Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Najgorsze M&A |
Wersja do druku |
alex
Dołączył: 12 Sie 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 13-09-2008, 19:37
|
|
|
Nie podobało mi się .hack//Roots Obejrzałem całe ale nie mogłem się do niego przekonać w żadnym wypadku. W ogóle nie było ciekawe ani zbyt twórcze. |
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 13-09-2008, 20:46
|
|
|
Całkowicie się odbiłem od Zero Tsukiuyama Wprawdzie obejrzałem tylko 4 epy, ale ten design, lukrowatośc, udźwiękowienie doprowadzało mnie do szału. |
|
|
|
|
|
Mirveka
(means miracles)
Dołączyła: 20 Wrz 2008 Status: offline
|
Wysłany: 21-09-2008, 13:26
|
|
|
Szczerą nienawiścią darzę Evangeliona Nie lubię mechów, Shinji to bohater kompletnie bez charakteru, bierny wobec wszystkiego i z objawami ciężkiej depresji. Asuka doprowadzała mnie do nerwicy swoją głupotą. Trauma z dzieciństwa to też motyw którego nie znoszę. Seria może byłaby jeszcze do uratowania, gdyby nie próbowała udawać że jest głęboka. Gwoździem do trumny jest rzesza fanów uznająca serię za prawdę bardziej objawioną od Pisma Świętego, w głównej mierze tylko dla tego, że gówno zrozumieli z tego anime. A jak się czegoś nie rozumie, to znaczy, że jest taaakie głębokie. (tutaj jednak muszę przyznać im racje, nie zrozumiałam, ale chyba dla tego, że nie było tam niczego do rozumienia. Czysty funservice) Potem, żeby zrobić przyjemność wyżej wspomnianym fanom, dokręcili "End of Evangelion" co było niczym wskrzeszenie zombie tylko po to, by obciąć mu głowę. A nuż będzie jakiś ciekawy drop.
Drugą seria jest "Mirage of Blaze" która z niezwykłą precyzją o niczym nie opowiada. Z ilości męskich bohaterów, kreski oraz okropnego chara-desingu kobiet można by pomyśleć że to yaoi z fabułą. Problem w tym, że tam ani yaoi ani fabuły. Jest jakiś bohater z super mocami i grzechami poprzedniego wcielenia, potem pojawiają sie starzy znajomi z poprzedniego życia, jedni chcą go zabić, drudzy zabić go potem inni zaś uratować, ale ogólnie wszyscy tylko gadają gadają i gadają w dodatku w ślimaczym tempie. Bo po każdym zdaniu bohater robi długą, pełną namysłu pauzę, podczas której wiatr rozwiewa mu włosy. Żeby jeszcze z tego gadania coś wynikało. Niby jest tajemnica, ale nic się nie wyjaśnia, niby wątek romansowy, ale kończy się na tym, że główny bohater sam nie wie, a obiekt jego uczuć jest tak samo nieprzenikniony jak w pierwszym odcinku. Nie nadaje się to nawet jako usypiacz, bo z każdym odcinkiem wzrasta irytacja widza. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 21-09-2008, 14:47
|
|
|
Cytat: | Szczerą nienawiścią darzę Evangeliona Nie lubię mechów, Shinji to bohater kompletnie bez charakteru, bierny wobec wszystkiego i z objawami ciężkiej depresji. Asuka doprowadzała mnie do nerwicy swoją głupotą. Trauma z dzieciństwa to też motyw którego nie znoszę. Seria może byłaby jeszcze do uratowania, gdyby nie próbowała udawać że jest głęboka. Gwoździem do trumny jest rzesza fanów uznająca serię za prawdę bardziej objawioną od Pisma Świętego, w głównej mierze tylko dla tego, że gówno zrozumieli z tego anime. A jak się czegoś nie rozumie, to znaczy, że jest taaakie głębokie. (tutaj jednak muszę przyznać im racje, nie zrozumiałam, ale chyba dla tego, że nie było tam niczego do rozumienia. Czysty funservice) Potem, żeby zrobić przyjemność wyżej wspomnianym fanom, dokręcili "End of Evangelion" co było niczym wskrzeszenie zombie tylko po to, by obciąć mu głowę. A nuż będzie jakiś ciekawy drop. |
Mirai, czy ja dobrze poznaję?
Do listy najgorszych tytułów tego roku zasłużenie dołącza "Koihime Musou", o którym ostatnio na acepie usłyszałem, iż jest to seria "znana i lubiana". Zgroza. Nie ma tam ani grama fabuły - przez cała serię stado boahterek biega sobie po świecie i wykonuje questy typu pokonać potwora, wygnać bandytów, wystąpić w konkursie piękności. Rzecz ponoć osadzona w realiach starochińskiego "Legend of the Three Kingdoms". Może, nie wnikam, oryginału nie znam. Wiem natomiast, że jedynym, co oryginale w KM to bisuty bohaterek - nie może bowiem żadna mieć pośredniego, normalnego - albo podwójne D albo A. Jest to zaś o tyle istotne, że w całej serii nie ma ani jednego bohatera męskiego. W fekcie czego dostajemy rozrastający się z każdym odcinek harem wielkocycych lasencji i lolitek, zaś pana haremu ani widu, ani słychu (co tłumaczy fakt dziwnych skłonności co poniektórych - względem siebie lub...książek).
Brałem się za ten tytuł, licząc na coś w klimacie Fushigi Yuugi, tyle, że shonen. Dostałem najgorszą serię 2008, a na dodatek, zarezerwowałem sobie ją do recenzji. Dobrze, że ma tylko 12 epów, bo bym nie wyrobił. Ciekawe, czy po recenzji znajdą się tacy, którzy będą mnie odsądzać od czci za "zbeszczeszczenie arcydzieła japońskiej animacji"? |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 21-09-2008, 17:30
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Rzecz ponoć osadzona w realiach starochińskiego "Legend of the Three Kingdoms". Może, nie wnikam, oryginału nie znam. | Bardzo prawdopodobne. Do tego odwołuje się (w wielu wersjach) tyle mang i anime, że trudno je zliczyć. Dla przykładu: teoretycznie bazują na tym np. Ikki Tousen czy Koutetsu Sangokushi. Ma się to zwykle do oryginału mniej więcej tak, jak Samurai 7 do Siedmiu Samurajów (a czasem nawet mniej). |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Issina
Dante.. I'll miss you
Dołączyła: 29 Paź 2008 Skąd: Łódź Status: offline
|
Wysłany: 29-10-2008, 14:14
|
|
|
Te co mnie najbardziek wkurzyły
Elfen Lied
Soul Link
Dragonaut
Saint Beast
Koutetsu Sangokushi
Claymore -.- |
|
|
|
|
|
Mati49
Dołączył: 04 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 04-12-2008, 21:15
|
|
|
Najgorsze jest Bobobo-Bobo Bobo-Bo, czy jakoś tak. No jeszcze nie lubie Colou cloud palace, jak dlamnie jest przesłodzone. |
|
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 05-12-2008, 23:21
|
|
|
Są dwie serie, które są do prawdy do niczego moim zdaniem.
Pierwsza to Pokemon. I to nie bynajmniej, że dla dzieci. Jest to maksymalna zrzynka z Akazekin Cha-Cha. Analogie wobec obydwu są aż za nadto widoczne.
Druga to Elfen Lied. Być może jest gdzieś tam jakieś głębsze przesłanie, ale zdecydowanie zostało ono przysłonięte krwawymi (może lepiej użyć przymiotnika gore'owymi?) sieczkami, które na mnie nie robią wrażenia. |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
Piontek
człowiek z lasu
Dołączył: 30 Lis 2008 Skąd: Z lasu Status: offline
|
Wysłany: 06-12-2008, 12:07
|
|
|
Mi się bardzo nie podobalo Slayers Revolution bo to jest marna kontynucja poprzednich slayesów (chodzi mi o serie tv). Tutaj niby jest leprza grafika ale nie podoba mi się ona zbytni dziwna i nie pasująca do slayers, relacje między bohaterami jakieś dziwne mi się zdają, jeszcze zaczął mie wkurzać ten pokota (jak pokemon normalnie). I jeszcze do bani tu walczą w tej seri w tamtych pokonywali wielkich przeciwników a tu pikuś przy pierwszym leprzym kolesiu. |
_________________ Znajdę cię gdziekolwiek byś nie był... I zabiję Cię... Rozerwę Cię na pół... Zmiażdżę twoje kości i zjem twoje ciało.. Wypiję twoją krew... Pochłonę Cię. |
|
|
|
|
Sam-kun
Dołączył: 23 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 25-12-2008, 20:07
|
|
|
Strasznie nie lubię i nie lubiłem pokemonów za... wszystko i komercjalizację...
@down
karty, kapsle, krążki w czipsach, mnóstwo zabawek, gierki itp. itd. |
Ostatnio zmieniony przez Sam-kun dnia 25-12-2008, 20:45, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 25-12-2008, 20:37
|
|
|
Cytat: | komercjalizację... |
Komercjalizację, czyli co? To, że większość anime-fanów w Naszym Kraju zafascynowana tym tytułem zaczęła się zagłębiać w tematyce M&A? |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 25-12-2008, 20:44
|
|
|
Wydaje mi się, że chodzi raczej o to, iż tytuł ten jest po prostu reklamówką (dobrych) gier, zabawek i wszystkiego innego związanego z tymi potworkami, co można sprzedać. I nie, większość fanów zafascynowała się raczej Daimosem, Tsubasą, Sailor Moon, Dragon Ballem, Slayersami, Naruto itp. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 25-12-2008, 21:21
|
|
|
Cytat: | Wydaje mi się, że chodzi raczej o to, iż tytuł ten jest po prostu reklamówką (dobrych) gier, zabawek i wszystkiego innego związanego z tymi potworkami, co można sprzedać. |
Takie prawo rynku.
Cytat: | I nie, większość fanów zafascynowała się raczej Daimosem, Tsubasą, Sailor Moon, Dragon Ballem, Slayersami, Naruto itp. |
Skąd to wiesz? Przeprowadziłeś jakiś sondaż, czy mówisz o swoich upodobaniach? Myślę, że wśród userów pokolenia 1989 wzwyż znajdą się tacy, którzy kupowali czipsy tylko po to, aby mieć krążki ze swoimi ulubionymi stworkami. Przyznaję się bez bicia, jestem wśród nich. |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
Kon
Wanna die?
Dołączył: 27 Gru 2008 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
|
Wysłany: 27-12-2008, 21:39
|
|
|
Higurashi no Naku Koro ni, nie rozumiem tego, zabijają się w kółko i nic poza tym, w kita że to klatwa. Dla mnie to beznadzieja. |
_________________ Nie mówcie mojej mamie że jestem otaku :P |
|
|
|
|
Achmed
Hurry Starfish ^.^
Dołączył: 11 Paź 2008 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 29-12-2008, 10:44
|
|
|
Kon napisał/a: | Higurashi no Naku Koro ni, nie rozumiem tego, zabijają się w kółko i nic poza tym, w kita że to klatwa. Dla mnie to beznadzieja. |
O gustach się nie dyskutuje, ale jak bardzo by się to nie podobało to raczej Higurashowi do najgorszych serii bardzo daleko, o wiele dalej niż do najlepszych.
Fabuła była rozbudowana, ciekawa, bla bla bla, muzyka była dobra itd. Czasem trzeba spojrzeć na coś trochę z boku, a nie skupiać się tylko na swoich odczuciach, bo się takie tytuły zdecydowanie krzywdzi. Jak z góry coś ogłosisz "głupim i bez sensu" to nawet grafika Ci się wyda gorsza.
Sam jakiegoś tytułu, którego strasznie nie lubię nie mam. Pewnie dlatego, że moja przygoda z anime trwa bardzo krótko i póki co zajmuję się tylko najlepszymi tytułami i w ciemno nic nie oglądam. Jakbym musiał to pewnie wybrał bym pokemony - ale ja tego w ogóle nie traktuje jako anime. |
_________________ "Don't believe in you, who believes in me."
"Don't believe in me, who believes in you."
"Believe in you, who believes in yourself." |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|