[Caladan]

W skrócie:
I epoka-wczesna podstawówka- Yataman, Capitan tsubasa, Daimos, mniejszym stopniu gigi białe majteczki- polonia 1

II epoka- pózno podstawówka i gimnazjum- Dragonball głównie, Slayers i Rycerze zodiaku wtedy mnie tak nie wciagneły- rtl 7

Prehistoria internetu -3X3- gimnazjum-liceum gdzieś

III epoka TV- Liceum- Hellsing, X -Viva deutsch

I epoka internetu - studia- Love Hina od tego sie zaczęło, przez przypadek kilknełem, a potem ogladałem inne ecchi. Pierwszym z mozna powiedzieć z powązniejszych anime było Samurai champloo i Trigun

[WilQ]

Cowboy Bebop - jest taki odcinek z grzybkami, po których wszyscy mają dobre fazy. Oglądałem to będąc w stanie upojenia pivnego. Z tego co pamiętam oglądałem ten odcinek 4 razy i taczałem sie po ziemi za każdym razem^^

[Col. Frost]

Tak, coś jest w tym odcinku że wyróżnia się spośród innych. Może dlatego że jest to jakby świat oczami Eda??

[thefear]

Mi też Cowboy bebop nieźle zrył psyche. Pamiętam alarm ustawiony w telefonie zęby nie zapomnieć oglądnąć na TVP kulturze jak leciał kiedyś. Jak miał lecieć ostatni odcinek to urwałem sie z imprezy i biegłem 3km do domu żeby zdążyć 20 min oglądania potem spowrotem 3km na imprezę, a wróciłem taki zdołowany , fani Bebopa wiedzą czemu ;)

Pozdro

[Col. Frost]

[thefear]

Col. Frost kinówka jest pierwsza klasa. Ja swoją przygode z CB zacząłem właśnie od kinówki. To były czasy...

[STASZEK]

Jak Anime wpływa na podświadomoś to zależy od gatunku ja osobiście lubię takie do których nie trzeba "dużego rozsądku" którego nie mam........ najbardziej podobają mi się komedie science fiction zawszę poprawiają mi humor lubie też Fantasy dwa moje ulubione tytuły to "Tenchi Muyou" + poboczne serie i "Slayers"
uwielbiam też "GTO" za dwa majsztersztyki w swoim gatunku uważam także "Helsing" i "Neo Genesis Evanglion" oraz "Battle Angel Aelita"

[herok]

Nie na widzę doła po seriach anime zawsze mam jakiś nie dosyt czegoś mi brak ale ktoś już o tym wspomniał :D a najbardziej ostatnio brak mi czasu ;( a tak bym chciał oglądać non stop Życie jest brutalne :P

[Cerber]

[Juri]

Yattaman i Salior Moon, to anime które działały na mnie w wieku dziecięcym. Chciałam być czarodziejką, ratować świat, oj czego to ja sobie nie wyobrażałam...

Ja to chyba mam od dawna zryty mózg. Uwielbiam wręcz serie (to samo tyczy się też normalnych filmów fabularnych), w których na końcu/w środku giną bohaterowie, a żeby było jeszcze fajniej to niech giną właśnie ci najlepsi. Żadne anime nie wpłynęło jeszcze na mnie w sposób dołujący, na żadnym się nie popłakałam. No ale np. po zobaczeniu Hotaru no Haka, czułam się taka...pusta w środku, brakowało mi słów po obejrzeniu tego filmu.
Po obejrzeniu serii tj. Azumanga Daiou, w których jest pełno humoru, umiem cały dzień wesoła chodzić. Człowiekowi to naprawdę mało do szczęścia potrzeba^__^

[Pablock]

Ojej, to bedzie w moim wypadku Dragon Ball Z.

Jako dzieciak w trakcie jakiejs wichury lub silnego wiatru (takiego, gdy smieci, kurz itp zaczynaja latac w powietrzu) stawalem z kolegami na gorce przed blokiem i robilem power upa krzyczac :D tzn. cos takiego:



jak se to przypominam to mi sie smiac chce... masakra :D

[Aelita]

Dla mnie żle skończyło się oglądanie Slayersów. Trzy serie nagrane na kasety VHS oglądane ciurkiem pod rząd potrafią zrobić niezłą wodę z mózgu. Do tego zabójcza muzyka do przygód panny Inverse (której to, o rozpaczy, nigdzie nie mogę dostać).
Teraz magnetowid stoi zepsuty a ja mam psychozę maniakalno-depresyjną bo nie mogę raczyć swojego nałogu...

[Escalayer]

U mnie rzecz jasna Claymore jedyne Anime gdzie postac kobieca mnie ujela i teraz tylk oo niej mysle to jakies poryte...... :P
A moja dziewczyna znana wszedzie jako Clare_SilverEyes jak zobaczyla Elfen Lied to przez miesiac byla jak ona czyli kazdego bila,mina jak by chciala kogos zabic,bila ludzi tylko za to ze stali jej na drodze........czyli anime cos w sobie ma tylko nie na kazdego dziala to samo anime

[Shizuku]

[Ar-Adunakhor]

Co do mnie... To moja przygoda z mangą i anime zaczęła się od Sailor Moon i Tsubasy, a potem... seria Onegai - w szczególności Onegai Teacher - już n-ty raz ją oglądam z przyjemnością - i ELFEN LIED! To jest najlepsze anime i manga, jakie w życiu widziałem! Do dziś nie mogę się otrząsnąc, tak to mnie poruszyło. Uważam, że najlepsze jednak są mangi i anime poruszające poważne tematy, takie jak EL.