Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Gdyby życie było anime, to ty byłbyś: |
Wersja do druku |
leonjr
Dołączył: 04 Mar 2010 Status: offline
|
Wysłany: 04-03-2010, 14:22
|
|
|
Fajny temat, pobudza wyobraźnię
Jeśli miałbym umiejscowić się w anime (odwołując się do pierwszego postu - zakładam, że jest jakaś wojna i jest imperium) to najprawdopodobniej byłbym Głupim Sierżantem Złego Imperium. Człowiekiem, który z naprawdę nieznanych przyczyn doszedł do stanowiska AŻ sierżanta.
Moim przełożonym jest Bezlitosny Dowódca, którego rozkazy zawsze wykonuję, choć dziwnym trafem te szczególnie okrutne zadania jakoś mnie omijają. Jestem też osobą dosyć tchórzliwą i nie lubującą się w wystawianiu swojego tyłka na odstrzał. Swojego dowódcę cenię i jestem bezwarunkowo lojalny wobec niego.
Mam dwóch ulubionych Szeregowców którzy muszą wypełniać moje interpretacje rozkazów Dowódcy. Jeżeli kiedykolwiek główny bohater zostanie złapany to ja będę tym, przez którego on ucieknie.
Co do udziału w historii to moja rola jest zaskakująco duża. A dokładniej - przewijam się cały czas w fabule, zmieniając swoich Dowódców (są oni przecież sukcesywnie zabijani/pokonywani przez grupę głównego bohatera) z których każdy stoi wyżej od poprzedniego w hierarchii Imperium. W końcu trafiam aż do Głównego Szefa Imperium, którego sam widok przyprawia mnie o drżenie ze strachu. Moich dwóch ulubionych Szeregowców też. Wtedy staję się jakimś stopniu kompetentny - wiem, że zrobienie czegoś źle może się skończyć kulką w łeb.
Co ciekawe, wojnę zdołam przeżyć i zajmę się potem czymś prostym i nieskomplikowanym, czym zająć się chciałem od dawna. Prawdopodobnie ze wspomnianymi dwoma Szeregowcami. |
|
|
|
|
|
krader3
Gość
|
Wysłany: 08-03-2010, 09:51
|
|
|
Ja zapewne byłbym niezważającym na nic bohaterem jakiegoś romansu:) Nie zwracałbym uwagi na inne dziewczyny, aż do momentu w którym jakaś by się mną zajęła, wyszłaby na jaw moja wrażliwa natura byłoby fajnie i w ogóle a potem jak to w życiu bywa ona by mnie zdradziła ja bym się załamał i skoczył z samolotu bez spadochronu i pewnie tak by się skończyła moja przygoda w anime:D |
|
|
|
|
|
Cromell
sekai no ichiban spammer
Dołączył: 13 Mar 2010 Skąd: Wołomin Status: offline
|
Wysłany: 13-03-2010, 20:40
|
|
|
Zapewne byłbym Bitewnym Bibliotekarzem! (razem ze wszystkim irracjonalnymi tego faktu konsekwencjami) rzucającym na prawo i lewo cytatami/anegdotami, ciachającym wrogów ulubioną zakładką z empiku. W finałowej walce dostałbym śmiertelny cios w pierś, by pod koniec ocknąć się i przekonać że mini-wydanie jakiejś poważnie wyglądającej książki z tytułem zapisanym na okładce gotycką czcionką uratował mi życie z jakiegoś podniosłego względu (300+ stron w twardej oprawie/magiczna aura uwolniona z niezbyt wiarygodnego powodu pokroju przywiązania albo miłości do książek/niepotrzebne skreślić) i po zakończeniu fabuły mógłbym wrócić do swojego księgozbioru, wertując go spokojnie do następnego sezonu, nie zapominając o ściganiu Głównego Protagonisty za marne oczytanie i analfabetyzm wtórny. |
_________________ Si Deus pro nobis, quis contra nos?
http://l-factor-reborn.forumotion.net/ - Let's get it rollin'! |
|
|
|
|
Lolika
Wariatka .
Dołączyła: 04 Kwi 2010 Skąd: Dublin , Irlandia . Status: offline
|
Wysłany: 04-04-2010, 14:32
|
|
|
Ja to bym zapewne była Tą Nieporadną która Próbuję Wszystkich Obronić Chociaż Jej to kompletnie Nie wychodzi .. xD
Czyli chęci chęciami, ale do czynów daleko. Podejmowałabym pochopne decyzje i wplątywała się w kłopoty gdzie tylko popadnie. Starałabym się wszystkich chronić, chociaż to ja byłabym tą najsłabszą. Zapewne nie byłabym główną bohaterką, ale postacią która pojawia się co chwila z dziwnymi uwagami i porównaniami. |
_________________ I'll also show you a sweet dream
next night . |
|
|
|
|
Kluska-chan
Czekoladowa Moe...
Dołączyła: 04 Kwi 2010 Status: offline
|
Wysłany: 05-04-2010, 10:34
|
|
|
Trochę muszę pozmieniać w tym poście... Gdybym była postacią z anime, byłabym pewnie Dziewczyną w pewnym sensie nie z tego świata. Byłaby to główna żeńska postać jakiegoś kryminału czy horroru. Wydawać by się mogła trochę zimna i oschła. Nieco tajemnicza... Zamyślona, oddalona od obecnego świata, wbrew wszelkim pozorom dosyć inteligentna. Zainteresowania: rysowanie, czekolada, krwawe filmy. Miałaby jedną czy dwie najlepsze przyjaciółki. Gdy zacznie mówić, to nie może przestać. Żadnego syndromu imoł, ani mhrocznej przyszłości. Jej rola polegałaby na odkrywaniu zagadki w anime. |
Ostatnio zmieniony przez Kluska-chan dnia 09-04-2010, 17:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Hinamori
Dołączyła: 23 Mar 2010 Status: offline
|
Wysłany: 06-04-2010, 22:13
|
|
|
Gdybym była jakąś bohaterką anime... to pewnie byłaby to nieokrzesana chłopczyca w czarnych ciuchach, niezbyt lubiana w towarzystwie za cięty język i ignorancję wobec płci przeciwnej.
Jest to postać drugoplanowa, najlepiej w jakimś ecchi, przyjaźni się z główną bohaterką i darzy ją wielką sympatią...przez co tępi jej wszystkich słodkich adoratorów, których nie cierpi. Czyta jakieś ponure książki o przemijaniu i stąd bierze się jej czarny humor. Ostatecznie wpada w oko złemu bohaterowi...i tak rodzi się wątek romantyczny z moją bohaterką. |
|
|
|
|
|
Yoshik
Sabishii
Dołączył: 07 Kwi 2010 Skąd: PL/IE Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2010, 09:50
|
|
|
Za pewne był bym miłym lekko zakompleksionym wariatem do którego każdy podchodzi z dozą współczucia gdy w rzeczywistości jestem manipulatorem dbającym o własny interes poprzez odpowiednie zachowanie w stosunku do innych. Rola raczej drugoplanowa która pojawia się tylko w przebłyskach, czarny charakter... |
_________________ Szalony jestem bo więcej
we mnie bólu niż mogę znieść
Z wiatrem przemijają Marzenia /
Z wiatrem spada ostatni jesienny liść
|
|
|
|
|
reiji777
Trollface
Dołączył: 18 Wrz 2009 Skąd: Biłgoraj Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2010, 14:44
|
|
|
Ja bym był płatnym mordercą.
Wyszkolony w różnych technikach walki zarówno na gołe pięści, jak i broni białej, odziany bym był w czarną, skórzaną kurtkę ze smokiem na plecach i długie jeansy. Czarne szpiczaste włosy a la Zack Fair, pionowa blizna na oku po potyczce z innym płatnym mordercą (skończyło się to dla niego tragicznie).
Śmigałbym na motorze w stylu Harley-Davidson, nosząc wszędzie ze sobą broad sworda na plecach, i katanę przy boku, a moim ulubionym powiedzeniem byłoby:'Chcesz ze mną walczyć? To zmierzmy się twarzą w twarz', ponieważ nie lubiłbym tzw. underhanded tactics, i broni palnej.
W przeszłości mój najlepszy przyjaciel, który parał się tym samym fachem co ja, został zamordowany przez Głównego Zuego, co sprawiło, że stałem się nieczuły, milczący, niezdolny do zaufania czy miłości.
Drugim powodem dla którego stałem się mordercą było szukanie Głównego Zuego i zemsty na nim. Przypadkiem spotkałbym GB, i połączyłby nas wspólny cel (ale to gejowsko brzmi, brrrr). W końcowych odcinkach walczyłbym z Głównym Zuym, ale dostał łomot i GB by za mnie dokończył, po bezowocnej próbie odciągnięcia GB od walki. |
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2010, 18:31
|
|
|
W świetle założeń tematu: pierwszy post napisał/a: | Uwaga!!! W temacie nie chodzi o to, jaką postacią chciałbyś być, ani też jakie moce chciałbyś posiadać, ale o to, jaka rola przypadłaby to Tobie ze względu na twoją pozycję społeczną, charakter, zainteresowania etc. | twoje stwierdzenie że Cytat: | Ja bym był płatnym mordercą. | raczej nie powinno nas do ciebie nastrajać przyjaźnie... |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
s3shir0
Dobrze wychowany
Dołączył: 27 Gru 2009 Skąd: Zabrze Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2010, 19:33
|
|
|
Pierwsza część posta wydaje się być sprzeczna z drugą.
Myślę, że byłbym takim głupkiem klasowym, mniej więcej na wzór blondyna z komedii. Co prawda daleko mi ekstrawertyka, ale po zapoznaniu się z pewną grupą osób otwieram się, stąd uważam, że byłbym taką a nie inną osobą. Poza tym takie osoby bardzo mnie bawią np. taki Tamaki Suoh z Ouran High School Host Club ;] |
_________________ Kłamstwo bywa wszak marzeniem złapanym na gorącym uczynku. |
|
|
|
|
Ryuuken
Jestem twoim Vatrem ;o
Dołączyła: 05 Kwi 2010 Skąd: Centrum Świata - Poznań Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2010, 21:06
|
|
|
Ja bym była pewnie typem roześmianej, optymistycznie nastawionej na świat chłopczycy, co by to wszyscy, szczególnie faceci uznawali ją za bardziej "kumpla", niż koleżankę z klasy (ale nie jakiejś od razu tam zbuntowanej, głupiej czy tam takiej, która co rusz rzuca się z pięśćmi na płeć mniej piękną) Po prostu, męska koszula, spodnie i dawajsz do szkoły z krawatem ;o (ach ten nierozłączny krawat ;p) I przede wszystkim roztargniona, ciapowata, z wiecznym pechem (a mimo to uśmiechnięta :D), ciut dziecinna posiadająca własny świat. Ogólnie bohaterka jakiejś komedii, byle nie romansu.
Zainteresowania to głównie manga, anime, rysunek (standardzik, tak jak w realu :p) Co do wyglądu to też tak samo, ew. trochę wyższa (bo 156 cm to żal... >3<) i z bardziej puszystymi włosami (posiadam tak zwany push down D:).
Ew. chciałabym być tajemniczą pokojówką z XIX wieku (i jeszcze jakby mieszkać pod jednym dachem z Sebasem...), ale to już sobie daruję. xD |
|
|
|
|
|
Kaltresos
Wygnany Admin
Dołączył: 04 Kwi 2010 Skąd: Z oddali Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2010, 21:31
|
|
|
Trochę zakręconym naukowcem, pomagającym Tym Dobrym. Zawsze gdzieś tam jestem, obsypuje ich gadżetami, daje rady, potrafię się wysłowić tak, że nikt z nich mnie nie zrozumie, lubię się przed nimi wymądrzać. Moim największym wrogiem jest naukowiec, który pomaga Tym Złym. Minimalnie raz w ciągu odcinka psułbym coś, doprowadzał do wybuchu, wszystko przez swoją gapowatość. Prawdopodobnie też sprowadzałbym na protagonistów coraz to gorsze kłopoty, wszystko przez moje nieudolnie przeprowadzane, groźne eksperymenty. |
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 08-04-2010, 22:30
|
|
|
Minęło troszkę lat od mojego wpisu tutaj.
Zostałbym Hikikomori z nocnym alter ego. Objawiało by się to pewnie na posiadaniu mhrocznego pojazdu/wierzchowca i molestowaniu okolicznych chojraków.
Dodatkowo cierpiałbym na chroniczne bóle głowy, co objawiałoby się męską wersją tsundere.
Oczywiście, opcja wcielonego chaosu, destrukcji, radosnej siły natury* jest cały czas aktualna.
Pewnie byłbym midbossem w tym układzie, z sekretnego dungeonu pełnego grindu.
*Caibre, hy. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 08-04-2010, 22:40
|
|
|
Cytat: | Myślę, że byłbym takim głupkiem klasowym, mniej więcej na wzór blondyna z komedii. Co prawda daleko mi ekstrawertyka, ale po zapoznaniu się z pewną grupą osób otwieram się, stąd uważam, że byłbym taką a nie inną osobą. Poza tym takie osoby bardzo mnie bawią np. taki Tamaki Suoh z Ouran High School Host Club ;] |
Akurat Tamakiego nie nazwałbym typowym głupkiem klasowym. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
s3shir0
Dobrze wychowany
Dołączył: 27 Gru 2009 Skąd: Zabrze Status: offline
|
Wysłany: 08-04-2010, 23:03
|
|
|
Dokładnie chodziło mi o takiego głupka jakim jest Tamaki. |
_________________ Kłamstwo bywa wszak marzeniem złapanym na gorącym uczynku. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|