Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Piractwo |
Wersja do druku |
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 14-09-2008, 13:28
|
|
|
A ja myślałem, że Valve szaleje ze Steamem - konieczne połączenie z internetem, żeby zainstalować, w większości przypadków (nawet, jeżeli chodzi o gry wybitnie jednoosobowe, jak Portal, czy Half Life) wymagają połączenia z internetem nawet przy odpalaniu. Ale za to mając konto na Steamie mogę na dowolnym komputerze z podłączeniem do internetu bez płytki grać w dowolną z nich, a co więcej, nawet, gdybym płytki zgubił, to na koncie jest zapisane, że gry mam i mogę je w dowolnym momencie ściagnąć za darmo z internetu i zainstalować. All hail VALVe! |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 14-09-2008, 17:50
|
|
|
fm napisał/a: | Tak wygląda aktualna polityka Electronic Arts i podległych im firm. Z tego powodu też zrezygnowałem z zakupu Mass Effect (możliwa 3-krotna instalacja), choć na długo przed premierą miałem chrapkę na tą grę. | Polska "angielska" wersja gry ma zabezpieczenie starego typu (płytka w napędzie), i można ją instalować dowolnie wiele razy. Z drugiej strony z tego powodu nie ma nadal dla niej działającej wersji dodatku bring Down The Sky (bo ten działa tylko z "zachodnią" wersją angielską). |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Okis
AAA yo self
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Tychy Status: offline
|
Wysłany: 14-09-2008, 21:34
|
|
|
Co do gier typu Bioshocku (usunęli już te zabezpieczenie ) ,Spore nigdy mi nie sprawiało problemu tego rodzaju zabezpieczenie. Zainstalowałem ją raz i więcej razy nie potrzebuje moim zdaniem używa się zabezpieczenia jako wymówki by sobie sprawić pirata (akceptuje od tej reguły wyjątki typu ,że naprawdę ktoś zmieniał sprzęt, czy miał reinstalka windowsa - 5 razy :P ). Moim zdaniem gry muzyka filmy itp. ich kopiowane nielegalnie jest po prostu złodziejstwem. Chodzi o pytanie teraz jak wielkim i jak szkodliwym -tego nie wiem (nie będę porównywał tego do kradzieży samochodu ani nic podobnego). |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 15-09-2008, 15:25
|
|
|
Okis napisał/a: | Co do gier typu Bioshocku (usunęli już te zabezpieczenie ) ,Spore nigdy mi nie sprawiało problemu tego rodzaju zabezpieczenie. Zainstalowałem ją raz i więcej razy nie potrzebuje moim zdaniem używa się zabezpieczenia jako wymówki by sobie sprawić pirata (akceptuje od tej reguły wyjątki typu ,że naprawdę ktoś zmieniał sprzęt, czy miał reinstalka windowsa - 5 razy :P ). |
Jest trochę gier, do których można wracać wiele razy, żeby przejść na inny sposób albo zrobić sobie powtórkę z rozrywki (choćby takie Fallouty, czy Baldursy), ale trzymanie ich na dysku, gdy się akurat w nie nie gra to marnotrawstwo miejsca.
Do tej pory było tak, że piraci oferowali kradziony towar, który mógł dodatkowo być jeszcze zawirusowany albo mieć problemy z łatkami, a legalne oprogramowanie - komfort i czyste sumienie. Takie zabezpieczenia wywracają sytuację do góry nogami i powodują, że piraci stają się obrońcami uciśnionych graczy, a ludzie korzystający z torrentów zaczynają czuć się częściowo usprawiedliwieni (skoro producent podkłada świnię, to takiego wała mu). Jeśli chce się wytworzyć wśród ludzi, którzy powoli wyrastają z piracenia, nawyk kupowania legalnego oprogramowania, to nie tędy droga. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
tilk
Dołączył: 24 Lip 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 15-09-2008, 16:22
|
|
|
fm napisał/a: | Jest trochę gier, do których można wracać wiele razy, żeby przejść na inny sposób albo zrobić sobie powtórkę z rozrywki (choćby takie Fallouty, czy Baldursy), ale trzymanie ich na dysku, gdy się akurat w nie nie gra to marnotrawstwo miejsca. |
Ba, do niektórych gier powraca się po długich latach. A gry wymagające aktywacji po latach zwyczajnie nie dadzą się zainstalować, z prostego powodu: serwery aktywacyjne odejdą do przeszłości. I żeby zagrać po latach w grę, za którą się zapłaciło, trzeba będzie ściągnąć pirata. |
|
|
|
|
|
Okis
AAA yo self
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Tychy Status: offline
|
Wysłany: 15-09-2008, 20:08
|
|
|
Zawsze można kupić oryginała i pobrać cracka ?? Jak chce się to można ,ale trzeba "chcieć" a nie szukać tylko wymówek. |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 15-09-2008, 20:17
|
|
|
Okis napisał/a: | Zawsze można kupić oryginała i pobrać cracka ?? |
Wiesz, jak wydawca każe uczciwego klienta świństwem typu DRM albo innym spyware'm... |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 15-09-2008, 20:27
|
|
|
Okis napisał/a: | Zawsze można kupić oryginała i pobrać cracka ?? | To wtedy wydawca się niczego nie nauczy, i uzna że tędy droga.
Swoją drogą, ja sobie zamierzałem kupić Spore, a teraz to nie wiem... Reinstalki, wymiany elementów kompa i raz-dwa po aktywacjach, a ja lubię do dobrych gier wracać (jeśli gra nie jest na tyle dobra by do niej kiedyś wrócić, to zwykle nie warto było jej kupować) |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 15-09-2008, 21:02
|
|
|
Okis napisał/a: | Zawsze można kupić oryginała i pobrać cracka ?? Jak chce się to można ,ale trzeba "chcieć" a nie szukać tylko wymówek. |
No i właśnie dlatego uważam, że to krótkowzroczna polityka. Zamiast wychowywać klientów, że fajnie jest kupować oryginały, a o piractwie można spokojnie zapomnieć, prowokuje się ich do chodzenia po odpowiednich stronach. Ściągnie taki cracka raz, czy dwa, a później stwierdzi, że skoro i tak już piraci, może równie dobrze zassać całą grę. Tak, ludzie lubią szukać wymówek dla moralnie wątpliwych działań.
Ja tam wyrosłem już chyba z dylematów pirat albo oryginalna gra, ale jak mam nadwyżkę finansową, wolę ją dobrze zainwestować. Jak na półce w sklepie znajduje się towar, który uznaję za wadliwy (nieważne, czy słusznie), równie dobrze mogę kupić sobie np. 4 książki - przynajmniej nie mają napisane, że po przeczytaniu należy je spalić albo odesłać do wydawcy. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
de99ial
Big Bad Wolf
Dołączył: 01 Lip 2008 Skąd: Lublin Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-09-2008, 09:30
|
|
|
Mnie drażni co innego. Tzn podobnie jak Was ale w nieco inny sposób.
Zauważyłem ostatnio, że wydawcy - nie tylko gier - coraz gorzej traktują swoich klientów. Bo co mam mysleć o firmie, która zakłąda, że będę chciał nielegalnie rozpowszechcniać moją nabytą włąsność? Bo tak naprawdę do tego sprowadza się kwestia montowania zabezpieczeń, DRMów i innych wynalazków. Bo pirat i tak spiraci a crack i tak powstanie. Tym samym legalnego nabywcę traktuje sie jak intruza, robi mu sie problemy, zastawia pułapki i w ogóle nie idzie mu się na rękę. Co mam myśleć o firmie, która zakłada, że gry nie kupie a nawet jak kupie to mam zamiar ją spiracić? Co mam myslec o ludziach, którzy sprzedając mi samochód będą mi przecinakć linki, zapychać wydech bo nie daj Boże zechcę przy jego pomocy złamać prawo?
Klienta nabywce oryginału traktuje się coraz gorzej ponieważ mechanizmy które mają na celu ukrucić zjawisko piractwa tak naprawdę uderzaja w legalnego nabywcę, a pirat i tak pozostaje piratem.
I sie poważnie zastanawiam czy w ramach bojkotu takiego mnie traktowania nie zachować sie tak jak tego po mnie - de facto - oczekują wydawcy... |
_________________ http://www.defectivebydesign.org/
Nienawidzę politycznej poprawności.
I feminizmu.
http://www.rebel.pl/x.php/193/Rebel-Times.html
http://de99ial.polter.pl/,blog.html?8301 - co myślę o DRMach
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 16-09-2008, 15:18
|
|
|
Jest to IMO naturalny wyraz sprzeciwu wobec polityki firm, która w skrócie brzmi "Każdy klient jest potencjalnym piratem". Żeby wiele to dało - wątpię, nikt się tym nie przejmie. Dzisiejsze firmy stworzyły po prostu Kółko Wzajemnej Adoracji i żadna nie jest zainteresowana tym, żeby na rynku cokolwiek się zmieniło. Bo kiedy pojawia się konkurencja, to trzeba odchodzić od schematów, wymyślać nowe rzeczy żeby konkurencja z rynku nie wyparła. A tak to wystarczy narzekać na piratów. DRM dąży do tego, żeby nabywający nie mógł z tym co kupił praktycznie nic zrobić, bo wykonanie kopii zapasowej to przecież prawie jak piractwo. Niestety większość użytkowników nie zdaje sobie z tego sprawy, bo kto chciałby sobie przy okazji na komputer wrzucić takiego np. rootkita tylko dlatego, że firma uważa go za potencjalnego pirata?
Nic się nie zmieni dopóki na rynek nie wciśnie się ktoś z zewnątrz i nie pokaże, że DA SIĘ walczyć z piractwem nie szpiegując użytkowników i nakładając na nich kolejnych ograniczeń... |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-09-2008, 15:37
|
|
|
DRM w Spore wywołał prawdziwą burzę. Ciekawa wydaje mi się tylko jedna rzecz - przecież od dawien dawna stosowane jest zabezpieczenie zmuszające użytkownika do trzymania płyty w napędzie podczas gry. Coś mnie ominęło, czy temu nikt do tego stopnia się nie sprzeciwał? Bo sytuacja wydaje mi się analogiczna do obecnej. Z tym, że chyba nikt nie wymieni nam uszkodzonej z powodu użytkowania płyty (moje FF VII na PC umarło, nie wiem jak i nie moge z tym niczego zrobić, jedna z płyt w każdym razie jest do wyrzucenia). |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 16-09-2008, 15:47
|
|
|
Keii napisał/a: | od dawien dawna stosowane jest zabezpieczenie zmuszające użytkownika do trzymania płyty w napędzie podczas gry |
A ja cały czas myślałem, że gra po prostu potrzebuje danych znajdujących się na płytce (czyli - na HD zapisywane są save'y i pliki z postaciami, ale np. lokacje są zapisane na płytce, którą muszę włożyć), nie przyszło mi do głowy porównywać tego z DRM... No, chyba, że mówimy o grach nowszych od "Icewind Dale II", z którymi nie miałem zbyt dużej styczności (wymagania sprzętowe...) >.> |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|