M&A a rodzice :: Forum Kotatsu

Grisznak · Gość

Zeg, to było kilka miesięcy temu.
Ysen - owszem, Utena ma jednak logikę, której Evie brak (aż się boję pisać te słowa, bo zraz tardzi naskoczą na mnie).

Zegarmistrz · Wysłany: 17-09-2007, 12:40

Ari · Wysłany: 17-09-2007, 12:56

dla rodziców to powstało studio Ghibli ;)

Grisznak · Gość

Zależy jakich. Ja moim wolę serwować inne produkcje, niedawno obejrzeli "Belladonna of Sadness" a w międzyczasie kilka produkcji Makoto Shinkai. Natomiast owszem, generalnie na początek Ghibli jest najlepsze.
A to, że zaczęto właśnie wydawanie serii tychże filmów na dvd w Polsce za niezbyt wysokie pieniądze, to i spróbować warto.

Ari · Wysłany: 17-09-2007, 13:30

ja gdy zaczęli puszczać Bebopa na tvp kultura (za pierwszym razem), to zaaranzowałem wszystko tak by matka z babcią sobie obejrzały pierwszy odcinek. Niestety gdy nadeszła 17sta wolały teleeksperss xD

btw uwazacie, że Ergo Proxy można zapuścić jako pierwsze 'dorosłe' anime? ja sie do tego pomysłu przekonuję... świetna muzyka, klimat, i start tej serii wprost masakruje (tylko właśnie, czy to czasem zbyt dynamiczne/psychodeliczne nie będzie?). Szkoda, że z czasem akcja tak zwalnia...

Avellana · Lady of Autumn Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline

Z doświadczeń moich. Oczywiście dla 'widzów starszych' Studio Ghibli to jest pewniak, szczególnie, że można wybrać, co będzie bardziej pasowało. Ale poza tym zgadzam się z Grisznakiem, że niezły może być Shinkai, ja bym jeszcze dorzuciła na przykład Millenium Actress i pomyślała nad tytułami takimi jak Kino no Tabi czy Mushishi.

Ergo Proxy - z tego, co wiem o tej serii - może być wyborem ryzykownym. Znaczy, jeśli ktoś z rodziców jest fanem fantastyki, to może zadziałać. Ale poza tym jest chyba zbyt nierówne, mroczne i poplątane. Istnieje znacznie lepsza propozycja: Ghost in the Shell: Stand Alone Complex. Jest wystarczająco zbliżone do "klasycznego" kina sensacyjnego, żeby nie zrażać nadmierną egzotyką, a jednocześnie jest to bardzo dobre anime. Miejscami brutalne, ale nie brutalne bez sensu, tylko w sposób uzasadniony akcją, nie dla dzieci, ale nie dla miłośników "krwawej jatki". Ja nakarmiłam ojca wydaniem IDG i na razie nie mogę się doprosić zwrotu mojego ślicznego boxa i kochanych płytek...

Dodatkowe atuty to właśnie to, że zostało wydane w Polsce, a poza tym - że ma bardzo dobry angielski dubbing. Proszę się nie krzywić, wielu osobom "łatwiej" jest zrozumieć intonację bohaterów, jeśli dialogi są po angielsku.

Teukros · Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline

Shizuku · Wysłany: 17-09-2007, 15:59

Eire · Wysłany: 17-09-2007, 16:29

Nawet nie wiecie jakbym chciała przynieść z wypożyczalni kinówkę Uteny, zrobić popcorn, siąść jak człowiek przed TV i obejrzeć z Rodzicami po czym podyskutować w spokoju...

Jak już wspomniałam na razie udało mi się Ich zainteresować jedynie Lady Oscar(i tak sukces), niestety chwile wcześniej miała miejsce fatalna akcja z FMA, która mało co nie skończyła się konfiskatą komputera:( Teraz mam układ- mogę oglądać o ile Oni tego nie widzą- w praktyce oznacza to odtwarzanie na komputerze, słuchawki na uszach i brak jakichkolwiek rozmów na ten temat. Jednak tu widać przebłyski nowego- Rodzice zapytali sie mnie ostatnio, czy to nowa kreskówka (chodziło o "Bleach") jest odpowiednia dla mojej Siostry. Siostra jest na razie w fazie fascynacji Naruto, ale odkąd nauczyłam ją wyszukiwać napisy zabrała się za moją kolekcję( zablokowałam jedynie Oniisama E i Utenę- IMHO lepiej obejrzeć je bliżej 20 niż 10)-jestem wiec dobrej myśli

Shinigami-san · Wysłany: 17-09-2007, 16:45

Moja mama wciąż krzyczy: nie robisz nic innego tylko anime oglądasz! Znowu twoje rysunki sie walają po domu! powinnaś sie uczyć a nie malować jakieś rysunki
I tak na okrągło. Teraz już nawet nie mówie kiedy i ile anime oglądam, lepiej zostawić ją w słodkiej nieświadomości. I zawsze mam przed kompem pełno książek ze niby sie ucze. Na szczęście nie ma już tak dużo afer o anime ktore przeskzadza w nauce jak teraz

Grisznak · Gość

Negatyv · Dołączył: 17 Wrz 2007 Status: offline

Keii · Wysłany: 17-09-2007, 19:23

Mam pytanie do osób uczących się, których rodzice czepiają się, że oglądają anime - jakie macie oceny w szkole? Bo jeśli niezbyt dobre, to szczerze mówiąc nie dziwię się Waszym rodzicom, sam pewnie zareagowałbym podobnie, obojętnie, czy byłoby to oglądanie anime, czy zbieranie znaczków.

longerowa · bogini w koronie Dołączyła: 22 Cze 2007 Status: offline

Naukę i oglądanie anime można jakoś połączyć, ale nie jest to w pełni satysfakcjonujące. Wystarczy właściwa organizacja czasu, no i nieprzesadzenie w ilości. Osobiście w ciągu tygodnia oglądam 1-2 odcinki dziennie, w weekend ta liczba nieznacznie rośnie. Na więcej zdroworozsądkowo nie ma czasu..:( Mam w zwyczaju siadać przed kompem zaraz po obiedzie i często do pokoju wpada babcia z tekstem: "Znowu te bajki oglądasz? Pouczyłabyś się trochę!". Nie rusza ich fakt, że do domu przynoszę bardzo dobre oceny. Mam się uczyć 24h. Grr.