Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Schematy, których nie znosicie w m&a. |
Wersja do druku |
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 28-02-2009, 14:13
|
|
|
Costly napisał/a: | No i ostatnio miałem Wielką Debatę na temat krwotoku z nosa. Każdy to widział setki razy, jak to bohater na widok bielizny, golizny lub jej części wykonuje efektowną krwistą fontannę. Czy ktokolwiek z was spotkał się w rzeczywistości z taką reakcją...? |
Słyszałem o jednym przypadku podczas hentai night na jakimś konwencie. Opowiedziane z komentarzem "a myślałem, że takie rzeczy tylko w anime". |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 28-02-2009, 14:24
|
|
|
Owe krwotoki w anime zazwyczaj traktowałem jako swego rodzaju symbol, w życiu codziennym się nie spotkałem, aczkolwiek potrafię sobie wyobrazić taki krwotok powstały z przyczyn idiopatycznych lub nagłego wzrostu ciśnienia.
No cóż, może zbyt rzadko zdarza mi się wchodzić dziewczętom do szatni, nie mam takiego szcęścia jak postaci z anime. Widok kobiety w staniku też mnie jakoś nazbyt nie dziwi i omdlenia z tego powodu raczej nie prognozuję. Cóż, może mentalność inna.
Keii jeżeli to co piszesz to była prawda, to musiało być ciekawie. :) |
_________________
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 28-02-2009, 16:02
|
|
|
Stracę wzrok albo nerwy na tym temacie ale co tam. :P
Temat alienacji jest bardzo łatwy do wyjaśnienia. Otóż japońskie dzieci od pierwszych lat podstawówki co roku zmieniają skład osobowy klas takie przemieszanie pomiędzy uczniami danego roku. W przypadki hałaśliwych dzieciaków z podstawówki to nie jest wielki problem, zawsze mówią co myślą bez względu na konsekwencje i brak u nich jakichkolwiek zahamowań etycznych. Jaj to u nas jedna większa kłótnia i już się wszyscy znają. Z czasem jednak dziewczęta i gamonie separują się w swoich grupach zainteresowań. Zaczynają myśleć o tym co robią i jak wyglądają w rezultacie popadając w stereotypy i kompleksy. Z przymusu wyższego skupiają się na nauce i bach dochodzimy do liceum w którym jak nie miłość nienawiść czy stara przyjaźń to nikt się nie zna chyba że jest popularny.
A co do motywu "zagubionej dziewczynki" uczennic liceum to to też musi być bagaż kulturowy w którym kobiety miały mało do powiedzenia. Przypomnijmy że Japonia w XIX wieku wyglądała praktycznie jak ta z naszego średniowiecza. Kobiety bez statusu społecznego były traktowane jako dobra materialne bez własnego zdania. Dopiero po 2 wojnie światowej nasza forma cywilizacji wdarła się na te wyspy. Można powiedzieć że to czkawka po prababci. Jednak nie powiedział bym że te dziewczyny zachowują się jak uczennice podstawówki. Chwilami wygląda to bardziej jak przedszkolak z wiedzą naukową licealistki lecz kompletnie bez doświadczenia lub własnego stylu albo nawet przedszkolak wabiący oprawców kompletnym brakiem oporu. Jest to zapewne MOE lecz nawet w niektórych anime jest wyraźnie powiedziane że moe w rzeczywistym świecie nie istnieje. I twórcy wyraźnie nadużywają tego motywu (niezdarna cycata okularnica w nieznanym dla niej otoczeniu niemogąca trafić do celu podróży). Myślę że ten motyw bardziej irytuje japonki niż nas :P
Co do dachu ... zwróćmy uwagę na ogrodzenie go siatką i w pełni dostępne wejście oraz stosunkowo ciepły klimat geograficzny w anime i mangach w których to jest. Nie sądzę aby szkoła umiejscowiona w hokkaido miała nawet taki dach. Sceny te najczęściej dzieją się w letni gorący i duszny dzień gdy rzeczywiście chce się uciec od tłumu. Dodatkowo małe zagęszczenie na dachach świadczy o tym że również jest to coś zabronionego a nie miejsce publicznie otwarte. Mnie w podstawówce i gimnazium z dachu notorycznie ganiali. Było że sierści lub jeszcze lepiej imadło znowu polazł na dach. W anime też widziałem motyw przeganiania uczniów z dachu.
Anemia była popularna nawet i w europie podobnie jak migreny. Omdlenia i bóle głowy były po prostu bardziej cool niż wieść o bolesnej obstrukcji czy żylakach. Japończycy też do swoich pogodnych produkcji nie chcą wpychać potencjalnie śmiertelnych lub nieestetycznych chorób :D
Reszta poprzednio wymienionych motywów rzeczywiście jest bez sensu :P |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
pestis
żuk w mrowisku
Dołączyła: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 28-02-2009, 18:09
|
|
|
kokodin, czemu od razu masz tracić nerwy.. ;p ; ]
A propos alienacji - zdaję sobie sprawę z rotacji w japońskich szkołach, a także z niektórych nazwijmy to różnic społecznych, jednak jest wiele mang czy anime, w których takich postaw zupełnie nie widać, a relacje między uczniami są 'normalne' ;] (ot chociażby Toradora).
Rozumiem, że zawsze znajdą się jacyś outsiderzy, uważam jednak, że w mangach (bo gł. tam się z tym spotkałam), wyobcowanie jest celowo wyolbrzymiane ze względów fabularnych.
Odnośnie infantylizmu i zagubienia - coż, jaki by nie był powód wprowadzania takich postaci (mam wrażenie, że to raczej ukłon w stronę panów, niż w stronę historii kobiet), nie zmienia to faktu, że drażnią mnie one niezmiernie.
Jeśli chodzi o dachy - rozumiem, że są dostępne, zdaje sobie sprawę również z tego, że można szukać tam odosobnienia. Można jednak zauważyć, że motyw wyznania czy innego dramatu, który na tym nieszczęsnym dachu się rozgrywa, wykorzystywany jest głównie w anime, po to aby piekną panoramą albo rozwianym włosem podnieść wagę chwili. I zdarza się to dość często, a to już pewien schemat.
Natomiast w przypadku mangi - cóż chyba większość akcji umiejscowiana jest we wspomnianym w poście wyżej Hokkaido :p. Ot dachowa scena w mandze, nie jest już taka efektowna, co najwyżej można sobie zjeść na nim bento.
Anemia - pewnie, że lepiej napisać, że głowny bohater ląduje u pielęgniarki z powodu anemii niż biegunki, jednak jeśli czyta się coś takiego któryś raz z kolei, manga traci na wiarygodności i ma się wrażenie, że jest jedynie zbitkiem różnego rodzaju pomysłów zaczerpniętych z innych pozycji. Tyczy się to głównie shoujo.
Cóż, może mangacy traktują anemię nie jako schorzenie, ale po prostu zwykłe osłabienie organizmu wynikające np z niezjedzonego śniadania. Wtedy może ma to jakiś sens. |
_________________ SteamwillriseEsteemwillrise. |
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 28-02-2009, 18:59
|
|
|
Ja nie lubię kiedy pokazują że kobieta zazwyczaj ma albo taką matkę że chce się ją puścić pod ścianę , a o ojcu to ja nie wspomnę , albo w ogóle ich nie ma i główny bohater musi się nią " opiekować " |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Achmed
Hurry Starfish ^.^
Dołączył: 11 Paź 2008 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 28-02-2009, 20:45
|
|
|
O właśnie, ten post mi o czymś przypomniał.
Czy u japońców to takie normalne, że nastolatkowie mieszkają sobie zupełnie sami? Rozumiem, że mogą być takie przypadki, kiedy na przykład mieszka sobie sam 17-latek, no ale jednak w większości przypadków to tylko jest otwieranie furtki na scenki ecchi. Osobiście mi to jakoś strasznie nie przeszkadza, nie mniej jednak mnie to zastanawia... |
_________________ "Don't believe in you, who believes in me."
"Don't believe in me, who believes in you."
"Believe in you, who believes in yourself." |
|
|
|
|
Beryl
jej mroczny majestat
Dołączyła: 18 Kwi 2005 Status: offline
|
Wysłany: 28-02-2009, 21:17
|
|
|
Achmed napisał/a: |
Czy u japońców to takie normalne, że nastolatkowie mieszkają sobie zupełnie sami? |
Przy takich drogich mieszkaniach? Pewnie nie. Ale to samodzielne mieszkanie to dużo sympatyczniejszy zabieg fabularny niż nasze mordowanie bohaterowi całej rodziny, co by mu nikt nie marudził w czasie przygód. (Nawet biedna Ami z Sailorek miała opieprz za włóczenie się po nocach. Pewnie by wolała własne mieszkanie.)
Cytat: | Owe krwotoki w anime zazwyczaj traktowałem jako swego rodzaju symbol, w życiu codziennym się nie spotkałem, aczkolwiek potrafię sobie wyobrazić taki krwotok powstały z przyczyn idiopatycznych lub nagłego wzrostu ciśnienia. |
Symbol symbolem, ale taka reakcja na widok zwykłych gatek? Oni tam internetu ani gazet nie mają, w tych komiksach? |
_________________ Kiedy rozum śpi, mnożą się kurczaki.
Ostatnio zmieniony przez Beryl dnia 28-02-2009, 22:14, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 28-02-2009, 21:58
|
|
|
Pestis, mangi i anime zazwyczaj są kierowane do grup wiekowych. My jako obcokrajowcy dostajemy jedynie strzępy tłumaczenia bez tej całej otoczki i oglądamy to kompletnie nieregularnie lub w paczkach wszystko na raz. Tam powtarzanie nie polega na tym że czyta się w kółko jeden gatunek tylko jedną mangę lub powiedzmy jeden magazyn kontynuuje co tydzień kilka opowieści i po ich zakończeniu czytelnik zabiera się za czasopismo dla swojej obecnej grupy wiekowej. Przy seriach ciągnących się (w mangach) latami pojedynczy czytelnik nie zdąży się znudzić schematem który widzi po raz pierwszy lub co najwyżej któryś. Wyjątkiem są otaku którzy kolekcjonują mangi i anime wedle swojego gustu. Mało który polak zbierałby i oglądał wszystkie polskie seriale tylko w celu irytowania się powtarzającymi się w kółko schematami.
Wstyd przyznawać ale tylko prawdziwi maniacy narzekają na powtarzające się schematy.
A dlaczego miał bym tracić nerwy? A no dlatego że przy takim tempie wymieniania znienawidzonych schematów wyjdzie nam temat "dlaczego nienawidzimy każdego anime" |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 01-03-2009, 00:21
|
|
|
Mnie denerwuję jedna rzecz . W niemal każdym anime . Walki są pod koniec odcinka , co nie pozwala na pokazanie naprawdę dobrych efektów dźwiękowych oraz graficznych . A jeśli są już walki gdzieś pośrodku to są one krótkie . Większość z nich jest też przykrótka i nie pokazuje prawdziwej mocy bohaterów (Jak dam an przykład walkę Forte vs Slur to nic wam to nie powie , ale może wspomnę chociaż że były to 2 najpotężniejsze<i niekoniecznie dobre> postacie. ),chociaż zdarzały się wyjątki ( ta walka też wam nic nie powie ale chodzi o walke Megaman-Blues-Searchman-Colonel vs Slur oraz Cress(Tales of phantasia) na wojnie ). |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 01-03-2009, 00:52
|
|
|
kokodin napisał/a: | Wstyd przyznawać ale tylko prawdziwi maniacy narzekają na powtarzające się schematy. |
Wcale nie maniacy, co po prostu ludzie zaznajomieni z wieloma produkcjami. Do czego być maniakiem wcale nie trzeba. W literaturze czy kinie też łatwo dostrzec wiele schematów znając dużo pozycji. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 01-03-2009, 13:20
|
|
|
Costly napisał/a: | W literaturze czy kinie też łatwo dostrzec wiele schematów znając dużo pozycji. |
No przykładem tego typu schematów może być to np : że głównemu bohaterowi wszystko się udaje co staje się lekko przewidywalne. Mi na przykład w R.exe podobało się właśnie to że nie zawsze wygrywali. Były takie walki kiedy Netto przegrywał. Dobrym tego przykładem ostatnia walka N1 GrandPrix gdzie nie wygrał główny bohater ale jego przeciwnik czyli Enzan Ijuin |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 01-03-2009, 20:20
|
|
|
Costly po części się zgadzam po części nie. Targetowi to nie przeszkadza bo by tego nie było a schematy muszą się powtarzać. Nie poskarżysz się przecież na rzeczy oczywiste jak samuraja z mieczem lub licealistkę mieszkającą w internacie lub na stancji."Że każda komedia szkolna ma mieszkańców internatu" lub "że każdy film o samurajach ma roninów"
Moim zdaniem temat miał służyć wymianu schematów, które poprzez wyróżnianie się biją po oczach obrzydliwością. Lub tych notorycznie powtarzanych, w stylu scena "A" więc bez schematu "B" się nie obejdzie, które są absurdalne. Wymienianie wszystkich powtarzających się rzeczy, które się znudziły, chyba mija się z celem.
Mam przykład jednego obrzydliwego schematu. Mianowicie gdy bohaterowie ubierają dzieci w pomniejszone wersje "dorosłej" bielizny i ubrań i po czym zaczynają się tym podniecać. Najczęściej sprowadza się to do goth loli z zadartą jak na rusztowaniu suknią, spod której widać najczęściej pończochy, podwiązki i czasami bieliznę też nie dziecięcą. Dodatkowo dzieci użyte w tych scenach mają najczęściej 5-9 lat i zdecydowanie im się to podoba. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 01-03-2009, 21:05
|
|
|
Ja się nie skarżę, często przewijające się schematy o której pisałem mają charakter raczej ciekawostek, czy takich śmiesznych drobiazgów ;) Że pewne schematy są nie do uniknięcia, to wiadomo, ale to wcale nie oznacza, że nie wolno się z co "ciekawszych" pośmiać ^^ |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
DarkHaze
Dołączył: 30 Sie 2008 Status: offline
|
Wysłany: 22-03-2009, 13:25
|
|
|
Strasznie mnie osłabia kiedy dana postać będąc sama mówi zamiast myślec, innymi słowy- gada sama do siebie.
Jest sobie taki chłopaczek i myśli że jest sam no i nawija do siebie ze tą kocha, tej nienawidzi a ktoś siedzi w krzakach i zaraz jest granda.
Nienaturalne to bardzo.
Jeszcze mnie pare rzeczy boli ale zostawie na innego posta. ;) |
|
|
|
|
|
Furiaboy
Funk na ścianie!
Dołączył: 20 Kwi 2009 Skąd: Toruń Status: offline
|
Wysłany: 09-05-2009, 21:42
|
|
|
Jako ze ostatnio duzo ogladam anime romantycznych (komedie/dramaty) - straszliwie wkurza mnie fakt kiedy postacie (z regoly cos do siebie czujace):
a) wymyslaja sobie cale sytuacje jakie pewnie mialy miejsce...
b) zgaduja co tak naprawde mysli i czuje do nich ich milosc;
po czym pytane "o czym sie tak zamysliles/las?" odpowiadaja: "nic waznego", zamiast zapytac:
a) czemu Cie widzialem/lam z tym kolesiem/laska?
b) czy cos do mnie czujesz, ew. co?
to chyba jest cecha ktora wg. mnie najbardziej odrealnia bohaterow anime - 50% problemow mozna bylo by szybko wyjasnic zwykla (dla normalnych ludzi) rozmowa
Szczytem byl dla mnie dzien w ktorym z nudy wlaczylem "Peach Girl", obejrzalem 3 odcinki, w trakcie ktorych o fabule myslalem tyle "powiedz mu k*** jak bylo naprawde, zamiast obrazac sie i uciekac jak on Cie o cos posadzi" - dalej nie dalem rady...
troche nie pasuje mi krytyka postaci kolesia, fajtlapy za ktorym ugania sie stado lasek, zazwyczaj najladniejszych - to nie jest jakis schemat, to przeciez caly gatunek, to troche tak jak bym napisal tu ze nie lubie horrorow... |
_________________ Niektórzy mają schizy z winy LOVE...
A my? Jointy i płyty winylowe... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|