Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Z kim na bezludną wyspę? |
Wersja do druku |
Justine
Dołączyła: 23 Sie 2002 Skąd: Abiti Status: offline
|
Wysłany: 29-06-2003, 20:22
|
|
|
Ja oczywiscie zabieram ze soba Gourriego i to nie tylko na bezludna wyspe, ale wszedzie :P |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 29-06-2003, 20:26
|
|
|
Ja wziolbym Line. W jej towarzystwie nic by mi nie grozilo (oprocz jej), kazdy tubylec lub drapieznik musial by ulec przed jej osobistym czarem...
Ponadto wystarczylo by ja troche przeglodzic, a na pewno znalazla by droge powrotu do domu. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 29-06-2003, 21:23
|
|
|
No dobra Zeg...Ale nie ująłeś w swojej wypowiedzi jednego.
Codziennej walki z Liną o jedzenie (według moich znajomych żełądek mam całkiem do niej podobny, więc coś o tym wiem)... |
|
|
|
|
|
Distant
Dołączył: 23 Cze 2003 Skąd: Somewhere in the world Status: offline
|
Wysłany: 29-06-2003, 21:28
|
|
|
Zeg jesli kwestia jest ucieczka z wyspy .....
to najlepszy wybór to Filia... zamienia się w smoka i odlatujesz na jej grzbiecie do najbliższej ostoi cywilizacji :->
ale w końcu chyba chodzi oto by zostać ztą osobą na bezludnej wyspie dobrowonie na jakiś czas a nie zaraz uciekać |
_________________ Never surrender, never give up...
http://forum.multiworld.pl - Nothing is impossible here
http://komiks.multiworld.pl - Komiks Multiworld ;3 |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 30-06-2003, 06:59
|
|
|
Jedyny mozliwy wybor: Lina.
Gauryego, Phylii i Sylphel jakos specjalnie nie lubie, Zel, gdyby wpadl do wody, to juz raczej bym go nie wyciagnol, Amelii i jej ojca nie da sie sluchac, Xelloss z miejsca by sie zmyl, Naga ma irytujacy smiech, Martina hmmm moje motto zyciowe to ,,Szatanowca wal z gumowca" wiec tez odpada, pozostaje tylko Lina... |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Sore
Dołączyła: 05 Mar 2003 Skąd: też zarąbista żółta planetka^^ Status: offline
|
Wysłany: 30-06-2003, 08:21
|
|
|
Na bezludną wyspę... hmmm... chyba bym wzięła Zel... nie, nie, drutu miękną pod wpływem ciepła... no to z Li... o nieee, zeżarła by wszystko na wyspie!... no to z Gourr... NIE!! On też by wszysto zeżarł... kto mało je... może Fi... chociaż... czy ja wiem, a jak zacznie histeryzować, albo coś w tym stylu... no Amelcia! NIE!!! Nie zniosłabym ... ( zaczerwienienie) obecności tak dobrze zbudowanej w bikini, już Linę wolę! Ale tym samym koło się zamyka... hmmm... a może Xellossa... tyle że on przede mną ucieka... e tam, wezmę ze sobą LON i po krzyku^^. |
_________________ sore wa himitsu desu^^
Wiecej fanfików z Zelem i Amelią!^^ |
|
|
|
|
Dośka
Lon's Priestess
Dołączyła: 31 Lip 2002 Skąd: Wolf Pack Island Status: offline
|
Wysłany: 30-06-2003, 21:43
|
|
|
To ja moze pojadę z Gourry'm? Może i głupie, ale dźentelmen, a tacy mi imponują w każdym calu^^
I oczywiście wezmę ciężąrówkę kryminałów Aghaty Christie, Marry Higghins Clarck i toma Harrisa^^ |
_________________ From where has that darkness come...?
|
|
|
|
|
Ryuu_Davis
Dołączyła: 12 Kwi 2003 Skąd: A bo ja tam wiem O.o? Status: offline
|
Wysłany: 03-07-2003, 20:52
|
|
|
Cóż za pytanie ^^ Na bezludną wyspę wzięłabym Xellosska i dożywotni (kurczę, zapomniałam że jestem niesmiertlena =,=) zapas curacao ^^. No i olejek do smarowania, chociaz to już do slayersów nie należy ^^
I proszę o nie wykłócanie się, to jest tylko nabożne życzenie ^^ |
|
|
|
|
|
MrBat
Dołączył: 23 Sty 2003 Status: offline
|
Wysłany: 04-07-2003, 13:25
|
|
|
dla mnie jest jedna odpowiedź : z nikim .
Już wolę samotność niż obzarstwo Liny, bezmzgość Gaourego, kompleksy Zela, gadki Ameli, wyznania Martiny... itd itd |
_________________ "- Postanowiłem zająć się czymś porzyteczniejszym dla ludzkości.
- Czym pastorze ?
- Rozszczepianiem atomów." |
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 04-07-2003, 20:12
|
|
|
Jak na bezludną wyspę to mam 2 pomysły:
Zelgadisa : Odludek jak ja, poza tym nie sprawiał by problemów jak np: Gorry że za mało żarcia.
Sylphiel: Miła, dobrze gotuje, umie leczyć więc nawet jakbym połamał sobie ręce i nogi będę zdrowy po kilku chwilach... problem że pewnie coągle by tylko gadała o zmarłym ojcu lub Gorrym.
Do herbaciarni to bezapelacyjnie z Xelloskiem albo Filią, a najlepiej i z Xellem i z Filią.
A jakby tam mi się nudziło zabrał bym Linę w jakieś zaludnione miejsce w którym panuje głód, powiedział jej że mieszkańcy wszystko zeżarli i patrzył bym co się stanie :)) |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
Amelka
Dołączyła: 19 Cze 2003 Skąd: Poznań (Seyrun) Status: offline
|
Wysłany: 04-07-2003, 23:01
|
|
|
Kogo ze Slayersów wziełabym na bezludną wyspę? To już chyba każdy wie, że... zabrałabym... oczywiście... mojego...kochanego...Zela^^ Przy Nim czułabym się bezpiecznie i pewnie. A do tego jest śliczny!
Dlaczego w realnym świecie, nie ma takiego chłopaka z charakterem Zelgadisa... czemu? *Zamyślenie* |
Ostatnio zmieniony przez Amelka dnia 16-11-2003, 09:45, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 05-07-2003, 22:41
|
|
|
Ja wzięłabym mojego kochanego Phibba!!!
Ph: O.o
Bym go głaskała... głaskała... głaskała... aż do śmierci.... on by się wyrwał i by zaczął biegać dookoła wyspy i ja za nim no i bym schudła przynajmniej no i bym była opalona!!! ;) Fajne wakacje sie zapowiadają.. co o tym sądzisz Phibb?... przecież słysze że jesteś zadowolony... ej, gdzie jesteś?! PHIIIIIIBB???
&%&(*&%$$^&^%$^%^$ |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Indrani^^
Dołączyła: 29 Lip 2003 Skąd: Sea of Chaos Status: offline
|
Wysłany: 30-07-2003, 12:34
|
|
|
Ja bym sie wachała między Filia, a Amielią... Filia mogłaby się zamnieć w smoka i odlecieć, a z Amielią miałabym o czym pogadać |
_________________ [color="violet"]OHOHOHOHO! Jam jest wszechpotężna![/color] |
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 30-07-2003, 15:31
|
|
|
Z Drizztem, ludzie, z Drizztem! ^_^
Offtop?
No to... dobrym wyborem byłaby Sylphiel (Zegis mnie swoimi argumentami przekonał- patrzcie wcześniej ^_-), Xellos jest oczywiście THE BEST, ale on i tak zaraz by się zmył, a nawet jakbym był z kim innym, to ten Mazok wcisłby się, kiedyby chciał... :)
Może jeszcze Zel, albo Gourry (ten drugi byłby zwłaszcza dobry- mógłbym przy nim udawać mądrego ^_^)
Hej, a może Zangulus, albo Vrumugun (tak się to pisze?)- z Zangim szło by się pofechtować (w sumie z Gourrym, albo z Zelem też), a Vrumugun to w ogóle równy gość (obu lubię, nie dziwcie się moim pochlebnym opiniom ^_^).
Z Amelią nie byłoby o czym gadać- jak słyszę te gadki o sprawiedliwości, to mnie kasuje jak Xellosa- jestem absolutnie chotyczny...
Lina... no cóż, dobra ochrona, ale umarłbym z głodu, a poza tym wolę setkę ludożerców niż taką ochronę co mnie samego by załatwiła (o co w przypadku Liny nie trudno)
Na Filii szło by odlecieć, ale w końcu nie o to chodzi... Inna sprawa że lubię herbatę, więc i Xell i Filia absolutnie mile widziani- byle nie razem, bo to straciłoby sens- jak można być z kimś na bezludnej wyspie, kiedy wyspy już nie ma? ^__^ |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
Dark_Saturn
Dołączyła: 11 Maj 2003 Skąd: Był sobie raz pewien świat... Status: offline
|
Wysłany: 30-07-2003, 15:40
|
|
|
Chwila, chwila....Skoro to bezludna wyspa, to po kiego kogoś tam pchać?!?!?!(no, a już zwłaszcza własne cztery litery....)? A jak bym się tam dostała? Jak bezludna, to na bank nie samolotem....
Dobra...lubię szukać dziury w całym...:)
A zresztą...jakbym tam trafiła, to by już bezludna nie była...:)
A tak serio, to pewnie i wybrałabym Linę, ale sama nią jestem :) A resztę olewam :)
PS. Mariselle zgadza się z tymi moimi refleksjami :) A zabrałaby Xella albo Filię(oboje by ją stamtąd zabrali[spróbowaliby nie....:)]) |
_________________ ...jesteśmy niewolnikami własnych myśli... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|