[Chimeria]

Ch:I to nie jakąś. Poważną.
Gato: Tu nie ma kibla dla bezpłciowców! Zdaje ci się!
Ch: Nie ma tam żadnych chomików!!!
Ari: Aria wyłaź bo wysadzimy ten klop!!!!!!!! Zegis nam pomoże!!! Albo napuścimy na ciebie Sat!!!!
Ch: Będzie tulenie! My nie chcemy cię przecież skrzywdzić!^^

[Zegis Black Priest]

Shinma podchodzi pod wc.
- Ktoś mnie wołał?
Olewka, wszyscy sš zbyt zajęci dobijaniem się do wychodka. Copy podchodzi i mówi:
- Wydaje mi się że tutaj niepasujemy... - mówi zrezygnowany i dołancza się do tłumu pod wc.
Zegis wzrusza rękami, po czym tworzy pstryknęciem palcami kolejny wychodzek z napisem na drzwiach:
"Prywatna własność Shinmy" po czym wszedł do środka załatwoć potrzebę.
Wyszedł, nikt nie zwrócił na niego uwagi, więc spytał nieśmiało:
-Chce ktoś skorzystać?
Olewka, więc Shinma pstryknął jeszcze raz i wc zniknął...

[xellas]

- to moze jednak powiesz co tam było napisane<Xellas jak zwykle pojawiła się tuż przed nim> ja was obu zauwarzam^^

[Aria]

Xellas męcz chłopaka, męcz :>


Aria pojawia sie wśród tłumu z czarnym tressymem (skrzydlatym kotem)

Aria: <trzyma tressyma w rękach i głaszce go po grzbiecie, scena jak z "ojca chrzesnego"> mam już lekarstwo ^^. Zonk mnie obroni ^^
Zonk: miau...?
All: __^__

[Zegis Black Priest]

-To może teraz ktoś się nami zainteresuje? - wrzasneli jednocześnie Copy i Zegis.
Copy poszedł męczyć personel o to by niesłuchali i nie leczyli Zegisa.- Weście wymęczcie sobie kogoś innego - krzyknął czarny kapłan do Xellas i Ari. Po czym zaczął chodzić dookoła i nażekać że nikt nie chce bo wyleczyć. (Właściwie ktoś chciał ale zniknął zanim zdążył, Copy przyznaj się gdzie ukryłeś Gato! dop. Zegis "Hej ja nic nie zrobiłem!" dop. Copy)

[xellas]

Nie on jest jak zawsze niewinny<Xellas z niewinnym uśmiechem>
Xellas do Ari: umiem sprawić że się nie widzi niektórych przedmiotów czy istot ^^ ciekawe jak długo będzie jeszcze jej szukał^^
X: nie zobaczy jej tak długo jak ja będę chciała^^ ale ja nie dobra^^
All: = =''''

[Chimeria]

Ch: Aria, skąd to cudo wytrzasnęłaś???*_*
Głos spod płaszcza Chimi: A ja ci już się nie podobam???
*Pojawiają się długie uszy, a zaraz za nimi łeb królika*
Ch: Schowaj się ty... ty...wrr...
*Chowa królcia spowrotem pod płasz*
Ch: To skąd wytrzasnęłaś to,to. Śliczne...
Chomiki: Bardzo nie śliczne!!!!!!!!!!Łaaa!!!!

[Alira14]

*spokojnie patrzy się na stado chomików biegających za Zonkiem z pochodniami i widłami w łapkach*
Chom1: Pipipiiisk!(tłum. Żadnej litości!)
Chom2: PIPIPIPIIII!(tłum. Obedrzemy go ze skóry jak w "Zemście chomików7!")
Zonk:MIAAAAAAAAUUUUU!(tłum. Ratunku! Chomiki owładnięte serią filmów "Zemsta chomików!")
Ari: Taaa...Chomiki zawsze wygrywają^^v
*podchodzi do Zegisa*
Ari: Mam pomysł jak cię wyleczyć. Potrzebny mi tylko fraje...eee..znaczy się ochotnik do pomocy. Mogłabym sprawić, że Copy stałby się częścią kogoś innego.
Xellas:*_* Ja się zgłaaaszam!
Ari: Świetnie!^^ Podpisz tutaj *podaje kwitek*
Xellas: Co to takiego?==
Ari: O nic takiego tylko, że nie bierzemy odpowiedzialności za wynik czaru, jeżli np. wyrośnie ci głowa Copy na plecach albo coś takiego.
Xellas:==

[xellas]

Xellas patrzy na Alire potem na kwitek potem na Copy potem znów na Alire i znów na kwitek<mina jakby się iała za chwilę rozpłakać>: wiesz może jednak nie będe ryzykować<mina skrzywdzonego pieska>poza tym męski osobnik w moim ciele to nie jest dobry pomysł, ani ja ani on nie czulibyśmy się dobrze w jednym ciele<palec w górę a la Xellos>ale mam świetnego kandydata^^<wskazuje na Mazoku> to facet więc nie było by im tak źle razem<pod nosem>a i ja bym miała z tego korzyści<na głos> to co mam go złapać^^

[Alira14]

Nie częścią, że mieszkałby w twoim ciele, ale byłby odpowiednikiem Złośliwego Zdrowego Rozsądku^^v
Xellas: Jakoś to mnie nie przekonuje... Facet jako ZZR?(czy ten skrót kojarzy wam się z czymś?XD)
Ari: Czemu nie? Słyszałabyś go w swojej głowie. Coś w stylu "Ty idiotko! Po co jej mówiłaś, że masz pieniądze?!?" i mogłabyś go czasami materializować żeby za ciebie walczył, itd, itd. Ja sama podejrzewam, że moje ZZR to obojniakXD.
"EJ><! Poczekaj no ty spowoduję u ciebie taką migrenę, że..."
Eeee...Ale ostatnio uznał, że jest płci męskiej ^^''''
"No, tak lepiej^^...ALE I TAK BĘDZIESZ MIAŁA MIGRENĘ!XD
Teraz wiesz czemu to ZZR a nie poprostu Zdrowy rozsądek==
*łapie się za głowę*
Ała!>< Dobra dosyć tego dzisiaj na kolację zdrowa żywność!
"O_O NIEE!!!!!!!!!!!!!!"
Xellas: Gdzie mam podpisać?^^

[Chimeria]

Xellas, Ari, a czy to jest odwracalne?^^

[xellas]

Chimi dobre pytanie!!!!! Pozatym ja już mam ZZR tylko że jakoś się pogodziłyśmy ona walczy i wkurza wrogów, a ja dostarczam jej wrogów^^
"właśnie nikt prócz mnie nie będzie tej amatorce mówić co ma robić, to ja tu rządze" ee...ona jest strasznie zaborcza, to ta wampirza część mnie^^a właściwie nikt nie zapytał się Copy czy on chciałby być we mnie, może on nie chce być w dziewczynie^^'

[Zegis Black Priest]

Chwileczkę! - Copy przerwał męczenie personelu. Po czym popatrzył groźnie po wszystkich. - Mam nadzieję że nie słyszałem tego co słyszałem! Jestem częścią tego idioty, a co za tym idzie tam gdzie Ja i on. Poza tym nie chce być kolejnym tym waszym ZZR!
Shinma równierz przestał męczyć i powiedział:
- Zamknij się, może i masz rację że tam gdzie ja jesteś i ty. Wierzę że można by to obejść jednak niepodoba mi się że ktoś kto zna wszystkie moje sekrety i myśli zacznie dzieliś świadomość z kimś innym. Myślałem że raczej złączycie naszą świadomość w jedno, lub jakoś sprawicie że zniknie.
- Idiota! Wariet świr- i inne bluzgi. Nagle przerwał. - Chwileczkę! Skoro każdy ma ZZR to może... - Popatrzył na Shinme, rozbawiony. Ten ku zdziwieniu wszystkich odpowiedział lekkim uśmiechem.
Po chwili były dwie Xellas oraz dwie Aliry^^
- No tak! - cała czwórka wrzasnęła i rzuciła się na biednych Shinma. Ci jednak w ostatniej chwili rozstawili wspólną barierę która odepchnęła wszystkich. Oboje usiedli w niej i zaczeli grać w szachy... Bojąc się żę jak tylko spuszczą barierę to ktoś ich rozszarpie...

[Alira14]

(Zeg mój ZZR jest płci męskiejXD)
*Ari przygląda się swojemu ZZR*
*ZZR odwzajemnia spojrzenie*
ZZR: Mogłabyś utyć==
Ari: Ty też== Jak na faceta, straszny z ciebie anorektyk.
ZZR: I mogłabyś związać włosy== *podchodzi i rozczesuje Alirze włosy* Wciąż muszę się za ciebie wstydzić==
Zegis i Copy:O_O Czemu się nie bijecie?
ZZR Aliry: Podpisaliśmy pakt o nieagresji. Ma ktoś drugą gumkę? Najlepiej jej w warkoczu
Ari:==.... Znowu się zaczyna...==
*ZZR zawiązuje Ari warkocz*
ZZR: I mówcie mi Aerian. *przygląda się Alirze* No nie! Masz brudną koszulkę! Poszukam czegoś do czyszczenia...
Ari:ZABIERZCIE GO STĄD ZANIM SIĘ ZASTRZELĘ!XD
Zegis: Zaraz...W jaki sposób on jest w barierze?==
Aerian: Tam gdzie ona, tam ja. Jeszcze znowu próbowałaby zjeść kulki na mole myśląc, że to cukierki==
Ari: No co? Ładnie pachniały!

[Zegis Black Priest]

(Niedopatrzenie)
Copy patrzy na Aeriana - Wiesz co Zegis? Ta twoja bariera to jedna wielka pomyłka, tutaj podobno nikt nie może wejść!
- Pamiętaj że jesteś współtwórcą tej bariery... siedzisz w tym po uszy, mój błąd jest twoim błędem.
-Dobrze nie nudź wapniaku...
- Ej jesteś tylko 19 mld. lat młodszy i już takie gadki?
0_0 wszyscy patrzą na nich jak na wariatów.
- To on nie jest naturalny? - spytał ktoś.
- Nie, jestem efektem eksperymentów z glifem rozszczepienia...
Zegis nic nie mówi przez dłuższy czas tylko przygląda się Aerianowi i Alirze. Wreszcie daje znak życia.
- Wiesz co może równiesz podpiszemy pakcik o nieagresji? Przez jakiś czas będzie spokój...
- Hmm ja mam układać się z takim idiotą? To może być ciekawe ^^ zresztą w końcu uratowałeś mnie... powiedzmy przez pewien czas spróbuję współżyć z tobą bezproblemowo.
- Ok. Przybij piętkę.
- Piona!
Wszyscy: O_O Jak to możliwe?
Zegis i Copy nadal trzymając barierę powiedzieli:
- No co to chyba niezły eksperyment prawda? Pobędziecie z swoim ZZR troszeczkę a jak oboje sobie obrzydniecie zamkniemy Was w jednym ciele ^^