Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
krew_na_scianie
kościsty seksapil
Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 13-05-2009, 15:00
|
|
|
Maria-sama ga Miteru 3rd obejrzałam w całości. I po słowach pochwały z mojej strony - czas na krytykę. Nie spodobały mi się za bardzo dwa ostatnie odcinki tej serii. Ja rozumiem, że ta seria miała być delikatnie komiczna, o wakacjach itd. ale te końcowe odcinki były wręcz niepoważne i mocno wręcz o niczym. Aż głupio mi było czasami, że to oglądam. Poprę też słowa, że faktycznie w pewnym momencie seria zaczeła mi się dłużyć, czekałam kiedy skończą się te zawody itp. Tak bardzo odpłynełam przy oglądaniu, że nawet nie jestem w stanie opowiedzieć co się działo na koniec. Mam nadzieje, że sezon 4 utrzymany jest w innym klimacie, choćby tych trzech początkowych odcinków. Dodam jeszcze, że bohaterki bardzo się zlały w jedną całość - stały się takie mało wyraziste, gdzieś podziała się ich widoczna osobowość. Sachiko strasznie mnie już dziwi swoją odmianą, Schimako i jej siostra są wręcz niewidoczne. Nie będę już marudzić i wezmę się po prostu za 4 sezon. |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
|
R2D2
Dołączył: 07 Maj 2009 Status: offline
|
Wysłany: 13-05-2009, 17:38
|
|
|
Trigun odcinek 15.
Ach! Jak to się stało, że mimo trzech lat aktywnego oglądania anime nie zabrałem się za to wcześniej? Naprawdę świetna, choć niemłoda już seria ;). |
_________________ Knights Who Say Ni!
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-05-2009, 19:03
|
|
|
Ja po drobnej przerwie technicznej wziąłem się za Gurren Lagann. Jako że za motywem wielkich mechów nie przepadam a wręcz go unikam, długo się zastanawiałem czy w ogóle warto. Ale gdy przeczytałem kawałek czyjejś recenzji gdzieś na odległym forum (nie mam pojęcia dlaczego tam dotarłem) zupełnie przypadkowo spodobał mi się pomysł i poszło.
Kreskę uznaje za wręcz przecudowny element tej serii. Skarykaturowane, wyolbrzymione i przede wszystkim bardzo looserowate rysy postaci podkreślające wręcz ich rodowód, prosto z półki otaku. Realizm jest tu tak na miejscu jak zdrowy rozsadek wiec po prostu świetnie się to oglada. Takiej bandy idiotów jeszcze w anime nie widziałem jednak każdy z nich ma swój wdzięk. A prosiakokret jest wręcz przecudowny, co za poświecenie.
Po prostu jestem w siódmym niebie zaraz wracam do oglądania.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po ósmym odcinku znowu szok . Nie często widuje się śmierć w anime i to w dodatku na samym początku. No i zmienili mi czołówką w epku nr 9. Co to za zwierz i kto będzie pilotować tego mecha. W życiu bym nie przewidział takiego czegoś. wracam do oglądania aż nie padnę dzisiaj. Jutro po pracy muszę to skończyć bo mie nie wytrzymie we środku. |
Ostatnio zmieniony przez kokodin dnia 13-05-2009, 23:14, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 13-05-2009, 19:03
|
|
|
Genji Monogatari 4 - zastanawia mnie, skąd miały pochodzić lekarstwa, które przysłano "z krajów wschodu". Na wschód od Japonii nie było wówczas za bardzo niczego. Poza tym, pojawiła się Aoi no Ue i powoli zbliżamy się do rozdziału o niej, choć w międzyczasie, o ile dobrze pamiętam, powinniśmy zahaczyć o epizod wojenny.
Aha, scena erotyczna pod koniec była nader, jak to mówią jenoty, kwik. Ta stylistyka na lata 70 jest w sumie fajna, ale momentami śmieszy.
Swoją drogą, lało w tym odcinku jak z cebra, a ja prawdziwego deszczu za oknem nie mogę się doczekać. It's not fair. |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 14-05-2009, 02:07
|
|
|
Samurai Champloo rewatch #1. Mrrrrry! A jak będę miał okazję, to trzeba będzie zrobić rewatch Bebopa. W przypadku tych anime dostaję nagłego ataku ślepoty jeżeli chodzi o dostrzeganie jakichkolwiek wad. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 14-05-2009, 15:35
|
|
|
Ponieważ od jakiegoś już czasu nosiłem się z zamiarem obejrzenia jakiegoś shoujo, to przejrzałem Tanuki i - trochę chyba na przekór recenzji - sięgnąłem po Saiunkoku Monogatari. Trochę brakuje mi słów, bo już dawno żadne anime aż tak mnie nie wciągnęło (nawet Princess Tutu sztuka ta udała się tylko częściowo). Nie pamiętam już, którą serię anime obejrzałem ostatnio w czasie krótszym, niż dwa tygodnie, tymczasem przy Saiunkoku Monogatari obejrzenie zajęło mi dwa dni z małym kawałkiem. Ciężko mi trochę opisać ogólne wrażenia, bo historia podoba mi się na wielu płaszczyznach, ważniejszych bohaterów dało się zazwyczaj w którymś momencie polubić, albo przynajmniej im po trochu współczuć (za jednym wyjątkiem, który przyprawiał mnie o chęć zrobienia krzywdy komputerowi, a któremu na imię Sakujun), opening od początku wpadł mi w ucho, a przy grafice i animacji nie zwróciłem uwagi na żadne wady - choć prawdopodobnie tam były, ale przy niektórych tytułach już tak mam, że przestaję zwracać uwagę na występujące błędy. Cóż, pozostaje mi chyba wziąć się za drugą serię i wtedy napisać coś więcej, a teraz tylko skótowo:
Przede wszystkim mnóstwo udanych postaci - i męskich i żeńskich, a w szczególności drugoplanowych.
Co do postaci męskich, to duży plus, że nie ma tu niezdecydowanych mydłków (dobrze, jest jeden Kokujun, ale na szczęście wraz z upływem czasu się zmienia), za to są pełnokrwiści bohaterowie - Ryuuki, Seiran, Shuuei, Kouyuu, Ensei, Ryuuren, czy ważniejsi ministrowie dworscy - wszyscy, jak dziwni niektórzy by nie byli, są postaciami, które da się bez większych problemów polubić, a ich bizonowatość jest tylko dodatkiem, a nie główną cechą. Na duży plus też sobie policzyłem, że zdecydowana większość z nich nie jest zainteresowana Shuurei na płaszczyźnie romantycznej, a przynajmniej moje prawie ślepe (-4) oko takowego zainteresowania w większości przypadków nie dostrzegło. Daje to trochę więcej prawdopodobieństwa, a przede wszystkim nie powoduje u widza czekania na chwilę oddechu pomiędzy wzdychaniami do głównej bohaterki z tego prostego powodu, że takowe wzdychania, jeśli już się pojawiają, to nie u wszystkich i z niewielką częstotliwością.
Nie gorzej prezentuje się żeńska część obsady, ta jednak jest zdominowana przez Shuurei, co z racji jej bycia główną bohaterką, wcale zresztą nie dziwi. Reszta też jednak ma kręgosłup i potrafi dążyć do celu, zaś w anegdocie o najbardziej męskiej osobie w prowincji Sa zdecydowanie coś było... |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-05-2009, 17:43
|
|
|
Gurren Lagann do końca. Rany jakie to niedorzecznie dobre. Połowa nastolaty ratują ziemię połowa stare pryki ratują wszechświat. Boję się myśleć co wymyślą w wieku emerytalnym. Najdziwniejsze że zmiana klimatu na poważny łupnęła nieoczekiwanie i nieubłaganie jednak byłem zbyt zajęty oglądaniem aby się tym martwić. W życiu bym nie pomyślał że komedia z fanservisem zmieniając się na dramat wojenny o dość sztywnym chwilami nastroju może nic nie stracić ze swojego uroku.
Cóż mówić Gainax wie jak robić kasę na apokalipsie. Ale domina śmierci w jednym odcinku trudno im nie mieć za złe. Oglądałem jak wryty i jeszcze szukam paru zębów na podłodze.
Muszę teraz wziąć coś na uspokojenie albo odespać noc. Szkoda że kontynuacji raczej niema do czego zaczepić. Większego wroga raczej sobie nie znajdą. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
R2D2
Dołączył: 07 Maj 2009 Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2009, 20:26
|
|
|
Excel Saga ep. 07
Czyli szaleństwa ciąg dalszy. Przerwałem oglądanie serii w celu odsapnięcia od takiej dawki absurdu i po powrocie znowu wsiąkłem na amen :D. |
_________________ Knights Who Say Ni!
|
|
|
|
|
Ponury
Grim Greetings
Dołączył: 27 Lip 2006 Skąd: ....diabli wiedzą Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2009, 23:00
|
|
|
Wreszcie zabrałem się za Azumangę… wreszcie, bo leży u mnie już parę miesięcy i jak zwykle dorwę coś nowego to to co już u mnie zalega kurzy się jeszcze bardziej.
Ale nie powiem, zwala z nóg. Z pewnością to będzie jedno z zabawniejszych anime jakie obejrzę (ekspertem nie jestem, ale może jedno z zabawniejszych jakie istnieje?)
Odcinek 8, jeszcze sporo zabawy mnie czeka.
Kokodin, fakt, Gurren Lagann to anime wybitne.
Cytat: | Cóż mówić Gainax wie jak robić kasę na apokalipsie. Ale domina śmierci w jednym odcinku trudno im nie mieć za złe. Oglądałem jak wryty i jeszcze szukam paru zębów na podłodze. |
Ja po ostatniej ofierze nie mogłem się pozbierać przez parę godzin.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Śmierć Nii naprawdę mną wstrząsnęła, jakby pękła we mnie struna
|
_________________ Live fast, die young,
make a pretty corpses |
|
|
|
|
RappaR
Dołączył: 02 Paź 2008 Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2009, 07:02
|
|
|
Ja aktualnie oglądam 5 anime:
Higurashi, które mnie nie wciągnęło, nudzi i oglądam z przymusu bardzo wolno, bo z zasady nie przerywam oglądania żadnego anime.
Slam Dunk i Seto no Hayame - oba anime mi się dość średnio podobają, ale da się je obejrzeć, chociaż z powodu limitu na ściąganie posuwam się z nim bardzo wolne(inne anime mają pierwszeństwo)
Eureka Seven - to mam całe n akompie i jak już zacząłem, to mi szybko leci - jestem już na 32 i mi się naprawdę podoba. Owszem - postacie Eureki i Rentona równie schematyczne, co niedopracowane i nudne, ale już inne można polubić. Szczególnie przypadł mi do gustu Charles i jego antagonista Holland oraz młody Dominic.
No i poza tym oglądam Hajime no Ippo: New challanger w tempie wydawanych odcinków - kontynuacja jest rewelacyjna - doskonała grafika i świetnie odwzorowany klimat postaci :) Chociaż na razie Taganaki wydaje się być doczepiony na siłę. Nie to co Takamura :wink |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 16-05-2009, 10:46
|
|
|
Tsubasa Shunraiki OAD 2 - aaaah~~!... To było niesamowite. Animacja ZNACZNIE lepsza niz w pierwszej części. Tym razem nie mam chyba absolutnie żadnych zastrzeżeń - nawet magia używana przez C!Syao nie była taka różowa.
Bardzo podobały mi się powiewające wszędzie płatki sakury w scenie ze 'snu'. Jak to ładnie wyglądało! Plus fantastycznie wykonane walki. Dynamiczne, w miarę poprawne anatomiczne (biorąc oczywiście pod uwagę fakt, że jest to CLAMPowa anatomia), pokazywane z ciekawych perspektyw. Również pod względem kolorystycznym nie zawiodły. Rzadko się takie spotyka w adaptacjach TRC.
A teraz garść spoilerków:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Także scena przebicia Sakury wyszła naprawdę nieźle. Nie było tak flegmatycznie i ospale jak w przypadku sceny z Kuro odcinającym sobie rękę. Czyżby wówczas twórcy uznali, ze wszyscy i tak wiedzą co się zaraz stanie, więc dramatycznie wcale być nie musi? No cóż, wtedy się zawiodłam. Teraz? Wręcz przeciwnie! I ta zmiana kolorystyki! Zdecydowali się na przerysowywanie niektórych kadrów prosto z mangi, to był dobry pomysł. A punkt kulminacyjny - rozlecenie się Sakury - zapiera dech w piersiach. Toż to jakość filmowa!
I mała Sakurcia, aww. Jaki miły gest.
Ogólnie rzecz ujmując cieszą mnie powstawiane tu i ówdzie retrospekcje, których w odpowiadającym temu łukowi rozdziałach nie było. Radują się również widząc w końcu niepokrzywione buźki naszej gromadki. A Sei-chanowe i Fuumowe (^‿^) minki były przesłodkie.
Dalsza część OADki to po prostu bardzo wierna adaptacja mangi wraz z genialnie dopasowaną Kajiurkową muzyczką. Mrr. Ja chcę więcej!
Najlepszy dowód na to, że pod względem animacji była to udana adaptacja? Kuro był -prawie- tak seksowny jak w mandze! To wielkie osiągnięcie. |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
R2D2
Dołączył: 07 Maj 2009 Status: offline
|
Wysłany: 16-05-2009, 11:20
|
|
|
W wielkich bólach oglądam Lucky Stara. Niech to już się skończy :/.
Ale nie! Jestem uparty i jak mówię że coś obejrzę, to to obejrzę to to ;). |
_________________ Knights Who Say Ni!
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 16-05-2009, 14:32
|
|
|
Ja sobie oglądnąłem Makai Senki Disgaea i to głównie chyba z uwagi na ending.
Szalona komedia zupełnie nie przyzwoicie niepoważna. Jednak do szczytu absurdu jeszcze daleko. Fabuła też dość chaotyczna ale prosta i nieskomplikowana. Ot taki mały odprężacz.
Jedynym genialnym elementem była piosenka końcowa. Po prostu popłynąłem z nią. Ten zestaw instrumentów i brak japońskiego miauczenia jak to się czasem zdarza z j-popem.
Gitara, perkusja, syntezator i silny kobiecy wokal. Dla mnie bomba. |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 16-05-2009, 17:29
|
|
|
kokodin - masz szczęście, że nie grałeś w grę... anime nie dorasta pierwowzorowi do pięt, co skutecznie odbiera przyjemność z oglądania każdemu, kto zagrał w oryginał.
Choć w mojej opinii, jest też bardzo słabe samo przez się. |
_________________
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 16-05-2009, 17:55
|
|
|
Żeby sobie pograć trzeba by mieć na czym. Ja niestety mam tylko stado komputerów ale może kiedyś coś wymyślę bo dawno nie grałem w gdy tego typu.
Wracając do tematu. Po wielkim dziwnym i nieliniowym poszukiwaniu postanowiłem obejrzeć 2 tytuły:
1. Shinigami No Ballad - Momo, The Girl God Of Death
2. Princess Tatu
Są to te 2 tytuły które swoim samym brzmieniem mnie wołały. Zobaczymy czy nie miną się z moim gąbkoksztautnym gustem. Tak czy siak po Gurren Lagan długo nie znajdę sobie "dobrego" tytułu. Więc pewnie niedługo w bólach przywlokę się do tematu co obejrzeć co polecacie :] |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|