Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Schematy, których nie znosicie w m&a. |
Wersja do druku |
Asayama
Św. Mikołaj
Dołączył: 21 Maj 2008 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 07-09-2008, 16:01
|
|
|
Shizuku napisał/a: | O dobrze nawiązałeś. Ale ja mam trochę inaczej. Mnie najbardziej wkurząją Źli, Których Nie Można Ubić do Końca Seri i Jeszcze Dalej. Jest jakiś głowny zły w seri i choćby nie wiem jakie ciosy i ataki przyjmował, praktycznie nic po tym mu nie jest, ewentualnie trochę się zabrudzi, a w ostateczności syknie z bólu. Albo gdy jest jakaś większa walka, uchodząca za finałową, już wszyscy pięknie połączyli siły, już prawie, go ubili, ale nie on uciekł bo zabrakło sekundy/centymetra. Strasznie to irytujące, przykłady: Orochimaru, Naraku. |
Tutaj z pewnością trafiłeś, bo podobnie jak ty nie cierpię tego schematu.
Podam jeszcze jeden schemat, które mnie strasznie denerwują:
Najcudowniejsze słowa kiedykolwiek wypowiedziane - ten schemat jest lekkim nawiązaniem do "Pan Bóg". Polega on, że główny bohater (najczęściej to główny bohater, lecz może to być ktoś inny) podczas walki ze czarnym charakterem wypowiada słowa, które powodują, iż zUy zaczyna mieć poprzestawiane w głowie i wtedy często ten zUy ucieka do swojego kącika, by przemyśleć. Później podczas walki bohatera/ów z innym zUym przybywa na ratunek i staje na zawsze po jasnej stronie mocy.
Jeśli to flejm to sorki XP |
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 07-09-2008, 17:47
|
|
|
Po obejrzeniu dzisiejszego odcinka Code Geass jak bumerang powrócił schemat Martwych nie do Końca - wybuch? powódź? trzęsienie ziemi? pożar? Pamiętajcie, że są bohaterowie, którzy przeżyją każdy WYPADEK i niespodziewanie wkroczą do akcji w najkrytyczniejszym momencie... A prócz Code Geass? Chociażby Gundam Seed... |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 11-09-2008, 16:57
|
|
|
W związku z męczącym mnie aktualnie katarem coś mi się przypomniało. Może to nie do końca schemat, ale coś w tym guście na pewno.
Jak postać w anime albo mandze shoujo jest chora i zjawia się osobnik płci przeciwnej, żeby biedakowi ugotować zupkę, poprawić poduszkę, przygotować kompres i tak dalej, to owe przeziębienie w 99 przypadkach na 100 ogranicza się do malowniczych rumieńców na policzkach od gorączki i pokasływania, żeby ukazać, jak słaby i biedny, ale przy okazji zniewalająco uroczy i potrzebujący pomocy jest chory. A gdzie jest katar, ja się pytam? Bo co, nieromantyczny jest? Nieestetyczny może? Ale cholernie prawdziwy. Grrr... ><' |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 15-09-2008, 21:13
|
|
|
Ponieważ serie przepełnione akcją, a zwłaszcza machaniem mieczem, nie są moją domeną, nie zwracałem na to do tej pory uwagi, ale ostatnio wziąłem się za "Miecz nieśmiertelnego" w wersji anime i zauważyłem coś mocno irytującego. Chodzi o taki sposób przedstawiania walk: bohater macha trzy razy kataną, widzimy na czarnym ekranie trzy białe linie, "cięcia", po czym wróg rozpada się na trzy kawałki. Albo: machnięcie mieczem, "cięcie", i z wroga spada rozcięte ubranie/zbroja. Ani to fajne, ani efektowne, nie rozumiem, czemu tak często to wykorzystują.
Okropnie zaczyna mnie też irytować zdanie które musi pojawić się w niemal każdym anime z wątkiem miłosnym: "Ona nie jest moją dziewczyną!" (i jeszcze, ewentualnie, "nie wyciągaj pochopnych wniosków") , zwykle pojawiające się w momencie, kiedy widać już, że do końca serii On i Ona zostaną parą. |
_________________
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 15-09-2008, 21:15
|
|
|
JJ napisał/a: | Ani to fajne, ani efektowne, nie rozumiem, czemu tak często to wykorzystują.
|
Bo tanie. Klasyczny sposób na obniżenie kosztów animacji |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
DarkHaze
Dołączył: 30 Sie 2008 Status: offline
|
Wysłany: 16-09-2008, 19:30
|
|
|
Dokładnie, podobnie jest ze schematem decydującego ciosu w wacle, fighterzy sa juz wycienczeni i kazdy odniosł rany, no i lecą na siebie i zaraz widzimy scene w ktorej stoją do siebie plecami. Tak sobie stoją z pół minuty po czym jeden z nich tryska krwią i pada trupem, lub nie(schemat martwych nie do końca:D) zazwyczaj waląc jeszcze jakis głupi tekst na pożegnanie. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-09-2008, 19:40
|
|
|
ubrania :P Zastanówmy się ubrania są czymś normalnym są w każdym anime i w większości z nich przewijają się w pewien określony sposób. Sposób, motyw ubrania lub po prostu brak finansowy powodują że nawet pierwszoplanowi bohaterowie jeśli w serii nie ma motywu posiadania konkretnych ciuchów (czyli ograniczeń garderobianych typu haibane renmei) ubrania po prostu się odradzają. Chodzi o to że w chwili gdy ubranie zostanie zostawione na innej planecie, zniszczone w walce, znoszone lub z jakichś powodów zamienione pomiędzy bohaterami powinno już tak zostać. Wkurzające jest to gdy po takim wydarzeniu w następnym odcinku widzimy na ekranie dokładnie ten sam ciuch. Mundurki to inna historia ale ubrania codzienne nie powinny być niezniszczalne. Druga sprawa to to że każdy bohater ma tylko jedno ubranie lub jedno do szkoły drugie po domu niezależnie od pory roku. Co jak co ale przynajmniej dziewczęce bohaterki powinny mieć więcej niż jedno ubranie. :P Przykłady dobrze zastosowanych ubrań wymienione już haibane oraz figure 17 ciekawie wygląda też sprawa w azumandze. Przykłady złego zastosowania ubrań kurau - phantom memory (ubrania kupione w Japonii zniszczone na orbicie odrodzone w Szwajcarii),girls bravo (ubrania zostawione w łazience na innej planecie odradzają się na ziemi) no i wiele wiele innych seriali tasiemcowych w których to ubranie jest częścią wyglądu bohatera. |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 19-09-2008, 19:48
|
|
|
Co do ubrań, to strasznie irytujący jest Saito z Zero no Tsukaima, który przez ponad 2 serie cały czas biega w tym samym dresie. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Kaseven
Evil Fangirl
Dołączyła: 13 Cze 2008 Skąd: Kraków/Starachowice Status: offline
|
Wysłany: 19-09-2008, 22:00
|
|
|
Niewinność wcielona - bohaterka o długich jasnych włosach, często opadających na twarz jako burza seksownych loków falujących przy delikatnych podmuchach wiatru. A sama twarz... no twarzyczka aniołka po prostu. Błękitne oczęta obowiązkowe. Dziewczę takowe jest kruchutkie, delikatniutkie, często cierpi na jakieś dolegliwości, wszyscy na nie chuchają i dmuchają. W dodatku szybko się wzrusza, nad wszystkim i wszystkimi się lituje, kocha zwierzęta, roślinki, wszystkich ludzi, nawet puszki po konserwach. A główny bohater kiedyś tam w dzieciństwie złożył jej obietnicę, że będzie ją chronił/zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Jest tak dobra, niewinna, uprzejma, łagodna i słodka, że aż mdli na sam jej widok, bleh.
Zabili mi ojca/matkę/dziadka/żółwia - nie mogę strawić, gdy w anime wszyscy bohaterowie mają traumatyczne dzieciństwo, drastyczne wspomnienia i w ogóle statystyczny więzień obozów koncentracyjnych mniej się od nich w życiu nacierpiał. TAK dla jakieś małej grupki bohaterów, którzy mają problemy ze sobą, co jest rozsądnie wplecione w fabułę i tłumaczy wpływ na ich obecne decyzje. Jednak NIE dla serii, gdzie nawet krzaki i bułka z masłem mają tragiczną przeszłość, a wszystkich w dzieciństwie nikt nie kochał, nikt nie rozumiał, rodzice porzucili, dom spalili, psa zabili, w szkole bili, w wampira przemienili itd.
Komandosi nawalają, licealiści wygrywają - czyli wsadź mnie do mecha, a uratuję świat, by potem grzecznie wrócić do domu i odrobić zadanie na jutro. Niejednokrotnie dobijał mnie motyw wszelkich nastolatków-wybrańców, co to mają zero doświadczenia, zero wiedzy o taktyce, a sprawdzają się w akcji lepiej niż oddział Czerwonych Beretów. Zwłaszcza gdy taki ktoś po raz pierwszy w życiu bierze do ręki miecz, nie wiedząc nawet, jak prawidłowo go utrzymać, ale pomimo tego rozwala całe stadko różnorakiego tałatajstwa, który przed chwilą rozniosło oddział świetnie wyszkolonych najemników. Wyjątkowo w niektórych seriach jakoś logicznie to uzasadnili (vide: NGE, Juuni Kokki).
To tyle, pewnie jeszcze sobie potem coś przypomnę ^^ |
_________________ Front Zniewolenia Elfiego Ścierwa
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 19-09-2008, 22:10
|
|
|
Keii napisał/a: | Co do ubrań, to strasznie irytujący jest Saito z Zero no Tsukaima, który przez ponad 2 serie cały czas biega w tym samym dresie. |
I nieśmiertelne wdzianka bohaterów Erementar Gerard (tutaj działą też nieśmiertelny schemat dzielny bohater+kawaii panienka) do Rei fioletowa sukienka chyba się przylepiła, a druga bohaterka całe życie chodzi w łańcuchach. Że nie wspomnę o tym, że jak się na prawdę długo idzie, walczy, czy spada ze skały to nie nosi się na tą okoliczność kolorowych, lateksowych ciuszków.
To chyba nie jest sprawa budżetu, tylko pomysłowowści twórców. Mogliby zerknąć na Kurenai - tam Murasaki wygląda po prostu świetnie, a reszta bochaterów też nie zostaje w tyle. I nie mają na sobie podstawowych zestawów typu niebieski podkoszulek i ciemne spodnie (z takim brakiem pomysłowości i braku stylu u bohaterów można się spotkać choćby w FMP, czy Shanie). |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 20-09-2008, 08:12
|
|
|
Chyba było wymienione, ale napiszę raz jeszcze
Fight evil by the moonlight, win love witch a daylight, fajtłapo stulecia
Możesz potykać się o własne nogi, w szkole zbierać banie a na treningach bęcki, ale i tak okażesz się wybrańcem, uratujesz świat i poślubisz miss/mistera Galaktyki. W wersji light- wygrasz konkurs i pokocha cię piękność za którą/którym wzdycha cała szkoła Nie wiem skąd się to bierze, chyba to jakiś sposób dowartościowania widza |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 20-09-2008, 08:59
|
|
|
Nie chyba tylko na pewno. Biorąc pod uwagę popularność motywu w Japonii przerażający procent populacji wymaga dowartościowywania. W produkcjach zachodnich zresztą też się pojawia, choć Bogu dzięki rzadziej.
Osobiście mnie do szału doprowadza Parodia Drzazgi w Oczach Cudzych - w przypadku serii "Tower of Druaga" dotycząca zresztą właśnie tego o czym piszesz. Kilka odcinków jest bowiem humorystycznych i wyśmiewa jRPG-owe schematy w rodzaju "wybraniec specjalnej troski", pozostałe natomiast jadą na nich aż miło. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 20-09-2008, 10:38
|
|
|
Cytat: | I nieśmiertelne wdzianka bohaterów Erementar Gerard (tutaj działą też nieśmiertelny schemat dzielny bohater+kawaii panienka) do Rei fioletowa sukienka chyba się przylepiła, a druga bohaterka całe życie chodzi w łańcuchach. Że nie wspomnę o tym, że jak się na prawdę długo idzie, walczy, czy spada ze skały to nie nosi się na tą okoliczność kolorowych, lateksowych ciuszków. |
To niestety prawda i to nie tylko w Japonii. Kto pamięta, ile razy bohaterki Disneya zmieniają garderobę?
Co szczególnie bawi, dotyczy to głównie kobiet. Większość bohaterek anime ma bowiem w szafie albo tylko dwa zestawy ciuchów (szkolny/służbowy i prywatny), albo kilkadziesiąt kompletów w jednym fasonie. |
|
|
|
|
|
Mirveka
Gość
|
Wysłany: 20-09-2008, 11:03
|
|
|
Czasem to kwestia desingu.
Jak postać zmieni fryzurę/ubranie to już będzie nie do rozpoznania.
Tak, kolejna rzecz która mnie wkurza, jednolita kreska, która sprawia, że postacie można odróżnić tylko po fryzurach. NP Sailor Moon.
Kolejna to uzyskiwanie rodzinnego podobieństwa poprzez dziedziczenie fryzury. Najczęściej w linii żeńskiej. |
|
|
|
|
|
Sola
ryba
Dołączyła: 28 Lis 2007 Skąd: Gdańsk Status: offline
|
Wysłany: 20-09-2008, 15:19
|
|
|
Co do ubrania to przypomniał mi się jeden szczegół. Mianowicie, kiedy bohater wychodzi do szkoły czy gdzieś tam lub zmienia obuwie na szkolne to często stuka czubkiem buta o ziemię. To taki drobiazg ale litości! W czym to pomaga?! Buty na nodze lepiej się trzymają czy jak? A już na pewno doprowadza do nadmiernego ścierania się czubków. Szkoda butów XD. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|