczeniem....)
Lincia robi się niebezpieczna dla otoczenia... Związać ją i dać obok Irian!
*Lincia związana siedzi obok Irian*
Kusiło mnie, żeby was zakneblować, ale uznałam, że jeszcze ktoś naprawdę zadzwoni do Praw człowieka XD. Możecie ze sobą rozmawiać.
DOBRA! ZACZYNAMY TERAPIĘ GRUPOWĄ!!!! Wszyscy usiąść obok siebie! Teraz dam wam kartki i napiszecie co lubicie oprócz herbaty i dlaczego! Jak napiszecie, dacie komputerowi stołówkowemu, a on wam to da zamiast herbaty .
*czeka na kartki*
*mija godzina*
*ludzie nadal się zastanawiają XD*
Nie mówcie mi, że macie zamiar umierać z pragnienia!XD
A jak skończycie pisać i dostaniecie inne napoje będzie terapia kleksoowa! Wszyscy kochają kleksy! Jak nie kochają to nie przyznawać się!XD /// Jeszcze pamiętam jak mi kiedyś nabój w piórze eksplodował i miałam okulary w ciapki XD/// |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
Rurokesusu
Dołączyła: 27 Kwi 2003 Skąd: Spod spódnicy Chaosu Status: offline
|
Wysłany: 02-11-2003, 15:25
|
|
|
<Ruroke pisze na kartce 'herbata'.Dostrzega wzrok Aliry>
Ru- ^^"
<Ruroke ściera napis. Chwilę się zastanawia, a po chwili wypisuje z 20 różnych składników, o których tylko nieliczni słyszeli. Daje kartke komputerowi stołówkowemu a ten daje te składniki>
<Ruroke idzie na zaplecze podśpiewując> |
_________________ Niech Lady of Nightmares błogosławi na zawsze te Forum!
Under the ice you will belive
Under the ice you will be free |
|
|
|
|
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 02-11-2003, 15:48
|
|
|
Ru co ty tam masz?==
Ru: Ja? Nic?
Ari: To składniki do zrobienia herbaty prawda? DAWAJ MI TO!
Ru:==
*rozwala składniki*
*zmienia oprogramowanie komputera*
A! Mamy nową panią wicepsycholog! Jest nią nasza ukochana moderatorka Serika! Będziecie mieli z nią do czynienia w 3 etapie leczenia;>. Ten to dopiero pierwszy. Przy drugim bedzie analiza snu ^^. A teraz piszcie! Musi być coś co jeszcze lubicie! Np. woda XD |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 02-11-2003, 15:51
|
|
|
I: Nie mogę pisać, kiedy mam związane ręce... A poza tym, kto ci płaci? Ha, pewnie jesteś z rządu i chcesz nas unieszkodliwić... <Archiwum X się naoglądała...> |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 02-11-2003, 16:04
|
|
|
- Nową wicepsycholog? ^^" - Serika zastanawia się przez chwilę... - Naprawdę!?
- Jasne! Przecież podpisywałaś umowę o pracę! - Alirka zaczęła radośnie wymachiwać jej przed nosem jakimś świstkiem. Na świstku oprócz kilku dużych liter widniał cały akapit Bardzo Drobnym Druczkiem oraz kilka krzyżyków w miejscu na podpis.
- Ale ja nic nie...
- Jak to nie? A to co? Czyżbyś próbowała udowodnić, że te krzyżyki to nie Twoja sprawka?
Serika po chwili doszła do wniosku, ze opór jest całkowicie bezsensowny. W końcu z Szaloną Elfką jeszcze nikt nie wygrał.
- No to... co mam robić, szefowo?
Na twarzach nieszczęsnych, związanych HERBATników wida było czystą radość. Jasne, Serikę przecież wszyscy kochają! ^.^v
- Eeeeemmm... Może... Przenieć im coś do picia!
- Dobra, to przelecę się do Herbaciarni...
- NIEEEEEEEEE!!!!!! Nie, nie, nie! Niszczysz wszelkie założenia kuracji! Nie wypowiadaj tego słowa! Nie czyń tego drugiemu, co tobie miłe... Nie myśl o tym! Nie...
- No dobra, za rogiem jest spożywczy... -_-"
- I jeszcze więcej sprzętu! Kto wie, ilu jeszcze przybedzie kuracjusz? Oto lista zakupów!
Serika zaczęła czytać, a oczka robiły jej się coraz szersze i szersze...
- Kajdanki... Sok żurawinowy... Kaftany... Białe. I zielone w różowe kwiatuszki z niebieską wysypką... Kneble - jakość pierwsza...
- I masz jeszcze kasę!
- A co ja za to kupię!? WACIKI?!
- Nie dyskutuj! To MOJA klinika!!!
Serika zniknęła za drzwiami, ciężko wzdychając i mrucząc pod nosem coś o niedofinansowaniu badań naukowych. Po chwili wróciła z kilkoma pełnymi siatami.
- Co to znaczy "Made in Taiwan"?... |
_________________
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 02-11-2003, 16:10
|
|
|
- Serika... I ty przeciwko nam! A ja twoje notki czytam, narażając życie...
<Irian próbuje uwolnić ręce.> |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Alira14
Wielkie Prych
Dołączyła: 13 Lip 2002 Skąd: Draminion gdzie normalnym wstęp wzbroniony!;) Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 02-11-2003, 16:13
|
|
|
Ari: Masz *wtyka jej długopis do ust i podsuwa bliżej kartkę* Jak niczego nie napiszecie, to dam wam do picia sok żurawinowy XD. Słyszałam, ze ma smak jak herbata ale strasznie kwaśne. Hmmm*wyjmuje notes* Pacjentka Irian z braku herbaty zaczyna bredzić na temat Archiwum X... Dostanę za to Nobla!XD
*podaje Linci do buzi też długopis*
Ari: Postarajcie się pisać poprawnie^^
L i I:*morderczy wzrok*
Ari: Eeee.. To może być niedokładnie^^'''
*założyła im kajdanki na ręce*
Jak się poprawi wasze zachowanie to zdjemę |
_________________ "Lepszy jest brak weny niż bycie Chuckiem Austenem"
Daria - Czy kiedykolwiek nasz wygląd nie wpływa na to jak nas oceniają?
Jane - Kiedy oddajesz organy do przeszczepu, no chyba, że to oczy
Daria, 2x06 -"Monster" |
|
|
|
|
Indrani^^
Dołączyła: 29 Lip 2003 Skąd: Sea of Chaos Status: offline
|
Wysłany: 02-11-2003, 18:00
|
|
|
he, ehe..... To wy jeszcze nie piliście węgierskiej herbaty ^^ Powiem wam, że tak mi zasmakowła, że ojciec musi ja teraz cały czas sprowadzać z Węgier ^^ Polecam na przyszłość XD |
_________________ [color="violet"]OHOHOHOHO! Jam jest wszechpotężna![/color] |
|
|
|
|
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 02-11-2003, 20:13
|
|
|
No: Indrani,to jest jeszcze jakiś rodzaj herbaty której nie piłam?O_o <patrzy się wokoło> //Dlaczego mnie nie zwiazali?Przeoczyli największego fanatyka,skandal!// <kątem oka spojrzała na komputerek> wszystko? *_* <bierze karteczkę i pisze "czarna krowa w kropki bordo.."><komputer wywala jej krowę>ale wypas *^^* <bierze następną karteczkę i piszę "zagłada świata"> <komputerek się zawiesza i wybucha> ?_? <czyta karteczkę na pozostalościach po ekranie> No tak,jak jest po gwarancji to wszystko sie sypie _-_ |
_________________
|
|
|
|
|
Lincia
Dołączyła: 26 Paź 2003 Skąd: Jestem stąd , gdzie wasz wzrok nie sięga... Status: offline
|
Wysłany: 02-11-2003, 20:23
|
|
|
...Herbaty....Chrrrr...Oz , ty ! Jak to sie stało , że nie zauważyłąm , że mnie związano ???!!!! Aaaa !!!! Kto to zrobił ???!!!! Dajcie mi HERBATY !!! |
_________________ -Okradanie złodziei , hmm-hmm . Nikomu nie można ufać w tych czasach ...
- I kto to mówi ...
( dialog Liny i Zelgadisa w gospodzie ) |
|
|
|
|
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 02-11-2003, 20:37
|
|
|
<montuje na szyi krowy beczułkę z herbatą>No! prawie jak ratowniczy pies górski XD teraz poszukajmy potrzebujących...ooo,biedna Lincia <odkręca kranik przy beczułce,nalewa do kubka i poi Lincię>precz z resocja..resocja...re...z terapią anty-herbatkową,o! |
_________________
|
|
|
|
|
Mazoku
Dołączył: 20 Lut 2003 Skąd: znienacka ;) Status: offline
|
Wysłany: 02-11-2003, 23:10
|
|
|
Tymczasem Mazoku wciąż lewitował kilka metrów nad ziemią wpatrując się uważnie w kartkę, jakby była na niej wypisana jakaś wskazówka, co można pić poza herbatą. W końcu uznał, że to bezcelowe i podniósł wzrok znad świstka papieru, by ujrzeć przedziwną scenę... Na podłodze leżała Lincia tuż pod kranikiem beczułki, z której sączyła się herbata prosto do jej otwartych ust. Nad nią stała Noire i wyjątkowo głośno sprzeczała się Alirą. Zaraz obok pełzła niczym wąż Inai (wciąż była związana), usiłując dostać się do krowy niosącej życiodajny trunek. Wzrok Mazoku przeniósł się w stronę kuchni, gdzie Indrani zagadywała Serikę opowieściami o węgierskiej herbacie, podczas gdy Ruroke starała się dyskretnie przeszukać spiżarnię w poszukiwaniu wiadomo czego. W końcu dostrzegł on dymiące w kącie pomieszczenia resztki komputera.
- Przepraszam? - demon podniósł nieśmiało rękę.
- Jaki sens ma terapia, skoro ty będziesz dokarmiać więźni... eghm... to znaczy... pacjentów ^^" herbatą?! - wydzierała się Alira.
- Nie chciałabym ci przerywać, ale ktoś chce się z tobą widzieć... - przerwała jej Noire. Mazoku pomachał łapką z oddali.
- Czego chcesz?
- Mam pytanie... - zaczął Maz rzeczowo. - Skoro komputer jest uszkodzony to gdzie mamy to składać? ^^ - wskazał palcem na kartkę.
- ==" |
_________________ You should never challenge mazoku for battle. There's nothing more reckless than trying to beat one ^-^ |
|
|
|
|
|