Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Fantasy Battle |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 24-06-2005, 08:13
|
|
|
Ysen; na wschodzie używano tresowanych lampartów i innych kotów, w Europie psów. Ubierano je nawet w specjalne zbroje. Egipcjanie mieli święte lwy, które podczas bitwy szczuli na wroga, a Zulusi wygrali kilka razy z regularny, brytyjskim wojskiem, bo popędzili przed sobą stdo krów i zanim brytyjczycy wybili bydło musieli walczyć wręcz z bandą murzynów...
Jak widać tradycja uzywania zwierzyńca w bitwach jest długa... Po co komuś magia do obsługi tego? Nie wystarczy kilku treserów o psychopatycznym charakterze, którzy batem i rozpalonym piętnem przyuczą stwora do posłuszeństwa?
Bezimienny napisał/a: | To nie system RPG, gdzie wszystkie klasy muszą się równoważyć. |
Oj! Rzebyś się nie zdziwił:D
Ale mam pytanie - skoro magowie są znacznie potężniejsi od zwykłych śmiertelników i znają zaklęcia, które mogą pomóc im w praktycznie kazdej dziedzinie to dlaczego dominują zwykli śmiertelnicy? Dlaczego ci Magowie nie przejęli jeszcze władzy i nie zdominowali rynku?
Jak na mnie sytuacja może wyglądać tak:
a) Magia jest potężniejsza, niż to co można osiągnąć bez jej pomocy: Społeczeństwo jest rządzone przez magów, albo na zasadzie feudalnym (zamiast rycerzy są magowie), albo jednowładztwa, albo uprzywilejowanej kasty uczonych - czarowników. Magowie monopolizują rynek i utrzymują się z pracy rzesz biednych i uciskanych ludzi. Armie utrzymywane są w celu pacyfikowania buntów chłopstwa, poważniejsze kryzysy i międzynarodowe konflikty rozstrzygane są w straciach królów - czarnoksiężników.
b) Magia jest zrównoważona z tym, co można osiągnąć bez niej: Społeczeństwo utrzymuje swój dotychczasowy kształt, magowie są cenieni, ale nie dominują go. Bitwy rozstrzygane są tradycyjnie + niewielka domieszka magii.
c) Magia jest słabsza lub wręcz nie istnieje - nikt nie zajmuje się magią, ludzie traktują ją jak zabobon. Sytuacja z ziemi. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 24-06-2005, 09:12
|
|
|
Zeg -> polecam Corke Imperium Feista. Tam to jest dosc ciekawie rozwiazane.
natomiast prawda jest taka - ze magom sie najczesciej nie chce, przynajmniej w wiekszosci. zauwaz, ze wlasdza to jest albo takie cos co pozwala ci miec wszystko, albo takie cos co naklada na ciebie odpowiedzialnosc. po co meczyc sie z ludzmi jesli mozna miec wszystko przy pomoc magii.... a juz na pewno PO LICHA CIEZKIEGO PO CO KOMU ODPOWIEDZIALNOSC?! |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 24-06-2005, 09:15
|
|
|
Cytat: | Ysen; na wschodzie używano tresowanych lampartów i innych kotów, w Europie psów. |
Hmm, jestem ciekawy jaka była skuteczność tego wszystkiego. Bo bydło owszem, dość odporne na ostrzał z karabinów i prezentuje siłę zbliżoną do ciężkiej jazdy, ale już lwy i lamparty byłyby chyba bardziej bronią psychologiczną. Zresztą w ogóle to raczej domena ludów prymitywnych: jakieś orki czy gobliny mogłyby się w to bawić, ale już królestwo ludzi już nie. Z drugiej strony elfy zapewne umiałyby się z bestiami zwyczajnie dogadać i używać ich w walce z dobrym skutkiem (zwłaszcza leśne elfy, które raczej się bawią w partyzantkę).
Cytat: | Dlaczego ci Magowie nie przejęli jeszcze władzy i nie zdominowali rynku? |
Bo, jak już mówiłem, wszelkie próby wezwania Wyelce Ogromney Potęgy kończyły się co najmniej dekapitacją uczestników rytuału:]. A mądrzy władcy, widząc, iż jakiś mag ma talent i świetnie się zapowiada, nie czekają na spełnienie zapowiedzi, lecz wysyłają asasynów z orihalconowymi sztyeltami.
Cytat: | b) Magia jest zrównoważona z tym, co można osiągnąć bez niej: Społeczeństwo utrzymuje swój dotychczasowy kształt, magowie są cenieni, ale nie dominują go. Bitwy rozstrzygane są tradycyjnie + niewielka domieszka magii. |
Ja bym wolał sytuację jak w naszym średniowieczu: czary są oficjalne zakazane, a czarodzieje ścigani. Kilku jednak przeżyło na tyle długo, by zdobyć sławę i tym samym protekcję jakiegoś dworu. Niektórych władców w dzieciństwie niania upuściła na główkę, w związku z czym w ich krajach magia kwitnie, powstają nawet uniwersytety magiczne (do czasu, aż władca wypije eliksir nieśmiertelności z rtęci i arszeniku, a władzę przejmie jego racjonalistyczny syn z inkwizytorskimi zapędami). Oprócz tego kilku władców bawi się magię na własną rękę i nawet ma niezłe wyniki. Na polu bitwy magię wykorzystuje się raczej na sposoby podane przez Bezimiennego.
Tak wiem, strasznie minimalistyczny jestem:P.
Cytat: | Jest w czym przebierać i wybierać... Jak się postaramy, to znajdziemy sobie ze 100 takich, co dzieckiem w kolebce łeb urwali hydrze... Z nimi żadne czary ni potwory nam niestraszne...
|
To fakt, herosi powinni być. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
Ostatnio zmieniony przez Ysengrinn dnia 24-06-2005, 09:22, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 24-06-2005, 09:22
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Ale mam pytanie - skoro magowie są znacznie potężniejsi od zwykłych śmiertelników i znają zaklęcia, które mogą pomóc im w praktycznie kazdej dziedzinie to dlaczego dominują zwykli śmiertelnicy? Dlaczego ci Magowie nie przejęli jeszcze władzy i nie zdominowali rynku? |
Z kilku powodów:
1. Na każdego maga o sensownej mocy przypada pewnie kilkadziesiąt (-set) tysięcy osób bez takiej mocy - jest ich po prostu za mało.
2. Mag o odpowiedniej mocy ma pewnie ponad 50-kę (i okres żywych ambicji pewnie już za sobą)
3. Tyle czasu spędza w bibliotece/laboratorium itp, że na żadne rządzenie nie ma czasu (zresztą, pewnie jest to dla większości z nich po prostu nudne)
4. Moc magiczna nie jest cechą automatycznie dziedziczoną, co nie sprzyja stabilności. (a magowie w większości raczej lubią stabilność, nikt im wtedy przy okazji zamieszek w okna nie rzuca kamieniami, o podpalaniu wieży nie mówiąc). Jeśli jakaś arystokracja się wykształci, będzie raczej rekrutowała się z tej większości, która mocy magicznych nie posiada.
5. Magia może się nadawać do niszczenia wrogich armii, ale do rządzenia już niespecjalnie. Do polityki potrzeba innego typu wykształcenia - można co najwyżej być tyranem, ale to ma krótkie nóżki
6. Są inne siły przeciwdziałające. Najsilniejszą byłyby prawdopodobnie wszelkiego rodzaju religie (które mają znacznie większy wpływ na tłum, i mogą przedstawiać magów w takim świetle, że nikt by ich na tronie nie chciał widzieć) |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 24-06-2005, 10:22
|
|
|
Bianca napisał/a: | Zeg -> polecam Corke Imperium Feista. Tam to jest dosc ciekawie rozwiazane. |
Znam... To nie jest książka Feista, tylko w Kooperacji... Dość słaba i nudnawa, mocno stereotypowa.
Ysengrinn napisał/a: | Ja bym wolał sytuację jak w naszym średniowieczu: czary są oficjalne zakazane, a czarodzieje ścigani. |
Szkoda, że to nie jest sytuacja z naszego średniowiecza. Czarów zakazano dopiero w XIV albo XV wieku (nie pamiętam dokładnie). Wcześniej ścigało je jedynie prawo w sytuacjach kryminalnych (po prostu w kodeksach była wzmianka o zabójstwie czarami...). Zakazy niewiele zmieniły, w krajach chrześcijańskich nadal praktykowano je oficjalnie (do XVIII wieku nauczano ich w Krakowie na uniwersytecie na przykład), w krajach protestanckich natomiast doszło do maniakalnych polowań na czarownice... Protestanci zawsze mieli głupie pomysły.
Bezimienny napisał/a: | 5. Magia może się nadawać do niszczenia wrogich armii, ale do rządzenia już niespecjalnie. |
Popełniacie jeden błąd - zakładacie monarchię oświeconą, w której władca dba o swój lud. Ja zakładam depotyzm, w którym władca leży na łużku, zajmuje się rozrywkami i ciska chrześcijan na pozarcie lwom... A wszelkie bunty rozwiązuje Dragu Slave.
Bezimienny napisał/a: | 6. Są inne siły przeciwdziałające. Najsilniejszą byłyby prawdopodobnie wszelkiego rodzaju religie |
Zakładam, że tej magii oni od wczoraj nie mają... Skoro magia jest tak potężna, że może pokonać armię wojowników ze satlową bronią, to jaki efekt wywarłaby w neolicie? W epoce miedzi? W epoce brązu? Podejrzewam, że religie tego świata skupiałyby się na boski, obdarzonych nadprzyrodzonymi mocami Cesarzach - Czarnoksiężnikach i ich kulcie. Tak samo, jak swój kult wprowadzali prawie wszyscy władcy starożytni, tak uczyniliby i magowie... Tylko, że zapewne z lepszym skutkiem.
Ponadto nie wszystkie typy religii tak mocno oddziałują na tłum. Najpopularniejszy, pogański typ skłania sie głównie ku: "Daj łapówkę! Daj łapówkę! Daj łapówkę! A bogowie odwalą się od ciebie, załatwią ci urodzaj i zajmą się sąsiadem". Jak to pięknie pasuje do kraju despotycznego władanego od wczesnego neolitu przez Bogów - Czarnoksiężników?
Bezimienny napisał/a: | 2. Mag o odpowiedniej mocy ma pewnie ponad 50-kę (i okres żywych ambicji pewnie już za sobą) |
Eliksir nieśmiertleności / zmiana w licza / eliksir młodosci / zaklęcie pozwalające przenieść własną dusze w młodsze ciało rozwiązuje ten problem. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 24-06-2005, 10:55
|
|
|
Zeg - magia to nauka, też rozwija się stopniowo, na pewno nie miała w neolicie takiej mocy jak w średniowieczu :-P Wioskowy mag zapewne umiał rozpalić ognisko (raz na dziesięc razy, częściej parzył sobie palce...) czy zaleczyć niewielkie rany... Zakladając istnienie w takim świecie bogów, daleko mu było do możliwości kapłanów umiejących o wiele więcej :> A ci bogami ogłosić sie nie mogli, bo by tego na górze/dole wkurzyli :>
Dlaczego być szara eminencją? Bo latwo, prosto i bezpiecznie, a wlada się bez wojny więcej niż jednym państwem :-D
Co do tyraństwa - jak mowię, magów matrzących o władzy nad światem może być paru... ale w świecie fantasy na pewno znajda sie rzeczy takie jak: inni magowie, smoki, herosi etc. zdolni takiego powstrzymać, więc ryzykowanie otwartej wojny jest po prostu nieoplacalne... Jak to stwierdzil (jakos mu tam bylo XD) nekromanta z kampanii śmierci w HoM&M IV - "przeciwko każdemu nekromancie chcącemu zawladnąć światem jednoczy się caly świat i choćby nie wiem jak potężny był, zawsze przegra... Mi zaś wystarczy wykroić sobie obszar ziemi, na ktorym założę własne państwo" (cytat niedokładny)
Co do magicznego miesa armatniego - pierścienie odporności na magię, błogosławieństwa, poświęcona jednostka etc. daje odporność na wiele magicznych efektów :-D
Jak dla mnie bitwa z uzyciem magów wygladalaby jak połaczenie średniowiecznej z nowoczesną - lepsze metody infiltracji/komunikacji, oraz cięzka broń typu magicznego... ale też bez wątpienia z drugiej strony magowie o podobnej mocy, probujacy tego samego... i sporo kaplanów/magów bawiących się w kontrowanie wrpgich zakleć, tworzenie iluzji i innych przeszkadzajek... a na środku pola tluczące sie po lbach dwie grupy zapuszkowanych wojowników, od ktorych tak naprawde zalezy wynik bitwy... Z tym że niektorzy z nich dodatkowo znaliby jakieś sztuczki magiczne :-D (heh, niemęczący się paladni z leczeniem bardziej zagrażają wynikowi średniowiecznej bitwy niż magowie... XD) |
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 24-06-2005, 11:11
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Bezimienny napisał/a: | 5. Magia może się nadawać do niszczenia wrogich armii, ale do rządzenia już niespecjalnie. |
Popełniacie jeden błąd - zakładacie monarchię oświeconą, w której władca dba o swój lud. Ja zakładam depotyzm, w którym władca leży na łużku, zajmuje się rozrywkami i ciska chrześcijan na pozarcie lwom... A wszelkie bunty rozwiązuje Dragu Slave. |
Nie, ja zakładam, że każdy, nawet najpotężniejszy mag musi kiedyś póść spać. Może oczywiście żyć w ciągłej paranoi, i zabezpieczać się nawet przed najbliższymi współpracownikami, ale prędko przestanie to być zabawne (a tyrana który rządzi tylko dzięki Dragu Slave prędzej czy później ktoś utrupi). Tacy władcy mogą się trafiać, ale na pewno nie są regułą (no, chyba, że jest to Dark Sun, ale tam mago-królowie nie byli po prostu najsilniejszymi czarodziejami, ale należeli do zupełnie innej kategorii - a i tak w końcu jednego rebelia utłukła).
Wyobrażam sobie, że, by zostać potężnym magiem, należy przez wiele, wiele lat koncentrować się tylko na badaniach i studiach magicznych, z pominięciem wszystkiego innego. Magowie, którzy lubią wygodne życie (i się lenią), czy mają zaiteresowania(ambicje) polityczne nigdy nie osiągają takich poziomów, by mogli niszczyć całe armie samą magią. Ci najsilniejsi pewnie i tak są traktowani z odpowiednim szacunkiem przez koronowane głowy (a strachem przez motłoch), problemów finansowych nie mają, a problemów związanych z rządzeniem nie potrzebują (zresztą, jeśli już jakiś myśli o władzy, to raczej nad całym światem/boskiej itp, a nie jakiejs tam królewskiej). |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 24-06-2005, 11:11
|
|
|
Zeg -> no nie wiem, jak dla mnie to najlepsza ze wszystkiego co napisal (bo on za bardzo innowacyjny nie jest ogolnie). natomiast co do stereotypow masz racje - i akurat co do magow to wg. mnie dosc sluszne przyjal.
natomiast chyba ty sie poslugujesz stereotypem. "wladca tylko lezy do gory brzuchem". natomiast czy mozesz mi w takim razie odpowiedziec na pytanie, "po grzyba byc wladca". bo chyba stosujesz stereotypy z anime/amerykanskich filmow, gdzie kazdy by chcial swiatem wladac |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 24-06-2005, 11:50
|
|
|
Daerian napisał/a: | Zeg - magia to nauka, też rozwija się stopniowo, na pewno nie miała w neolicie takiej mocy jak w średniowieczu |
Kojarzysz Zaklinaczy z Dungeons and Dragons? To nie nauka... To genetyka!
Bianca napisał/a: | bo chyba stosujesz stereotypy z anime/amerykanskich filmow, gdzie kazdy by chcial swiatem wladac |
Nie... W ten sposób rządziła większośc chińskich i rzymskich cesarzy, spora część królów europejskich, prawie każdy murzyński kacyk i znaczna część emirów i innych władców islamskich. Prawie każdego utłukł konkurent, który chciał zasiąść na wygodnej posadce i się lenić... Nie jest to stabilna metoda sprawowania rządów, ani najbardziej perspektywiczna, ale popularna.
PS. wycinam Feistowski Offtop. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 24-06-2005, 11:53
|
|
|
tak, ale zauwaz, ze cesarz zasiadal na posadzce by moc sie lenic (miec niewolnikow itp) - natomiast dostatecznie potezny mag po prostu nie musi miec tego typu posady by sie lenic |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 24-06-2005, 13:26
|
|
|
Poza tym, jeśli już nawet sięgnął po władzę po to, by się lenić, to tym bardziej nie będzie brał udziału w jakichś bitwach - w końcu od czego ma armię? (w najgorszym razie może słać jakichś ożywieńców, ale sam nie będzie się przecież przemęczał) |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 24-06-2005, 14:49
|
|
|
Zeg - ja zaklinaczy kojarzę i domyslalem się że ich wytkniesz :> Ale pamietaj, zaklinacz ma w sobie samorodny talent i uczy sie jak go wykorzstać, naginając go do znanych sobie wzorców magicznych lub tworząc nowe - a tym samym nadal pozostaje zależny od stopnia rozwoju "mysli magicznej" swoich czasów. I nadal stoi DALEKO w tyle za kapłanami pod względem mozliwości...
Co do zas lenienia sie - czarodziej chcący byc kimś w polityce raczej nie zdecyduje się naprawde na bycie wladcą... za duże dla niego ryzyko, pułapek, intryg i co najgorsze - etykiety etc :> Szara eminecja, kontrolująca władcóe jak marionetki to dla niego/ich idealne rozwiązanie - niezależnie od okoliczności, zawsze jest/są kryty/ci. Natomiast na maniaków dążących opętańczo do wladzy - zawsze znajdzie się wrogi mu mag, wrogi i czujący sie zagrożeni władcy, którzy zawiązą sojusz i będzie po sprawie, bo nagle bedzie mięc przeciw sobie rownego maga/magów, a jego armia wroga o wielokrotnej przewadze :>
Dlatego moim zdaniem używania magii o wielkiej skali w wojnie jest po prostu nieoplacalne, gdyż stanowi bron obusieczna dla wladcy i nieoplacalną/stwarzajaca zagrozenie nawet najpotężniejszym magom, którzy maja o wiele prostsze i wydajniejsze metody uzyskiwania pełni władzy.
A i jeszcze małe btw. XD - Ysen, a kapłani (błogośłaieństwa, leczenia, czary osłabiające wroga, ofensywne,defensywne, a czasami nawet wszkrzeszanie grupowe XD) nie zaburzają czasem twoim zdaniem walki średniowiecznej jeszcze bardziej niż magowie :>? |
_________________
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 28-06-2005, 12:40
|
|
|
jeszcze jeden ciekawy pomysl, z wlasnie czytanej ksiazki:
- czemu rowna jest sila armii magow?
- sile najsilniejszego z jej czlonkow.
zebrana razem wieksza grupa magow jest nieskuteczna, poniewaz na raz moze czytac doklandie jedno zaklecie, albo wszystko pojdzie w cholere. Uwaga: zaklecie to przybiera nie na sile razenia, a na obszarze
w tym momencie armia magow slabszych jest slabsza od jednego silniejszego, poniewaz w przypadku jego kontrataku kazdy z grupy musi czytac swoja czesc obrony, i przy kazdej nastepnej probie jest ich mniej. stad, wyslanie np. 2 magow jest skteczniejsce niz 200 |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 29-06-2005, 18:47
|
|
|
Cytat: | Szkoda, że to nie jest sytuacja z naszego średniowiecza. Czarów zakazano dopiero w XIV albo XV wieku (nie pamiętam dokładnie). |
Ała, ktoś tu dał ciała:P. Ach te stereotypy. W takim razie pozostaje to co wcześniej mówiłem, niska skuteczność. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 29-06-2005, 18:47
|
|
|
Cytat: | Szkoda, że to nie jest sytuacja z naszego średniowiecza. Czarów zakazano dopiero w XIV albo XV wieku (nie pamiętam dokładnie). |
Ale XIV-XV w. to też średfniowiecze, tylko późniejsze:P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|