Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Wiara, religia, światopogląd, filozofia i temu podobne |
Wersja do druku |
Bianca -Usunięty-
Gość
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 18-02-2006, 16:51
|
|
|
Wątpię, mam wycinki prasowe ( miałem kiedyś hobby zbierania informacji o rydzu drukowanych w gazetach lokalnych, bo jestem z tym panem niema po sąsiedzku ) w tej sprawie jeszcze z czasów rządów komuchów, ich też to nie ruszało. Poza tym za co go mają wsadzić ? Zbierał "co łaska" a z tego co z forsą zrobił mogą go rozliczać ci, którzy forsę dali - skoro oni nie krzyczą to w czym problem ?
Cytat: | I pan Biernacki, i państwo z SLD mieli czas na wyjaśnianie - ucina Tadeusz Cymański, poseł i szef PiS na Pomorzu. - Dochodzenia w sprawie rzekomych nieprawidłowości przy zbiórce były umarzane i za rządów Buzka, i za rządów Millera. I dobrze. To była kwesta na szczytny cel, a że go nie osiągnięto... cóż? Moja mama też wysłała wtedy pieniądze ojcu Tadeuszowi. Kiedy się dowiedziała z radia, że zakupu stoczni nie będzie, powiedziała: "Ufam w mądrość Ojca Dyrektora, który wykorzysta datki na inny cel". |
To powinno być czytelnym wyjaśnieniem sprawy...Nie nasza forsa - nie nasz biznes, nieprawdaż ? ( chyba, ze ktoś z tu obecnych wysyłał Rydzowi forsę, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć ). |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 18-02-2006, 19:44
|
|
|
Z podejściem typu "nie moja forsa" to wrócimy do średniowiecza. Bo w przypadku Rydza nie chodzi o to, czyją forsę wziął, tylko o to, że wziął. Tak samo pan A ukradłby panu B samochód, a policja by stwierdziła "to nie nasz samochód, więc co nas to?" (albo społeczeństwo) - to by było w porządku? Nie chodzi o to, kto czyje, ale że sprzeniewierzył. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 18-02-2006, 22:39
|
|
|
BOReK, wiesz, ale nikt z tych co kase dali nie wystapil przeciw niemu, stad wiec nikt nie moze mu nic zrobic |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 18-02-2006, 23:58
|
|
|
Niestety wiem to :/. Ale jest metoda - dać trochę kasy na jakiś zadeklarowany cel i czekać na ich błąd ]:>. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-02-2006, 13:49
|
|
|
Oczywiście, więc daj i czekaj...to jest jak z tacą - dajesz dobrowolnie, nikt cie nie przymusza i z góry zakładasz że obdarowany zrobi z nią to co uzna za stosowne. Z zacytowanej przeze mnie wypowiedzi chyba jasno wynika, że ofiarodawcy nie mają tego Rydzykowi za złe...A skoro oni nie mają, to co nas to obchodzi ? |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 19-02-2006, 14:31
|
|
|
Dobra dobra, ale Rydzu sam mówił, że to idzie na stocznię, czyli na konkretny cel, a nie na to, co on "uzna za stosowne". I mi chodzi o takie niewywiązywanie się z pewnych zobowiązań. Ale whatever... |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-02-2006, 15:17
|
|
|
Naturalnie, skołował ludzi, ale wszystko odbyło się w granicach prawa. Gdyby założył fundację w której statucie stałoby zbieranie forsy na stocznie a potem tą kasę zabrał dla siebie - wtedy można by coś mówić. Z tego zaś co mi wiadomo, to część tej kasy została w podjerzany sposób ukradziona z mieszkania emerytki, u której ją przechowywano...
Inna bajka, ze gdyby faktycznie dała tą kasę stoczni, to mogę się założyć, iż faktycznie została by przeżarta jak każdy inny grosz pakowany w państwowe molochy...
Tymczasem, zwróćcie uwagę, że w USA takich Rydzyków jest na tony, każdy prosi o forse celem skontaktowania się z Bogiem i nikt z tego powodu nie robi rabanów. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 19-02-2006, 16:25
|
|
|
No, tu już coś pomyliłeś, bo Rydz nie zbiera forsy w tym celu :P. A co do samej stoczni to nie jestem taki pewien, czy masz rację - te zakłady miały ostatnimi czasy całkiem pokaźne zamówienia, więc ruch w interesie jednak jest.
Tak czy owak - jest bezduszna obłuda i kropka, i gdzieś mam prawo, takich ludzi powinno się [-------]. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-02-2006, 17:23
|
|
|
Oj stary, czyżbyś dziecięciem będąc za dużo się Punishera naczytał ?
W sumie stoczniowcy mogą wystąpić w dordze prawnej o przekazanie do budżetu stoczni tej kasy, którą Rydz miał zbierać na poczet jej ratowania, z tym, że jak już wspomniałem, część kasy "ukradziono" a część wpompowano w inne "dzieła" ojca dyrektora... |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 19-02-2006, 18:26
|
|
|
Z Punisherem i innymi od Marvela proszę do znajomego, z którym nie widziałem się już ze sześć lat ;). Ja napisałem chyba jasno, o co mnie się rozchodzi - na tym koniec. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
ril
Dołączył: 09 Wrz 2005 Status: offline
|
Wysłany: 20-02-2006, 17:51
|
|
|
Artykuł
To smutne, że nawet bp. Życiński nie widzi różnicy między zobojętnianiem a zapobieganiem dyskryminacji. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 20-02-2006, 20:08
|
|
|
A czego to ma być niby dyskryminacja ? Masturbujących się, gejów czy tych, którzy nie płakali po papieżu ? Dla mnie obnoszenie się i duma z takich rzeczy to nic więcej jak tania prowokacja, wycelowna w dużej mierze w katolików i wcale mnie nie dziwi taka a nie inna reakcja Życińskiego...Bo kto normalny chwali się w towarzystwie iż się mastrubuje ? Zostanie to potraktowane jako rodzaj ekshibicjonizmu. Podobną w moim odczuciu rzeczą jest wykrzykiwanie na lewo i prawo o swoim pedalstwie.
Kościół jest z założenia instytucją konserwatywną i wymaganie o dniego by akceptował bądź pochwalał takie rzeczy jest nieporozumieniem. Wiem, ze dziś bycie "gejem" jest trendy a politycznie poprawne jest obnoszenie się z antykatolicyzmem. Śmiejemy się z idiotów, którzy goniąc za trendem zachwycają się Paris Hilton, ale czym od tego typu ludzi różnią się ludzie noszący takie koszulki ? |
|
|
|
|
|
ril
Dołączył: 09 Wrz 2005 Status: offline
|
Wysłany: 20-02-2006, 20:45
|
|
|
Chodzi o to, żeby nie traktować automatycznie źle ludzi, którzy zachowują się w sposób sprzeczny z tym co nam się wydaje oczywiste. Takich, których nie poruszyła śmierć papieża, choćby każdego z naszego środowiska poruszała. Ale też i takich, którzy codziennie chodzą do kościoła i odmawiają różaniec, choć nam może się to wydać dewocją. Tych którzy czują pociąg do osób tej samej płci i tych, którzy nie czuję żadnego pociągu albo rezygnują z jego zaspokajania, jakkolwiek dziwne by się nam to wydawało.
Odczytywałbym znaczenie tej kampanii raczej jako próby pokazania różnic (tak jak kampanii "Niech nas zobaczą") niż ekshibicjonizmu. Zwróć uwagę, że oni nie sprzedają tych koszulek tylko pokazują ludzi w nich sfotografowanych. Inna sprawa, że brakuje kilku haseł "Chodzę codziennie do kościoła", "Głosowałem/łam na populistyczną partię", "I don't like Poles", "Uwielbiam japońskie filmy animowane" ;-) ) a z kolei onanisci nie muszą obawiać się dyskryminacji. Za dużo ich.
A co do popularności bycia antykatolikiem - zależy od środowiska. W wielu nie uchodzi być niewierzącym. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 20-02-2006, 21:03
|
|
|
Cóż, Ril ma chyba trochę racji, co nie zmienia faktu, że Grisznak też mówi prawdę - taki a nie inny dobór haseł świadczy nie o próbie wybicia się z tłumu, a zwykłe szokowanie. Bo reakcje odwrotne typu "co tydzień chodzę do kościoła" nie bywają wyśmiewane w massmediach, natomiast na co dzień wśród ludzi i owszem. Co za tym idzie - koszulki nie są skierowane bezpośrednio do ludzi, a do tych mediów właśnie. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|