Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Ocena najnowszych rozdziałów mang [SPOILERY] |
Wersja do druku |
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 23-04-2015, 12:41
|
|
|
Naruto Gaiden 1 - ach! To cierpienie Sakury... takie słodkie. Jak pączki z nadzieniem różanym.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Nawet nie ma zdjęcia... BHAHAHAHAHAHAHAHahaha... Um... Ahahahahahahaha... Dobra, już mi lepiej...
|
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 23-04-2015, 15:34
|
|
|
Bleach 623-4
Wirtuoz, prawdziwy arcymistrz. Za każdym razem, gdy sądzę, że Wybielacz osiągnął dno dna i gorzej nie będzie Kubo wyciąga z rękawa nowe triki. Poraziła mnie głupota chwilowego sojuszu z cudownie ocalonymi minionkami Juwaha (czy jak się tam to powinno czytać - i tak nikogo to nie obchodzi), ale spoko spoko, już na horyzoncie wyskakujący z odmętów ubiegłoarcowych rankingów popularności ponury Joe. Do takiej żenady trzeba mieć niesamowity talent. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 29-04-2015, 19:26
|
|
|
Ran in the grey World END - przydało by się jakieś podsumowanie. To jedno z tych anime, które są fajne z powodu ciekawej warstwy graficznej, niezłego świata przedstawionego i prostoty fabularnej. Czy ta się fajnie. Ocena hmm... ta manga to nie moja bajka. To takie dość shoujo dla facetów w realiach fantasy. Mimo to czyta się dobrze. Dlatego ocena jest wysoka: 9/10
Shamo END - kolejny zakończony tytuł. Muszę tu powiedzieć, że manga z czasem stawała się coraz bardziej nudna. Autor nie bardzo wiedział co robić ze swoim antybohaterem. Szedł nawet odrobinę w supermoce. Końcówka jest niesamowicie marna i chyba wymuszona, bo nie wszystkie wątki są zakończone.
Co jest zaletą tytułu: trudno powiedzieć. Potroszę główny bohater, który jest zwyczajnym draniem (aczkolwiek czasem nie trzyma się kupy). Może świat przedstawiony. Na pewno bardzo mocny i jednocześnie bardzo fajny początek, gdzie główny bohater wspina się po stopniach swoich możliwości, by wygrać z mistrzem. Dalej już nigdy nie będzie tak dobrze.
No i właśnie... jak ocenić coś, co zaczęło się rewelacyjnie, a skończyło dość marnie. Mam dylemat, bo przecież początek przez długie lata zapewniał mi niesamowitą frajdę, a nawet środek nie był aż tak tragiczny. Koniec to niestety niesamowity niedosyt i totalna głupota. I dlatego ocena stosunkowo niska. 7/10. Nadal warto zapoznać się z tytułem, nadal jest to dobrze narysowana manga, ale już nie rewelacja.
Yotsubato! 87 - YEY! |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 09-07-2015, 23:20
|
|
|
Magi 273
Suddenly, Japan.
A poza tym końcówkę można podsumować jednym raźnym okrzykiem.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- SIIIIIIIINDDDBAAAAAAAAAAAAAAAD!!!!!!
|
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 24-08-2015, 01:09
|
|
|
Magi: Sinbad no Bouken 71-72
Główna manga naprawdę nigdy nie zostawiała wątpliwości, że Mader to zła kobieta jest, ale w najnowszym rozdziale spin-offu pobiła nawet swój występ w oryginalnej mandze. To, że manipuluje i torturuje biedne dzieci to zawsze było wiadomo, ale to jak emocjonalnie zmanipulowała Fatimę
- Spoiler: pokaż / ukryj
- żeby pozwolił się zgwałcić
w ramach kary za jego przewinienie pobiło wszelkie rekordy. To był największy "kick the dog moment" jaki widziałam ostatnim czasem. W Magi naprawdę nie brakuje postaci które są złe i zawistne, ale przy Mader nawet niedoszły mąż księżniczki Sereny blednie. Ba, Mader nawet nie zrobiła tego w ramach jakiegoś konkretnego większego planu. Ot, wymyśliła najgorszą możliwą zemstę dla swojego podopiecznego bo niesubordynacji tolerować nie będzie.
Miło, że po tym widowisku Sindbad wrócił do siebie, bo naprawdę nie mogę się doczekać aż Mader zostanie upokorzona i zmieszana z błotem. Zdecydowanie jej się to należy. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 24-08-2015, 10:17
|
|
|
Tren napisał/a: | Miło, że po tym widowisku Sindbad wrócił do siebie, bo naprawdę nie mogę się doczekać aż Mader zostanie upokorzona i zmieszana z błotem. Zdecydowanie jej się to należy.
|
A na mnie zawsze takie dręczenie szczeniaczków prowokuje do odwrotnych zachowań. Skoro scenarzysta próbuje mnie przekonać takimi żałosnymi zagrywkami, że mam kogoś nie lubić to jakoś przekorna dusza bierze górę nad sztucznymi emocjami i zaczynam lubić nieudolnie obsmarowywaną postać. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 24-08-2015, 11:18
|
|
|
shugohakke napisał/a: |
A na mnie zawsze takie dręczenie szczeniaczków prowokuje do odwrotnych zachowań. Skoro scenarzysta próbuje mnie przekonać takimi żałosnymi zagrywkami, że mam kogoś nie lubić to jakoś przekorna dusza bierze górę nad sztucznymi emocjami i zaczynam lubić nieudolnie obsmarowywaną postać. |
To naprawdę mocno zależy od postaci... Cobra Commander, który dosłownie kopał szczeniaczki abyśmy wiedzieli, że jest zły ciężko było nie lubić. Jednak są postacie, gdzie widać, że takie zachowanie jest dla nich po prostu naturalne i nie są to żadne wysiłki specjalne autora/ki, mające sprawić abyśmy znielubili inaczej sympatyczną/ciekawą/cool postać... |
_________________
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 24-08-2015, 11:26
|
|
|
Oh ona nie musi być "inaczej cool"... Może nieprecyzyjnie się wyraziłem. Po prostu nie znoszę motywu tępych bullies. Jak widzę postaci zbudowane z samych najgorszych cech i co rusz podejmujące się czynności mających o tym przypominać, to wchodzę w tryb pogardy dla scenarzysty, a w nim mieści się sympatia dla charakterów ZUYch i zdeprawowanych w 100% (choćby dlatego, że żal mi tego jak autor ich perfidnie wykorzystuje) na przekór despotycznemu twórcy powołującemu do życia postać z nalepką "Wszyscy go/jej nienawidzą". |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 30-08-2015, 21:14
|
|
|
Fate\Loli S3 31 - Dobrze wiedzieć, że w Miyuverse Kiritsugu nadal jest palantem.
Sidonia no Kishi 77 - To już oficjalne: Nihei jest gorszy niż Hans Christian Andersen. Czekamy na odcinek końcowy.
Hakumei to Mikochi 1-2 - jako że to świeżak, to trafi do tego tematu. No cóż. W zasadzie nie lubię cute girls doing cute things. Ale... No własnie, ale przecież jak mam skrzaty, to skrzaty powinny być słodziaśne, tak? Z definicji, tak? Do tego kreska jest dobra. I w zasadzie tyle starcza, by czytało się dobrze.
Dungeon Meshi 8 - muszę przyznać, ze ta manga wyrasta na bardzo mocną pozycję w moim prywatnym składziku mang komediowych. W zasadzie porównać ją można do Hinamatsuri (budowa epizodu) i Nozakiego (pomysłowość i wykorzystanie parodii gatunku). Postaci są świetne Laius (wielbiciel i znawca potworów - weteran wojownik), Senshi (szalony krasnolidzki kucharz), Marcilla (elf... ) to postacie nie do podrobienia. Chilchack (złodziej) wypada blado na tle tych szaleńców. Podobno tytuł sprzedaje się też dobrze w Japonii (co dobrze wróży na przyszłość). Najnowszy przetłumaczony epizod będzie o golemach.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Tak, golemy to świetny sposób na chodzący samopodlewający się ogródek warzywny. I nikt nie zawłaszczy sobie tak szybko kapusty.
|
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 27-09-2015, 10:24
|
|
|
Sidonia no Kishi 78- wycofuję Hans Christian Andersen jest dużo gorszy. Spoiler time!
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wszyscy żyją i są szczęśliwi. Yuhata jest gender (wiadomo jak dziewczynka lubi się bawić mechami, to nie wyjdzie z tego nic dobrego). Pairingi:
Tsuruichi x Samari (yey!)
Tsumugi x Benisuzume x Tanikaze - cóż... może być.
Yuhata x Izana - absolutly disgusting
Cała końcówka raczej happyendowa. Znaleźli w końcu świat do zamieszkania. Nowa Sidonia2 leci sobie dalej.
4-chan już zdążył znienawidzić Niheia. Mnie się osobiście podobało.
Ocena końcowa 8/10 - z jednej strony porządny katastroficzny S-F z wrednymi obcymi, z drugiej niesamowicie dziwaczny harem i dość głupkowata komedia. Jak dla mnie fantastyczny miks. Końcówka też nie byłą aż tak tragiczna jak ludzie jej zarzucają. Wykonanie bardzo dobre.
To teraz pozostaje czekać na kolejną pracę. |
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 27-09-2015, 14:34
|
|
|
vries napisał/a: | Sidonia no Kishi 78- wycofuję Hans Christian Andersen jest dużo gorszy. Spoiler time!
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wszyscy żyją i są szczęśliwi. Yuhata jest gender (wiadomo jak dziewczynka lubi się bawić mechami, to nie wyjdzie z tego nic dobrego). Pairingi:
Tsuruichi x Samari (yey!)
Tsumugi x Benisuzume x Tanikaze - cóż... może być.
Yuhata x Izana - absolutly disgusting
Cała końcówka raczej happyendowa. Znaleźli w końcu świat do zamieszkania. Nowa Sidonia2 leci sobie dalej.
4-chan już zdążył znienawidzić Niheia. Mnie się osobiście podobało.
Ocena końcowa 8/10 - z jednej strony porządny katastroficzny S-F z wrednymi obcymi, z drugiej niesamowicie dziwaczny harem i dość głupkowata komedia. Jak dla mnie fantastyczny miks. Końcówka też nie byłą aż tak tragiczna jak ludzie jej zarzucają. Wykonanie bardzo dobre.
To teraz pozostaje czekać na kolejną pracę. |
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Pani kapitan? |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 27-09-2015, 18:28
|
|
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Na emeryturze. Drinkuje z kumpelami po basenach na LEM VII.
|
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 21-10-2015, 23:06
|
|
|
Akatsuki no Yona 113
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Plusy:
Jest Su-won.
Tym razem nie ma żadnego przynudzania wątkiem romantycznym.
Minusy:
Debilne fortece budowane w Korei Pół...ee Sei. Kurczę, jak to całe Sei planuje inwazję, to po co im budynki obronne, które buduje się wiele lat? To się kupy nie trzyma, ale dobra. Mam nadzieję, że Su-won uratuje Yonę i Lili, po czym wręczy Yonie jej zgubioną spinkę. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 22-10-2015, 19:32
|
|
|
Takowoż Akatsuki no Yona 113
Gryź się! "Przynudzania wątkami romantycznymi" pffff... :D
Jak mi się już ogromnie podoba ten arc! Chcę więcej wymiatającej Yony, więcej pastwienia się nad bohaterami i więcej dramy! Wyczuwam ją, w sporych ilościach, toć to dopiero początek... fufufu~
Plus ten fandom kwikający nad teorią, że Su-won jest tak naprawdę panienką... nie przemawia do mnie, nie chcę, ale z drugiej strony ten trollowy dobór słów! Ten argument takowoż aż nazbyt tłumaczy też... wiele.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Zapomniałam, że Ayura przecież nie spotkała "Wona" w poprzednim arcu huh.
Ciekawa jestem, czy czasem ekspedycja ratunkowa nie zmieni się w ratowaną - wszak to zagranica, a Smoki i wycieczki zagraniczne to nienajlepsze połączenie... A to by było, gdyby Yona im tyłki uratowała tym razem.
Liczę na jakieś przypadkowe spotkanie Soo-wona i Haka, tak bez towarzystwa, a w okolicznościach sprzyjających rozmowie a nie zabijaniu się (choć trudno będzie o to). Może krótkie przymierze, by uratować Yonę...?
Też liczę na to, że Soo-won przypadkiem odnajdzie porzuconą spinkę Yony. Bo się nie spodziewa jej tutaj... bo miała być tylko Lili. Plus szok, że Yona nie wywaliła jej dawno temu, a co. By móc mieć trochę powodu do ~feelings~ i trochę wglądu w to jak mśli aktualnie o Yonie, o.
Poza tym BADASS Lily i Yona!! Mam nadzieje, ze jakoś przeboleje zabicie innego człowieka. Biedna nie miała czasu na rozterki moralne nad odbieraniem życia tak jak po-księżniczkowa Yona podczas wędrówki, zanim zabiła Kim-yana (czy jak mu tam było).
W ogóle Soo-won też dojrzał trochę... normalnie by olał generała Judo i dalej snuł swoje plany o tajnej misji, a tutaj szok, przyznał mu rację!
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału... |
_________________
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 29-10-2015, 22:52
|
|
|
Tiger Dragon Brothers 1
Czyli jak kompletnie przypadkiem trafiłam na nową mangę autora Beelzebuba. Charakterystyczny humor i styl rysowania poznałam już po pierwszych stronach. Seria czerpie z bardzo klasycznych wzorców, bo podstawowe założenia natychmiast kojarzą się z Ranma 1/2
W każdym razie seria jest o dwójce braci (i ich siostrzyczce), którzy postanawiają się nauczyć specjalnej sztuki walki. Jak się okazuje ten konkretny styl jest dosłownie "specjalny", albowiem jeden z braci zmienia się w humanoidalnego smoka, a drugi w panienkę. Te efekty uboczne podobno przechodzą po tym jak opanuje się ten konkretny styl walki. Ale oczywiście fabuła nie pozwoli panom(?) zbyt łatwo wrócić do normy, a jakby tego było mało, jakieś podejrzane typy czyhają na ich ukochaną siostrzyczkę.
Podsumowując, uroczy humor znany z Beelzebuba jak na razie całkiem nieźle łączy się z założeniami rodem z Ranma 1/2. Chętnie poczytam dalsze losy tego rodzeństwa. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|