FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Następny
  Jak M&A wpływa na Wasze życie???
Wersja do druku
IT. Płeć:Kobieta
Ukochana żona orka


Dołączyła: 15 Lip 2005
Skąd: Czeremcha
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 03-06-2006, 14:18   

Stwierdzenie: Człowieka otacza nieprzebyta ciemnosć jego myśli Wydaje się sasować do opisanego wyżej stanu.
W dodatku istotki wkręcone w mange na oguł wicej myślą bo anime i mangi poruszają teamty... elstyczniej. Mniej jednopoziomowo niz inne rodzaje przekazywania mysli.

Mnie osobiście ciezka fascynacja anime przekonała że nie ma żadnej potrzeby dostosowywac się do społeczeństwa. Ze jednostki zróżnicowane, gorsze, lepsze nadają światu barwę.
W gruncie rzeczy gdybym nie wkręcial się w anime moglabym zostać ciezkim angstem z mózgiem uszkodzonym alkocholem metylowym...

_________________
Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono

Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.

Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
9838391
xXXx Płeć:Kobieta


Dołączyła: 14 Lis 2008
Status: offline
PostWysłany: 14-11-2008, 21:43   

no cóż..... wielu ludzi mówi, że anime to badziewie, koleżanki pytają czemu oglądam takie głupoty..... ale prawda jest taka, że anime też coś trochę uczy o życiu (no przynajmniej moim zdaniem)

Szczerze mówiąc to znam przypadki, kiedy anime powodowało "pranie mózgu". Ludzie tacy chcieli się stać lepsi, albo w ogóle zmieniali swoje podejście do życia.... Na mnie akurat anime nie ma żadnego negatywnego wpływu, ja po prostu oglądam anime, bo lubię, no dość często siedzę przed komputerem w poszukiwaniach anime, ale jeszcze nie jestem fanatykiem ;]

Ale i tak prawda jest brutalna - im więcej się wciągam w anime tym mniej przejmuję się szkołą (na pewno większość z was tak ma ;P)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ANTAL Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 26 Lis 2008
Status: offline
PostWysłany: 26-11-2008, 12:46   

Witam. Jestem sam ojcem dorastającej 16 letniej panny, a więc reprezentuje tu starsze pokolenie. Sam właśnie trochę rysuję (m.in mangę), biorę wciąż udział w konwentach (B.A.K.A). Anime stanowią około 3/4 oglądanych przeze mnie filmów (może nawet ponad 3/4), a więc jest to bardzo wysoki odsetek. Nie wiążą mnie z żadnym aktorem, więc dają spore pole dla własnej wyobraźni.

Otoczenie?
Córka trochę ogląda, żona mniej. Dalsze otoczenie nie jest wtajemniczane w moje zainteresowania. Po prostu jestem kimś dosyć introwertycznym.

Sprawa tolerancji?
Może dlatego, że w Polsce utarła się opinia, że wszelkie kreskówki (a M&A w końcu do nich należą) są domeną dzieci, czy też ludzi bardzo młodych i niejako "z góry" są sprawą mało poważną... Nie ma większej bzdury, niż taki osąd. Jestem człowiekiem dorosłym i naprawdę wcale mi to nie przeszkadza bardzo angażować sie w M&A. Tym bardziej, że znam język japoński (mam zamiar zdawać państwowy egzamin (JLPT)). M&A jest więc również dla mnie ogromną pomocą językową.

Owszem, jest trochę produkcji ze sporą ilością przemocy (no, choćby "Black Lagoon"), ale na litość boską, nie wszystko i nie zawsze. Wielką rolę odgrywa w Polsce straszenie M&A i "złym wpływem" tychże przez KK i środowiska katolickie.

Gdy "odciśniemy" to wszystko z biegania po dachach, efektownych lotów, wrzasków tudzież machania mieczami, okazuje się, że często są to bardzo poważne tematy, wzruszające historie, często bardzo wiele ciepła i uczuć. Tak ja to postrzegam.

Nieraz się odezwę. Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
4917656
Achmed Płeć:Mężczyzna
Hurry Starfish ^.^


Dołączył: 11 Paź 2008
Skąd: Lublin
Status: offline
PostWysłany: 26-11-2008, 13:32   

ANTAL napisał/a:

Sprawa tolerancji?
Może dlatego, że w Polsce utarła się opinia, że wszelkie kreskówki (a M&A w końcu do nich należą) są domeną dzieci, czy też ludzi bardzo młodych i niejako "z góry" są sprawą mało poważną... Nie ma większej bzdury, niż taki osąd.


Denerwuje mnie taki myślenie, gdyż jest to oczywistą nieprawdą. Większość osób wydająca takie osądy po prostu nie wie o czym mówi, nie oglądała, nie czytała, jednym słowem po prostu się nie zna. Nawet takiego anime na którym wychowała się pewnie połowa, jeśli nie więcej osób zafascynowanych tematem anime - chodzi tu o anime "Dragon Ball" nie da się w pełni zrozumieć będąc 10-latkiem (w tym przypadku chodzi o humor). A już nawet nie należy wspomnieć o skomplikowanych intrygach, kryminałach, czy anime ze scenami drastycznymi, czyli np. Elfen Lied.

Wpływ M&A na moje życie... w sumie nie wywiera to jakiegoś szczególnego wpływu na moje codzienne życie. Jest to hobby, coś co lubię robić. Wywiera na mnie taki sam wpływ jak dobra książka, gry komputerowe, czy jakiś serial - w szkole zawsze staram się myśleć o wszystkim innym niż trzeba, więc w tym wypadku pada na anime. Zamiast skupić się na matematyce czy fizyce, myślę co obejrzę jak wrócę do domu.

Anime z pewnością wpływa na mój czas, więc co za tym idzie pewnie też odbija się na nauce. Czasami potrafię "zjeść" jedną serię na dzień, więc wtedy wszelką naukę i obowiązki spycham na dalszy plan.

Pozdrawiam.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
406070
Costly Płeć:Mężczyzna
Maleficus Maximus


Dołączył: 25 Lis 2008
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 26-11-2008, 14:02   

Ja przez anime stałem się bardziej agresywny. To duży plus, wreszcie zrozumiałem, że problemy najlepiej rozwiązuje się kataną. Dodatkowo poważnie rozważam wstąpienie do Kościoła Szatana - znalazłem dużo bardzo atrakcyjnych komentarzy na temat biblii LaVey'a, które mnie chyba przekonały do jego punktu widzenia. Szkoda, że nie zacząłem oglądać tego, gdy byłem młodszy, wtedy na pewno wpływ był by większy.

Z pozdrowieniami dla pewnego radia :]
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BECK Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 02 Lis 2008
Skąd: Poznań
Status: offline
PostWysłany: 26-11-2008, 14:27   

ANTAL napisał/a:

Sprawa tolerancji?
Może dlatego, że w Polsce utarła się opinia, że wszelkie kreskówki (a M&A w końcu do nich należą) są domeną dzieci, czy też ludzi bardzo młodych i niejako "z góry" są sprawą mało poważną... Nie ma większej bzdury, niż taki osąd.


Tak jak napisał przedmówca – osoby, które mają takie poglądy przeważnie nie miały żadnej styczności z M&A i powtarzają jak papugi to co gdzieś usłyszeli/przeczytali bo - „to musi być prawda bo wszyscy tak mówią” . Sam mam takie przypadki w swoim otoczeniu, ale są to na szczęście jednostki . Zazwyczaj osoby te mają bardzo ograniczony światopogląd i starają się wszędzie popierać zdanie większości, nie wnosząc nic od siebie, bądź też bojąc się inności i wykluczenia z towarzystwa – „jeśli robie/mówię to co inni to znaczy, że jestem fajny i wszyscy mnie będą lubić/tolerować”. Tak to już jest i pewnie to się nie zmieni dopóki nie zmieni się stereotyp, a to się nie stanie jeśli telewizja nie zacznie częściej emitować ambitniejszych tytułów Anime. Jak można coś oceniać jeśli się tego nie zna ? – dla mnie to zagadka, jednak normalka dla niejednych.

Jak M&A wpływa na moje życie?

Na pewno wprowadziło pewne zmiany, zmieniło trochę priorytety. W jaki sposób? Po pierwsze nastąpiła pewna zmiana towarzystwa. Nigdy się nie kryłem z tym, że oglądam anime czy też czytam mange, co wprowadziło pewne zamieszanie w moim otoczeniu. Część osób po prostu zaczęła się stopniowo odsuwać, ponieważ nie pasowałem do ich schematu „normalności”. Ich miejsce zaczęli zastępować inni, mający podobne hobby i zainteresowania, a część pozostała bez zmian bo nie przeszkadzało im to, że ktoś robi coś innego i nie wstydzi się tego. Kolejna zmiana to sposób spędzania wolnych chwil – często ograniczało się to do wychodzenia do pubów/ na imprezy i tak bez przerwy, obecnie częściej zdarza mi się rozsiąść wygodnie w fotelu odpalić DVD, bądź podłączyć laptopa i obejrzeć jakąś dobrą serie anime albo położyć i poczytać mange, tudzież spotkać się ze znajomymi i wspólnie coś pooglądać. Oczywiście z wypadów miastowych nie zrezygnowałem, ale są rzadsze, w innym towarzystwie i w innych celach. Ostatnia zmiana to zdecydowanie bakcyl jaki załapałem poprzez M&A – fascynacja japońską kulturą. Zacząłem mnóstwo czytać o zwyczajach, historii itp. Szukam ciekawostek, informacji i innych rzeczy związanych z Krajem Kwitnącej Wiśni ;].
Więc podsumowując trochę się zmieniło w moim życiu, ale tylko dlatego, że nigdy się nie kryłem ze swoimi zainteresowaniami ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Achmed Płeć:Mężczyzna
Hurry Starfish ^.^


Dołączył: 11 Paź 2008
Skąd: Lublin
Status: offline
PostWysłany: 26-11-2008, 19:14   

No po przeczytaniu postu BECK, doszedłem do wniosku, że chyba zmieniło trochę więcej, chociaż obcuje z tym tematem od niedawna. Faktem jest, że pojawiło się zainteresowanie kulturą japońską, japońskim językiem, rysowaniem. Przeczytałem sobie trochę o historii, o zwyczajach no i japońskiego zamierzam się w najbliższej przyszłościu również nauczyć. No i do tego jeszcze dochodzi planowany zapis na aikido, jakby nie patrzeć też japońska rzecz ;)

Znajomi czy koledzy którzy odsuwają się tylko dlatego, że ogląda się anime czy czyta mangę... to jest po prostu żałosne, a tacy ludzie są nic nie warci.

Fakt faktem, że te stereotypy nie dotyczą tylko anime, to samo tyczy się np. muzyki, ja osobiście słucham metalu, co też nie jest specjalnie milewidziane wśród moich rówieśników, z których 90% to miłośnicy techno czy tam czegoś innego. Dla nich to po prostu satanistyczne "darcie mordy", którego nie da się zrozumieć. Jednak zachodzi to zdecydowanie wyżej... Myślę, że nie jeden miłośnik tej muzyki musiał przekonywać księdza na religi, że metal != szatan.

Szczerze mówiąc, ja też zanim zainteresowałem się czy to anime, czy to tym rodzajem muzyki nie miałem specjalnie innych poglądów, chociaż z pewnością bym kogoś z tego powodu nie wyśmiewał.

pzdr.

_________________
"Don't believe in you, who believes in me."
"Don't believe in me, who believes in you."
"Believe in you, who believes in yourself."
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
406070
BECK Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 02 Lis 2008
Skąd: Poznań
Status: offline
PostWysłany: 26-11-2008, 19:29   

Achmed napisał/a:


Znajomi czy koledzy którzy odsuwają się tylko dlatego, że ogląda się anime czy czyta mangę... to jest po prostu żałosne, a tacy ludzie są nic nie warci.

Fakt faktem, że te stereotypy nie dotyczą tylko anime, to samo tyczy się np. muzyki, ja osobiście słucham metalu, co też nie jest specjalnie milewidziane wśród moich rówieśników, z których 90% to miłośnicy techno czy tam czegoś innego. Dla nich to po prostu satanistyczne "darcie mordy", którego nie da się zrozumieć. Jednak zachodzi to zdecydowanie wyżej... Myślę, że nie jeden miłośnik tej muzyki musiał przekonywać księdza na religi, że metal != szatan.
pzdr.


Co do 1. - dlatego sie tym zupełnie nie przejmowałem ;], powiedział bym bardziej, że dlatego iż jesteś inny od nich samych ;] to się tyczylo również muzyki patrz pkt.2 ;]

do.2 – również słucham metalu – nie tych najbardziej hardcore odmian ale Power/Speed/ troche gotyku, jednak akurat to nigdy nei stanowiło problemu, przynajmniej w wiekszosci przypadków.
Co do księży ;] mam w parafii 3 duchownych metali ;], często z nimi prowadziłem dysputy w trakcie przygotowań do bierzmowania ;] …ehhh dawno to było ;], również prowadzący lekcje w LO słuchał rocka/metalu wiec nie miałem problemów ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 26-11-2008, 22:31   

Cytat:
Sprawa tolerancji?
Może dlatego, że w Polsce utarła się opinia, że wszelkie kreskówki (a M&A w końcu do nich należą) są domeną dzieci, czy też ludzi bardzo młodych i niejako "z góry" są sprawą mało poważną... Nie ma większej bzdury, niż taki osąd. Jestem człowiekiem dorosłym i naprawdę wcale mi to nie przeszkadza bardzo angażować sie w M&A. Tym bardziej, że znam język japoński (mam zamiar zdawać państwowy egzamin (JLPT)). M&A jest więc również dla mnie ogromną pomocą językową.


Jestem dorosłym człowiekiem. Nie spotkałem się z tego typu opinią odkąd opuściłem podstawówkę. Być może miałem szczęście, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że więcej niż połowę tego czasu spędziłem w regionie będącym bastionem PiS-u. Przeciwnie, znam całą masę dorosłych osób uprawiających to hobby lub podchodzą doń z dużą dozą zrozumienia.

Inny powód może być taki, że - jak na skończonego popaprańca - zawsze byłem dość normalny i raczej nie starałem się nikogo nawracać na siłę. Problemem mangowców jest to, że często nawet na tle wyznawców innych hobby wychodzą na skrajnych fanatyków.

A co do tego, jak M&A wpłynęła na moje życie:

Generalnie pozytywnie. Dzięki temu hobby poznałem masę wrednych, ale mimo to pozytywnych i bardzo sympatycznych ludzi. Zdobyłem też wiele doświadczenia i wiedzy, które następnie bardzo pozytywnie wpłynęły na moje umiejętności zawodowe oraz pozwoliły na wybór ścieżki kariery, którą podążam. Generalnie dzięki umiejętnością zdobytym dzięki M&A wykonuje moją obecną pracę. I poprzednią też...

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Arioch Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 01 Lip 2006
Status: offline
PostWysłany: 27-11-2008, 01:10   


Spoiler: pokaż / ukryj
(\__/)
(='.'=) Do skasowania.
(")_(")


Ostatnio zmieniony przez Arioch dnia 10-01-2011, 01:17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Dana-chan Płeć:Kobieta


Dołączyła: 23 Wrz 2008
Status: offline
PostWysłany: 27-11-2008, 13:55   

To trochę głupie, ale jednymi ze zmian było:
* zakupienie śniadaniówki (ich bento boxy są cudowne, a mi się nie rozlewa jogurt i już nic mi nie śmierdzi w torbie
* szybkość czytania po angielsku się zwiększyła
* przestałam poprawnie mówić po angielsku
* krócej śpie
* zaczęłam jeść ryż
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
BOReK Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 15 Lip 2005
Status: offline
PostWysłany: 27-11-2008, 14:51   

xXXx napisał/a:
koleżanki pytają czemu oglądam takie głupoty

A cóż one czytują, że z tak wysoka krytykują? Sienkiewicza albo Kapuścińskiego? Dopóki nie sprawiasz komuś lub sobie przykrości i nie wyrządzasz szkód, rób co ci się podoba i olej cudze opinie.

_________________
You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JJ Płeć:Mężczyzna
po prostu bisz


Dołączył: 27 Sie 2008
Skąd: Zewsząd
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
PostWysłany: 27-11-2008, 15:24   

ANTAL napisał/a:
Wielką rolę odgrywa w Polsce straszenie M&A i "złym wpływem" tychże przez KK i środowiska katolickie.


Że jak? Może to fakt, że nie obracam się w wyżej wymienionych środowiskach sprawia, że to co tutaj widzę wydaje mi się jakimś absurdalnym bełkotem. A może nie. Poważnie: ktoś kiedyś spotkał się z tym w rzeczywistości? Jestem prawie pewien, że złowrogie "środowiska" w 90% w życiu nie słyszały w ogóle o istnieniu czegoś takiego jak manga i wcale ich to nie obchodzi. A już ten tekst zbił mnie z nóg:

Costly napisał/a:
Z pozdrowieniami dla pewnego radia :]


Tja, "zdrowia i szczęścia i błogosławieństwa", ale co to ma do rzeczy? Ja rozumiem, że "jeżdżenie" po pewnych organizacjach jest trendi i fajne, ale na miłość boską, czy jeśli ktoś woli szatańską, niech to ma jakikolwiek związek z tematem! Bycie "antysystemowym" i "oryginalnym" to genialna sprawa, jeden z najlepszych sposobów na podbicie poczucia własnej wartości wymyślony przez człowieka, ale niestety, nie mamy do tego podstaw, bo smutna prawda jest taka, że spisek żydomasonistycznowatykańskocyklistyczny, spisek "środowisk", KK i PiSu skierowany w M&A - po prostu nie istnieje. Większość Polaków nie ma żadnego pojęcia o M&A, a jak nie mają pojęcia, to chyba trudno żeby skakali z radości i wychwalali pod niebiosa, czyż nie?

A żeby kompletnego offtopu nie było - największy wpływ anime na moje życie to chyba zmiana... gustów muzycznych. Kiedyś do takiego openingu z Toradora nie podchodziłbym nawet z kijem, ale skoro to utwór z serii którą lubię, to od razu liczy się na plus. A poza tym to chyba hobby jak każde inne .

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Norrc Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 22 Kwi 2008
Skąd: 西
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 27-11-2008, 15:53   

JJ napisał/a:
Że jak? Może to fakt, że nie obracam się w wyżej wymienionych środowiskach sprawia, że to co tutaj widzę wydaje mi się jakimś absurdalnym bełkotem. A może nie. Poważnie: ktoś kiedyś spotkał się z tym w rzeczywistości?


Spotkał się, oj spotkał. Nie była to może inkwizycja. Nikogo na stosie nie spalono ani mienia nie konfiskowano, lecz fakt, że KK piętnuje M&A jest chyba dość oczywisty. Było już sporo artykułów pisanych przez księży nawiązujących do tej tematyki. Wszystkie, jak można się spodziewać, nastawione skrajnie negatywnie. Działania te nigdy nie miały wielkiej siły, lecz zjawisko jak najbardziej w naszym kraju występuje.

To, że o czymś nie wiesz, nie neguje jego istnienia...

JJ napisał/a:
Ja rozumiem, że "jeżdżenie" po pewnych organizacjach jest trendi i fajne, ale na miłość boską, czy jeśli ktoś woli szatańską, niech to ma jakikolwiek związek z tematem! Bycie "antysystemowym" i "oryginalnym" to genialna sprawa, jeden z najlepszych sposobów na podbicie poczucia własnej wartości wymyślony przez człowieka


Cieszy mnie niezmiernie, że nie jesteś "fajny" i "trendi". Gdyby nie ludzie "antysystemowi" i "oryginalni" nadal siedziałbyś pod batem, gdzieś na uprawie cebuli, we wsi zabitej dechami. Wszak chcesz być obywatelem numer ZKJ892103, który posłusznie robi to, co mu każą. Tylko problem w tym, że wtedy nie mogłbyś błyskać swoimi pełnymi polotu i kipiącymi ironią wypowiedziami, co byłoby ogromną stratą dla ludzkości.

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
1498253
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 27-11-2008, 15:56   

Cytat:
Poważnie: ktoś kiedyś spotkał się z tym w rzeczywistości? Jestem prawie pewien, że złowrogie "środowiska" w 90% w życiu nie słyszały w ogóle o istnieniu czegoś takiego jak manga i wcale ich to nie obchodzi.

Chodzi zapewne o wydrukowany kilka ładnych lat temu i przedrukowany w tym roku z małymi poprawkami artykuł z Naszego Dziennika o mandze i anime.

Cytat:
KK piętnuje M&A jest chyba dość oczywisty. Było już sporo artykułów pisanych przez księży nawiązujących do tej tematyki

Proszę o dowód na to, że Kościół Rzymskokatolicki oficjalnie piętnuje anime. Konkretna encyklika lub coś takiego. Bo wypowiedź pojedynczego księdza NIE JEST oficjalnym stanowiskiem kościoła. Tak gwoli ścisłości.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 7 z 13 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group