FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony 1, 2, 3 ... 19, 20, 21  Następny
  Death Note

Po czyjej jesteś stronie?
Light: Kira rulez!
35%
 35%  [ 70 ]
L: Genialny pod każdym względem
35%
 35%  [ 70 ]
Ryuk: Omoshiro!! Ale to fajne!
28%
 28%  [ 55 ]
Głosowań: 195
Wszystkich Głosów: 195

Wersja do druku
ghostface Płeć:Kobieta


Dołączyła: 06 Paź 2006
Status: offline
PostWysłany: 03-01-2007, 13:39   Death Note

Słuchajcie, czas najwyższy, by Death Note miał swój oddzielny temat. Za nami 12 świetnych odcinków i z tego, co widzę coraz więcej forumowiczów na bieżąco śledzi tę serię. Przed nami jakieś 20 epizodów z hakiem, na pewno będzie interesująco. Wiem, że dyskusja o Death Note już się toczy tu i tam, przede wszystkim w temacie "Co teraz oglądamy", ale z myślą o spóźnialskich oraz przyszłych użytkownikach, którym jak sądzę nie będzie się chciało przekopywać przez ten temat monstrum, pozwolę sobie założyć osobny wątek. Ja sama trafiłam na Tanuki (i już tu zostałam ^^), dzięki aktywnemu tematowi poświęconemu Ouranowi. A zatem zapraszam wszystkich zainteresowanych do dyskusji o DN.

Ja mam na początek dwie refleksje.

Spekulacje na temat Misy - ep. 12:

Spoiler: pokaż / ukryj
Długość życia pierwotnie przeznaczona Misie to było ok. 20 lat. Miała zginąć z rąk psychopatycznego fana. Jednakże inny wierny fan ze świata Shinigami zapobiegł jej śmierci przypłacając to własnym życiem (biedny Jealous, wciąż mi się łezka w oku kręci). W anime powiedziane jest, że jego czas został podarowany Misie. I teraz szalona myśl: zakładając, że Jealous pracowitym Shinigami był, mógł mieć powiedzmy 400 lat w zapasie, które w chwili jego śmierci przeszły na Misę. Nawet jeśli później Misa sprzedała połowę swojego czasu za oczy Shinigami, to nadal pozostaje jej te 200 lat życia. Niezły interes ;)

Death Note OST. Słucham sobie od wczoraj. Oczywiście najszybciej wpadły mi w ucho kawałki, które już kojarzę z anime, a więc obie wersje L's Theme - świetnie oddają dokładnie to, za co uwielbiam Death Note, czyli maksymalną wkrętę, gdy L rzuca wyzwanie Kirze. Aż się włącza pikawa. Następnie dwa wzruszające utwory Dirge, który słyszeliśmy w ostatnim odcinku z Naomi, i Rem z nieco bajkowej historii Misy, myślę, że pojawi się jeszcze później. No i oczywiście potężnie brzmiące, złowieszcze motywy poświęcone notesowi z chórem śpiewającym różne wariacje na temat "Kira Deus, Domine Kira" ;) Co najmniej 5 gwiazdek dla tego OSTa.

UWAGA! Spoilery w temacie mogą dotyczyć zarówno anime, jak i mangi, która jest już zakończona, więc z grubsza można dowiedzieć się z nich WSZYSTKIEGO. Radzę dwa razy zastanowić się przed odsłonięciem białego pola ;)


Ostatnio zmieniony przez ghostface dnia 09-02-2007, 22:11, w całości zmieniany 1 raz
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
achiever
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 03-01-2007, 14:27   

Co do ankiety, to naprawdę nie wiem, wszystkie z tych postaci zaskakują mnie i są dla mnie niesamowite.

L to geniusz, zaczął wg mnie z o niebo trudniejszej pozycji, zaszedł za daleko (dla Kiry oczywiście:). Do tego całą oryginalność eLa, jego ksywa (no eL brzmi priorunjąco, a jeszcze lepiej wygląda w swoim własnym towarzystwie), chód, wzrok ma jakiś z psychiatryka czynią go w moich oczach najabardziej "de oridżinal łan kara dizajn ever":) Ponadto reakcją na Shinigami wywarł na mnie również pozytywne wrażenie (no cały świat zawalony:D ).

Kira z kolei dostarcza mi największego napięcia, zresztą to on jest zapalnikiem całej serii. Pomijam co i jak robi, ale patrzę tylko ze względu na rozrywkę jaką dana postać mi dostarcza. A jego inteligencja, zmysł, kreatywność (McGyver), sposób bycia (ma jednak duży minus - udaje nazbyt grzecznego chłopczyka, zwłaszcza jak grał w tenisa, a szczególnie jego rozmowa przed) no i oczywiście jego akcje powodują również jednym z bardziej oryginalnych bohaterów (przynajmniej spośród ok. 20 serii, które obejrzałem, plus jakaś ilość tych lądujących w koszu).

Ryuk jest super, ale mimo że bez niego ta seria nie miałaby takiego uroku jaki ma, nie przywiązuje do niego nadzwyczajnej wagi.

Ankietę toteż wypełnię jak już zakończę całe Death Note anime.
Powrót do góry
Lain Płeć:Kobieta


Dołączyła: 10 Maj 2003
Status: offline
PostWysłany: 03-01-2007, 16:51   

Light, bo kibicowałam mu od początku. Poza tym
spoiler z 7 tomu mangi

Spoiler: pokaż / ukryj
chociaż raz bohater negatywny pokonał pozytywnego już za samo to ma u mnie dużego plusa
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
fleischman Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 26 Gru 2006
Status: offline
PostWysłany: 04-01-2007, 16:47   

Zagłosowałem na Ryuk'a. Niezły bóg śmierci, który nie może żyć bez jabłek, taki trochę humorystyczny fragment. A seria faktycznie jest świetna, wciska w fotel i nie daje wstać. Za każdym razem kiedy zaczyna się człowiekowi wydawać, że wie o czym będą następne odcinki dzieje się coś co stawia wszystko na głowie i powoduje, że szczęka z gruchotem opada na ziemię.
Ja chcę więcej :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
ghostface Płeć:Kobieta


Dołączyła: 06 Paź 2006
Status: offline
PostWysłany: 04-01-2007, 19:40   

Chciałam tylko wyjaśnić, że ankieta niekoniecznie ma sprawdzać, która postać najbardziej nam się podoba, tylko przede wszystkim komu kibicujemy w konflikcie L vs Kira. Oczywiście często te dwie sprawy się łączą, a więc popieramy tych bohaterów, których lubimy. Ryuka dorzuciłam jako stanowisko alternatywne, czyli opcję: lubię ich obu, bo ciągle mnie zadziwiają, ewentualnie: nie jestem po niczyjej stronie, ale dobrze się bawię obserwując ich zmagania, nieważne jakie będzie zakończenie, byle ciekawe.

Ja zaznaczyłam właśnie tę odpowiedź, bo nie potrafię wybrać między L i Lightem. Obie postacie w jakiś sposób mnie fascynują. Zaznaczam, że mówię z perspektywy widza i czytelnika mangi, a więc nie wnikam w stronę moralną całej historii. Gdyby to było życie, byłabym jak najbardziej po stronie L, a Lighta uważałabym za psychopatę. Na szczęście mam tę wygodę, że nie muszę sobie zaprzątać głowy tym, co słuszne, a co nie. Tylko tak jak Ryuk oglądać rywalizację dwóch niezwykłych osób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
coyote Płeć:Kobieta
prof. zombie killer


Dołączyła: 16 Kwi 2003
Skąd: the milky way
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 04-01-2007, 21:31   

A ja caly czas kibicuję Kirze... Nawet, jeśli to kompletnie irracjonalne, bo przecież sprawiedliwość i wolny wybó winien wygrać, to moja niechęć do L'a wygrywa.

No i (Spoiler do mangi tom 7)


Spoiler: pokaż / ukryj
mnie również scena z 7 tomu urzekła. Hurra! Zwłaszcza, jak Light nie mógł się powstrzymać przed spojrzeniem z satysfakcją wymalowaną na twarzy na swojego wroga. Cudowne.


Ale czemu w ankiecie nie ma Misy? Zagłosowałabym na nią XD

_________________
I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1918937
ghostface Płeć:Kobieta


Dołączyła: 06 Paź 2006
Status: offline
PostWysłany: 04-01-2007, 22:51   

Vanille napisał/a:
Ale czemu w ankiecie nie ma Misy? Zagłosowałabym na nią XD

No, moje rozumowanie było takie, że Misa popiera Kirę, więc można ją podpiąć pod opcję nr 1 ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
IT. Płeć:Kobieta
Ukochana żona orka


Dołączyła: 15 Lip 2005
Skąd: Czeremcha
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 05-01-2007, 17:52   

A woule były jakieś opcje poza trzecią?
Nie opowiem się po stronie Kiry bo to debil.
Spoiler: pokaż / ukryj
Owszem, debil z charakterem ale po przeczytaniu mangi wiem że on jakoś tak sam siebie co do tego wielkiego planu okłamywał. Dziwną drogę obrał jeśli wogule mu zależało... No i... dał się pokonac Nearowi! Nearowi! nie wiem gdzie się wtedy podziewał jego mózg i nie chcę wiedziec. Wnioski zawsze są mało zadowalające.


Nie opowiem sie po stronie L bo właściwie nie wiem jaka to strona. On był dokładnie taki sam jak Kira tylko troszeczkę inny. W mandze to widać ale manga jest Y. W anime widać to na bardziej neutralnym polu dzięki czemu widać jeszcze bardziej.
Spoiler: pokaż / ukryj
No i mam swoje własne, prywatne wątpliwości co by zrobił z Kirą gdyby to od niego zależało. ZA dużo mówił o posłaniu go na śmierc. No i oczywiście za bardzo wierzę w jego inteligencję żeby wogule roważac możliwość że wykorzystanie Kiry nie przyszło mu do głowy. Zawsze mnie bawią arty przedstawiające L jako czystego anioła. Ludzie... Trochę szacunku...
I nie opowiem sie po jego stronie bo zdechł. I to jak...


Ale za to opcja Ryuuka jest Cool! Dokładnie z nim się utożsamiałam w tej mandze! On jest taki... Prosty. Wiadomo o co mu chodzi. Wiadomo dlaczego robi to co robi. A i jego działania nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Luuuubię go!

ghostface napisał/a:
Oczywiście często te dwie sprawy się łączą, a więc popieramy tych bohaterów, których lubimy.

Wcale nie zawsze... Lubię L. Ale jak bym go spotkała to bym go zapytała gdzie się podziała jego wielka inteligencja
Spoiler: pokaż / ukryj
kiedy wypuszczał Lighta z tego zamknięcia. I kiedy mu sie przedstawiał, i kiedy przyjmował go o drużyny... Popieranie go jest nawet troche nie na miejscu w tym układzie...




Spoiler: pokaż / ukryj
Vanille napisał/a:
Hurra! Zwłaszcza, jak Light nie mógł się powstrzymać przed spojrzeniem z satysfakcją wymalowaną na twarzy na swojego wroga.


Spoiler: pokaż / ukryj
Vanny... Wątpię żeby był sens to tłumaczyc ale ta jego satysfakcja to go zabiła później
. A poza tym mogłabyś wyjaśni za co go konkretnie tak uwielbiasz?

Nie lubię Misy. To jej zachowanie skłoniło mnie do całkowitego przetasowania sytemu wartości i bezwartościowości w DN. Innymi słowy z DN toleruję yaoie.
Czy ona nie widziała że Light ją wykorzystuje? Czy jej to nie przeszkadzało!?!?

_________________
Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono

Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.

Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
9838391
coyote Płeć:Kobieta
prof. zombie killer


Dołączyła: 16 Kwi 2003
Skąd: the milky way
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 05-01-2007, 19:03   

Chwilę się zastanawiałam, czy oznaczać wszystko co chcę napisać spoilerami czy też nie.... ale dobra.


Spoiler: pokaż / ukryj

IT., Ty albo odrzucasz prawdopodobieństwo istnienia kobiet kompletnie ślepych, będących w stanie zrobić wszystko dla faceta (Który choćby nie wiadomo jak był bucowaty, to i tak go kochają.) albo nie chcesz tego przyjmować do wiadomości XD Dla mnie było wręcz oczywiste, że Misa doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że Light ją wykorzystuje. Ba, ona wręcz przy pierwszym ich spotkaniu powiedziała, że mu na to zezwala... Jednym słowem, była na to całkowicie przygotowana i taką właśnie obrała drogę. (i nie, ja nie cierpię yaoi w DN, bo nie lubię yaoi ogólnie.) Zresztą, czy nie dostała tego, co chciała? Może i Light nie pałał do niej jakimkolwiek uczuciem, ale przynajmniej w strachu o własny tyłek ją uratował. I jeszcze w dodatku zamieszkali razem, co już na pewno należało do szczytów jej marzeń - zwłaszcza, że znając przedmiotowe podejście do kobiet Lighta, pewnie kochali się na kanapie dwa razy dziennie XD co prawda ja się mogę wymądrzać, ze swoją wiedzą zakończoną na 8mym tomie, więc nie wiem jak skończył ktokolwiek poza L'em (resztę doczytam jak wrócę do domu dopiero niestety.)
I oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że pragnienie "bycia zwycięzcą" Lighta właśnie doprowadzi go do zguby. Ale to właśnie świadczy o realności tej postaci i właśnie to mi się spodobało...

A za co go uwielbiam? Trudno mi powiedzieć, to była miłość od pierwszego wejrzenia XD po pierwsze, od dawna tak pokręconej postaci nie widziałam i bardzo za taką tęskniłam. Poza tym, wiecznie testuję swoje uwielbienie do egocentrycznych świrów. I wreszcie pojawił się ktoś, kto przebił Takumiego z Nany, haha!

Poza tym, darzę L'a irracjonalną niechęcią, jak już mówiłam. Chyba właśnie za to, że będąc po stronie szeroko rozumianej sprawiedliwości, tak naprawdę jest równie pokręcony jak Light. Szczerze mówiąc, bardziej się obawiam maniakalnego dobra niż maniakalnego zła.

_________________
I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1918937
IT. Płeć:Kobieta
Ukochana żona orka


Dołączyła: 15 Lip 2005
Skąd: Czeremcha
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 05-01-2007, 20:57   

Vanille napisał/a:
po pierwsze, od dawna tak pokręconej postaci nie widziałam i bardzo za taką tęskniłam.

Fakt, to może do Lighta ciągnąc. MAŁO jest takich jak on.
Vanille napisał/a:
Poza tym, wiecznie testuję swoje uwielbienie do egocentrycznych świrów

Co za zbieg okoliczności? Ja też ich lubię! Moze bardziej na tle analitycznym niż jakimkolwiek innym ale fakt faktem że to zawsze najciekawsze postacie.
Vanille napisał/a:
Takumiego z Nany

Dare?

Cytat:
Poza tym, darzę L'a irracjonalną niechęcią, jak już mówiłam. Chyba właśnie za to, że będąc po stronie szeroko rozumianej sprawiedliwości, tak naprawdę jest równie pokręcony jak Light. Szczerze mówiąc, bardziej się obawiam maniakalnego dobra niż maniakalnego zła.

No fajnie... Teraz bardzo chętnie bym cie zasypała gradem pytań... Ale może najpierw wyraź zgodę dobra...? Teraz tylko spytam niewinnie... Czemu uważasz że L był dobry?


Spoiler: pokaż / ukryj
Vanille napisał/a:
Ty albo odrzucasz prawdopodobieństwo istnienia kobiet kompletnie ślepych, będących w stanie zrobić wszystko dla faceta albo nie chcesz tego przyjmować do wiadomości

Nie przyjmuję. I nie przyjmę. Gwałtownie zaprzeczam jakiemukolwiek prawdopodobieństwu by istniały kobiety podobne Misie. nie chcę życ w świecie w którym istnieją takie kobiety, ja takich nie znam... Nie załamuj mnie proszę?

Vanille napisał/a:
Dla mnie było wręcz oczywiste, że Misa doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że Light ją wykorzystuje.

No właśnie... Oczywiście wszystkie moje wnioski są obłożone bieżmem przekonania że Misa jest głupia [NIE JEST. Od razu to wyjaśniam żeby nie było że w ogóle nie wiem o czym gadam. Misa nie jest i nie była głupia. Scena z przebierankami i fakt że jako drugiego Kirę zidentyfikowano ją dopiero po jakimś czasie i to przy użyciu aż dwóch wielkich mózgów wiele mówi. Sam fakt że skojarzyła fakty a propos Kiry i zastosowania DN już dają o myślenia. Misa stanowczo była całkiem inteligentna. Ale. I właśnie o ale się rozchodzi] była o wiele potężniejszym Kirą niż Light. Była całkiem sytuowana żeby przejąć władzę w tym tandemie. Była posiadaczką praktycznego w zastosowaniu shingama który <<UWAGA!!>> był jej wierny nie tak jak Ryuuku który Lightem bawił się jak kot myszką. I co? I założyła sobie z urzędu [Ona nie miała pojęcia kim jest Kira. Nie wiedziała kogo spotka. I zawożę się że gdyby to był jakikolwiek inny samiec, może jeszcze z bonusem znośnej urody, to by się sytuacja potoczyła tak samo [Ona nie kochała LIGHTA, kochała KIRĘ. Kochała samą siebie którą widziała w jego działaniach!] znaczy oddałaby się całkowicie we władanie pierwszego Kiry.
I od tej pory zaczynają się spekulacje co do tego kim Misa była. Jak została wychowana. To jej zachowanie da się wyjaśnić tylko ze wyjaśnienie będzie zakrawało o to czego autor jakoś nie chciał nam nawet mgliście naszkicować bo nie było ważne. [DN ma POWAŻNE luki w osnowie rzeczywistości. Scenariusz jest albo MOCNO niedopracowany albo DRASTYCZNIE pocięty]

Vanille napisał/a:
(i nie, ja nie cierpię yaoi w DN, bo nie lubię yaoi ogólnie.)

To zabrzmiało jakbyś się bała że skocze na ciebie jak jakaś yaoistka.
Vanny... Ja serio ciągle podkreślam że nie jestem yaoistką. Tylko że nienawidzę Misy bardzo ciężką nienawiścią.

Vanille napisał/a:
zwłaszcza, że znając przedmiotowe podejście do kobiet Lighta, pewnie kochali się na kanapie dwa razy dziennie

Znając KIRĘ, bo to ważne że ona mieszkała z KIRĄ nie z LIGHTEM, to ich życie seksualne raczej nie było godne uwagi. Jestem w stanie się zakładać że Kira jako taki był mocno aseksualny bo za dużo myślał. Tak, na pewno z nią sypiał żeby nie sprawiała wielkich kłopotów na tym tle ale też jestem w stanie sobie ze szczegółami wyobrazić wszystkie rozmowy między nią a Kią z których wynikało ze jego wielki plan wymaga poświęceń i z jej strony, że spędzając czas z nią pozwala by jakiś przestępca właśnie uszedł z życiem i temu podobne. Innymi słowy założę się że najczęściej kazał jej spadać. [Jak według ciebie wyglądało życie seksualne jego rodziców? Imponująco?]
Ale też ona nie chciała od niego seksu, seks był tylko bonusem do Kiry którego dostała. Śmiem wątpić czy ważnym bonusem.

Vanille napisał/a:
I oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że pragnienie "bycia zwycięzcą" Lighta właśnie doprowadzi go do zguby.

A wiesz... Patrzymy na sprawy z różnych perspektyw. Ty podziwiasz Ligota - potężnego człowieka [trochę jak Misa, bez obrazy oczywiście, z ta różnica że ona podziwiała Kirę-boga] a ja potępiam Kirę który nie potrafił osiągnąć celu który wcale nie był taki trudny do osiągnięcia. Nie lubię go bo od samego początku popełniał błędy a z L wygrał tylko dlatego że L popełniał ich więcej.
Near błędów nie popełniał.
Cokolwiek by o nim nie mówić. Jeśli ktoś tu miał dryg do bogowania to Near właśnie.

Tonem wyjaśnienia, bo ten post jest trochę dziwny, powiem że lubię Kirę, lubiłam Ligota, lubiłam L i Mella też całkiem lubiłam. Byli interesujący. Byli, może poza krańcową, po-L-ową forma Kiry, żywi i aktywni. Owszem, po kolei ich ta aktywność zabijała ale już szczegół.
Z kolei Neara nauczyłam się podziwia ale nie lubię. Bo Near kojarzy mi się z Bogiem. Bo możliwe że Near jest bogiem świata post-Kirowego. Wszystko zależy od tego co też nasz pólinteligentny, końcowy Kira zrobił ze swoim DN.


<<Dobra. Wiem że to wielkie białe tło jest przerażające. Wiem że moje przemyślenia na temat Misy są niejasne. Wiem że to właściwie dziwne że chciało mi się nawet tak pobieżnie analizować charakter którego nie lubię ale ludzie! Ona jest samicą która skłoniła mnie do nagięcia moich reguł! To się jak dotąd nie zdarzało!>>

_________________
Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono

Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.

Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
9838391
coyote Płeć:Kobieta
prof. zombie killer


Dołączyła: 16 Kwi 2003
Skąd: the milky way
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 05-01-2007, 21:28   

Na temat Takumiego powinien być oddzielny topic, w każdym razie bohater anime/mangi Nana, słynący z tego, że w fandomie z każdym kolejnym rozdziałem/odcinkiem pojawiają się kłotnie: Takumi is a good guy. No, he's bad guy. No, he's good again. Wait, no, in the end, he's bad...

No, z tym 'dobrem', to wyraziłam się rzeczywiście trochę niejasno - chodzi mi o to, że gdyby spłycić L'a i Light'a - no dobrze, L'a i Kiry, bo widzę, że się czepiasz tego odróżniania jednego od drugiego - do standardowej walki dobra ze złem, to L rzekomo stoi po stronie dobra. Chodziło mi jednak o tę stronę prawną całego konfliktu; L było nie było stoi po stronie policji, natomiast Kira jej się sprzeciwia. Więc L to maniak, którego wspiera prawo.


Spoiler: pokaż / ukryj

Hehehehehe... Wiedziałam. Ale przykro mi stwierdzić, istnieją. Znam takie. I istnieje poważne niebezpieczeństwo, że sama bym tak skończyła, ale chyba jednak mam za dużo zdrowego rozsądku XD. W każdym razie, zjawisko obce mi nie jest.
No, ale trudno też podejść do sprawy miłości Misy do Lighta/Kiry, biorąc pod uwagę jej chwilową utratę pamięci... W każdym razie, o ile początkowo rzeczywiście można przyjąć, że zależało jej wyłącznie na byciu niewolnicą Kiry, tak można też naiwnie pomyśleć, że była to miłość od pierwszego wejrzenia :D (ale jak mówię, jest to tłumaczenie dość naiwne) W każdym razie moje zdanie prezentuje się tak, że Misa też wykorzystywała Kirę do własnych celów. To, że te cele nie były zbyt górnolotne i zadowalała się drobiazgami, to inna rzecz, ale nie obawiała się zaszantażować Kirę/Lighta by je osiągnąć.
Rzecz w tym, że moim zdaniem, gdyby Kirą był kto inny, nie Light, to prawdopodobnie zostałaby wyłącznie jego prawą ręką, nie posuwałaby się do bycia jego dziewczyną. A przynajmniej odniosłam takie wrażenie właśnie po utracie jej pamięci - bo wówczas, po wyrzeknięciu się Death Note, zapomniałaby o miłości do Yagami Light'a... Ale nie przeczę, że to może się wydawać innym naciągane, to tylko moje zdanie i ja je podzielam XD

Cytat:
To zabrzmiało jakbyś się bała że skocze na ciebie jak jakaś yaoistka.



Nie, nie obawiałam się - to była reakcja obronna na dziewczyny z mej grupy na stduiach, jak jeden mąż piszczące do pairingu L/Light. :P Doprawdy obrzydnąć może XD

Cytat:
Znając KIRĘ, bo to ważne że ona mieszkała z KIRĄ nie z LIGHTEM, to ich życie seksualne raczej nie było godne uwagi


No, właściwie... Z jednej strony bowiem otrzymujemy obraz Lighta, który nie chce narażać Misy na niebezpieczeństwo, z drugiej mamy Kirę, który nie waha się zabrać dziewczyny na randkę tylko po to, by przejechać kolesia autobusem. I teraz pytanie: czy można przez głupi notes aż tak zmienić myślenie? Znaczy, mam na myśli, że kij go wie ile dziewczyn Light miał przez te lata kiedy go nie znaliśmy... No i kolekcję ecchi gazetek też miał pokaźną :P

Cytat:
A wiesz... Patrzymy na sprawy z różnych perspektyw. Ty podziwiasz Ligota - potężnego człowieka [trochę jak Misa, bez obrazy oczywiście, z ta różnica że ona podziwiała Kirę-boga]


Żadna tam obraza, jak widać na załączonym obrazku, jak Misę bardzo lubię :P aczkolwiek nie mogę się z Tobą nie zgodzić. Coś w tym jest. Podziwiam go na swój sposób - rzecz jasna, nie chciałabym w gruncie rzeczy nikogo takiego w 'prawdziwym życiu', ale w rzeczywistości DN... Tak, jako potężnego człowieka owszem. Ale wciąż człowieka, narażonego na popełnienie błędów.


Jak mówiłam, na temat Neara i Mella mam jeszcze mgliste pojęcie... Swoją drogą, na tym obrazku co pokazywałaś w innym topicu, Mello rzeczywiście jak dziewczyna wygląda, a jak się patrzy na niego na kartach mangi, to w życiu by się go dziewczyną nie nazwało... Ciekawe XD


Jezu, nie pamiętam kiedy ostatnio - w ogóle?!?! - pisalam takie długie posty na forum! IT., jesteś straszna. XD

_________________
I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1918937
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 05-01-2007, 21:45   

Ja krótko i treściwie (zaspojlerowane fragmenty, jak rozumiem, dotyczą mangi, więc przeleciałam wzrokiem i ominęłam): bardzo zdecydowanie L. Nie twierdzę, że jest wcieleniem dobra, bo w żadnym razie nie jest - ale jest człowiekiem, który ma zasady, których się trzyma i jest świadomy swoich zalet, wad i ograniczeń. Nie bardzo wiem jak to wyjaśnić, ale czuję z facetem duchowe pokrewieństwo - podejrzewam, że na jego miejscu robiłabym dokładnie to samo, sprzeciwiała sie zbrodni, ale bardzo poważnie miała ochotę poderżnąć szanownemu panu Kirze gardziołko przy pierwszej okazji (nie dla zasady, z samej wściekłości na to, co on robi). Bo Light jest zły, kropka. Swoją drogą rewelacyjna postać, bardzo rzadko trafia się (czy to w anime, czy w ksiażkach, czy gdziekolwiek) psychopata, którego nie mam najmniejszej ochoty usprawiedliwiać. Na pewno w pewnym stopniu fascynujący, ale jak dla mnie skrajnie antypatyczny.

Poza tym: Ryuk oczywiście uroczy. Prosty, zabawny, a że amoralny - on kurat ma prawo, nie jest człowiekiem i rozumiem, że nie istnieje poważny powód, żeby obowiązywały go ludzkie zasady moralne.

Misa: argh! Na pierwszy rzut oka bezmyślna kretynka (drugiego jeszce nie bylo, dopiero się pojawiła).

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
IT. Płeć:Kobieta
Ukochana żona orka


Dołączyła: 15 Lip 2005
Skąd: Czeremcha
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 06-01-2007, 10:47   

Vanille napisał/a:
no dobrze, L'a i Kiry, bo widzę, że się czepiasz tego odróżniania

Wybacz. Jeszcze niedawno tego nie miałam ale potem doczytałam mangę i jakoś tak od kośca szóstki w gorę Lighta ni widu ni słychu... Jak wolisz mówic inaczej to się nie bedę dalej czepaic.


Spoiler: pokaż / ukryj
Vanille napisał/a:
L było nie było stoi po stronie policji, natomiast Kira jej się sprzeciwia. Więc L to maniak, którego wspiera prawo.

Patrząc w ten sposób to istotnie, można uznac że L był zwyczajnie po stronie "tych dobrych" czyli tych co sie ich mniej lubi w DN. Ale, bo zawsze jest jakieś le kiedy chodzi o L, jesteś po zamknięciu Kiry prawda? No więc to nie było dzialanie dobre, to było dzialanie przed ktorym i Kira by się nie zawachał. Bezprawne ale za to jak po nitce wiodace do celu [błąd który tutaj popelnił L <<raczej scenażysta bo średnio mi się chce wieżyc że L by na to nie wpadł>> to zostawienie na Kirze ubrania. Ja bym mu zabrała wszystko co ma przy sobie i byc moze jeszcze ogoliła wlosy... A później na pewno bym mu tego nie oddała] inna sprawa że faktem jest że akurat ten kawałek mangi był fanserwiścy i pozbawiony sensu... [na 50 dni go zamkną w tej klitce... 50 dni. Jak to czytałam to prawie sobie płuca wyplułam]

Vanille napisał/a:
I istnieje poważne niebezpieczeństwo, że sama bym tak skończyła, ale chyba jednak mam za dużo zdrowego rozsądku XD.

I uważasz że to śmieszne!? To przecież okropne!

Vanille napisał/a:
No, ale trudno też podejść do sprawy miłości Misy do Lighta/Kiry, biorąc pod uwagę jej chwilową utratę pamięci...

No tak, sorry, tylko wiesz... Dla mnie Misa, podobnie jak Light, po utraie pamięci się mało liczy. Zeszycik coś zrobił z ich główkami. Coś wstawił zamiast czegoś, coś zamienił na coś. W dodatku to było pomyślane wcześniej, pomyslane przez Kirę/Lighta który był prawdziwie straszny i prawdziwie potężny. No i zauważ że ta jej "miłosc" dopiero wtedy nabrała znamion poważnej choroby. [Co L zignorował. Czasami sie zastaanwiam czy on był wogule scenazyście potrzebny do czegoś poza ubiciem...] W dodatku nawet po odzyskaniu pamięci nie zachowywala sie już normalnie [nawet normalnie jak na siebie] podobnie jak Kira [Bo o Kirze/Lighcie mowy już by nie może] Dlatego opuściłam ten kawałek w dywagacjach na jej temat.

Vanille napisał/a:
ale nie obawiała się zaszantażować Kirę/Lighta by je osiągnąć.

A Kira jej za to nienawidził. Wiem, w mandze tego nie było ale pomyśl: Nie znosił tego mglistego zagrozenia ze strony L w stopniu prawie że szaleńczym [ale to był Kira/Light... no ale dobra, brnę dalej] kiedy pojawila się Misa [znaczy w jego życiu nie jako drugi Kira] to kto mu groził? Shingam! A podejzewam ze Rem by mu stała jak ośc w gardle jakby jej nie wykończył [JAK ją wykończył to kolejna dziura w scenariuszu i nie mówię o konkretnej sytuacji tylko o fakcie że się u licha dała... Rem nie była głupia, scenazysta by może] sama Misa również była poważnym zgrożeniem ale nie mógł jej zabic bo po pierwsze byął potrzebna, po drugie tanowiła alibi, po trzecie... acz to moze troche kontrowersyjne] mógł ją zabic w każdej chwili. Albo doprowadzi do tego że sama sie zabije. I to bez wielkiego trudu...

Vanille napisał/a:
gdyby Kirą był kto inny, nie Light, to prawdopodobnie zostałaby wyłącznie jego prawą ręką, nie posuwałaby się do bycia jego dziewczyną.

Misa nie byal typem prawej ręki, zwyczajnie nie była. W samym DN miałyśmy dwie przedstawicielki tej podkategorii i misa nie miała z nimi nic wspólnego. Raczej mogę uwieży w te naiwną miłosc od pierwszego wejżenia ale zauważmy ze ona myla już na 3/4 zakochana w Kirze-bogu. Fakt że Light dobrze wyglądał to naprawdę tylko bonus.

Vanille napisał/a:
bo wówczas, po wyrzeknięciu się Death Note, zapomniałaby o miłości do Yagami Light'a...

Vanny... Właśnie wtedy, po utracie pamięci ta milos do Yagami lighta przeszła w obsesję! Pamietasz tę scenę jak siedzi L i patrzy na nią w monitorek na którym ona jęczy ze chce zobaczy Lighta, Lighta chce zobaczy, zobaczyc Lighta chce, Lighta zobaczy chce, chce Lighta zobaczyc i tak dalej i stwierdził ze nie dowiedzieli sie o niej niczego poza jej obsesyjną miłością do Yagami Lighta. Wru zobacz sama jak nie pamiętasz.

Vanille napisał/a:
piszczące do pairingu L/Light.

Tam nie ma do czego piszczec... ozna ewentualnie uzna że by moze mogłaby zaistniec podobna ewentualnośc ale piszczenie do tego parringu to pewien brak szacunku...

Vanille napisał/a:
obraz Lighta, który nie chce narażać Misy na niebezpieczeństwo,

A teraz ty mi przypomnij gdzie to bylo w mandze... Powiedziane szczerze oczywiście bo on mówił w przebłyskach kirowatości rożna rzeczy...

Vanille napisał/a:
I teraz pytanie: czy można przez głupi notes aż tak zmienić myślenie?

Patrząc po mandze i owszem. Ale nadal chcę zobaczyc gdzie on jej niechciał na niebezpieczeństwo narażac... Że sibie nie chciał... ale naprawdęmam dziurę w pamięci. A a propos zeszyciku... Vanny ten zeszycik zmieniał rzeczywistośc. Dobrze wykożystany mógl WSZYSTKO.

Vanille napisał/a:
Znaczy, mam na myśli, że kij go wie ile dziewczyn Light miał przez te lata kiedy go nie znaliśmy...

Wogue mamy taki problem przy interpretacji tego charakteru że nam pokazali tylko Znudzonego Lighta na początku. Właściwie wszystko co wiemy o Lighcie to fakt ze sam z siebie był znudzony ale wcale nie z gruntu zły. to bardzo chamskie było ze strony autora swoja drogą...

Vanille napisał/a:
No i kolekcję ecchi gazetek też miał pokaźną

I był nią [Kira/Light!] tak zainteresowany że aż dziw bieże...

Vanille napisał/a:
Ale wciąż człowieka, narażonego na popełnienie błędów.

Kwintesencją rozbiezności naszych poglądów jest fakt ze ja mu tych błędow nie wybaczam. To chyba zamyka dyskusje na ten temat... Moze jeszcze powiem że ja nie chciałabym takiego faceta ani tu ani w uniwersum DN. Z tych czterech to bym sobie wzieła Neara. którego nie lubię.

Vanille napisał/a:
Mello rzeczywiście jak dziewczyna wygląda

bo to był "mafijny" Mello. Inny rodzaj czlowieka. Był nim kótko ale to wystarczyło by powstało mnustwoartów na jego temat dotyczacych dziecięcejprostytucji i pornografii. Acz musze przyzna że jakby nie wyglądał to wątpię czy ta jego duma by prostytucje wogule w możliwościach postawiła... No ale to działa na dokładnie tej samej zasadzie co parring Light/L. Ma mglistej i zboczonej zasadzie.


Vanille napisał/a:
IT., jesteś straszna.

A jaki jest sens dyskutowa o DN w krutkich postach? I nie straszna tylko odrobinę wladcza.

Serika napisał/a:
ale jest człowiekiem, który ma zasady, których się trzyma i jest świadomy swoich zalet, wad i ograniczeń.

Powiem Seriś tylko tyle ze ja bych chciała zobaczyc jego zasady jeśli pozwalają mu robi to co robił. To muszą by piękne zasady.

Serika napisał/a:
nie dla zasady, z samej wściekłości na to, co on robi

Tym razem róznica w poglądach na L. Jemu bezsprzecznie zapłacili... Więc obraz człowieka z zasadami przekonanego o swoich racjach jakby się rozmywa w szczegułach. I to mocno...
Uważam L za takiego samego psychola jak Kira tylko nie mającego takich możliwości. no i majacego zdziebko inne przekonania wynikajace z innego wychowania... Tyle z o L też mało wiemy czyli wnioski stoją na powietrzu. Ech.

Serika napisał/a:
Na pewno w pewnym stopniu fascynujący, ale jak dla mnie skrajnie antypatyczny.

Dobrze Seriś! Znam mało istot które uznałyby go za antypatycznego. Bo Kira nawet dla mnie jest całkiem przyjemny, całkiem sympatyczny, całkiem zrozumiały [na pewno bardziej niż L] i całkiem przyjazny [acz przyjazny mniej niż L] Ale ja mogę by dziwna.

Serika napisał/a:
Na pierwszy rzut oka bezmyślna kretynka

Na drugi też...

_________________
Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono

Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.

Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
9838391
ghostface Płeć:Kobieta


Dołączyła: 06 Paź 2006
Status: offline
PostWysłany: 09-01-2007, 19:38   

Nie ma to jak długie posty, ale pamięć podręczna mojego mózgu jest trochę za mała, żeby jakoś sensownie odpowiedzieć na wszystko, jedna informacja wypiera poprzednią, więc ograniczę się tylko do wybranych kwestii, które gdzieś tam jeszcze mi dzwonią XD.

IT, już od jakiegoś czasu zastanawiałam się, z czego wynikają Twoje komentarze na temat Neara, ale ubiegłaś mnie zanim o to zapytałam:
Spoiler: pokaż / ukryj
IT. napisał/a:
Z kolei Neara nauczyłam się podziwia ale nie lubię. Bo Near kojarzy mi się z Bogiem. Bo możliwe że Near jest bogiem świata post-Kirowego. Wszystko zależy od tego co też nasz pólinteligentny, końcowy Kira zrobił ze swoim DN.

Teraz widzę o co Ci chodziło, gdy pisałaś o Nearze jakby był złem wcielonym, i podoba mi się Twoje myślenie. Chyba totalnie zamydlił mi oczy jego dziecinny wygląd, zawsze rozczulała mnie ta jego piżamka (wyglądało jak piżamka) i jego włoski, aaaaa, moe!! Poza tym, po odstrzale L, straciłam wszelki sentyment do Kiry i chciałam już tylko żeby Near go wykończył, a jeśli okazałby się przy tym większym sukinsynem niż Light, tym lepiej. Pamiętam, że w pewnym momencie samookłamywanie się Lighta zaczęło mnie potwornie nurzyć. Jego wizja Kiry w ogóle przestała trzymać się kupy, a ja myślałam tylko: ten debil nie może wygrać. Near może nie był szczególnie sympatyczny, ale był konsekwentny i posługiwał się żelazną logiką, i co najważniejsze, nie zbliżał się do Kiry, ani fizycznie ani emocjonalnie, tymczasem Light coraz szybciej się staczał. W pewnym sensie Near jest najbardziej przerażającą postacią w DN, przede wszystkim dlatego, że jest SKUTECZNY, czego w ostatecznym rozrachunku nie można powiedzieć ani o Lightcie, ani o L, o Mello nawet nie wspominając.

I jeszcze sprawa przeszłości bohaterów:
Spoiler: pokaż / ukryj
IT. napisał/a:
Właściwie wszystko co wiemy o Lighcie to fakt ze sam z siebie był znudzony ale wcale nie z gruntu zły. to bardzo chamskie było ze strony autora swoja drogą...

Tyle z o L też mało wiemy czyli wnioski stoją na powietrzu. Ech.

Mnie się to akurat podoba i nie uważam tego za błąd/nieudolność/chamstwo autora. Ostatnia rzecz, którą chciałabym zobaczyć w Death Note to dosłowność. Nie wiem, od razu przychodzi mi do głowy pseudopsychologiczna łopatologia w hollywoodzkim stylu. Nie miał ojca, wujek go molestował, brata chciał pomścić, ślepy na ulicy zacytował mu kiedyś taką sentencję... Nie NIE NIE! Wystarczy mi to co widzę i własne domysły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Yumegari Płeć:Kobieta
Feministka szowiniska


Dołączyła: 05 Kwi 2003
Status: offline
PostWysłany: 11-01-2007, 09:16   

A ja chciałam tylko powiedzieć, że Death Note zostało zlicencjowane. Wszyscy wiemy, co to oznacza.

EDIT

Kiedyś, dawno temu, kiedy świat był jeszcze piękny i G. ciągle nie wydawał się być realnym zagrożeniem, na fali absolutnego zauroczenia zarówno fabułą, jak i ilustracjami do Hikaru, no Go, znalazłam gdzieś w odmentach Internetu twór, co zwał się Death Note. I w owych zamierzchłych czasach, gdyby mnie ktoś zapytał, po czyjej jestem stronie, to odwiedziałabym: Lighta! Uważałam go za pierwszego złego w moim skromnym dorobku literacko-mangowym, który nie tylko stał się centralną postacią w historii, głównym bohaterem, ale też fenomenem, który każe kibicować mu nawet ze świadomością, kim on własciwie jest i jakie ma poglądy. Żeby było jasne: jego utopijna wizja świata kompletnie do mnie nie przemawia i nigdy nie przemawiała. Fascynował mnie jednak i myślałam, że jak na kompletnego psychola, jest całkiem interesujący. No i był geniuszem! Co prawda, w historii tej sporo jest geniuszy, ale Light miał przewagę nad nimi, bo pojawił się pierwszy. Nie bez znaczenia jest fakt, że mam przyrodzoną skłonność do lubienia głównych postaci (są oczywiście wyjątki, które potwierdzają regułę: z tego co mi się w tym momencie nasuwa, to Kiba z Wolf's Rain, jako kompletnie nudny angstujący bizonowilk, czy też mający więcej szczęścia niż rozumu tragiczny - dosłownie i w przenośni - Harry Potter). Tak więc, chociaż nie mogłam się z nim utożsamiać, w jakiś sposób podziwiałam go i kibicowałam mu.

Jeżeli chodzi o podziw dla jego geniuszu, nie do końca się to zmieniło. Niestety, moja sympatia do Lighta/Kiry stopniowo blakła. Częściowo miały na to wpływ wydarzenia polityczne (ciekawa jestem, jak zareagowałby G., gdyby mu podsnąć DN - pomijając święte oburzenie nad obrazoburczym samym w sobie faktem, że to MANGA. Nie macie wrażenia, że zupełnie by się z Kirą zgodził co do światopoglądu?) jak i fakt, że przeczytałam historię w całości parę razy, mając okazję do przemyślenia pewnych spraw. Wprawdzie nie do końca zgadzam się z IT. jeżeli chodzi o zakończenie
Spoiler: pokaż / ukryj
i winę, jaką Light ponosi za swoją własną śmierć. Plan był dobrze skonstruowany - zauważmy, że Kira przewidział nawet to, że Zeszyt zostanie podmieniony. Zawiódł Mikani (tak on się zwał), który okazał się osobą o zbyt słabym charakterze i niezastosował się do polecień swojego boga. Cóż, to kosztowało Kirę życie. Oczywiście, można spierać się, czy nie był sam sobie winny, ufając człowiekowi bądź co bądź znacznie mniej inteligentnemu od siebie i niedoceniając Neara. Ja uważam, że skoro musiał zginąć - tak, nie oszukujmy się, taka a nie inna jest konstrukcja mangi; to nie mogło skończyć się inaczej - jakiś błąd był nieunikniony. Udział Lighta w jego własnej klęsce jest i tak ograniczony do minimum. Można powiedzieć, szczęście go opuściło.
Niemniej jednaknie mogę nie dostrzec jego licznych wad - jakkolwiek doskonały by nie był - i lubię go już zdecydowanie mniej niż kiedyś. Na pierwsze miejsce w moim osobistym Deathnotowym rankingu wysunął się L.

(ale o tym napiszę jak wrócę ze szkoły - post do edycji)[/code]

_________________
Behind every great woman is a man checking out her ass
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
2513810
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 21 Idź do strony 1, 2, 3 ... 19, 20, 21  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group