Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Mangi (ew. komiksy) aktualnie czytane |
Wersja do druku |
NiBl
Seeker of Truth
Dołączył: 23 Lut 2010 Skąd: Equestria Status: offline
|
Wysłany: 30-07-2012, 10:59
|
|
|
Nadrobiłem moje ponad półroczne zaległości z Kami nomi zo shiru sekai , czyli około 30 rozdziałów.
Przestałem czytać, bo mi się cały arc dłużył, jednak kiedy dostało się w ręce więcej rozdziałów na raz to czytało się całkiem szybko i przyjemnie. No i w końcu skończył się łuk z boginiami.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Na końcu którego Katsuragi uronił łzy. Czyżby ból tego, że "Każda Bohaterka zasługuje na dobre zakończenie", a nie był w stanie zapewnić go dla Chihiro?
|
|
|
|
|
|
Soverign
Twój pan i władca.
Dołączył: 29 Lip 2012 Status: offline
|
Wysłany: 30-07-2012, 17:19
|
|
|
Obecnie czytam Kuroshitsuji. Historia tej mangi opowiada o pewnym szlachetnie urodzonym młodzieńcu, który sprzedał duszę w zamian za zemstę na tych, którzy zamordowali (w brutalny sposób) jego ojca i matkę. Demon który zawarł pakt z chłopcem staje się jego lokajem i sługą. Kiedy zadanie zostanie wykonane dusza młodego bohater stanie się posiłkiem "obiadem" demona, który mu usługuje. |
_________________
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 22-08-2012, 12:52
|
|
|
Ech... do kolekcji rzerczy czytanych doszły mi dwa nowe tytuły.
Jin - trudno nie zacząć czytać, gdy wie się, ze manga dostała główną nagrodę im. Tezuki wspólnie z Bamboo Samurai. A Bamboo Samurai to świetna manga i zawszę będę to powtarzać. Jin zbudowany jest inaczej. Ważniejsza jest tu fabuła, a mniej ważny nastrój. Fabuła jest stosunkowo prosta. Przenosimy chirurga z podstawowym sprzętem ponad 100 lat w przeszłość, by mógł być światkiem otwarcia się Japonii na świat. Ale istotniejsza rzeczą jest oczywiście leczenie ludzi w erze, gdy nie było dostępnych antybiotyków. A mamy z czego leczyć: odra, cholera i inne bardziej indywidualne schorzenia. Faktycznie całkiem niezłe i dość realistyczne. Czekam na kolejne tłumaczenia.
Aku No Hana - Cóż... Kwiaty zła - niegłupi tytuł na mangę. A jaki gatunek? Chyba coraz bardziej popularny dramat szkolny o dużym stężeniu erotyzmu. I tu trzeba przyznać, że manga jest paskudna. Naprawdę brudna, wredna i niesprawiedliwa. Pokazuje dojrzewanie wewnętrznego zła i rozwoju tegoż do granic szaleństwa. Bardzo podobna do omawianego kiedyś w ocenie najnowszych rozdziałów Sundome. Ale tam MC był zwykłym MC, który się stara dla swojej miłości. Tutaj wychodzi z niego jego własna ciemna strona i przejmuje inicjatywę (paradoksalnie z dobrych przesłanek, ale nie ma to znaczenia przy wagach przewinienia). A wszystko zaczyna się od kradzieży stroju wf-wego swojej wybranki, ktora swoją drogą okazuje się być równie zharatana psychicznie. Niestety MC zostaje przyłapany i szantażowany do robienia dość zboczonych czynów.
Jestem ciekaw jak to się wszystko skończy... |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 22-08-2012, 15:48
|
|
|
Houshin Engi aka Soul Hunter
Aaaaaa! Manga mi się skończyła. ;___; To dobry shounen.
Przede wszystkim miał myślącego głównego bohatera, który miał zdrowe podejście, że jeśli walki można uniknąć to po co się przemęczać. A poza tym trolle. Zwłaszcza w końcówce to widać. Trolle, gdzie nie spojrzeć trolle! A Dakki była największym, jeśli wziąć pod uwagę, że spiskować zaczęła najpóźniej i została wplątana we wszystko w zasadzie przez przypadek. I to epickie knucie na przestrzeni tysiącleci...
Co jeszcze? Niszczenie czwartej ściany, co i rusz niszczenie czwartej ściany i komentarze a pro po tego, że przecież jesteśmy częścią mangi wydawanej w Shounen Jumpie. Chyba tylko Gintama mogłaby się równać jeśli chodzi o ilość żartów na tym bazowanych.
I każdy antagonista powinien nosić ze sobą rzutnik wyświetlający napisy końcowe i zapowiedź kolejnej serii, by odpalić go po zabiciu głównego bohatera. KAŻDY!
Nawet
- Spoiler: pokaż / ukryj
- kosmici
na koniec mi nie przeszkadzali, ale to może dlatego, że zmaratonowałam 3/4 serii w dwa dni, co wiąże się z osiągnięciem wyższego stanu świadomości.
Taaaaaaaakaaaa ilość radochy z czytania serii. 8/10, nieco obniżone za niespecjalną kreskę i ciągłe upraszczanie głowy głównego bohatera. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 11-09-2012, 15:00
|
|
|
Magi do aktualnego (124) rozdziału
Ponieważ tragiczny tragizm w Hamelnie mnie przygniatał postanowiłam spróbować zacząć czytać jakąś inną mangę, zwłaszcza, że zwolniło mi się miejsce w aktualnie czytanych seriach. A jako, że Magi o którym usłyszałam w ramach zapowiedzi jesiennych serii brzmiało zachęcająco postanowiłam je sprawdzić (a anime nie tknę zwłaszcza odkąd trafiłam na informacje, że to to samo studio co adaptowało Ao no Exorcist).
Mrrrr. Dobra seria. Jest baśniowo, mrocznie i bardziej. Wielkie przeznaczenie, Magi wybierający królów, polityka, magia, artefakty, "podziemia" żywcem wyjęte z RPGów, różna dziwna fauna i flora. A i troll sztuk jedna. Poza tym Sindbad, który jest tak jedwabisty, że jak na razie brakuje kandydatów na zdeklasowanie go pod tym względem.
Postaci również są sympatyczne i bardzo podoba mi się rysowanie relacji między nimi. Choć ostatnie rozdziały wprowadziły u mnie niepokój, bo nagle zaczął się budować tam jakiś trójkąt (potencjalny wielokąt?) romantyczny. Nieładnie - przecież wszyscy wiemy, że Alibaba/Mor to jedyny słuszny pairing tej serii.
Jeśli czegoś miałabym się czepiać to kra... inspirowania się postaciami z innych serii. Pojawiają się bowiem postacie bardzo podejrzanie przypominające zarówno z wyglądu, jak i zachowania bohaterów Avatara i Fate/Zero. Ta seria ma na przykład 100% Zuko, tylko firebendingu mu brakuje, pierwszy książę Kou natomiast podejrzanie przypomina młodszą wersję Ozaia. To, że przez serię przewinęła się niemal idealna kopia Diarmuda (jedną jedyną różnicą było to, że walczył mieczem i miał dłuższy kosmyk włosów, który dyndał mu z przodu twarzy) i Masrur, który sposobem bycia i wyglądem strasznie przypomina Zero!Kireia, nie wspominając.
Z drugiej strony, cóż, nie mogą powiedzieć, że to złe źródła inspiracji jeśli chodzi o bohaterów ;p
W sumie tak a pro po fabuły jestem ciekawa jak rozwinie się sytuacja z Judalem, bo to jak odgarnięto na bok kwestię jego
- Spoiler: pokaż / ukryj
- tragicznej przeszłości było bardziej niż podejrzane. Znaczy, ten cały moment pod tytułem "Ja też mam tragiczną przeszłość!" był dziwny i odnoszę wrażenie, że wbrew temu co powiedział MA uraz do Al Sarmen, nawet jeśli kontynuuje z nimi współpracę. Poza tym wciąż nie wiadomo co on sam tak naprawdę chce osiągnąć, bo "wojna" brzmi raczej jak element planu, a nie cel sam w sobie. Zwłaszcza, że wykazuje dziwne zainteresowanie Sindbadem i Hakuryuu, z których ten pierwszy jako jedyny ma środki, a drugi cel by zniszczyć imperium Kou...
|
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 11-09-2012, 20:04
|
|
|
Birdy Mighty Decode II - liczba II znaczy podejście drugie, nie drugą część. Ostatnio o tej mandze pisałem przy okazji, gdy oglądałem nową wersję anime. Wtedy były przetłumaczone cztery tomy i o kontynuacji raczej nie było mowy. Ale się troszkę pozmieniało i przybyło tłumaczeń. Podtrzymuję to, co pisałem wcześniej: nowe anime zostało skopane. Tytułem wprowadzenia: jest to kolejny tytuł, gdzie baba jest chłopem. Tym razem powód tego stanu rzeczy jest bardziej skomplikowany. Podczas jednej z misji Bierdy prawie ginie licealista. Biedaczka jak na intergalaktycznego inspektora przystało (to akurat kłamstwo, bo większość, to dranie) postanawia ocalić chłopaka i przenosi go w swoje ciało. I od tego czasu będziemy walczyć z obcymi, którzy mają swoje cele w naszym świecie.
Fabularnie nie jest źle. Jak na razie jednak shwarzcharaktery nie ujawniają do końca swych motywów (w każdym razie nie wszyscy). Mam za to jednego z fajniejszych wredzioli - Gomeza. Blondyn ze sporym wąsem w czarnych okularach. Taki wredny knuj o niejasnych motywach. To jedna z tych postaci negatywnych, których nie da się nie lubić.
Niezależnie od wszystkiego jest to kolejny tytuł, który będę sprawdzać od czasu do czasu. |
|
|
|
|
|
Seller
Dołączył: 04 Wrz 2012 Status: offline
|
Wysłany: 30-09-2012, 12:45 Sakamichi no Apollon
|
|
|
Sakamichi no Apollon- Po obejrzeniu anime i lekkim rozczarowaniu końcowymi odcinkami sięgnąłem po mangę. Plusem komiksu jest lepsze przedstawienie niektórych wątków z przeszłości. W anime były one przedstawiane trochę zbyt szybko przez co człowiek czasami nie do końca był w stanie zrozumieć o co chodziło. Wątek romantyczny jest trochę bardziej rozwinięty, ale mimo wszystko wiele mu brakuje. Rysunki są ładne. Postacie wyglądają praktycznie tak samo jak w anime, co mi się bardzo podoba. Jeśli zaś chodzi o zakończenie to
- Spoiler: pokaż / ukryj
- rozłąka Kaoru z przyjaciółmi została dobrze pokazana. Niestety podobnie jak w anime, samo zakończenie jest trochę za bardzo urwane. Nie dowiemy się czy Kaoru był później z Ritsu. Padają sugestie, ale nie mamy ostatecznej odpowiedzi.
.
Gdzieś czytałem, że to anime było tylko dobre, bo za bardzo je skrócono. Wcale nie. Manga też jest na podobnym poziomie. Choć potrafi troche skuteczniej wzruszyć pod koniec. 8/10 |
|
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 22-10-2012, 13:05
|
|
|
Tobaku Datenroku Kaiji
Czyli 13 tomów o odmianie mahjonga (choć przeczytałem na razie niecałe 12, czyli tyle rozdziałów ile wydała grupa skanlacyjna FKMTkrazy). Pomimo braku różnorodności manga trzyma w napięciu jak najlepszy thriller (czyli nie odbiega od tego do czego przyzwyczaił nas Kaiji). Aktualnie jest to najbardziej oczekiwana przeze mnie manga (ani Claymore, ani Vinland Saga ani Historie, ani nic innego nie zbliżyły się nawet do poziomu Kaijiego jeśli chodzi o dostarczanie dreszczyku emocji). Zadziwiające, że gra o której nie mam pojęcia potrafiła mnie tak wciągnąć. Przeciwnik Kaijiego jest niezwykle interesujący (nie wiem czy nie najbardziej interesujący spośród wszystkich dotychczasowych), do tego manga obfituje w bardzo ciekawe i logiczne (co bardzo ważne, po tym można poznać czy mamy do czynienia z inteligentną serią) zwroty akcji, które nie pozwalają by wkradła się monotonia.
Co prawda początkowo było dość standardowo i z lekka przynudzało, ale gdy już się rozkręciło rozpoczęła się uczta dla czytelnika. Niewątpliwą wadą jest to, że by zrozumieć w pełni o co chodzi należy być zaznajomionym z mahjongiem, ale jako laik w tej dziedzinie mogę zagwarantować, że nie przeszkadza to w ogólnym odbiorze (wystarczy, że człowiek domyśla się czy dana konfiguracja jest dobra czy zła, znika jedynie przyjemność z kalkulowania samemu jaką kombinację klocków zastosować). Obawiam się jednak, że w przypadku adaptacji anime, seria nie znajdzie zbyt wielu zwolenników (już sam Kaiji nie sprzedawał się zbyt dobrze, 2-gi sezon chyba jeszcze słabiej, a 3-ci byłby pewnie kompletną klapą), szczególnie wśród osób spoza Japonii (ewentualnie Chin). Tym nie mniej chciałbym zachęcić wszystkich, którym podobały się wcześniejsze "przygody" Kaijiego by sięgnęli po 3-cią serię tomów. Na pewno się nie zawiedziecie. Jeśli tak jak ja nie znacie się na mahjongu i niezbyt interesują was dość złożone reguły gry, zawsze możecie pominąć dywagacje nt. riichi, hon itsu, tenpai, itd. i przeskoczyć od razu do tego co najlepsze, czyli psychologii gry, emocji zawodników i zaskakujących zwrotów akcji. |
_________________ 9 na 10 otaku zaleca oglądanie Kemono no Souja Erin |
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-11-2012, 23:22
|
|
|
Gin no Saji
Muhahahaha. Czytam mangę o krowach! I koniach, co dziwne nieziemsko mi się podoba mimo, że koni nienawidzę jak psów (to znaczy lubię psy, ale tak się mówi).
A poważniej... Naprawdę nie do końca rozumiem, czemu srebrna zastawa jest zabawką dla chłopców, ale z faktu, że mnie tak rajcuje wynoszę, że asygnacja do tego typu widowni jest poprawna (choć jestem już za stary na shouneny, no i nigdy specjalnie reprezentacyjnym osobnikiem nie byłem).
Tak czy inaczej to dziwne, że dorastających chłopców winno interesować farmerskie życie, dylematy związane z wyborem własnej drogi w życiu, odrobina humorystycznego romansu i trochę życiowych mądrości prosto z głębokiej japońskiej prowincji, a to wszystko bez wielkiego mordobicia, ponurych villianów i wielkiej przygody.
Kreska Arakawy nie jest może tak wymuskana jak w FMA, ale nadal niesamowicie przezabawna, gdy oddaje wielkie emocje bohaterów. I technicznie nie podoba mnie się chyba tylko projekt postaci Aki (bije od niej jakaś wymalowana na twarzy głupota, która nie ma żadnego pokrycia w jej zachowaniu, co jest strasznie irytujące).
Zupełnie zaś podbiła moje serce (autorka/manga w tym zdaniu to w sumie bez różnicy) tym jak się nie patyczkuje w przedstawianiu "mało sielankowych aspektów życia na wsi" zarówno w obrazowaniu jak i opowiadaniu o śmierci i życiu - wszystko w realiach komediowych naturalnie, ale nadal z dużą dawką zwykłej życiowej mądrości.
No, cóż... Admiralnie Silver Spoon jest gites! |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 09-12-2012, 14:45
|
|
|
Rzuciłem okiem na nowość - "Shokugeki no Soma", zapowiadaną jako jakiś straszny fanserwis. Guzik tam fanserwis, typowy shonen, na dodatek o gotowaniu. A elementy fanserwiśne raczej durne, typu panna dostaje orgazmu od jedzenia. Nic ciekawego. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 17-02-2013, 01:11
|
|
|
Z okazji ostatniej wyjątkowo uroczej dyskusji na temat uniwersum Clampa i ilości Syaoranów w lokalnym ekosystemie, postanowiłam nadrobić pewne karygodne braki. Zaczęłam od klasyki i DOBRY BOŻE, już zapomniałam, jak bardzo Clampetki lubują się w patologiach :D
Jestem na 10 rozdziale Card Captor Sakury i jak do tej pory mamy:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- dwa lebijskie niespełnione pairingi kazirodcze, w tym jeden gdzie obie strony są nieletnie, dwa związki uczennica/nauczyciel, w tym jeden zdecydowanie pedofilski, dwoje dziewięciolatków świecących oczami do licealisty (z czego jeden dziewięciolatek to chłopak) i jeden silnie hintowany związek gejowski
I to jest manga dla dzieci!! |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 18-02-2013, 11:15
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | Z okazji ostatniej wyjątkowo uroczej dyskusji na temat uniwersum Clampa i ilości Syaoranów w lokalnym ekosystemie, postanowiłam nadrobić pewne karygodne braki. Zaczęłam od klasyki i DOBRY BOŻE, już zapomniałam, jak bardzo Clampetki lubują się w patologiach :D
Jestem na 10 rozdziale Card Captor Sakury i jak do tej pory mamy:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- dwa lebijskie niespełnione pairingi kazirodcze, w tym jeden gdzie obie strony są nieletnie, dwa związki uczennica/nauczyciel, w tym jeden zdecydowanie pedofilski, dwoje dziewięciolatków świecących oczami do licealisty (z czego jeden dziewięciolatek to chłopak) i jeden silnie hintowany związek gejowski
I to jest manga dla dzieci!! |
Ogólnie się zgadzam, bo trudno nie ;) ale bez przesady – szósty stopień pokrewieństwa to nie jest coś, co nazwałbym kazirodztwem. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 18-02-2013, 11:32
|
|
|
Ok, ok, ale kuzynki pierwszego stopnia się jeszcze liczą ;) |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 03-03-2013, 13:50
|
|
|
To Aru Kagaku no Railgun
Pokonałem 25 chapterów i przyznam, że anime to kpina z mangi. Choć dziwi, że z punktu widzenia Misaki (czy raczej całej mangi) magiczna połowa indexowego świata zwyczajnie nie istnieje - ma to w sumie jakieś tam uzasadnienie - magowie niby nie pchają się do Academy City z wielkimi fireballami i nic dziwnego, że "przeciętna" uczennica nie ma z nimi wiele wspólnego... z drugiej jednak strony Touma wpadał na różnorakie przejawy magii co rusz.
Drugie, co mnie irytuje to natężenie pierwiastka żeńskiego na stronę. Naprawdę. Baby, baby, baby, Touma, baby, baby, baby, baby, Accelerator, baby, baby, baby... Żądam parytetu normalnie ^^ |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 03-03-2013, 14:20
|
|
|
shugohakke napisał/a: | Drugie, co mnie irytuje to natężenie pierwiastka żeńskiego na stronę. Naprawdę. Baby, baby, baby, Touma, baby, baby, baby, baby, Accelerator, baby, baby, baby... Żądam parytetu normalnie ^^ |
Ale to akurat standard w Indexverse... Np. z 4 znanych obecnie Saintów tylko jeden jest facetem.
shugohakke napisał/a: | "przeciętna" uczennica nie ma z nimi wiele wspólnego... z drugiej jednak strony Touma wpadał na różnorakie przejawy magii co rusz. |
Bo Touma MIAŁ wpadać na magów. >D To jest all according do keikaku i nie ma w tym żadnego przypadku. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|