Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Agon 

Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 29-08-2010, 12:36
|
|
|
Kuroshitsuji II, odcinek 9
- Spoiler: pokaż / ukryj
- O kwik, Ciel ze swoimi wspomnieniami wymieszanymi ze wspomnieniami Aloisa, z Kłodą przy boku? I każący spadać Sebkowi, pełen nienawiści do niego? Kłodek pragnący duszy Ciela bardziej niż duszy Aloisa? Alois is dead?
Ta seria już dawno przekroczyła granice żałosnego absurdu, ale muszę przyznać, że taaakiego obrotu wydarzeń się nie spodziewałam. Jak Sebek mógł dać się tak załatwić Kłodzie?! Lol, na razie wychodzi na to, że Kłodek jest jednak cwańszy od niego... Chociaż w znacznej mierze zawinił tutaj Ciel, bo gdyby siedział cicho w tej skrzyni i nie wyłaził, tak jak mu Sebek kazał, to nic by się takiego nie stało. Kwiczę i nie wierzę w to, co widzę. |
|
|
|
|
 |
Olcia 

Dołączyła: 26 Cze 2010 Skąd: Krk Status: offline
|
Wysłany: 29-08-2010, 20:05
|
|
|
ponieważ wszyscy zachwalali death note to zwlekałam do oporu z rozpoczęciem serii aż do wczoraj i łakomie połykam właśnie 26 ep ;] jtylko to darcie ryja - dosłowne - w OP od 20tego epka jest koszmarem (chociaż wolę ciężką muzykę niż smyczki). eśli ktoś zwleka bo nie lubi zachłystywać się tym czym wszyscy - to akurat tutaj się jest czym zachłysnąć ^^ |
|
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 30-08-2010, 13:35
|
|
|
Ja miałem ochotę na coś kompletnie , absolutnie, całkowicie głupiego i beznadziejnego. Wybór padł na Trouble Chocolate za względu na obsadę dubbingu. Po prostu musiałem posłuchać jak Ranma i Kuno się przytulają a Ranma nie może na to patrzeć. Poza tym postać pani profesor Bigbang była przeurocza.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Historia jest do prawdy idiotyczna. Główny bohater jest uczulony na czekoladę, co objawia się narkotycznym transem. Pewnego dnia jest wezwani przez nauczyciela magii by zmusić go do przystąpienia do klubu magicznego. Chłopak zjada leżącą na stole czekoladkę , kicha w czary demonstracyjne i od tego wszystkie kłopoty się zaczynają.
Na tak katastroficznie kiepskim pomyśle nie można zbudować dobrego anime, ale na pewno specyficznie śmieszne. Dalsze z resztą wcale lepsze nie są. Muszę powiedzieć że się uśmiałem, takie to było mrane. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
 |
|
|
|
 |
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 31-08-2010, 04:36
|
|
|
Isekai no Seikishi Monogatari, czyli radosny spinoff Tenchiverse. Mechy, niezła animacja, dobra choć monotonna muzyka, trzynaście długich epizodów.
Jako fan uniwersum spod znaku kotulika kwikałem jak wiadome jednostki przy ostatnich Gundamach. Ilość fanserwisu - dla miłośników serii, nie majtek - jest ogromna. Liczba gagów jest nawet większa. Dla fana mus, oglądać i basta.
Natomiast dla nieznających realiów Isekai będzie uroczą haremówką szkolną przez większość czasu antenowego. Z dwoma twistami - tak wielkiego haremu jeszcze nie widziałem. A główny bohater jest kompetentny, dobry we wszystkim co robi,a przy tym nie jest Mary Sue. Jest również
- Spoiler: pokaż / ukryj
- bratem najpotężniejszego bytu w multiwersum
i ma najbardziej niesamowite siostry w tymże. Wspominałem, iż Kenshiego po prostu się lubi?
Zarwałem drugą noc by dokończyć na spokojnie serię. Zaprawdę, było warto =="
ps Kajishima, przeklinam Cię! Wydawco, przeklinam Cię! Ja chcę kontynuację rozwiązującą tajemnice tenchiverse >< |
|
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 31-08-2010, 11:23
|
|
|
Black Rock Shooter
Za diabła nie kminię, skąd takie zamieszanie wokół tego tytułu. Ot, taka tam sobie oavka z przyzwoitą, ale daleką od jakichś wodotrysków grafiką i jakimś bełkotem pod koniec. Rzecz miała jakoś tam być związana z vocaloidami, na szczęście nie jest, bo gdybym tu usłyszał piski Hatsune Miku, to pewnie wyłączyłbym po kilku minutach. |
|
|
|
|
 |
Piotrek 
Nikt niezwykły

Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 31-08-2010, 12:49
|
|
|
Azamanga Daioh! całość.
Nyaa~! To chyba pierwsza tak genialna i bezpretensjonalna komedia szkolna, którą widziałem.
Pure comedy, tak to można określić. Rzadko spotyka się takie serie, zwłaszcza tak dobrze zrobione. Tu wszystko pasowało do siebie. Bohaterowie - niby zgoła odmienne charaktery, a stworzono paczkę ludzi, która świetnie się uzupełniała pod względem komediowym. Humor jest wprost świetny - masa dobrych żartów sytuacyjnych, ale też słownych. Oprócz głównej bandy uczennic i 2 nauczycielek zaserwowano też najlepszego nauczyciela zombie i jego ulubienicę. Tak, tak, mowa o Kimurze i Kaori.
Całe 26 odcinków zapewniło mi śmiech, zupełnie bez zażenowania. Podano w przyzwoitej oprawie audio-wizualnej ze świetnymi SD'kami.
Dobrze, że długo odwlekałem z oglądaniem tego - przed obejrzeniem Azumangi twierdziłem, że już żadna komedia mnie nie wciągnie i mocno rozśmieszy, a jednak. |
|
|
|
|
 |
wa-totem 
┐( ̄ー ̄)┌

Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 31-08-2010, 20:26
|
|
|
Stadko tanuków gawędzące na ircu => "Co oglądacie?" => Ichiban Ushiro ni Daimaou => faza przy oglądaniu i ircowaniu.
O kfik, sposób wyłączania liladanów... z drugiej strony...
a) powtórzmy za IKą: Ogonki (a więc i Króliczki) są Dobre (TM)
b) Avellana miała świętą rację stwierdzając że nie było źle, to mógł być wyłącznik w stylu Chii z Chobitsów... muah.
Początek serii był okay, za to potem zaczęła się dzika lawina zdarzeń, tak dzika że w końcu dałem sobie spokój z próbą doszukania się w niej sensu... na samym końcu dostaliśmy evangelionopodobny, niemal psychodeliczny bełkot przypominający sygnalne prace Mohiro Kitou, Bokurano i Narutaru... tylko z dużo lżejszą atmosferą ogólną (i dobrze).
Na końcu żałowałem że twórców poniosła ambicja, to można było rozwiązać prościej i czyściej. Ale i tak nie jest źle... nawet natężenie fanserwisu nie osiągnęło poziomu, którego się początkowo obawiałem. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
 |
|
|
|
 |
Gamer2002 
Bezdennie Głupi

Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 02-09-2010, 19:49
|
|
|
Heroman 23
Zaczyna się decydująca bitwa która przesądzi o losie Stanów Zjednoczonych Ameryki oraz o świata. Czy bohaterowie zdążą na czas?
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Hughes i Denton wspólnie odkryli że wszystkie ostatnie wydarzenia były ze sobą powiązane a elementem wiążącym były pozostałości po Skruggów. Na terenie całego kraju zdarzały się porwania i właśnie w tym momencie Skruggowie pod ziemią atakują przy pomocy pnączy jakieś laboratorium gdzie znajduje się oko Koggora.
Doradca prezydenta którego hintowano że miał jakieś koneksje z Minami mówi że bunkier został zaatakowany i prezydent musi uciekać, ale za późno, pnącza przejęły Biały Dom. Will to widzi z dachu budynku i postanawia wkroczyć do akcji nim będzie za późno.
Hughes dostaje telefon i dowiaduje się o tym co zaszło. Joey i on mają wyruszyć za godzinę, Psy i Denton zostają by coś przygotować. Hughes później dowiaduje się o plotkach że pod Białym Domem znajduje się laboratorium o którym nawet prezydent nie wie i to jest powodem ataku na Biały Dom.
Joey kiedy trwają przygotowania do odlotu idzie odwiedzić Linę. Ta jest na niego zła że nie powiedział jej o jej bracie i że myślał że robił coś niewłaściwego, powiedziała że nie chce widzieć Joeya. Ten odszedł ale zaraz zawrócił i krzyknął że zawsze będzie ją chronił. Nie usłyszała tego bo przyleciał po niego helikopter, ale chyba się domyśliła.
Joey nie żałując już niczego i będąc gotowym na wszystko na pokładzie dostał od Hughesa WIELKA aktówę z instrukcjami NIA. Okazało się że Denton współpracując z NIA przygotował Thunderbirda – Zbroje wspomagająca dla Heromana.
Lina podczas lotu Joeya uciekła z domu.
Samolot doleciał nad Biały Dom. Joey miał wyskoczyć z Heromanem, ale okazało się że pnącza strzelają blastami z swych paszcz. Joey nie chciał ryzykować ludzi na pokładzie więc wyskoczył wcześniej by mogli uciec. I szybując na FA Heromanie doleciał do lotniska skąd zaczął biec na Biały Dom przedzierając się przez niezliczone oddziały Skruggów.
W między czasie, Will odkrył plan Skruggów – zamierzają wskrzesić Koggora. Tylko że dostał w łeb.
W następnym odcinku: Więcej akcji Thunderbirda! Wielka roślina Skruggów wstaje spod ziemi i się rozrasta! Nazwa odcinka Resurection mówi sama za siebie.
Skoro Koggor wraca, mam nadzieję że pojawi się i dr Minami. Jestem pewien że w sprawie laboratorium pod Białym Domem jest związana jakoś Veronica.
No, to się zaczęło ostro. Atak był brutalny, choć oczywiście ponieważ to wciąż zdrowy młodzieżowy show następowało cięcie gdy miało dojść do scen brutalnych. Nie przeszkadzało to jednak w przekazie powagi sytuacji.
Full Armor Heroman został zaprezentowany i pokazanie możliwości szybowania było dobrym wyborem na wstępna prezentacje, zapowiedź na następny odcinek (pokazującą co prawda rzeczy widziane w PV ale w jakości lepszej) też nieźle wygląda ;D
Sprawę zgrzytu pomiędzy Liną a Joeyem nie rozwiązano zupełnie do końca. W sumie to jedyny problem jaki był w ich czubieniu się i dość poważny, choć to wina złej komunikacji i nieporozumienia, nie Liny czy Joeya, (w końcu miał wyjaśnić sytuację gdy sam ją w pełni poznał).
Jednak reakcja Joeya pokazała, że jego przysięga z poprzedniego odcinka nie była pustosłowiem.
Więc tak, FA Heroman jest awesome, Joey jest awesome, dureń który powinien powiedzieć przyjaciołom co się dzieje zamiast samemu strugać anyt-bohatera dostał w łeb. TERAZ może pomyśli że współpraca jest dobrym pomysłem ;p |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
 |
|
|
|
 |
Potwór Latacz 
Czajnik w Mroku

Dołączył: 05 Lip 2010 Skąd: Kraków Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 04-09-2010, 19:31
|
|
|
Niedawno obejrzałem sobie Perfect Blue
Dosyć ciężko był mi się za to wziąć, bo z miejsca odrzucała mnie grafika i jakaś okropna popowa muzyka (kwestia gustu..). Ale cóż przemogłem się i okazało się, że słusznie.
Naprawdę świetna historia, a na dodatek przedstawiona w taki sposób, że oglądając człowiek sam nie wie co dzieje się naprawdę a co na planie filmowym lub w głowach bohaterów.
Tak dobrze kołującego widza filmu nie widziałem dawno jeżeli w ogóle.
Ponadto zakończenie było naprawdę nieprzewidywalne i ciekawe. Polecam! |
_________________ Jestem wielkim Potworem Lataczem!!! <Ö>
"Dla wszystkich starczy miejsca
Pod wielkim dachem nieba
Na ziemi której ja i ty
Nie zamienimy w bagno krwi "
|
|
|
|
 |
Tren 
Lorelei

Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 04-09-2010, 19:58
|
|
|
Sengoku Basara Two 8
Hideyoshi ssie jako antagonista. On jest taki... nudny. Wiecznie z poważną twarzą i z ciągłym powtarzaniem: Siła, podbicie Japonii, siła, wasz opór na nic się zda, siła. On nie jest zły, on jest bezbarwny. Na szczęście następny odcinek powinien poprawić mi humor, walkę tych dwóch chciałam akurat zobaczyć. I gruźlica, znowu gruźlica.
Gintama 136-146
Postanowiłam wreszcie ruszyć tą serię, bo powrót do niej odkładałam w nieskończoność. Skończyło się oczywiście na znajomej dawce humoru. Let's move the picture! Oraz na znajomej dawce epickości, gdyż obejrzane odcinki obejmowały...
YOSHIWARA ARC~!
Tym razem nasi dzielni protagoniści ratowali
- Spoiler: pokaż / ukryj
- wyjątkowo duży burdel... dosłownie.
Zastanawiam się czy jacykolwiek inni bohaterowie mieli ten nieszczęsny obowiązek. Ale było awesome. Kunaie, Tatsuya,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- pewien braciszek, Yato
i duża rozwałka. I Kagura z miną rasowej psychopatki. Eh, to był dobry łuk. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
 |
kapplakk 

Dołączył: 12 Gru 2009 Status: offline
|
Wysłany: 05-09-2010, 12:07
|
|
|
Uta~Kata 1-2
Pierwszy odcinek zapowiadał znakomitą serię, jednak już drugi wzbudził we mnie pewne obawy. Jeśli to chwilowy spadek formy, to w porządku, jeśli nie, będzie krucho. W każdym razie gonitwa Ryo za Ichiką to był totalny bezsens... |
|
|
|
|
 |
wa-totem 
┐( ̄ー ̄)┌

Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 05-09-2010, 14:20
|
|
|
Hyakka Ryoran Samurai Girls miało właśnie pre-airing. Brrrr, cóż za koszmarek. Ostrzeżenie w jesiennym topicu zapowiedziowym. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
 |
|
|
|
 |
Costly 
Maleficus Maximus

Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 05-09-2010, 14:38
|
|
|
A ja skończyłem, po dłuugiej przerwie, NHK ni Youkoso!. Komentarze raczej zbędne, rzucę ino jednym paradoksem - to pierwsza komedia przy której nie było mi ani chwilę do śmiechu.
Równolegle lecę przez bieżący sezon. Shukufuku no Campanella wyczerpało moje tendencje masochistyczne - już nie mam ani grama ochoty oglądać tego dalej. Ale że stratą wielką byłoby po tych wszystkich męczarniach nie napisać czegoś o tym w formie recenzji, to i dolecę do końca. Obok tego dalej męczę Shiki. Forma w jakiej prowadzona jest opowieść była fajna w pierwszym, drugim, nawet w trzecim odcinku... ale w życiu nie pomyślałbym, że tak będzie to wyglądało cały czas. Szlag człowieka może trafić, za chiny ludowe nie mogę zmusić się do odpalenia ostatniego odcinka, ta monotonność, która ma niby robić za tajemniczość, odstrasza wyjątkowo skutecznie. Może zmęczę, może będzie drop, czas pokaże.
Męczyć też mi się przychodzi z Nurarihyon no Mago - szlag, cztery ostatnie odcinki mogły spokojnie robić za jeden. Dopiero teraz, w wydanym w tym tygodniu coś się WRESZCIE ruszyło... tylko że błądzi po motywach, które były dla mnie mniej interesujące. Nadal trwam w przekonaniu, że ta seria ciągle może być ciekawa... ale to tempo mnie zabija, nie wytrzymam 24 odcinków w takim tonie.
No i na koniec ostatni niedobitek z bieżącego sezonu, którego ciągle śledzę - czyli nowe Sekirei . I tu, o dziwo, jest tak jak być powinno - czyli replay z pierwszego sezonu. Bezmózgie, fanserwiśne, pokręcone, ale za to sporo się dzieje i ogółem człowiek nie nudzi się przed ekranem. Paradoksalnie jako jedyny tytuł na ten moment spełnia oczekiwania. Cóż, pamiętać ciągle trzeba, że nie były one w tym wypadku duże, ale to i tak coś... |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 05-09-2010, 17:02
|
|
|
Totem, wytrzymałe całe 5 minut tego tałatajstwa. Serio, Koihime Musou ma już chociaż ładniejszą kreskę. |
|
|
|
|
 |
616 
From GARhalla

Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 06-09-2010, 08:19
|
|
|
Gundam 08th MS Team ep 1
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wyraźna zmiana tonu po Movie Trilogy. Główny bohater o wiele bardziej przypomina typowych bohaterów shonenów niż Amuro, ale ciekawym pomysłem jest osadzenie go w roli dowódcy. A zamiast Chara mamy kobietę, z którą nasz bohater najwidoczniej nawiąże romans. Na razie nie wiem co o tym myśleć.
ep 2
- Spoiler: pokaż / ukryj
- No, dosyć schematycznie na razie, ale za to podobają mi się relacje w drużynie.
|
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|