Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Fantasy Battle |
Wersja do druku |
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 06-02-2006, 14:10
|
|
|
A jak powyższe nie pomoże, to zawsze pozostaje w odwodzie broń ostateczna - Szewczyk Dratewka (poszukiwany przez bojówki Zielonych za łamanie ustawy o ochronie gatunków ginących).. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 02-03-2006, 02:52
|
|
|
Dobra, mam kolejny Ważki Problem...
Jak wiadomo fantasy nie samymi magami żyje. Żyje jeszcze conanami, czyli wszelkiego rodzaju osiłkami zdolnymi jedną ręką zabić ogra, drugą przytrzymywać jego gwałconą żonę, a nogami tłumić bunt w swych szeregach (zauważmy, że zęby zostają wolne!). Pożytek z posiadania takich twardzieli jest pozornie oczywisty - taki conan dokopie w pojedynkę każdemu i nawet się nie zmęczy. Niestety rzeczywistość nie jest różowa: cóż może taki conan, choćby dowolnie wielki miał miecz, jeśli znajdzie sie na drodze chorągwi rycerstwa/falangi landsknechtów/ostrzału baterii dział niepotrzebne skreślić? Zostanie z niego miazga/szaszłyk/gulasz niepotrzebne skreślić.
Jak widać skuteczność wojowników-czempionów na "masowym" polu bitwy jest praktycznie znikoma. A więc czy macie pomysły jak sobie z tym fantem poradzić? Mi jak na razie przychodzi tylko jedno rozwiązanie stricte bitewne (pomijam bowiem staczanie pojedynków przed bitwą i wszelkie sposby usuwania dowódców, gdyż to oczywiste):
- grupkę rycerzy-czempionów ustawiamy na samym szpicu szarżującego klina chorągwi, przez co otwierają drogę pozostałym.
Pomysły rodem z dedeków nie są brane pod uwagę i prosiłbym o nie dzielenie się nimi ze mną. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 02-03-2006, 10:56
|
|
|
Kwestia morale - taki epicko przypakowany delikwent wywołuje najpewniej spory wpływ na zwykłych żołnierzy.
Grot włóczni - Jak Wilk pisał, postawić na czele oddziału, niech służy za taran.
Jako broń przeciwko podobnym wynaturzeniom po stronie przeciwnej.
Patent z "Troi"* - walka czempionów. Zwycięzca zgarnia wsio i wszyscy wracają do domciu.
*Tak, wiem, Troja nie była pierwsza. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 02-03-2006, 14:49
|
|
|
Cytat: | Pomysły rodem z dedeków nie są brane pod uwagę i prosiłbym o nie dzielenie się nimi ze mną. |
A z Konfrontacji mogą być? Na serio się pytam...
Na lubelskich stołach używamy modelów o różnej wartości punktowej, między innymi darzali się herosi cenniejsi niż cała reszta armii razem wzięta. Teoretycznie powinni onni być zdolni w pojedynkę pokonać drugie tyle wojska przeciwnika, faktycznie ich wartość jest niższa.
Superbohaterowie niestety mają to do siebie, że giną głupio acz tragicznie, trafieni przypadkowym ostrzałem, nie tak głupio, choć równie niepotrzebnie na skutek planowych działań wroga (typu: 7 fajbarli w ryj), względnie są osaczani ze wszystkich stron, prani czym popadnie przez jakieś mięcho i zwykle są wykańczani po krwawej walce przez przeważające siły wroga... Momentami okazuje się wręcz, że lepiej na takiego pakera rzucić coś za 10 punktów niż za 200...
W czym sobie radzą? Koszą drogie i umiarkowanie drogie modele - to raz. Najczęsciej - i najlepiej - w towarzystwie innych modeli. Dwa: pojedynkują się z innymi, drogimi modelami, zwłaszcza bestiami (choć najlepiej, żeby mieli wsparcie). Trzy: wybijają mięso! To brzmi jak paradoks, ale to prawda: jeśli drogi model nie zostanie okrążony i zablokowany, to jest prawdziwym żeźnikiem... Po prostu biega od starcia do stracia i HLAST! HLAST! HLAST!!!!! Wszysto zależy tu głównie od taktyki... Atak jedną figurką, nawet 20 razy lepszą od pojedynczej figurki wroga na stado nieprzyjaciół, to pewne samobójstwo.
Wreszcie najczęściej są to liderzy, którzy swoimi zdolnościami wpływają na część kluczowych rzutów: na strach, taktykę itd. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 02-03-2006, 20:11
|
|
|
Dzięki za sugestie. Teraz kolejne pytanie: czy dobrym pomysłem są rody szlacheckie (oczywiście odpowiednio rzadkie), w których takie bycie superherosem jest dziedziczne?
Cytat: | Patent z "Troi"* - walka czempionów. Zwycięzca zgarnia wsio i wszyscy wracają do domciu. |
Niestety historia uczy, że takie pomysły w średniowieczu jak najbardziej padały - i prawie zawsze z nich rezygnowano jeszcze przed pojedynkiem. Czyli władcy woleli jednak nie ryzykować. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 02-03-2006, 20:21
|
|
|
Cytat: | Dzięki za sugestie. Teraz kolejne pytanie: czy dobrym pomysłem są rody szlacheckie (oczywiście odpowiednio rzadkie), w których takie bycie superherosem jest dziedziczne? |
Jeśli bycie superherosem może być dziedziczne to jest to jedyne rozsądne wyjście. Generalnie rody królewskie, arystokratyczne, szlacheckie i rycerskie (choć nie tylko) często wywodziły swe pochodzenie od królów, bogów (nawet pogańskich), wodzów, świętych, bohaterów, czasem nawet całkiem bez sensu (np. jedna z polskich rodzin szlacheckich miała pochodzić od Szewczyka Dratewki, a Medyceusze od Jezusa).
Ja u siebie utrzymuje (w S.A.M: Podręcznik Podstawowy nie ma o tym słowa) tytuły quaziszlacheckie. Coś takiego zachodzi wówczas, gdy plebejusz dokona czynu, który nie pozwala go zlekceważyć, ale nie został oficjalnie pasowany. Takimi przypadkami są np. dzierżyciel (czyli osoba posiadająca potężny, magiczny przedmiot) czy powietrzny rycerz (osoba dosiadająca latającej bestii). Niezależnie, jakie jest twoje pochodzenie uznawany jesteś za szlachcica z tytułem rycerza i już...
Ysengrinn napisał/a: | Patent z "Troi"* - walka czempionów. Zwycięzca zgarnia wsio i wszyscy wracają do domciu. |
To ma sens jeśli spełniasz następujące warunki:
a) Masz mniej wojska niż przeciwnik
b) Jesteś pewien honoru wrogiego wojska / jego niskiego morale / masz wśród dowódców wroga zauszników, którzy wrócą do domu / wiesz, że reszta korpusu oficerskiego nie pochwala wyprawy.
c) Twój przeciwnik jest zarozumiałym, honorowym durniem, który nie umie liczyć
d) Jesteś pewien swych umiejętności bojowych.
Bo inaczej nic z tego nie wyjdzie.
Ewentualnie w sytuacjach patowych, gdy obie strony są zdesperowane i zależy im na szybkim przerwaniu walki (np. oblegasz twierdze, jej obrońcy uprawiają już z głodu kanibalizm i nagle dowiadujsz się, że twój kraj napadli tatarzy i musisz wracać). |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 03-07-2006, 01:43
|
|
|
Tak się zastanawiam... Co powiecie ludziska, by Orkowie mieli lekką jazdę wilczą i ciężką konną (plus ewentualnie także lekką konną)? Tak się bowiem składa, że jazda na wargach mocno przylgnęła do nich, a wilki, jako ssaki niekopytne, pod zbyt dużym ciężarem po prostu by sobie porozwalały łapy. Można by uznać ciężką jazdę za późniejszy wynalazek, zapożyczony od innych ras. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-07-2006, 07:07
|
|
|
Mi się nie podoba, ale może być... To dość rozsądne wyjście. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 03-07-2006, 11:41
|
|
|
Może ostatecznie być, ale podejrzewam, by ciężko było im używać jednej i drugiej na raz. Konie raczej nienajlepiej reagują na obecność wilków (a i wargi trudno uznać za udomowione i dobrze wytresowane). |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 03-07-2006, 16:36
|
|
|
Na wilka można posadzić goblina, pod dużym orkiem wilk się załamie, warg w sumie też powinien.
Z końmi jest ten problem, że wymagają znacznie więcej opieki niż wilki.
Poza tym, orki nie potrzebują niczego, to klasyczna rasa oparta na masie ciężkiej pichoty. |
|
|
|
|
|
Szarodziej
adept magii
Dołączył: 06 Lip 2006 Skąd: wieża z kości słoniowej Status: offline
|
Wysłany: 07-07-2006, 19:55
|
|
|
Ja myślę tak:
Elfy- lekkozbrojna piechota, łucznicy i lekka jazda pomagająca sobie naturalną magią(wody, ziemi, pogody), partyzantka też do nich pasuje.
Krasnoludy- fortyfikacje, ciężkozbrojna piechota, katapulty, balisty i reszta "machin do mielenia mięsa", na dokładkę prawie całkowity immunitet na wrażą magię
Orkowie- Piechota, dużo piechoty(mięso armatnie) łucznicy, lekka jazda (wilcza kawaleria to dobry pomysł nie sądzicie) przy wsparciu szamanów (dajmy litościwie orkom jakąś magię, bo ani toto nie jest zbyt odporne na nią, ani nie dość mądre [przepraszam, jeśli kogoś uraziłem moim stereotypowym podejściem], by używać magii innych ras)
Ludzie-Ciężka konnica, łucznicy, piechota ciężkozbrojna, machiny wojenne i magia iluzyjna, ofensywna i informacyjna (powietrza, ognia i umysłu)
Ewentualnie można by rozegrać między magami rodzaj takiego "pojedynku" (w światach z praktycznie unikalnymi zdolnościami magicznymi), lub zoorganizować zespoły specjalistów (w światach z dostępniejszą magią), którzy by wzajemnie się uzupełniali (mag ofensywny, przeniesiony przez czarodzieja od transportu rzuca kulę ognia w miejce wskazane przez wieszcza, będąc chronionym przez bariery maga defensywnego, lub pozostanie niezauważony dzięki sztuczkom iluzjonisty- znakomite na dywersję!) |
_________________ "Errare humanum est, in errore perservare stultum"
Yeah! Dorobiłem się Avka! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|