[kic]

Cytat z wypowiedzi zamieszczonej w temacie Higurashi no Naku Koro ni:

[soo]

Taak... najgorsze anime to dla mnie zdecydowanie BT Dokuro-chan. Czytałam kilka recenzji, podobno takie "fajne" i "ciekawe"; mnie zwyczajnie rozczarowuje. Rozlew krwi bez ładu, składu i powodu, słodkie czary dla dzieci ("Pipirupirupipirupi"?), a jednocześnie ładne dziewczyneczki skąpe majteczki. Strata czasu - nawet jeśli seria liczy tylko 8 krótkich odcinków.

[inverse]

blood+, do 15 odcinka wytrzymałem - teraz mam przerwe z 2 miesiace. Zapewne dla wielu jest to dobre anime - ale dla mnie jest dość "niestrawne"? Te fillery typu rodzina i gadanie o psiapsiółkach, jak dla mnie były stratą czasu - rozumiem ze tak tez trzeba serie ciagnac ale "zeby to bylo ciekawsze".

[RappaR]

U mnie w mojej niechlubnej czołówce znajduje się Great Teacher Onizuka i Fate Stay Night. O ile to pierwsze mi po prostu nie przypadło do gustu, drugie jest najbardziej derętwym wykorzystaniem schematów jakie kiedykolwiek widziałem. Nie tylko w Anime. Przy tym nawet Eragon emanuuje oryginalnością. Poza tym brakiem pomysłu, wykonanie anime jest dołujące. Za to sami bohaterowie są tak sympatyczni, że widz chciałbym ich przytulić i już nie puscić http://www.youtube.com/watch?v=L2blDYr4dq8