| Ogłoszenie |
|
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
| Nowe czasopismo o M&A?... |
| Najlepsze Polskie czasopismo o M&A to... |
| Kawaii |
|
33% |
[ 9 ] |
| Mangazyn |
|
55% |
[ 15 ] |
| Mangamix |
|
11% |
[ 3 ] |
| Anime+ |
|
0% |
[ 0 ] |
|
| Głosowań: 27 |
| Wszystkich Głosów: 27 |
|
|
|
| Wersja do druku |
Nanami 
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006
Status: offline
Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
House of Joy
|
 Wysłany: 02-08-2006, 14:57
|
|
|
| Brzmi jak jakis scenariusz mhrocznej mangi :} Gazeta musiałaby byc naprawde dobrej jakosci i na poziomie, no i cena tez gra role, bo juz 10 zł za gazete nie bede wydawac, teraz lezy i sie kurzy. |
_________________
 |
|
 |
|
 |
wa-totem 
┐(￣ー￣)┌
Dołączył: 03 Mar 2005
Status: offline
Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
WIP
|
| Wysłany: 04-08-2006, 11:05
|
|
|
| Zegarmistrz napisał/a: | | Taką, którą zobaczy 30-40 osób. To jest rzadna reklama. |
Zeg, uparcie mylisz zarejestrowanych i aktywnych userów z przeglądającymi.
Ci pierwsi, to OK, tylu ich może jest.
Ale wcale nie trzeba się rejestrować by ten post zobaczyć, albo wygooglać.
Np. ja najpierw lurkowałem tu parę miesięcy, potem zarejestrowałem się coby łatwiej sortować co czytam, dopiero potem się zaktywizowałem...
| Ysengrinn napisał/a: | | Super, nieprawdaż;P? Przydałoby sie więcej takich quasiinteligentnych afiszy, łażących po forach i głoszących dobrą nowinę^^. |
Prawda? Nie ma to jak flame od znanego powszechnie trolla by zachęcić takich czytelników, jakich szukamy ^^
| Zegarmistrz napisał/a: | Za 2 lata sytuacja osiągnie apogeum i nastanie POGROM, który przeżyją tylko najbardziej szaleni i najbardziej pozbawieni skrupułów.
Powód: fani zaczynają dorastać i nie bardzo wiedzą, co ze sobą zrobić. |
Nie jestem pewien czy dobrze rozumiem co usiłujesz powiedzieć, ale jako przedwieczny i nieśmiertelny, zapewniam cię, że już i dekadę temu słyszałem wróżby o rychłym końcu zainteresowania m&a. Ba, przy pierwszym kawajcu słyszałem, że to zaraz padnie. A przecież czas leci, i mamy tak kilka wydawnictw publikujących mangi jak i anime na DVD...
Cóż. Poczekamy, zobaczymy. Na razie najlepiej uczyć się angielskiego i japońskiego... jak by nie było, gros mang poza zupełnymi nowościami można w Japonii nabyć w stujenowcach - czyli za te 3-4 złote. Tylko wysyłka droga... |
_________________
笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
 |
|
  |
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline
Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
|
| Wysłany: 04-08-2006, 12:02
|
|
|
Totem - Zeg miał raczej na myśli, że kończy studia pokolenie fanów m&a, którzy by bardzo chcieli, ale nie wiedzą co i jak. Toteż prawdopodobnie powstanie wysyp różnych tego typu inicjatyw. Ile jest w tym prawdy nie wiem, wiem tylko, że Zeg sam kończy studia, więc może mu się wydawać, że cały kraj to robi:P.
Ja bym źródło widział gdzie indziej - rynek się w dalszym ciągu rozwija, a od upadku ostatniego czasopisma minęło już sporo czasu. Wydawnictwa mają nadzieję, że nisza nie tylko dalej istnieje, ale też okrzepła na tyle, że da się utrzymać i zarobić. Czy mają rację się okaże. |
_________________
I can survive in the vacuum of Space
 |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline
Grupy:
AntyWiP
|
| Wysłany: 04-08-2006, 12:56
|
|
|
| wa-totem napisał/a: | | Nie jestem pewien czy dobrze rozumiem co usiłujesz powiedzieć, ale jako przedwieczny i nieśmiertelny, zapewniam cię, że już i dekadę temu słyszałem wróżby o rychłym końcu zainteresowania m&a. Ba, przy pierwszym kawajcu słyszałem, że to zaraz padnie. A przecież czas leci, i mamy tak kilka wydawnictw publikujących mangi jak i anime na DVD... |
Rychły koniec m&a nie nastąpi. Najpierw szlak musiałby trafić zainteresowanie na zachodzie, bo głównie z tej strony to do nas idzie. Nastąpi za to rychły i zmasowany koniec pojawiających się inicjatyw, jakich można było oglądać już kilka...
Co jakiś czas po prostu pojawiają się firemki, które wyskakują jak z pod ziemi, atakują jednym produktem i zdychają w bólach rozciągniętych czasem na chwile (wydawcy Poza Czasem, ofiary poprzedniego cyklu), czasem w latach (Wolf Fang) czasem w dekadach (wydawca Zły Cień: Kruki Urojenia, który po dziś dzień sprzedaje swój płód na Allegro).
Wszystkich zabija to samo: nadmierna pewność siebie i całkowity brak marketingu. I tu dochodzimy do sedna sprawy.
| wa-totem napisał/a: | Zeg, uparcie mylisz zarejestrowanych i aktywnych userów z przeglądającymi.
Ci pierwsi, to OK, tylu ich może jest.
Ale wcale nie trzeba się rejestrować by ten post zobaczyć, albo wygooglać.
Np. ja najpierw lurkowałem tu parę miesięcy, potem zarejestrowałem się coby łatwiej sortować co czytam, dopiero potem się zaktywizowałem... |
Co nie zmienia faktu, że ten post przeczyta 30-40 osób. No, może nawet 60-80. Nie dowie się z niego NIC, nawet, jak pismo się nazywa, jaką ma stronę etc. Skuteczność takiej reklamy uważam za zerową. Tak można reklamować system autorski (a i to nieskutecznie) a nie gazetę, na której chce się zarabiać.
Jest to nawiasem mówiąc ciekawa cecha polskiego fandomu czegokolwiek, że wszelkie wydania i inne wydarzenia są trzymane w wielkiej tajemnicy. Pierwsze pismo ma się pojawić chyba w Sierpniu - Wrześniu, a nawet nie wiadomo, jaki ma mieć tytuł (chyba Otaku czy coś takiego). A potem ludzie będą się zastanawiać, dlaczego padło po 3 numerach.
| Ysengrinn napisał/a: | | Toteż prawdopodobnie powstanie wysyp różnych tego typu inicjatyw. Ile jest w tym prawdy nie wiem, wiem tylko, że Zeg sam kończy studia, więc może mu się wydawać, że cały kraj to robi:P. |
Opieram się na analogi do wydarzeń przeszłych. Mam jednak wrażenie, że dawniej było łatwiej... Zamiast serwisów istniały fanowskie gazety, które zarabiały na siebie i same szukały rzeczy, o których mogłyby pisać. Nie to, co dziś...
Zresztą uważam, że dziś też można byłoby przeprowadzić naprawdę efektywną i widowiskową kampanie reklamową kosztem może 2-3 tys. złotych, opierając się głównie na zasadach działania środowiska... Ale chyba jestem odosobniony w tej opinii.
Przykładowo Ignacy Trzewiczek radzi sobie z tym bardzo dobrze. |
_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
 |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline
Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
|
| Wysłany: 04-08-2006, 14:48
|
|
|
| A wiesz, ze coś w tym jest? Jeśli facet wykłóca się tak jak wtedy, co pokazałeś, przy wszystkim co wydaje, to zapewnia sobie naprawdę świetną reklamę. Cały kraj huczy "wiesz co, ten śmieszny facecik znowu coś wydaje, żebyś widział jak się pluł o to...". |
_________________
I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline
Grupy:
AntyWiP
|
| Wysłany: 04-08-2006, 15:46
|
|
|
A żeby tylko...
Pisze jeszcze blog, ma forum wydawnictwa, kiedyś miał własną gazetę, w której pisywał felietony typu "Dlaczego X są Źli" (odp. bo nie kupują moich produktów) etc. Naturalnie jest to praktyka zła, ale...
Ale z drugiej strony w ten sposób zdobył liczne grono oddanych klijentów. Co więcej - jeśli tylko Portal coś wydaje - to ZAWSZE poprzedza to wydarzenie silna kampania reklamowa. Trzewiczek pisze blogi, pamiętniczki i co tam jeszcze, pojawiają się jakieś oficjalne i półoficjalne strony, udziela wywiadów i organizuje konkursy...
Wszędzie, gdzie się nie pojawi ściga go całe stado ludzi, którzy go nie lubią, organizujących mu flame na 100 postów... Wiecie, jak to działa na efektowność jednolinijkowego newsa, jeśli w ciągu doby otrzyma 100 komentarzy?
I to działa. |
_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline
Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
|
| Wysłany: 04-08-2006, 15:53
|
|
|
| Jeśli on to robi świadomie to jest geniuszem zbrodni... |
_________________
I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
sugi
przygnieciony śniegiem
Dołączył: 17 Lip 2006
Status: offline
|
| Wysłany: 04-08-2006, 15:59
|
|
|
Promocja promocją ,ale jeśli mamy sprzedać jakiś produkt przede wszystkim musi być na niego popyt, który jak wiemy jest delikatnie mówiąc skromny :3 . Manga w Japonii jest czymś masowym ,u nas wręcz odwrotnie (kiedyś ktos mi wypomniał że na tzw. zachodzie manga nie jest czyms egzotycznym, ale do masowosci chyba i na zachodzie troche brakuje?). U nas rynek jest b.niewielki ,bo mangi czy anime są zazwyczaj kojażone z "pokemonami" .... i ktoś z poza "uświadomionych" w dziedzinie jest zwyczajnie tym niezainteresowany . Moim zdaniem tych "uświadomionych" jest zdecydowanie zbyt mało ,żeby byli w stanie utrzymac takie wydawnictwo. Myslę że wystarczył by na prawdę jeden silny "bodziec" z telewizji (mam tutaj na myśli "normalną" telewizje ,która ma masową oglądalnosć a nie jakieś tam odległe kanaliki z cyfrowych platform
(bodziec w postaci dobrej nie tasiemcowej serii anime , konkretnie wypromowanej -nawet może i nieco nachalnie, no ale w nachalna promocja telewizji nikogo juz nie dziwi ) . Jeśli było by to dobrze zrobione bardzo możliwe że coś by się ruszyło i więcej ludzi mogło by sie zainteresowac m&a -oczywiscie marzenia . Wtedy wydawanie czegoś w naszym kraju było by może opłacalne . Jest jeszcze pyatnie co wydawać ?
-DVD od razu odpada ... powodów chyba nie musze tłumaczyć- (skad ludzie w naszym kraju wogóle zdobywają anime)
-Gazeta w której były by dobre artykuły,recenzje ,... i manga - to już prędzej
-manga (luzem) - jak wyżej .
Na obecną chwilę wydawanie czegokolwiek uważam za objaw desperacji i chyba nie do końca realnego podejścia do życia . Jeśli ktoś chce sie realizowac w promowaniu a&m to jak na razie najlepszym rozwiązaniem jest internet, bo i tak bez dopływu strumienia świeżej krwi zainteresowanych tematem niewiele da się zrobic . |
|
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline
Grupy:
AntyWiP
|
| Wysłany: 04-08-2006, 16:23
|
|
|
| sugi napisał/a: | | U nas rynek jest b.niewielki ,bo mangi czy anime są zazwyczaj kojażone z "pokemonami" .... i ktoś z poza "uświadomionych" w dziedzinie jest zwyczajnie tym niezainteresowany . Moim zdaniem tych "uświadomionych" jest zdecydowanie zbyt mało ,żeby byli w stanie utrzymac takie wydawnictwo. |
Szczerze mówiąc nie znam nikogo w przedziale wiekowym 18-24 lata, kto nie wiedziałby, co to Manga albo Anime... Po prawdzie poruszam się w dość specyficznym środowisku, które nie oddaje całego społeczeństwa, ale...
| sugi napisał/a: | | Promocja promocją ,ale jeśli mamy sprzedać jakiś produkt przede wszystkim musi być na niego popyt, który jak wiemy jest delikatnie mówiąc skromny :3 . Manga w Japonii jest czymś masowym ,u nas wręcz odwrotnie (kiedyś ktos mi wypomniał że na tzw. zachodzie manga nie jest czyms egzotycznym, ale do masowosci chyba i na zachodzie troche brakuje?). |
Naturalnie dzieje się tak dlatego, że Pan Bóg Japonię pobłogosławił wielkim rynkiem, a Polskę małym...
Jest to proste wytłumaczenie, nie mniej jednak fałszywe. Naturalnie - jeśli naszym odbiorcom uczynimy "fana mangi i anime" nie sprzedamy dużo. Nie mniej jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że japońskie produkcje rzadko kiedy adresowane są do fanów. Znacznie częstrze są tytuły uniwersalne: filmy rozrywkowe, akcji, romanse etc.
Jeśli naszym odbiorcą uczynimy "człowieka w wieku 14-24 lata, zainteresowanego rozrywkowym filmem akcji z elementami romansu" sprzedaż będzie znacznie większa... Pod warunkiem naturalnie, że dotrzemy do klijenta (w chwili obecnej większość produktów nie dociera nawet do Fana).
Generalnie sprzedarz zależy (wedle tego, co twierdziła pani na falkucie) głównie od tego, żeby:
- do klijenta dotarła wiadomość, że wygenerowany przez nas produkt stanowi dlań Wartość (w tym wypadku: jest kreskówka, której obejrzenie gwarantuje godziwą rozrywkę).
- zakupiony produkt stanowił dlań faktycznie Wartość (w to chyba nie wątpimy).
Większość firm działających na rynku Mangi i Anime, RPG, Bitewniaków, Gier Karcianych i częściowo literatury fantastycznej lepiej radzi sobie z punktem 2 niż 1. |
_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline
Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
|
| Wysłany: 04-08-2006, 17:08
|
|
|
| Cytat: | | Manga w Japonii jest czymś masowym ,u nas wręcz odwrotnie [...] |
Przypomniał mi się wywiad z jakimś random Japończykiem w śp. Kawaii. Zdaniem autora wywiadu Japończyk powiedział pod koniec "powinniście promować polskie mangi!". Gdyby ów autor wywiadu nie był kretynem wiedziałby, że tak naprawdę przepytywany powiedział "powinniście promować polskie komiksy!". Takie znaczenie słowa "manga" zna random Japończyk.
Porównywanie Polski z Japonią jest absurdem i wystarczy chwilę się nad tym zastanowić, by dostrzec jak wielkim. Nie jest prawdą, że tam manga jest popularna. Tam manga jest czymś tak oczywistym, jak u nas żarty o policjantach i nikt nie musiał docierać do "fanów mangi", wystarczyło, że dotarł do zwykłych Japończyków. Marzenia, że w Polsce mangi będą równie popularne jak tam mają dokładnie tyle sensu, co nadzieja, że w Japonii zaczną nosić szaliki Legii, wieszać na ścianach plakaty Dudka i śpiewać polski hymn w czasie mundialu. W skrócie - uznać, że od dzisiaj to oni się nazywają Polacy i niech żyje Orzeł Biały.
Natomiast statystyczny Polak musi sobie zadać pytanie - "czy ja naprawdę nie mam nic lepszego do roboty, niż czytanie komiksu, rysowanego w totalnie dziwny sposób przez żółtków zza kilku oceanów?!". Niekoniecznie po to czytać, by stać się "fanem japońskiej popkultury", ta bowiem w niczym nie jest lepsza od polskiej, a bardziej tandetna od zachodniej. Może iść w kilku kierunkach:
a) oglądać produkcje tak doskonałe, że międzynarodowe (np. Studio Ghibli);
b) oglądać produkcje tak głupie, że międzynarodowe;
c) zostać fanem japońskiej popkultury, podniecać się na widok różowych sukienek i plastikowych madżiku ajtemu, cosplayować i piracić terabajty wszystkiego co tam wydają;
d) zainteresować się rzeczywiście kulturą tego kraju w stopniu szerszym niż komiks;
e) oglądać te anime, w których jest dużo odniesień do kultury zachodniej (preferowane przeze mnie, acz nie zawsze osiągalne; pomijam naturalnie współtworzenie strony z recenzjami i konsekwencje powyższego;));
Najwygodniejsze jest podejście "b", stąd taka a nie inna popularność Dragonballa. Wszystko to hipotetyczny wydawca musi uwzględnić. |
_________________
I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Grisznak
-Usunięty-
Gość
|
| Wysłany: 04-08-2006, 17:24
|
|
|
| W sierpniu w Niemczech zostanie wydanych ok 60 mang, we wrześniu ok 80 - u nas zapewne ok 3 - 5 (wliczając koreańskie quasi mangi). Czy to nie mówi samo za siebie ? |
|
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline
Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
|
| Wysłany: 04-08-2006, 17:39
|
|
|
Cóż, tu mamy co innego widoczne - jak się ma więcej pieniędzy, to kupuije się więcej mang, które w kolejce konieczności wydatków są i będą na szarym końcu. Ponieważ gospodarka się póki co rozkręca jest szansa, że to się zmieni.
Poza tym na przykład ja mangi, jaką miałbym kupować, nie bardzo widzę. Kupuję, sam nie wiem czemu, Hellsinga, jak będę miał więcej grosza może NGE, od dawna daremnie czekam na Magic Knight Rayearth. Wsio. Nawet Slayersi mnie rozczarowali, bo kreska Shouko Yoshinaki jest za uboga i dziecinna jak na mój gust (manga Rui Arauzumi była chyba zbyt zbereźna, by wydać u nas, a szkoda, bo o wiele ładniejsza). |
_________________
I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Grisznak
-Usunięty-
Gość
|
| Wysłany: 04-08-2006, 18:18
|
|
|
To były dwie mangi slayersowe ??? Ciekawostka...
Odkąd empik uruchomił system sprzedaży mang zagranicznych, z polskich zostały mi tylko Hellsing i Cat Shit One, z zapowiedzi zaś Utena. Obecnie kupuję Lady Oscar i mangi Kaori Yuki, mam to co lubię a przy okacji uczę się języka. |
|
|
|
|
|
|
sugi
przygnieciony śniegiem
Dołączył: 17 Lip 2006
Status: offline
|
| Wysłany: 04-08-2006, 18:18
|
|
|
| Zegarmistrz napisał/a: |
Jest to proste wytłumaczenie, nie mniej jednak fałszywe. Naturalnie - jeśli naszym odbiorcom uczynimy "fana mangi i anime" nie sprzedamy dużo. Nie mniej jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że japońskie produkcje rzadko kiedy adresowane są do fanów. Znacznie częstrze są tytuły uniwersalne: filmy rozrywkowe, akcji, romanse etc. |
Własnie o to mi chodziło ,żeby manga się sprzedawała musi być popularna wśród "normalnych" ludków a nie żeby była produktem hermetycznym od fanów dla fanów.
| Zegarmistrz napisał/a: |
Jeśli naszym odbiorcą uczynimy "człowieka w wieku 14-24 lata, zainteresowanego rozrywkowym filmem akcji z elementami romansu" sprzedaż będzie znacznie większa... Pod warunkiem naturalnie, że dotrzemy do klijenta (w chwili obecnej większość produktów nie dociera nawet do Fana). |
Niestety z tym trzeba się zgodzić ,ale największy problem polega na tym JAK dotrzeć do potencjalnego kijenta i co gorsza nakłonić go do zakupu ?
Piszesz że niby wszyscy wiedza co to manga/anime ,no dobra niech ci będzie ^^ ,problem polega na tym żeby na tej "wiedzy" zrobić użytek ,a to wcale nie takie proste .
Żeby coś spopularyzowac musi byc jakiś silny bodziec od silnych mediów -czyli akcja "odgórna", przez którą manga stanie się "modna" (na co się nie zanosi) lub reakcja "oddolna" czyli czasem w społeczeństwie nie wiadomo skad generują się jakieś tam "mody" i w niedługim czasie coś zdobywa popularnosc (to juz nieco bardziej prawdopodobne ).
Grisznak
| Cytat: | | W sierpniu w Niemczech zostanie wydanych ok 60 mang, we wrześniu ok 80 - u nas zapewne ok 3 - 5 (wliczając koreańskie quasi mangi). Czy to nie mówi samo za siebie ? |
Oka rzeczywiście nie ma porównania . Moze powinniśmy się zatem zastanowic w jaki sposób manga stała się popularna[na tyle żeby na siebie zarabiać] w niemczech ?
czy to tylko kwestia większej otwartosci , chłonności rynku rozrywkowego ,czy może szerszej gamy czynników ? |
|
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005
Status: offline
|
| Wysłany: 04-08-2006, 18:48
|
|
|
| Zegarmistrz napisał/a: | | Szczerze mówiąc nie znam nikogo w przedziale wiekowym 18-24 lata, kto nie wiedziałby, co to Manga albo Anime... |
Jak mnie kiedyś odwiedzisz, to pokażę Ci ich masę ;]. Ja mam odwrotnie - nie znam wielu takich, co to wiedzą (poza netem oczywiście), a znajomych mam "ciut i trochę". |
_________________
You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
 |
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Galeria Avatarów
Zaloguj
