Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Anime: Wpływanie na naszą podświadomość |
Wersja do druku |
herok
Dołączył: 14 Sty 2007 Skąd: z Guild Wars Status: offline
|
Wysłany: 15-01-2007, 21:33 Anime: Wpływanie na naszą podświadomość
|
|
|
Totalny odlot malo powiedziane nie ktore anime wplywaja na nasza podswiadomosc lasuja nam umysly trescia, zakonczeniem, kreska nawet muzyka jesli mieliscie juz takie wrazenia pochwalcie sie. Ja pierwszy odlot mialem gdy wpadl mi w lapki hellsing no coz przerzucenie sie z takich anime jakie byly na rtl7 lub polsacie bylo dla mnie szokiem uswiadomienie ze cos po za tym anime istnieje lepszego mroczniejszego O_o pierwsze powazne anime wiec musial mi z lasowac mozg. Drugie to omalo zawalu serca nie dostalem brak zakonczenia w berserk ogladasz ogladasz a tu ciach jak by pol mnie ciachneli :P szok X_X. Full metal alchemist moj ulubiony bohater ginie w polowie odcinkow tegoz anime czemu czemu (-_-,) to byl trzeci przypadek. Albo czasami juz nie podam tytulow ale daja tak swietna muzyke dobrana do sytuacji ze az ze az mi sciska w gardle a nie bede szlochal przed kompem wiec przerywam i wychodze ochlonac jak by to starsi zobaczyli to by mnie wysmiali XD ale takie akcje mi sie wlaczaly przy ogladaniu anime a wam :D |
|
|
|
|
|
Momoko
wiosna jest miau
Dołączyła: 04 Sty 2007 Skąd: z Cudzysłowa Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja WIP
|
Wysłany: 16-01-2007, 00:09
|
|
|
Mnie zdecydowanie zaszkodziło oglądanie FLCL, może dlatego, że oglądałam całą serię jednego dnia, a powinnam sobie to jakoś dawkować, bo zwykle się zatracam. Pod koniec serii byłam pewna, że pomysł wyprasowania świata jest całkiem logiczny, a brak mózgu uznałam za jedną z moich przypadłości.
Do dziś chyba nie wróciłam do normy.
Potem jeszcze Paranoia Agent, ale w końcu nie biegałam po okolicy i nie atakowałam metalowym kijem mieszkańców Szczecinka. Cóż, tym razem oglądałam po jednym odcinku dziennie... |
_________________ Pray tomorrow takes me higher higher high
Pressure on people
People on streets
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 16-01-2007, 09:36
|
|
|
Jeśli chodzi o muzykę to ze dwa utworki się zdarzyły, które mnie wzruszyły. O zapadających w pamięć na dobre nie będę mówił, bo to standard :P. Poza tym niewątpliwie jest kilka tytułów, po obejrzeniu których nauczyłem się paru dziwnych odruchów i powiedzonek XD. Cóż, taki los fana. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
fleischman
Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 16-01-2007, 21:25
|
|
|
Ahuhu. Było tego trochę.
Na pewno Paranoia Agent. Cała seria jednego dnia. Myślałem, że zejdę.
19 odcinek RahXephona. Tutaj dosłownie mi szczęka opadła, wyłączyłem zdenerwowany kompa i nie mogłem spać. Eh...
Krótko mówiąc: NG:E. Tego nie będę komentował. Pierwsze poważne anime jakie oglądałem i wciągnąłem wszystkie odcinki + EoE w jeden dzień. Lans mózgu na kilka dni :P
No i zakończenie Jin Roh. Nie spodziewałem się tego zupełnie. No może nie chciałem się spodziewać...
Death Note wylasowało mi mózg pod każdym względem. Wziąłem z nudów a gdy zobaczyłem napisy końcowe 12 odcinka zacząłem nerwowo wymachiwać rękoma krzycząc "ja chcę więcej!!!"
Najnowsze na tej liście jest Last Exile i to co zrobili z Dio. |
|
|
|
|
|
Momoko
wiosna jest miau
Dołączyła: 04 Sty 2007 Skąd: z Cudzysłowa Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja WIP
|
Wysłany: 16-01-2007, 21:58
|
|
|
fleischman napisał/a: |
Najnowsze na tej liście jest Last Exile i to co zrobili z Dio |
O, o właśnie o Last Exile, mi się zapomniało, a to mi niewątpliwie zaszkodziło. Po zajściu co wyżej -_- nastąpiła chwila ciszy, podczas której nierozgarnięta mucha mogła mi sfobodnie wlecieć to japki, a następnie ryknęłam rozpaczliwie na cały dom. I wszystkich obudziłam, bo późno było -_-"
Przepraszam, już nie będę. |
_________________ Pray tomorrow takes me higher higher high
Pressure on people
People on streets
Ostatnio zmieniony przez Momoko dnia 17-01-2007, 19:11, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-01-2007, 13:23
|
|
|
Noo... Ja ogulnie jestem, jako fikowniczka, bardzo podatna na lasowanie mózgu.
Pierwszy raz wyklepały mnie zakończenia anime z RTL7. Zwłaszcza beznadziejnosć MKR i bezsęs slayersów. Fiki poszły w ruch.
Dalej za bardzo intensywne parowanie mojej głowy odpowiedzialny był Geneshaft. Plan tego świata, reguły rządzące i możliwe warianty przyszłości były, oczywiście dla mnie, tak piękne że obejżałam serię dwa razy pod rząd żeby wysiać z niej wszystko jak najdokładniej. No i ten fazogenny ending...
Oczywiście LaEx którego się zwyczajnie nie wybacza bo bedąc anime dość... oddziałującym dzięki grafie i muzyce było jednocześnie anime ciezko niszczacym dzięki zakończeniu.
Momo: Ja nie zareagowałam krzykiem. Ja zgasiłam telewizor, wyprostowałam się na taborecie i tak siedziałam przez parę minut ze łzami w oczach dusząc szloch w gardle i gryząc wargi z wściekłości. Bardzo na mnie podziałało to anime. Światał już nie zapalałam aż poszłam spać.
Dalej End of Eva. Przeładny i wszystkomający poza odrobiną sensu. Znów bardziej podobało mi się to co myslałam o filmie niż film sam w sobie. Ale tych kilka schizofrenicnych wizji z Enda na zawsze przeszło do historii literatury jak dla mnie.
Ogulnie było sporo rzeczy na które złapałam dość znaczaczy odjazd ale chwilowo nie mam przy sobie listy coby dokładnie podać tytuły więc pasuję.
Jeszcze tu wrucę!! |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 17-01-2007, 14:58
|
|
|
Lady Oscar - bo dzięki niej odnalazłem moje naukowe powołanie, a i patrząc na jednego z głownych bohaterów, zrozumiałem, że moja beznadzieja nie jest wcale wyjatkowa. Prawdziwe to było aż do przesady, niekiedy.
Utena - to chyba nie trzeba wiele tłumaczyć. |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 17-01-2007, 17:43
|
|
|
Dobra. Ostatnio przyjęłam teorię, że nie warto pisać w takich tematach jak ten, albowiem i tak małą ilość osób obchodzi mój wspaniały żywot animkowy (a dokładnie - zapewne nikogo nie obchodzi. Prócz modów, którzy muszą to czytać ;P). Ale uznałam, że ten temat potraktuje jako swój osobisty rachunek sumienia, bez względu na to, czy 'kogoś to rybka, czy nie'.
Eh, pewnie będę się po tym czuła jak kompletny dzieciak zwierzający się ze swoich niesamowicie intrygujących przeżyć. I znów będę żałować swojego udziału w rozmowie. No nic.
A więc muszę powiedzieć, że jestem bardzo podatna na obsesje. BARDZO. Jakieś głębsze 'przemyślenia' to co innego (o tym potem... w mojej Drugiej Grupie Obsesji), chodzi mi o takie Obsesje przez duże 'O'. Z prawdziwego zdarzenia.
Przeszłam przez takich wiele. Na szczęście nie należę do osób, które zmieniają swoje upodobania co oglądniętą serię ("AH TO NAJLEPSZA SERIA JAKĄ KIEDYKOLWIEK WIDZIAŁAM~!!!!111oneone" a po tygodniu "JESZCZE W ŻYCIU NIE WIDZIAŁAM TAK DOBREJ ANIMKI!!!111" itd.)... co oglądniętą serię nie zmieniam avatarów/podpisów/tapet... nie informuje całego świata o mojej nowej obsesji...
Nie. Nie robię tego co serię. Robię to co jakiś czas >.>
Chociaż ostatnimi czasy coraz rzadziej Obsesja (wybaczcie za nadużywanie tego słowa, ale jest ono istotne) mnie dopada. Ale gdy zaczynałam moją przygodę z m&a to była moją bardzo bliską przyjaciółką... i tutaj po prostu muszę się przyznać, że jedną z moich Obsesji było Naruto ._. cóż, trochę mi wstyd, ale nie będę tego ukrywać! Ot co. Ale możecie mi wybaczyć tą małą plamę na honorze - w końcu była to jedna z moich pierwszych ŚWIADOMIE oglądniętych animek. I nadal mam do niej sentyment, ot co!
Chociaż chyba większą Obsesję miałam na punkcie Bleach'a. Uh oh.
A co się będę z tym ukrywać! Kiedyś trza to z siebie wyrzucić.
Inne, które wspominam to anime Full Metal Alchemist (tutaj osobiście uważam, że nie mam się czego wstydzić), trochę Eureka 7 (jw.), Ouran (ou yeah), Slayers (ah te stare czasy. To była PIERWSZA świadomie oglądnięta animka) i aktualnie TRC (manga).
To była pierwsza grupa Obsesji, które można nazwać Dziecinnymi Obsesjami. CÓŻ. Ich efektem są ot choćby oceny w szkole (gdyby tak zestawić wykres obsesji z wykresem moich szkolnych notowań... szybko zauważyłoby się pewną DZIWNĄ zależność). TAAA.
Wyrzuciłam to z siebie.
Teraz możecie rzucać we mnie pomidorami/wynoszonymi skarpetkami/tentaklami i nazywać mnie głupim dzieciuchem ;d (chociaż i tak pewnie nikt tego nie przeczytał. Czyżby moje kilometrowe eseje Was przerażały? Dziwne ;d Chociaż prawdę powiedziawszy gdyby wyrzucić z tego posta wszystkie niepotrzebne sformułowania, które nie niosą ze sobą kompletnie żadnej treści... to zostałyby chyba ze 3 zdania. Pojedyncze.)
A więc teraz *khm* Druga Grupa Obsesji, Które Nie Wiem Jak Nazwać. Nawet nie są to dokładnie Obsesje... po prostu napadały mnie chwile namiętnego myślenia (nie przesłyszeliście się. Jak nawet potrafię namiętnie myśleć. Jestem niebywale zdolna. I wielofunkcyjna.) po oglądnięciu danej serii. Szukałam tego 'drugiego dna', analizowałam psychikę bohaterów... oczywiście zachowywałam się też tak w czasie Głupich Obsesji, ale... ale tutaj było 'coś więcej'. Zresztą do tej drugiej grupy niewiele mogłabym zaliczyć animek... z tego co sobie przypominam to tylko Monster i Death Note (to drugie było częściowo też Głupią Obsesją).
Czym te obsesje zaowocowały? Kilometrowymi postami na forach (IT. ...) i zbytnim wysilaniem swojego (już i tak przepracowanego [niełatwo być blondynką]) mózgu. Zauważalne efekty uboczne.
A ostatnia grupa to Obsesje Dołujące. Czyli po oglądnięciu danej serii miałam pewną... może nie 'depresję', ale momentami łapałam tzw. 'zwiechy' i miałam naprawdę parszywy humor. Można nawet powiedzieć, że nie miałam chęci do życia (ale to zabrzmiało poważnie... chyba z letka przesadziłam). I nie wynikały one bynajmniej ze smutnych zakończeń czy czegoś! Broń Boże. Po prostu coś się działo złego z moją psychiką. Tak było choćby po całym NGE, a szczególnie po the End of Evangelion i po Haibane Renmei.
Efekt - letki dołek.
(NIE CIERPIĘ tego słowa. Ale inaczej nazwać tego nie mogę.)
A więc. Eheheh.
Nikt pewnie zresztą nie doszedł do tego punktu, więc nie staram się nawet tworzyć jakiegoś fascynującego zakończenia... ale przyznać muszę, że temat całkiem ciekawy.
Jak mi przyjdzie jeszcze coś na myśl to dodam.
(muszę sobie przypomnieć jakie to ja mangi czytałam...) |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
herok
Dołączył: 14 Sty 2007 Skąd: z Guild Wars Status: offline
|
Wysłany: 17-01-2007, 19:32
|
|
|
Piekny post oby tak dalej aby twoja tworczosc nigdy nie przeminela z wiatrem :P. Ja sobie przypomnialem czytajac poprzedniczki post o tym ze czasami ogladajac anime mam pozniej przemyslenia ze moje zycie jest nudne i nie ciekawe i ze chetnie bym sie zamienil miejscami z glownym bohaterem nawet gdy ginie na koncu swojej drogi czasami kretej i ciezkiej a pozniej melancholia...........-_- ale co tam lubie takie odjazdy :D. Kocham wielofunkcyjne kobiety XD mniami XD |
|
|
|
|
|
FranzKafka
Dołączył: 09 Kwi 2006 Status: offline
|
Wysłany: 17-01-2007, 21:49
|
|
|
momoko napisał/a: | Mnie zdecydowanie zaszkodziło oglądanie FLCL, może dlatego, że oglądałam całą serię jednego dnia... |
To co ja mam powiedzieć, jak ja zazwyczaj łupię jedną serie na dzień (nawet te 26 odcinkowe :P)
A co do najabrdziej psychicznych anime zaliczam bez cienia wątpliwości:
Serial Experiments Lain!!!!! - psychodela rozwalający mózg i napawająca niechęcią do życia. Każdy z moich kumpli, któremu to poleciłem poległ na 3 odcinku. Naprawde trzeba być mocnym, żeby to obejrzeć!
Texhnolyze - właśnie oglądam i muszę rpzyznać, że gra dźwiękóww tym anime naprawde potrafi zniszczyć psychikę. (Anime twórców Serial Experiments Lain)
Ichi The Killer - chore, po prostu chore i bezsensowne w swej rpzemocy.
Hitsuji No Uta - sam nie wiem czemu, ale tak uważam :P
Tenshi No Tamago - (pol. Jajo Anioła) - 50 min aniem i tylko 2 zdania wypowiedziane w tym czasie! Genialna i psychodeliczna gra dźwięków i obrazu, który przytłacza swoją ponurością. Oglądając to anime, człowiek czuje się, jakby w środku nocy płynął skromną łódką pośród nieznanych i spowitych nocą wód jeziora Loch Ness.
Cat Soup!!!! - genialna psychodela! Gdy pierwszy raz miałem z nią do czynienia, od razu obejrzałem ją 4 razy pod rząd bez ani minuty przerwy!!! Przy piątym razie... popłakałem sie... ;| |
_________________ - Wiesz, mój znajomy kiedyś oglądał anime...
- I co z tego?
- Teraz spoczywa na Powązkach... |
|
|
|
|
ghostface
Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 17-01-2007, 22:32
|
|
|
Eeeej... ^^
Crofesima napisał/a: | i tutaj po prostu muszę się przyznać, że jedną z moich Obsesji było Naruto ._. cóż, trochę mi wstyd, ale nie będę tego ukrywać! Ot co. Ale możecie mi wybaczyć tą małą plamę na honorze - w końcu była to jedna z moich pierwszych ŚWIADOMIE oglądniętych animek. I nadal mam do niej sentyment, ot co!
Chociaż chyba większą Obsesję miałam na punkcie Bleach'a. Uh oh.
A co się będę z tym ukrywać! Kiedyś trza to z siebie wyrzucić. |
Skoro mowa o wstydzie, to hmm, wstyd się przyznać, ale czuję się lekko urażona.
Kurczę, nie zrozumcie mnie źle, nie chcę nikogo atakować ani się czepiać, Crofe ani nikogo, nic z tych rzeczy, tylko zastanawia mnie, że poraz kolejny dzisiaj spotykam się z jakimś takim (naprawdę nie staram się nikogo obrazić) protekcjonalnym podejściem do Naruto i Bleach. Wiem, że o gustach się nie dyskutuje i każdy ma prawo do własnej opinii, a może to ja jestem przewrażliwiona, ale geez, trochę luzu ^^;; To są tylko dwie popularne serie. W czym rzecz?
PS: Sorry za offtop, ale nie ma sensu zakładać osobnego tematu, chciałam tylko podzielić się tym spostrzeżeniem.
PS2: Też mam skłonność do ulegania obsesjom, które lasują mi mózg, więc post Crofe wydał mi się pokrzepiający. |
|
|
|
|
|
The_Havoc_Rider
onward we rock.
Dołączył: 11 Sty 2007 Skąd: b-stok Status: offline
|
Wysłany: 17-01-2007, 22:52
|
|
|
Pierwszą sieczką z mózgu były pokemony.. może dlatego ze byłem jeszcze małym dzieciakiem.. jakimś cudem te cholerstwo wyprało mi umysł i pozbawiło naprawde sporej zbieranej przez lata kasy (gry GBC, karty itp.) XD
potem troche podroslem i raczej uodpornilem na tego typu sprawy
Co do plakania przy anime...
'Kimi ga Nozomu Eien' powaznie mnie wzruszylo ; ) w trakcie ogladania musialem sie hamowac i przypominac sobie ze w koncu chlopaki nie placza. To anime to konkretna sieczka emocjonalna... (w sumie nadaje sie do ogladania z dziewczyna ;p) |
_________________ nie, nie kocham wszystkich.
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 17-01-2007, 23:17
|
|
|
Oh, Ghost, jak miło mi że ktoś przeczytał mój post! Doceniam to. I nie, nie poczułam się urażona. Rzecz w tym, że ludzie mają skłonność do naśmiewania się ze mnie gdy wspominam o moich dawnych obsesjach. Ale powiedziałam - nadal mam do nich sentyment.
Zresztą gdy określiłam siebie samą jako jedną z ofiar Narutowych Obsesji to z góry już skazałam się na pewne... hm.. konsekwencje. Niektórzy pewnie uznają mnie teraz za jedną z miliona 14-latek, które podniecają się dwoma obejrzanymi w życiu animkami i uznają siebie same za wielkie otaku... kupują sobie opaski ze znakiem konohy.... piszą komentarze w stylu "OMGZORZ SASUKE JEST SEXI"... i że tak powiem 'lansują się' ze swoją Obsesją. (a przynajmniej tak sobie mnie wyobrażają jak jeszcze cierpiałam na tą Obsesję. Nawet nie wiem jak było naprawdę...)
Cóż, sama wybrałam taką drogę.
(trochę bredze, ale nie widzę co piszę bo okulary zdjęłam ^^' i zmęczona jestem).
Wielkie dzięki Ghost i herok za miłe słowa! |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
herok
Dołączył: 14 Sty 2007 Skąd: z Guild Wars Status: offline
|
Wysłany: 18-01-2007, 11:38
|
|
|
Hmm.. to jest to wyprac mozgi dzieciakom takimi anime jak bleach,naruto,dragon ball przyklad moich kolegow to potwierdza powiedzialem im co nie co o tych anime :D i wciagnieli sie po same uszy XD gdy tylko skonczyla im sie seria do ogladania podrzucilem z lekka inne anime powazniejsze pomyslalem nie zaszkodzi im chyba :P cos tam bakneli ze to juz nie to ale ogladali dalej XD ogladali ogladali ogladali maja juz wieksza kolekcje anime ode mnie ogladali a ja na tym skorzystalem bo teraz ja biore od nich anime stali sie zagorzalymi fanami anime. Zrobic to samo jak zaloza ten kanal niech sie dzieci na ogladaja pozniej dorosna beda wieksze wymagania wiecej fanow wiecej anime a my co a my korzystamy XD. To bedzie dopiero odjazd na wielka skale O Tak o tak ^^. Zeby nie bylo kocham to anime oraz klasyke jak daimos gigi la trottola itd skrzywily mi mozg w odpowiednia strone :P |
|
|
|
|
|
Grafone
Buszujący w zbożu
Dołączył: 17 Sty 2007 Skąd: Łódź Status: offline
|
Wysłany: 18-01-2007, 11:55
|
|
|
Ostatnią lobotomie zafundował mi Ghost:SAC, cała pierwszy sezon w jeden dzień. Z negatywnego punktu widzenia to pokemony film pierwszy który miałem przyjemność? obejrzeć z bratem. A z pozytywnego? hmm największą to chyba NeonGE i Perfect Blue. |
_________________ I thought what I'd do was, I'd pretend I was one of those deaf-mutes... or should I? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|