Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
M&A a rodzice |
Wersja do druku |
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 23-05-2009, 12:50
|
|
|
Ja śmiałam się jak znajoma twierdziła, że u człowieka wszystkie monosomie to wady letalne.
Chciałaś im udowodnić swoją wyższość?
Człowieku, trochę dystansu i pokory, bo choć może trochę znamy się na jakiejś dziedzinie przedmiocie to po pierwsze w innej dziedzinie możemy być zupełnymi ignorantami, a po drugie po paru latach oglądania fansubów do poziomu eksperta jeszcze bardzo nam daleko.
Dembol napisał/a: | Ja grałem we Franko the Crazy Revenge i wyrywałem kręgosłupy w Mortal Kombat w tym wieku. Jeśli moje dziecko w wieku 12 lat będzie tak samo mądrym dzieckiem jak ja to czemu nie. |
Ja w wieku lat 8 tłukła Prince of Persia, ale nie o to chodzi.
W oczach naszych potomków to my nie będziemy nic rozumieć, czepiać się pierdół, choc dziś zarzekamy sie, ze będzie inaczej. jeśli zobaczę, że córka w wieku lat 14 chce rzucić szkołę i wyjechać do Japonii jako modelka do cosplayu to zastosuję arsenał środków zaradczych. Nie zamierzam być wyrozumiała dla olewania szkoły, a na pewno nie zdzierżę kłamstwa i oszustwa. Choć w sumie anime to scenariusz mało prawdopodobny, zapewne następne pokolenie znajdzie sobie rozrywki o jakich nam się nie śni.
Ps. Sprostowanie- to, ze użytkownik Dred nie potrafi przekonać swojego rodzeństwa to bardziej wymagających serii nie znaczy to, że inni nie potrafia spacyfikować swojego. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
miriada
Gość
|
Wysłany: 23-05-2009, 15:09
|
|
|
Cytat: | Ale ja potwierdziąłm. Co do drugiego, Kolezanki sie dziwiły, kiedy zaczęłam sie śmiać jak wariatka po tym, jak mi powiedziały, że widziały kolorowa mangę O.o |
Nie rozumiem powodu do śmiechu, ale przyznaję, że moja wiedza jest ograniczona. Czy jeśli coś jest japońskie, ale kolorowe, to już mangą tego nazwać nie można? W takim razie jak, japoński komiks? Tu jako przykład może służyć "Chi's Sweet Home" czy krótki one-shot "Angel's Shale", oba tytuły w całości w kolorze. |
|
|
|
|
|
Hisayo
Mniumniu! ♫
Dołączyła: 11 Kwi 2009 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 03-06-2009, 14:48
|
|
|
Eire napisał/a: | Chciałaś im udowodnić swoją wyższość? |
Nie, po prostu mnie to bawiło.
Dlaczego wszyscy ludzie uważają mnie za zarozumiałą, wredną małolatę?
Po drugie, jestem ciekawa, jak po jednym malutkim zdanku jesteś w stanie wytykac mi brak dyatansu i pokory. Każdy jest taki jaki jest, a dyatansu i pokory to życzy się awanturnikom, nie mnie, a uważam, że jestem w miarę normalna.
Kisiel z Tobą.
EDIT:
miriada napisał/a: | Cytat: | Ale ja potwierdziąłm. Co do drugiego, Kolezanki sie dziwiły, kiedy zaczęłam sie śmiać jak wariatka po tym, jak mi powiedziały, że widziały kolorowa mangę O.o |
Nie rozumiem powodu do śmiechu, ale przyznaję, że moja wiedza jest ograniczona. Czy jeśli coś jest japońskie, ale kolorowe, to już mangą tego nazwać nie można? W takim razie jak, japoński komiks? Tu jako przykład może służyć "Chi's Sweet Home" czy krótki one-shot "Angel's Shale", oba tytuły w całości w kolorze. |
Mangi mają to do tego, że są czarno-białe. Z KILKOMA kolorowmi stronami, i to nie zawsze. Btw. manga już jest sama w sobie japońskim komiksem, chodzi mi tu o sam rodzaj i wyglad, no bo który europejski komiks czyta się od prawej do lewej? Oprócz doujinów? Ano właśnie. |
_________________ I tried, and therefore no one should criticise me!
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 03-06-2009, 15:23
|
|
|
Mangi są głównie czarno - białe, to że komiks jest cały w kolorze niczego nie oznacza, to nadal jest manga. Co prawda takich serii powstaje niewiele, ale jednak istnieją i podane przez Miriadę przykłady potwierdzają to. |
_________________
|
|
|
|
|
Akira1980
Kolekcjoner.
Dołączył: 26 Sty 2008 Skąd: Neverwhere Status: offline
|
Wysłany: 15-06-2009, 16:21
|
|
|
Rodziców przekonałem o tym że A&M to nie bajeczki dla zdziecinniałych starych koni nie są, dopiero po tym jak puściłem im trzy anime "Grobowiec Świetlików", "Ghost in the Shell" oraz "Księżniczka Mononoke". NA starsze siostry też to podziałało. Ogólnie na rodziców powinno zadziałać cokolwiek ze studia Ghibli.
Niestety żyjemy w takim społeczeństwie że ludzie nadal dziwią się że ktoś może interesować się mangą i anime lub komiksem i sądzić że to zdziecinniały chłop/baba. Sam ostatnio w pracy się z tym spotkałem, gdy kupiłem komiksy na całkiem sporą sumę. To usłyszałem kupujesz komiksy? I to jeszcze tak drogie?! Nadmienię że kupiłem klasyk francuskiego komiksu TinTina oraz Lwy z Bagdadu. Sądzę że dopiero następne pokolenie będzie miało normalne spostrzeżenie na takie sprawy... |
_________________ "Życie to sen wariata, a jak się przyprawi, to zmienia się w kolorowy telewizor."
|
|
|
|
|
de99ial
Big Bad Wolf
Dołączył: 01 Lip 2008 Skąd: Lublin Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
|
|
|
|
R2D2
Dołączył: 07 Maj 2009 Status: offline
|
Wysłany: 16-06-2009, 11:37
|
|
|
No cóż, moi rodzice uważają że anime to "japońskie bajeczki". Ale odkąd złapałem ojca na oglądaniu "Księżniczki Mononoke" w TVP, to już sie nie dam nabrać :D. |
_________________ Knights Who Say Ni!
|
|
|
|
|
Furiaboy
Funk na ścianie!
Dołączył: 20 Kwi 2009 Skąd: Toruń Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2009, 22:51
|
|
|
Coz, przekonywac ludzi ktorzy bajka - kojarza z "gaska balbinka", ew. "gumisiami"? Jak ktos ma taka potrzebe to czemu nie, ale radze zawsze dobierac argumenty (nie tylko w tym temacie) do charakteru osob ktorym sie je przedstawia, nie zawsze terapia szokowa moze przyniesc skutek. Mi wystarczy ze matka rozumie ze film animowany nie musi byc dolcelowo dla dzieci, a ojciec... ojciec ostatnio spojrzal na monitor i sie spytal czy ogladam ten sam serial od paru lat (ach ta charakterystyczna japonska kreska)... |
_________________ Niektórzy mają schizy z winy LOVE...
A my? Jointy i płyty winylowe... |
|
|
|
|
Gucia
Dołączyła: 05 Lip 2009 Status: offline
|
Wysłany: 14-07-2009, 15:20
|
|
|
Moi rodzice już olewają co oglądam. Mame zachwyciłam puszczając jej Tonari No Totori i Hauru no Ugoku Shiro, za to tata nadal ma odmienne zdanie, bo kiedys kolega z pracy powiedział mu, że oglądał w kinie Pokemon. Nie widziałam żadnej kinówki, ale nie wydaje mi się, że to jakieś szczególnie brutalne jest... Może ten biedny człeczyna pomylił Dragon Ball z Pokemonami albo sterszy cos pokręcił. Ktoś wspomniał o puszczeniu Elfem Lied,ale tatuś rozmawiał z wychowawczynią o anime i ta stwierdziła, że ten gatunek zawiera rzeczy, które demoralizują młodzież i mieszają w głowie: potwory, związki homoseksualne, znęcanie sie nad zwierzętami, masa przemocy, nagości(starszy kiedyś przyłapał mnie jak ogladałam GTO, akurat był pokazanu moment jak mył się w szkolnej umywalce i był śledziny przez dyrektora- już wizja związku hoho i nagości pięknie ujęta, jeszcze starszy gość podglądający 20-latka). Nie mam juz pomysłów żeby ich przekonać. Jakby na to nie patrzeć, to jestem w sytuacji bez wyjścia. Raz, że bajki dla małych dzieci raz, że brutalne :/ |
|
|
|
|
|
Kikimora
..lubię bakerollsy.
Dołączyła: 05 Lip 2009 Skąd: Świnoujście Status: offline
|
Wysłany: 15-07-2009, 10:01
|
|
|
Na początku dość pobłażliwie podchodzono do tego, co oglądam. Dopiero po obejrzeniu Spirited Away mama zaczęła 'podrzucać' grosza raz na kiedyś na jakąś mangę. Wujek z tatą są raczej na etapie Final Fantasy i Last Exille, ale i tak jest dobrze.
Babcia łapie się za głowę, jak jadę 'na drugi koniec Polski do tych dziwaków na zjaaazd', zwłaszcza, iż dość .. hmm, eksentrycznie ubrana?
Poza tym zniknęły mi pierwsze trzy tomy Death Nota. Znalazłam je w szafce w samochodzie; na pytanie, co one tam robią, mama powiedziała, że czekając w kolejce na prom chętnie czyta. Jednocześnie opadła mi szczęka i zaczęły latać wokół aniołki.
Co do szkoły. Znam niejedna osobę, tzw. prawdziwego otaku - siada obok śmietnika, sam, w ciemności, słucha mhrocznego Miyaviego i delektuje się Dragon Ballem bądź innym Naruto. Ubiera się albo jak metal [ z całym szasunkiem, kiedys i ja tak biegałam ;p ] albo jak.. no nie wiem, ciężko określić. Specyficznie - ni to harajuku, ni to Dworzec Centralny. Jest sam, nikt nie go nie lubi - dziwak słowem. Mnie raczej taki los nie spotkał - nie krzyczą, jak w przypadku wielu innych znajomych - o, idzie dżapanmen!. Nie ukrywam, że czytam 'porno chińskie bajki', ale nie daję tego po sobie poznać. Nauczyciele i tzw. 'classmate' raczej uważają, że mam specyficzne podejście, dość kontrowersyjne pomysły, wiedzą, że interesuję się tym, ale nic ponad to. Jestem normalna i tak mnie postrzegają. A to, że w weekendy robię maratony-anime 2o godzinne to inna sprawa. |
_________________ Niedożywieni i gruźliczy
Studenci walczą z błazenadą
Sztanbał szlachetne weksle liczy
Patrioci do Paryża jadą
W powietrze wylatuje zamek
Stając się marzeń rozpadliną
Rzecki umiera weteranem
Wokulski znika pod ruiną |
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 15-07-2009, 19:29
|
|
|
Gucia napisał/a: | tatuś rozmawiał z wychowawczynią o anime i ta stwierdziła, że ten gatunek zawiera rzeczy, które demoralizują młodzież i mieszają w głowie: potwory, związki homoseksualne, znęcanie sie nad zwierzętami, masa przemocy, nagości |
A nie ma kobieta racji? |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|