[Szaman Fetyszy]

A oto mój ranking (nie widziałem wielu pozycji uznanych tutaj za słabe, zatem może się wszystko zmienić).


Plastic Little - twórcy nie wysilili się zbytnio. Same tanie chwyty i dość słabe gagi. Doprawdy ciężko tu znaleźć coś ciekawego.

Slayers Great - jedna z nasłabszych kinówek. Słaba fabuła, słaby dowcip, podobnie jak w poprzednim tytule ciężko znaleźć coś ciekawego.

Slayers Premium - najgorsze z najgorszych anime obejrzanych przeze mnie do tej pory. Tanie chwyty, zabójczo krótkie jak na film, powtórzenie motywu z Gorgeous. Ciekawe jak marketingowcy musieli się namęczyć by przyciągnąc widzów na seans XD.

Pewnie doszłaby jeszcze Arjuna, ale odpadłem po dwóch odcinkach XD.

[Sm00k]

[ka_tka]

Mam nową pozycję - 3x3 Eyes (lub jak kto woli - Sazan Eyes). Niedość, że staroć, więc grafika brzydka, ale powiedzmy, że to nie jest wina autorów, to jeszcze okropnie krwawe i miejscami obrzydliwe. Fabuła upchnięta w te kilka odcinków, pełno niepotrzebnych jak dla mnie wątków, jak na tak krótką serię... Właściwie, to widziałam tylko 3 odcinki (jest zdaje się 7, z czego 3 ostatnie to chyba inna seria OAV...) i obejrzę do końca, może ta druga seria będzie lepsza... Ale ludzie, ile można patrzeć na głównego bohatera, który po raz enty obcina sobie rękę/nogę/głowę, bo przecież jest nieśmiertelny, czy też na dziewczynę, której ciało pęka, z "ran" wydobywa się jakaś czarna ciecz, a wszystko po to, żeby jakiś potwór z niej wyrósł... Bo potwór chce zabić/zjeść Pai, która zresztą wyjątkowo beznadziejna jest - -'''

[Yumegari]

Ja myślę, że za mało widziałam anime i czytałam mang, żeby którąś znienawidzieć. Nie rozumiem tylko, czemu sie Slumpa czepiacie. Uważam go za niebo lepszego od idiotycznego Di Gi Charat czy innych Excel Sag. Macie rację, w polskiej wersji skopano tłumaczenie, a francuski dubbing to gwóźdź do trumny, ale... przeczytajcie sobie chociaz jeden tomik mangi! (moi faworyci to 7 i 8) Tłumaczenie Kabury jest genialne, a całość po prostu powala! Ale nie wiem, może mam spaczony gust.

[Avellana]

Yumegari: weź pod uwagę to, co pisałam o sobie, a co pewnie jest prawdziwe także dla większości innych: że takiej naprawdę najgorszej rzeczy to ja bym po prostu nie obejrzała. Z tego, co słyszałam o Di Gi Charat z pewnością masz rację - tyle, że mnie wystarczy popatrzeć na screeny z tego, żeby trzymać się na odległość. Podobnie jak od innych rzeczy zalanych toną lukru. Dlatego ja ograniczyłam się w swoim wyliczeniu do serii, które potencjalnie i teoretycznie mogłyby mi się podobać, ale zostały (w mojej opinii) tak skopane, że zamieniły się we własne karykatury.

A co do Slumpa - hm... O tłumaczeniu i dubbingu się nie wypowiem, jednak mnie na przykład po prostu odrzucał prezentowany tam rodzaj humoru wizualnego. Rzecz gustu. Excel Saga - nie podobała mi się, ale ona po to była zrobiona, żeby się nie podobać. Dlatego wszystkie zarzuty wobec tej serii są o tyle bezpodstawne, że tam wszystkie wady i błędy były celowo zamierzone.

[Gato]

Mnie tam się Slump podoba, zwłaszcza nowsza seria anime (oglądałam na RTL2).

[Ragnarok_666]

[Avellana]

Ragnarok... Ja mam prośbę: czytaj Ty uważnie, zanim zaczniesz się czepiać, co? Bo to jest młócenie po raz kolejny tej samej słomy. A jeśli dyskutujesz w tym temacie, to powinieneś chyba (chyba?) pamiętać, o czym była mowa poprzednio?

Przecież ja na samym początku zaznaczyłam, że w swojej ocenie "najgorszych" ograniczam się tylko do serii, które widziałam - i to widziałam w całości! Obejrzałam zarówno 13 odcinków Arjuny, jak i 24 odcinki Ayashi no Ceres, a nawet 49 odcinków Gundam Wing (plus Endless Waltz). Serii, których nie widziałam, albo które mnie odrzuciły po jednym odcinku nie krytykuję! Mogę najwyżej napisać, że mi się nie spodobało to, co zobaczyłam (vide Slump), więc nie miałam ochoty kontynuować oglądania.

Ponieważ chyba skróty myślowe okazały się dla Ciebie za duże, wyjaśnię na przykładzie Ayashi no Ceres (nr 3 na mojej liście). Seria nie jest dla mnie "zbyt dziecinna" (nie opowiada o, np. kawaii wróżkach), ani nie jest w gatunku, którego po prostu nie lubię (np. cyberpunk) - czyli nie mam powodów, by być do niej z góry źle nastawiona. Co więcej, sama historia jest (w miarę, ale w przyzwoitą miarę) oryginalna i ma spory potencjał. Tylko co z tego, skoro to wszystko zostało zalane hektolitrem krwi, łez oraz rozpaczliwych westchnień "Och, mój ukochany!", jakiekolwiek prawdopodobieństwo psychologiczne postaci znikło po kilku odcinkach, a sama (dobrze zaczęta!) fabuła zagrzęzła w nonsensach... DLATEGO mówię, że seria mogłaby mi się podobać - gdyby była lepiej zrobiona.

Co do Excel Sagi: http://www.slayers.xcom.pl/w_forum/viewtopic.php?t=744 - tutaj już raz wytłumaczyłam, o co mi chodzi z tym "tak miało być". Bo zakładam, że jesteś osobnikiem dość inteligentnym, żeby widzieć różnicę między zamierzoną parodią, a po prostu dziełem tak złym, że aż karykaturalnym.

[Ragnarok_666]

jak bym ja miał ocenieć bo jednym odcinku czy wrażeniu to pewnie bym nie oglądnął żadnego anime:)
a slumpa krytykujesz >piszesz że odrzucił cię po jednym odcinku a więć ze jest aż tak beznadziejny że nawet pojednym odcinku nie warto w to dalej się bawić>jest to chyba formy krytyki , dość sprytnie ukrytej:) po zatym każdy odcinek slumpa był na tym samym poziomie więc krytykujesz jeden krytykujesz wszystkie:)

[Avellana]

Ragnarok - pasuję. Mam wrażenie, że bredzisz, żeby tylko coś napisać i mieć ostatnie słowo. Chyba, że wierzysz w to, co napisałeś - a czego ja jako żywo nie twierdziłam - ale mam ci znowu kazać moje poprzednie posty przeczytać? Jeśli jeszcze ich nie zrozumiałeś, to trudno.

Daj może szansę innym coś w tym temacie napisać?

[Ragnarok_666]

dawno tu nie zagłądałem :]
dobra, przyznaje się do błędu, miałaś racje
a ja byłem młody i gupi (ale fakt faktem traktujecie mnie zbyt poważnie :)

[Inai Nerse]

O_o
wiesz co, podziwiam cię... miesiąc temu byłeś młody i głupi, a teraz już wydoroślałeś? no, no, no... zadziwiające :P

[Chimeria]

Podobno największe metamorfozy zachodzą niespodziewanie^^

[Ragnarok_666]

nie, cały czas byłem fajny O_0
tylko pozowałem na gupiego ^-^'
nyoo

[Avellana]

Zmiana na mojej liście: na drugie miejsce (bo Arjuny jednak nic chyba nie przebije) wkracza R.O.D. TV. Rozpaczliwie kiepska kontynuacja całkiem dobrej OAVki - plot hole wielkości boiska i nieciekawe postacie. Rozczarowanie sezonu.