O tworzywie tfurców dyskusje :: Forum Kotatsu

Ysengrinn · Wysłany: 25-08-2005, 14:09

Jak IT słusznie zauważyła w młodości upadłem na głowę:P. Poza tym historia świata jest takim zbiorem absurdów, że jedynym sposobem przetrawienia tego jest absurdalne poczucie humoru.

IT. · Wysłany: 25-08-2005, 14:35

IT.
[ITEKROPKA!!!]
Nie zapominać do jasnej cholery o kropce!!! Mogę cię Ysen zacząć brzydalem nazywać bo się przejęzyczę i z Grinna wyjdzie mi Grimm. Chcesz?!

Fakt że w dzieciństwie upadłeś na głowę nie usprawiedliwia cię nijak. Masz najbardziej chorą wyobraźnię z jaką się zetknęłam. Poza hentajami. Albo i nie.

Tylko wiesz Grimm... Mógłbyś napisać tego fika. Świat padłby przed tobą na kolana... Co prawda większość by zwymiotowała pod twoje stopy ale na kolanach!

Bez wycieczek osobistych proszę. Pierwszy raz widzę, żeby ktoś tak się wzburzył z powodu braku kropki. Tilk

Raul · Dołączył: 17 Maj 2005 Status: offline

Szkoda, ze nie odpowiedzialas na to co napisalem ja, tilk badz Zeg. To co skomentowalas raczej nie wymagalo odpowiedzi i jest offtopem.
Moge liczyc ze wrocisz do tematu? :)

Ysengrinn · Wysłany: 25-08-2005, 19:31

Tilk, to nie jest wycieczka, każdego może wkurzyć przeinaczanie nicka:P. Zresztą - forma Isengrim to oboczność tego imienia:P.

LunarBird · Wysłany: 12-09-2005, 08:41

wa-totem · Wysłany: 12-09-2005, 11:31

LunarBird · Wysłany: 13-09-2005, 11:31

No popatrz, czyli jeszcze uczciwość nie wyginęła tak do końca :)

A co do "ciekawszej strony życia" to jeśli dla ciebie faktycznie to jest najciekawsze w życiu to moje kondolencje... :) Ja tam znam dużo ciekawszych zajęć. :)

wa-totem · Wysłany: 13-09-2005, 12:13

LB, czytaj uważnie. Bo twój post sugeruje że nawet jeśli przeczytałeś, to nie rozumiesz tego co czytasz. Chyba że nie zwracasz się do mnie, ale wtedy netykieta nakazuje zaznaczyć, że twoja odpowiedź odnosi się do wcześniejszych postów.

A jeśli chodzi o twój sig, to sam się dopraszasz - jak napisałem zresztą w wątku o .sigach, do pouczania wystarczy być mądrzejszym Wiek i doświadczenie nie leczą z "głupoty klinicznej", ani nie gwarantują wyrośnięcia z "głupoty szczeniackiej". Co zresztą każdy widzi... w TV, i nie tylko. Na tej zaproponowanej przez ciebie zasadzie, następnym prezydentem, a zatem głównodowodzącym naszej armii, powinien być Jaruzelski - bo z całą pewnością jest starszy i bardziej doświadczony w tym zakresie niż którykolwiek z kandydatów na prezydenta...

A ponieważ JESTEM od ciebie o ładnych parę lat starszy, i z pewnością BARDZIEJ doświadczony, to powiem ci tak - w sprawach internetu, sam jesteś świeżo narodzonym, ślepym szczeniakiem i nic o nim nie wiesz. Ja z sieci korzystałem, jeszcze zanim w Polsce powstały pierwsze bramki z FIDOnetu do Internetu, jeszcze zanim powstała Maloka. Ale taki nieopierzony młokos jak ty nie może wiedzieć, co to była Maloka czy FIDOnet, chyba że przeczyta... w sieci, oczywiście...

A nic nie wkurza mnie bardziej niż szczeniaki które wtedy ledwo wyszły z podstawówki, na fali zTelePSieniA dorwały się do netu, a teraz dalej kłują w oczy NEWBIEzmem, zgrywają "elytę" i wydaje im się że wszystkie rozumy pojadły.

Ysengrinn · Wysłany: 13-09-2005, 18:20

Totem zostaw, pobrudzisz się...

Tematu proszę nie kontynuować, chyba, że na privie. Ciągnięcie go tutaj zagrożone ostrzeżeniem.

LunarBird · Wysłany: 14-09-2005, 13:45

wa-totem · Wysłany: 14-09-2005, 21:16

Nie. Pisałem jak najbardziej poważnie, że
JEŚLI
-----{[IT. uważa że] ..."chodzi głównie o rozmnażanie albo współżycie płciowe"
TO MNIE
-----{Jakże [IT.] żal.
ORAZ UWAŻAM ŻE
-----{Najwyraźniej omija [IT.] ta ciekawsza [niż "współżycie"] strona życia.

W moim mniemaniu to było napisane poprawną polszczyzną, i jako komentarz do zacytowanej wypowiedzi IT., absolutnie zrozumiałe. Nie wiem czemu uznałeś, że twierdzę odwrotnie. A uznałeś, ponieważ bezpośrednio pod moim postem napisałeś:

LunarBird · Wysłany: 15-09-2005, 13:51

totem: Przeprosiłem. Proponuję porzucić temat.

W wyniku wyjaśnień totema dochodzę do jakże odkrywczego wniosku, że zgadzam się z jego zdaniem. Moją niefortunną wypowiedź proponuję uznać za niebyłą.

IT. · Wysłany: 24-09-2005, 13:10

Może trochę nie do rymu nie do taktu i spóźniona ta wypowiedz ale normalnie nie mogę się powstrzymać od komentaża.

Kiedy zbieże sie grupa doświadczonych, inteligentnych i przekonanych o własnych racjach dorosłych to nie ma kłopotów. Ale wystarczy ze jeden z tych dorosłych ma gorszy nastrój i... BUM! Wychodzi takie coś jak na górze.

Pewnie jak teraz to czytacie to dochodzicie do wniosku że to były błachostki nie?

Dorośli są dziwni.

Ysengrinn · Wysłany: 24-09-2005, 18:52

Nie dochodzimy.

Nie "jeden z dorosłych miał gorszy nastrój". Jeden z dorosłych nie rozumie co się do niego mówi. I o ile zapewne doświadczony i z pewnością przekonany o własnych racjach, to kwestia inteligencji jest dyskusyjna. I nikogo nie obrażam, stwierdzam tylko fakty.

LunarBird · Wysłany: 26-09-2005, 19:01

Tylko bez wycieczek osobistych proszę bo znów się niemiło zrobi na czym, jak myślę, nikomu z nas specjalnie nie zależy... ^_^