Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 30-03-2015, 07:16
|
|
|
Daerian napisał/a: |
Reżyser i scenarzysta (oraz reszta zespołu poza studiem zajmującym się grafiką) są Ci sami co w sezonie pierwszym. Po prostu, jak wielokrotnie mówiłem - autor ma dobre pomysły, ale szybko dostaje zadyszki i bardzo szybko knoci swoje dzieła po pierwszym rozbiegu. |
Ale materiał źródłowy jak się patrzy na całość był ok. Tylko że nacisk położyli na nie to, co trzeba i zrobili megadłużyzny. Dla przeciwwagi w jednym epizodzie zmieścili jedną tą ich "pseudoksiążkę" z serii. Co prawda kompozycja również męczyła, ale może faktycznie problemem były pieniądze. Taniej jest robić gadające głowy, niż "wielką przygodę z masą walk". |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 30-03-2015, 08:14
|
|
|
vries napisał/a: |
Ale materiał źródłowy jak się patrzy na całość był ok. |
Nie był. Deus ex machina, wyciąganie znikąd rozwiązań (nieskończone źródło złota, gdy gracze potrzebują nagle olbrzymiej ilości kasy), dłużyzny, fatalny pseudo-rozwój postaci (a raczej robienie dwóch kroków w tył, aby potem pójść dwa, może trzy naprzód - zwłaszcza Akatsuki), nieumiejętność od powstrzymania się od wsadzania kolejnych "cool" pomysłów zamiast dobrego rozwijania istniejących wątków (Geniusze anyone? A co z innymi graczami i People of the Land, których wątki na tym etapie leżą i kwiczą?).
Że nie wspomnę o wielkiej true mowie o tym, jak to gracze to z własnej woli żyjący w piwnicy hikkimori, którą seria na dokładkę rozdmuchała w cały odcinek. |
_________________
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 31-03-2015, 18:41
|
|
|
No i zwolna zamyka się nam sezon.
Log Horizon II
Drugi, rówinież dwu-courowy sezon raził szarpanym tempem: kilka odcinków nudy, i potem nagle fabuła gna, jak... bueh. Dzięki temu najpierw dostaliśmy kilka odcinków gocącej się Akatsuki na przemian z pokazywaniem że istotą rajdów są wipe'y, potem cały tom noweli (z działalnością Kanami w Chinach) wepchnięto w jeden odcinek, potem przez naście odcinków śledziliśmy gildiowych ciurów na ich quescie (z głównym motywem kolejnej gocącej się panny), aby w ostatnim odcinku wszystko znów ruszyło do przodu. Najlepszy stosunek do tego ma Crusty - zniknął na początku, wrócił na koniec jakby nigdy nic, i nawet nie miał na co okularów poprawić. I kfik, to zawiniątko z drgającą rączką koleżanki.
Co do geniuszy... to jest jeszcze spójne z fabułą, bo przecież było powiedziane że jest nowy expac, nowe nieznane rajdy i wydarzenia (a world events i open world bossy są w ET popularne jak w dawnym WoWie)... było jasne, że coś się pokaże. Powinniśmy się cieszyć, że nie próbowali objaśniać Roe2 i co w niej siedzi, bo to dopiero jest panie, asspull...
Cośtam Maou Cośtam
Drop, nie dotrwałem. Okazało się, że to reklama pornosa z chibi-spritami i sunshaftami w roli cenzury...
Seiken Tsukai Plepleple
Tu też nie dotrwałem, dorwało mnie QUALITY z projektami ewidentnie wykonanymi w czynie społecznym w najbliższym przedszkolu: http://i.imgur.com/qzfCETZ.jpg
Absolute Duo
Tu, paradoksalnie, nie wypadło najgorzej... przynajmniej, jak na haremowy śmietnik. Całość poprowadzono konsekwentnie i zakończono w otwarty sposób... nie żeby ktoś się spodziewał S2, ale wszak nowelki lecą dalej, a ta seria to ich reklama bardziej niż cokolwiek innego.
Fafnir
Też niskobudżetowa produkcja od Diomedei, i też nie do przetrwania - ja rozumiem że smoki miały być straszne, a wyszły śmieszne... oops? Poważny problem, gdy na walkę z jednym poświęca się po kilka odcinków.
Dog Days
Trzecia seria rozczarowuje... widać było tanich podwykonawców, fatalne pomyłki w animacji, a im bliżej końca, tym więcej "skrótów" typu animowany SD sprite na nieruchomym lub panowanym tle, albo wręcz ramka z gadającą buźką... żenada. Do tego ewidentny syndrom Dresdena - bohaterowie są tak przepałerzeni, że trudno im coś sensownego przeciwstawić. Meh.
Fafner: Exodus
To 2-courowiec, więc jesteśmy w połowie, i bardzo interesująca propozycja. Zasadnicza wada, to to że w zasadzie nie da się niczego zrozumieć bez obejrzenia oryginalnego Fafnera, w którym zostało całe budowanie settingu. Zaleta, to że mamy całą galerię postaci z ich wzajemnymi relacjami, i potężną dozę mechów oraz efektownych walk. Ciekawe jest też to, że twórcy przeszli w bardzo udany sposób z nie najlepszej fuzji 3D z tradycyjną animacją do pełnego 3D, co w przypadku postaci powinno być niemal niewykonalne - a jednak! W sumie, wychodzi solidnie zmechacona propozycja.
Aldnoah.Zero
W zasadzie wyszła seria równie "udana" co Guilty Crown, czy Geass II, chociaż nie aż taki train wreck... i udowodnione zostało, że serii należał się podtytuł "the suffering of Slaine". Na modłę SEED, główną bohaterką jest naprawdę Asseylum Vers Allusya, i należy z zadowoleniem odnotować że do zakończenia zdążyła zbudować harem - przyjmując oświadczyny jednego członka, i zaręczając się z dwoma pozostałymi. Mniej więcej w tym samym czasie. Niestety, zgodnie z przewidywaniami split cour rozgrywał stare meme, że "People (DON'T) die, even when they are killed" co nie wyszło całości na zdrowie.
Parasyte
Dołączyłem toto w weekend, i w zasadzie przełknąłem w jeden wieczór. MNIAM! MC który nie jest BTJT! MC który nie jest superbohaterem, zdolnym pokonać Chucka Norrisa (w każdym razie, nie na poziomie psychiki)! Potencjalny harem został rozwiązany - MC got laid! Całość okazała się przeoczonym przeze mnie wcześniej cacuszkiem, BARDZO wartym obejrzenia i trzymającym w napięciu.
... i tak do obejrzenia zostało, zapewne jak będzie w święta czas, SaeKano. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 31-03-2015, 20:51
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Powinniśmy się cieszyć, że nie próbowali objaśniać Roe2 |
Na ile rozumiem wszystkie wcześniejsze wyjaśnienia z serii i spoilery z nowelek, to geniusze to właśnie jest druga fakcja tego, czym jest Roe2... więc identyczny asspull. |
_________________
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 01-04-2015, 20:08
|
|
|
Oh you.
Trainwreck trainwreckiem** < zadziwiające iż w zasadzie wszyscy finał przeżyli*>, ale mchy były akurat fajne, a zaprzęgnięcie fizyki i chemii do kopania zadków, w skali anime, nowatorskie. I poza tym jednym facepalmem w temacie fizyki orbitalnej <tak, da się sensownie walczyć w ludzkiej skali czasu na przeciwległych orbitach - ale nie tak nisko, dammit> asspulizm w tej dziedzinie był dużo mniej bolesny niż gdziekolwiek indziej. I nie oszukujmy się. Kopanie zadków przy pomocy reala stadom superów zawsze jest miłe dla oka i duszy.
Also, Bre@thless.
** come on, jechali po mitach nordyckich tym razem, cierpienie być musiało,o.
*
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Harklight==
|
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 01-04-2015, 21:38
|
|
|
Try Build Gundam (czy coś) - w zasadzie od początku, to czego nie lubiłem w pierwszym Buildzie, czyli supermoce gundamowe. No ale samo wystawianie teamów było ok. Ile temu dać? 6/10 chyba może być.
PS. Minato powinien wygrać! |
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 03-04-2015, 07:32
|
|
|
vries napisał/a: | Try Build Gundam (czy coś) - w zasadzie od początku, to czego nie lubiłem w pierwszym Buildzie, czyli supermoce gundamowe. No ale samo wystawianie teamów było ok. Ile temu dać? 6/10 chyba może być.
PS. Minato powinien wygrać! |
I mainować
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Super Fuminę
.
Ujmę to tak - pierwsza seria była ołsom. Tfurcy ewidentnie prócz reklamy modeli <skutecznej, damn them> ewidentnie bawili się przednio. A i budżet pozwalał na radosne skoki w bok, a dziesiątki licencji pozwoliły tą Valhallę wszystkich Gundamów zamiecić w jedno wielkie cameo. Ba, nawet balans pomiędzy superami <supermoce, bleh>, a czystą taktyką. I asspullami, ale rozmawiamy o anime, czego innego się spodziewać?
A Try....Try próbuje. Wzrorować się na G Gundamie, zapewne. I zabiera z fazowego show najgorsze elementy, jadąc na nostalgii starych fanów, nowych fanów i ogólnym fanbojowaniu.
Meh.
5/10, z racji porównania do pierwszego sezonu.
Also, Gyanko is love.
ps plusem natomiast Try'ia są mchy. Nie ma co prawda takich perełek jak Kampfer czy ostateczny build Seia z pierwszej serii <wiwat semiRG!>, ale Burning to mistrzostwo inżynierii, a Tryon...cóż, portfel płakał, jak zamawiał. Show, mimo miałkości, nadal spełnia swoją rolę, i sprzedaje Gunpla.
pps to cameo Woundworta to jakiś żart. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 04-04-2015, 00:27
|
|
|
Yahari zoku 1
Co za sierota reżyserska postanowiła upchnąć cały tomik w dwóch odcinkach? Bo zapowiedź i tytuł odcinka jasno to sugerują. Po co się tak śpieszycie? Chcecie upchnąć w tym anime jeszcze dziesiąty tom? Na litość, po co? Dziewiąty ma ładne zamknięcie wątków, a 10 ma rozmyte zakończenie które nijak się nie nadaje na końcówkę anime. Weźcie się gryźcie z taką zrushowaną adaptacją. Nie dość, że Hachiman wygląda jak pierwszy lepszy protag haremówki (oddajcie charadesign z pierwszego sezonu!!!), to jeszcze fabułę psują.
Ale może po prostu chcą dużo czasu na tom 8 i 9, bo jednak tam dużo się dzieje
Jedyne co dobre to to, że było dużo Totsuki (a spróbowalibyście TO wyciąć). Best pairing option. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 04-04-2015, 17:06
|
|
|
Blade and Soul
Skończyłem pół godziny temu. Uczucia mam mocno mieszane, że tak powiem. Najlepszym tego dowodem, że nie wiem jaką ocenę wystawić tej...reklamówce gry sieciowej. Podobno bardzo dobrej gry sieciowej, niestety, na razie nie posiadającej żadnego serwera oprócz azjatyckiego. Gracze z Europy i Ameryki muszą wziąć na wstrzymanie. A szkoda, bo ta firma robiła Guild Wars. Żal.
Ale ja nie o tym. Ocena. Niestety, poziom poszczególnych odcinków jest bardzo zróżnicowany. Kilka pamiętam dobrze (młodociani złodzieje, Jacht Oczyszczenia), ale reszta skleiła się w podświadomości jak melanż gum do żucia. Właśnie tak postrzegam to anime, jako bezmyślne, cudownie odmóżdżające show, cycuszki, tyłeczki, miecze, pistolety, sieka i inne fenomeny, które gracze lubią miętosić. Smacznego panie i panowie gracze. Sieciówek, tudzież lepszych anime ci u nas dostatek.
Protagonistka, Alka Aruka, przez większość serii okazuje tyle uczuć co porcelanowa lalka i takoż wygląda. Małe, porcelanowe cudo, które należy postawić na kominku żeby się nie zniszczyło. Oczywiście Aruka jest MM (mistrzem miecza) i kroi przeciwników jak liście sałaty. Swoim ulubionym ciosem w szyję. Podążając śladami gry, Alka jest assasynem, a ponieważ jest protagonistką jest też zapewne blade masterem, kung fu masterem, force masterem (motylek) z dodatkiem destroyera. Smacznego miłośnicy powergamingu w rpg.
Co mi się podobało:
Opening i ending - bo dobrze dobrane do opowieści o martial arts.
Świat przedstawiony - przynajmniej miejscami, w tych miejscach gdzie widać było technologię rodem ze steampunka bo ja lubię parowych punków.
Tego małego kupca na lamie - szkoda, że...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- ...kończy jako pobity żebrak. Brawa dla Pani Alki za datek. Przepraszam za sarkazm, Aruka nie jest taka zła. serio.
Rozwój Alki - w kilku ostatnich odcinkach to już żywy człowiek, a nie bezduszny assasyn.
Grafika - W grze też jest dobra o ile screeny nie kłamią.
To tyle. To pierwszej 10-ki moich ulubionych serii nie wejdzie, ale nie było aż tak źle.
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
fleischman
Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 04-04-2015, 20:03
|
|
|
Yahari Zoku
Czy mi się wydaje, czy prawie wszystkie postacie wyglądają inaczej? Na PV jakoś tego nie zauważyłem. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 04-04-2015, 20:23
|
|
|
RAW prewatch
Kyoukai no Rinne 01
lajtowe to jest, nieco śmieszne, nieco próbujące być śmieszne lub straszne oraz troszki .... nie do opisania
Wprowadzenie bez shock value , muzycznie troszki dziecinne, zwłaszcza ending. Jedno co mi się podoba to jakość rysunku, chociaż trzy klasowe kumpele są zbyt jednakowe. W zasadzie spodziewałem się czegoś innego, czekam na suby by to zweryfikować. (raczej poziom Antology niż Mermaid Forest)
Nagato Yuki-chan no Shoushitsu
Prikłel do zniknięcia Suzumijki? Kyon jest jednak ten drugi i w ogóle jest to dosyć dziwny mix. Połowę odcinka ogląda się bardzo uroczo z bananem na mordzie a drugą połowę zastanawia się jak to oni połączą z resztą, kiedy niebieska zacznie mordować? itp Na razie niewinnie. Ta forma Nagato jakoś mi jednak nie pasuje, uczłowieczenie robota (w opowieści jako priquel do odczłowieczenia) nie jest moim ulubionym motywem, taki dysonans. Wiem co widzę i widzę ze widzę źle. :]
Mahou Shoujo Lyrical Nanoha ViVid
Moja reakcja jest zbliżona do miny Fate po pierwszej transformacji Vivio. Niestety jesteśmy w uniwersum post Strajkers, co pokutuje a reszta w scenariuszu prawdopodobnie uzupełnionym elementami pierwszego sezonu moze tylko odbić sie czkawką. W zasadzie czołówka jest w połączeniu z pierwszym epkiem spoilerem. Pytanie czy po tym odcinku mam być zły, wyeliminowali mój ulubiony elemeny serii!!! ja kce overpower dziewuchy piorące się po mordach wbrew własnej woli (mając przy tym spory talent do destrukcji) |
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 04-04-2015, 22:13
|
|
|
fleischman napisał/a: | prawie wszystkie postacie wyglądają inaczej |
Tak, wyglądają jakby przed chwilą wyszli z ekranizacji Toaru Majutsu no Index. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 05-04-2015, 14:10
|
|
|
DanMachi 1 - boobs-loli the anime. Setting: fantasy-cholera wie co. To zabawne jak nasz mc dostaje bonusy do statów jednocześnie nie będąc częścią gry rpg. Poza tym da się oglądać (jak bardzo się uprzeć).
Arslan Senki 1 - z Arslana zrobili shotę. Ugh... w mandze nie wyglądał tak dziewczęco. Ale mniejsza o to, bo anime będzie przynajmniej ok. Poza tym liczę na jakieś zakończenie (którego nie dostanę).
Seraph of the End 1 - LOL. Wampierze zabiły mi pseudorodzinę! Ta złość, ten smutek, ACH! Do tego wszyscy dorośli poszli gryźć ziemię. Jak miło. Od biedy da się oglądać (jak bardzo się uprzeć).
Plastic Memories 1 - łażę po ludziach i żebrzę co by mi oddali przeterminowane androidy-the anime. Mamy loli androida i mamy typowego MC. Nie wiem co z tego będzie. Można spróbować zobaczyć i rzucić bez obaw.
Kekkai Sensen 1-bez rewelacji niestety, ale da się oglądać. |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2015, 11:15
|
|
|
123Nowy! napisał/a: | Blade and Soul
Skończyłem pół godziny temu. Uczucia mam mocno mieszane, że tak powiem. Najlepszym tego dowodem, że nie wiem jaką ocenę wystawić tej...reklamówce gry sieciowej. Podobno bardzo dobrej gry sieciowej, niestety, na razie nie posiadającej żadnego serwera oprócz azjatyckiego. Gracze z Europy i Ameryki muszą wziąć na wstrzymanie. A szkoda, bo ta firma robiła Guild Wars. Żal. | offtopic growy:
1. Nie myl producenta i wydawcy. NCSoft jest wydawcą Guild Wars, ale twórcą jest ArenaNet, który z Blade and Soul nie ma nic wspólnego.
2. Z tą "bardzo dobrą grą sieciową" to bym nie przesadzał. Główna fama B&S bierze się z oprawy graficznej, a konkretnie z tego czego ta gra NIE pokazuje. A jeszcze dokładniej, z tego, jak wiele odkrywa.
[/offtopic] |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-04-2015, 12:29
|
|
|
Bezimienny napisał/a: | Główna fama B&S bierze się z oprawy graficznej, a konkretnie z tego czego ta gra NIE pokazuje. A jeszcze dokładniej, z tego, jak wiele odkrywa. |
Nie no, ja słyszałem głównie zachwyty nad rzucaniem we wroga dziesiątkami mieczy, które przed atakiem lecą za postacią w formie stalowych skrzydeł ;-)
Z odkrywania obecnie najbardziej znana jest Tera ;P |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|