Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
wytlumaczienie
Gość
|
Wysłany: 24-10-2009, 10:13
|
|
|
Dred najpierw samo Sayonara Zetsubō Sensei,a potem Zoku Sayonara Zetsubō Sensei, bo Zoku Sayonara Zetsubō Senseijest drugim sezonem |
|
|
|
|
 |
Dred 
Policenaut

Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 24-10-2009, 10:42
|
|
|
Cytat: | Dred najpierw samo Sayonara Zetsubō Sensei,a potem Zoku Sayonara Zetsubō Sensei, bo Zoku Sayonara Zetsubō Senseijest drugim sezonem |
Zobaczymy, ale nie gwarantuję, żebym więcej zrozumiał. ^________^ |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
 |
Avellana 
Lady of Autumn

Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 24-10-2009, 12:55
|
|
|
Offtopowo (bo słowo daję, nie chcecie słuchać moich opowieści o Angelique): dla Sayonara Zetsubou Sensei (z wyjątkiem początkowych odcinków pierwszej serii) charakterystyczny jest całkowity brak ciągłości fabuły. Innymi słowy, nie próbuj szukać związku między epizodem A (jak choćby ucieczka z laboratorium) a epizodem B (jak choćby rozważania o normalności). Serię daje się oglądać tylko jeśli się pamięta, że ona nie opowiada historii, tylko prezentuje ciąg epizodów właśnie (jak zauważyłeś, na przykład w niektórych giną postaci). I moim zdaniem im dalej, tym mniej się sprawdza jako komedia, taka do pośmiania, a bardziej - jako satyra na współczesną rzeczywistość we wszystkich jej przejawach (przy czym część tematyki obejmuje rzeczy hermetycznie japońskie). |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 24-10-2009, 19:11
|
|
|
Nyan Koi! odcinek czwarty już. No co mogę powiedzieć , robi się coraz bardziej harem nienormalnych w okół nienormalnego. Kotów jest mniej, alergia pojawiła się tylko raz. Już robi się grząsko, mimo że nie znamy jeszcze wszystkich bohaterek.
To już nie jest to na co miałem ochotę. Dodatkowo wkrada się pływający biust na pół ekranu z ujęciami centralnymi, sceny rozbierane i reszta kompletnie niepotrzebnego fanservisu. No trudno zobaczymy co jeszcze wymyślą. W każdym razie seria zmienia charakter. Niestety nie pod mój gust. |
|
|
|
|
 |
Nanami 
Hodor.

Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 24-10-2009, 20:08
|
|
|
Kemono no Souja Erin 40 a mrrrru. Im dalej zachodzi seria, tym zdecydowanie lepsza. Akcja coraz bardziej przyspiesza, a mnie sie coraz bardziej podoba.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Rany, ale się ostatnio działo. Bardzo jestem ciekawa jak teraz rozwinie sie sytuacja. Erin na swoje własne zyczenie sie wplątała, no cóż. Poza tym nie jestem zwolenniczka pairingu Erin i Iala, ale... to była mrrrruczna scena. Ostatecznie jednak mogą ze sobą być :D Choć nadal uważam, że bardziej do Erin pasuje Tomura! Poza tym ahh, Kilik, nie ładnie podsłuchiwać! Królowa zdaje sie ozdrowieć w kolejnym odcinku... a tytuł jest wielce intrygujący. Suby, wychodzić szybciej, ale to już!
Miracle Train 3 to szajs, szajs, szaaajs. Już nawet przyjemnosci ogladania tego nie ma. Nie wiem czemu to dalej ogladam. Takie to płaskie i durne. I pseudo-edukacyjne na dodatek, bo nieźle przynudzają. Co mnie obchodza dane techniczne japońskiego metra?!
Fairy Tail 1. Jeny. Chyba jednak nie jestem targetem. Gość o wyglądzie Black Stara tylko Bardziej, bo z różową czuperyna... I ADHD panienka z głosem Suzumiyi... jakiś zboczeniem w tle, który poniekąd przypominał mi Kaminę z TTGL (ale bardzo poniekąd). Kreska jest DZIWNA. Maskotka mnie wkurza. Może jeszcze jeden odcinek, ale chyba pozostanę zawiedziona. |
|
|
|
|
 |
Agon 

Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 24-10-2009, 23:35
|
|
|
Nyan Koi!, odcinek 4 - mamy następną niewiastę do haremu, tym razem tomboya (khy, ja naprawdę myślałam, że to bizon jest). Jak na ofiarę losu, Jumpei ma powodzenie u kobiet – którą panią w ostateczności wybierze? Na razie ma cztery do wyboru, ale w następnym odcinku do haremu dołączy kolejne dziewczę. Łel, dzięki naszej chłopczycy dostaliśmy nieco większą dawkę absurdalnego, momentami męczącego humoru, ale nadal jest to strawne.
Toaru Kagaku no Railgun, odcinek 4 - urban legend... To mi się nieprzyjemnie skojarzyło z Miracle Train. Japończycy chyba muszę lubić ten motyw. A tak poza tym to odcinek raczej średnich lotów – Touma bawi się w dżentelmena i pomaga damom w opałach, Biribiri ma szansę nieco się ‘wyładować’. Mam nadzieję, że wraz z pojawieniem się jedynego bardziej znaczącego osobnika męskiego akcja zacznie nabierać kolorów i seria pójdzie w jakimś konkretnym kierunku. |
|
|
|
|
 |
Mitsurugi 
Wieczny Marzyciel

Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 25-10-2009, 01:24
|
|
|
Naprawdę, na dzień dzisiejszy jedyne co oglądam z nowości to FMA Brotherhood (który cały czas ma u mnie mocne 9, i będzie się zaliczał do mojej czołówki), DTB 2, Sasameki Koto (bo yuri) i Kemono no Souja Erin (za klimat i urok). Nie mogę tych nowych serii wpasować w swoje gusta. Wszystko dropię po 3 odcnkach bo nie wyrabiam w większości. Ech....
Do w.w tytułów nie będę spoilerował odcinków, ale na razie FMA i KnSE mają u mnie po 9 (oby FMA utrzymał do końca poziom), DTB 2 to moja nadzieja, a SK, mam nadzieję, okaże się po prostu fajnym, miłym romansem szkolnym yuri.
Aha, a Nogizaka Haruka mnie zawodzi na razie, więc nie wiem czy będę kontynuował. (a pierwszy sezon taki był fajny....co się dzieje z tymi kontynuacjami...)
Odświeżyłem więc sobie Seto no hanayome......i śmieję się do łez, no po prostu rozwala mnie humor tego anime, jest genialny i wyśmiewa się z tylu schematów anime, że po prostu czasem oddechu nie mogę złapać. :) :)
Coś mi się wydaje, że zacznę się brać za serie sprzed 1990 roku, bo obecne nowości mnie kompletnie nie ciekawią w większości. |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
 |
|
|
|
 |
Keii 
Hasemo

Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 25-10-2009, 15:51
|
|
|
Seiken no Blacksmith 4. Podobało mi się zdecydowanie bardziej niż 3, chociaż w dalszym ciągu niektóre dialogi wywołują jedynie głębokie westchnięcie. Tym niemniej jednak miło zobaczyć jakąkolwiek składną akcję w wykonaniu głównych bohaterów. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
 |
|
|
|
 |
Vodh 
Mistrz Sztuk Tajemnych.

Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 26-10-2009, 19:55
|
|
|
Simoun do końca - początek porwał mnie wyjątkowo średnio. Potem (dość powoli, bo ostatecznie w okolicach 16 odcinka) okazało się, że świat jest tajemniczo fajny i wyjaśniają i komplikują akurat tyle ile trzeba, nie siląc się na pseudotechnologię, postaci się rozwijają w bardzo ciekawy sposób (a co za tym idzie: relacje między nimi takoż) i koniec końców całość wypada bardzo pozytywnie (na co się zwłaszcza na samym początku nie zapowiadało).
Macross Frontier - pierwsze cztery epki - *_____* mrrrrry! Grafika! Muzyka! Postaci! Świat!! Konstrukcja historii! Mry! To wygląda zupełnie tak, jak by ktoś zrobił Gundama bardziej pół-serio niż pół-żartem (choć nie beż pewnego poczucia humoru) i mu wyszło! Jestem zachwycony :D |
_________________ ...
|
|
|
|
 |
Lena100 
Pani Cogito

Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 26-10-2009, 20:51
|
|
|
Oto chwila przełomowa w historii mojej egzystencji jako fanki m&a (oraz tego uśpionego we mnie fangirlsa...)! Po raz pierwszy w życiu odważyłam się i wzięłam za tasiemca. I to nie byle jakiego, bo właśnie jestem przy 57 odc Inuyashy. Właściwie nie wiem czemu się za to wzięłam. Z poczucia obowiązku, ciekawości? No nie ważne, i tak już nie pamiętam, bo mnie pochłonęło. Siedzę i kwiczę przed komputerem, co jakiś czas wydając z siebie stłumione okrzyki, ku przerażeniu mojego kota. Czuję się jakbym znowu miała dwanaście lat i na nowo odkrywała, co to takiego to anime. A trzeba wam wiedzieć, że początku miałam niesamowicie przyjemne - Studio Ghibli i te sprawy.
Nie razi mnie tasiemcowa grafika i nieco archaiczne projekty postaci. Właściwie to można animację pochwalić, mimo że Kara no Kyoukai to to nie jest (no ale kto wymaga, żeby było?). Openingi kocham, endingi szanuję. Wszystko na miejscu. Jedyne co to te potworki (projekty postaci demonów) - czasami czuję się jak przy pokemonach, ale to też nadaje serii nutkę nostalgii.
Inuyasha powoli skacze po kolejnych stopniach mojego osobistego rankingu. Jego ograniczenie umysłowe, brak wyczucia taktu, darcie ryja, skłonności do bitek, próżne ego. Cechy, które zazwyczaj mnie irytują, tutaj wydają mi się słodkie. Upadłam na głowę mocno ostatnio, spadłam z konia, może dlatego. Ten epicki wątek romantyczny, niby nic w nim nie ma szczególnego, a cieszy (żeby nie powiedzieć, że jara). I neko mimi (tak, wiem, że to psie uszy, ale i tak śliczne^^).
W ogóle kocham tą serię. Napisałabym dużo, ale to będzie nudne, bo tylko bym się rozpływała nad wszystkimi postaciami, fabułą i opisywała to, co już wszyscy wiedzą, bo oglądali, znają, omawiali i nie wiadomo co jeszcze. Ograniczę się do tego skrótu: Sesshomaru mryyy, Kagome mua, reszta do wyściskania.
Szukam w internecie ładnych artów. Dopadło mnie. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
 |
|
|
|
 |
Mitsurugi 
Wieczny Marzyciel

Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 26-10-2009, 22:55
|
|
|
Nie no, ja nie mogę. Widać, że oglądałem to anime lata temu (no, dwa). Seto no hanayome wymiata ponownie humorem i absurdem. Tyle pozapominałem, że to jest wciąż świeże. Taki Bassara to przy nim nic (moje zdanie...). Absorudalny, wyolbrzymiony, przerysowany humor jest po prostu genialny. No i te wstawki i muzyczka, jak San-chan robi się poważna, albo jak Nagasumi-ku wchodzi w fazę warrior. No i ten 10 odcinek i parodia terminatora i typowego shounen'a. Bosko! Łzy ze śmiechy płyną non toper. Ech jeszcze tylko 6 odcinków, ale jest mega :).
No i wziąłem się za Paprike wreszcie. Na razie jest fajnie :). |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
 |
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 27-10-2009, 22:52
|
|
|
Po czwartym Inujanie finalnym dochodzę do wniosku, że to anime idzie w dobrym kierunku.
Co prawda dzisiaj poraz pierwszy w tej serii nie widziałem młodej Rin, jednakże cała reszta tak trzyma się kupy, jak mało które dzisiejsze anime. Kreska niezmienna, tła przepiękne, brak przesady z 3d, i ten niesamowity klimat. Po prostu przykuli mnie do ekranu na kolejne 4 lata :] Śmieszy mnie tylko jedno. Na jednym z polskich fansitów odkryłem wpis, że kontynuacja Inuyashy będzie mieć tylko 26 odcinków. Wszystko pięknie ale ktoś zapomniał o tym, że poprzednie sezony też miały tylko po 27 odcinków a było ich 7. :]
W międzyczasie zerknąłem na urywki rawa najnowszych odcinków mahoromatica. Nie oglądałem długo bo mi się transfer rwał, jednak to co zobaczyłem doprowadziło mnie na kraniec wzruszenia. Nie ważna tam fabuła, nie ważna składność akcji. Usłyszałem piosenke o hortensjach, i zobaczyłem niezmienioną Mahoro, to wystarczyło do łezki w oku.
Czekam na subki w zniecierpliwieniu, choć nie wierzyłem że kontynuacja po 5 latach wywrze na mnie jakiekolwiek wrażenie. (może to objaw czkawki po school rumble san gakki) |
|
|
|
|
 |
Lena100 
Pani Cogito

Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 27-10-2009, 23:20
|
|
|
Oglądnęłam "Paprikę". Naprawdę dobry, wykraczający poza schemat film, z nutką polotu. Trzeba przyznać autorom, że chwilami ich senne majaki stawały się nazbyt niezrozumiałe, ale sama nie wiem czy mam to traktować jako wadę, czy jako zaletę. Bo czy przypadkiem nie taki właśnie jest sen? Absurdalny, pozbawiony związków przyczynowo skutkowych, nieprzewidywalny? Z drugiej strony, czy na tym nie cierpi spójność fabularna filmu? Nie wiem. Ale ubóstwiam główną bohaterkę, a dokładniej - jej obydwa wcielenia (chociaż powiem, że bardziej odpowiadała mi jako naukowiec, niż urocza i skoczna Paprika). Troszkę czasu zajęło mi żeby zrozumieć związek tych dwóch postaci, ale w końcu jakoś to pojęłam.
"Paprika" to na pewno parę minut niezłej zabawy i może coś jeszcze. I tutaj znowu nachodzą mnie wątpliwości. Czy to apel dotyczący coraz intensywniejszego zagłębiania się w ludzką psychikę, łamania prywatności, współczesnego świata uderzającego w człowieka masą popkultury? Czy opowieść o spóźnionym dojrzewaniu paru zdziwaczałych samotników, o mózgach zbyt wielkich, aby ogarnąć samych siebie? A może to ja doszukuję się dziesiątego dna, grzebiąc po prostu w stosie ładnej grafiki, muzyki i oryginalnego pomysłu?
Jestem pod wrażeniem. Film polecam, jako ciekawe zjawisko. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
 |
|
|
|
 |
Kouta90 

Dołączył: 26 Sie 2009 Status: offline
|
Wysłany: 27-10-2009, 23:28
|
|
|
Suzumiya Haruhi no Yuuutsu Pierwsza seria przypadła mi bardzo do gustu, to anime ma niepowtarzalny styl więc jak to się mówi jest "niebanalne" ten narracyjny styl Kyona i konstrukcja fabuły nie-schematową którą ciężko bądź prawie wcale nie da się przewidzieć. I tak by można opisać pierwszą serie i pierwszy odcinek drugiej potem 2-9 ciągnie sie motyw deja-vu który ewidentnie dałoby się zmieścić w max 2-3 odcinkach a oni przeciągnęli to przez 8 odcinków ! no ewidentnie jestem oburzony. Przypuszczam ze przyczyną tego mógł być brak pomysłów ze strony autorów no ale żeby z samego wątku deja-vu zrobić 8 odcinków deja-vu to przesada. Dzisiaj już nie oglądam dalej bo późno ale mam nadzieje że coś takiego się już nie powtórzy. Pozdrawiam |
_________________ MY ANIME LIST |
|
|
|
 |
Keii 
Hasemo

Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 27-10-2009, 23:31
|
|
|
Kouta90 napisał/a: | Przypuszczam ze przyczyną tego mógł być brak pomysłów ze strony autorów no ale żeby z samego wątku deja-vu zrobić 8 odcinków deja-vu to przesada. |
Raczej nie brak pomysłów, bo na razie zekranizowali bodaj 1,5 czy 2 z 9 tomów powieści. Tak naprawdę nikt nie potrafi powiedzieć na pewno czemu to zrobili. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|