[Daerian]

Dziękuję za avka :D
Świetne są wszystkie ;D

PS: Butów z "noskami" nie planowałem, ale pasują... chyba je dołożę do założeń :D
PS 2: Oczywiście, nowa wersja na wyprawy ubiera się już praktyczniej ;-) - w skórzane spodnie i kurtkę (choć płaszcz ma nadal, tylko podróżny).

[Vodh]

W związku z faktem, że wreszcie udało mi się z powrotem załatwić net w mieszkaniu jestem ponownie dostępny i co za tym idzie gotów do kontynuowania gry, jeżeli nikt nie miałby nic przeciwko. Ze swojej strony melduję a) niestety niezdolność do gry w soboty, permanentną (praca + uniwerkowe society) i b) bycie całkowicie zacofanym jeżeli chodzi akcję gry, natomiast więcej problemów nie przewiduję i od teraz na każdej sesji postaram się być.

[Zegarmistrz]

Ok. Dobra Vodh, to graj. My dokoptowujemy jeszcze Velga.

Dziś raczej nie mogę (spowodowane jest to moim chwilowym niepozbieraniem), wolałbym sesje jutro.

Co do fabuły: przypomnij, gdzie stanęliśmy?

[Ysengrinn]

Vrath i Mnemon-chan lecieli ważką by przechwycić i zawrócić bądź zatopić statek z ładunkiem zakażonych futer płynący na Błogosławioną Wyspę, a reszta drużyny w tym czasie plądrowała manse Irbis-chan. Kierujemy się do laboratorium, mieliśmy po drodze skopać tyłki dwóm beastmanom, ale uciekli.

[Vodh]

Ostatnia rzecz, do której bardzo względnie kojarzę co się działo to pojawienie się Excel. Jeżeli chodzi o sesję jutro to tak jak pisałem, w soboty zwyczajnie nie mogę (nie ma mnie w domu między 10 rano a 1 w nocy), więc jeżeli sesja będzie faktycznie jutro to przynajmniej ta odbędzie sę w składzie beze mnie...

[Zegarmistrz]

Kurcze... Miałem wrzucić charmy dla Mai i Xenipha i już prawie to zrobiłem. Jednak jak się okazuje w FF jest jakiś skrót klawiszowy powodujący zamknięcie karty, który niechcący wcisnąłem i całe wyliczenie szlag trafił...

Jednakże cała zabawa uświadomiła mi jedną rzecz...

Kupcie sobie koniecznie Ghost Eating Technique lub inne charmy z Holy Effect! Jak wy chcecie walczyć z Drzący Płomyk Nagrobnego Znicza bez tego?

Mai niech natomiast koniecznie zainwestuje w Anoiment of Miraclous Heal bo jest genialne.

[Daerian]

Mówiłeś, że ogień działa równie dobrze ^^"

[Velg]

Tak a propos - Vodh, z jakiej frakcji jest Twój Lunar? ;) Bo IIRC jedna miała dość dziwe poglądy na Siderealów, a ja bardzo nie chciałbym żeby odcinek onsenowy nam się przerodził w mordobicie :D

[Vodh]

Jeżeli masz na myśli kastę to full moon, jeżeli frakcję to byłbym dźwięczny za rozwinięcie bo nie wiem, co to jest, a w podręczniku do lunarów to słowo w ogóle nie występuje o.O I nawet jeżeli to full moon ma dziwne nastawienie do Sidereali to akurat jeżeli chodzi o Vratha nie będzie z tej strony problemów.

[Velg]

Nie, nie chodzi o full moona, a o obozy polityczne (chyba) wewnątrz Lunarów. W skrócie:

THE SILVER FACTION
For all the successes of the Winding Path, the faction has one secret whose exposure could make its members pariahs among the Silver Pact. Several centuries ago, three Sidereal Exalted approached leading members of the Winding Path under a flag of truce. These Sidereals presented evidence of how they had discovered some of the less subtle facets of the Thousand Streams River—and then concealed them from
their fellow Chosen of the Maidens.

These Sidereals, who called themselves the “Silver Faction,” claimed that they regretted their role in the Usurpation. More importantly, they claimed to agree philosophically with the goals of the Silver Pact in forming a new model for society that does not require Exalted god-kings in order to function. The Silver Faction and the Winding Path elders tentatively agreed to share information and to cooperate. While the Winding Path elders who know about the Silver Faction still do not entirely trust it, the benefi ts of expanded connections within Yu-Shan made the alliance worth the risk.Thus far, the Silver Faction has helped run interference for Lunars whose activities might otherwise draw down the Wyld Hunt. The Silver Faction Sidereals have also smuggled several Lunars into Yu-Shan, allowing them access to several high-ranking gods, including Amoth City-Smiter and other influential gods at the Bureau of Nature. The Sidereals have even smuggled a few Unblooded off the Blessed Isle,though the Silver Faction made it clear that these were extraordinary cases: It has neither the resources to perform such rescue operations very often nor the political capital to survive exposure if the other Sidereals discovered the Silver Faction’s activities.
According to the Silver Faction members, Sidereal society as a whole is virtually dominated by an authoritarian “Bronze Faction” that has secretly controlled the Scarlet Empire for centuries. The Bronze Faction includes the very same Sidereals who orchestrated the Usurpation. In one of the more recent meetings between the Winding Path and the Silver Faction, an impulsive young Full Moon committed a major faux pas by offering to assassinate members of the Bronze Faction. The Silver Faction delegates were horrifi ed by the very suggestion of murdering their fellow Sidereals… for the most part. After the meeting ended, one of the Sidereal delegates was observed talking privately with the very same Full Moon who had made the suggestion.

Jak widać, Winding Path (ja się nie orientuję, przypadkiem na to wpadłem) ma nieco uproszczoną wizję Siderealów - i patrząc na ostatnią część, to gdybym wpadł na jego członka, to zapewne nie skończyłoby się pokojowo ;)

PS. I wiem, że ja nie jestem z Bronze Faction... Ale z opisu to wygląda, jakby Srebrni o Złotych wspomnieć zapomnieli.

[Vodh]

Nie ma to jak literówki, zamiast faction szukałem fraction. W sumie trudno się dziwić, że Lunarzy nie dzielą się na ułamki, tylko frakcje. No ale to też chyba odpowiada na Twoje pytania - Vrath wie o społeczeństwie lunarów niewiele więcej, niż ja.

[Bezimienny]

[Ysengrinn]

Rozumiem, że sesja jest w piątek?

[Mai_chan]

Jeśli w piątek, to ja się pewnie mocno spóźnię... Do domu jadę, pociąg do Łodzi dojeżdża po 21 jakoś.

[Ysengrinn]

Dobra, lojalnie ostrzegam, że Exalted (jako gra) mi się deczko przejadło, więc do kolejnej sesji nie bardzo mam ochotę o nim rozmawiać. Chyba, że dotyczy to tego fika nad którym się męczę.