Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Nałogi |
Wersja do druku |
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 18-04-2006, 14:43
|
|
|
Udai:
Cytat: | nie chodzi mi tu o pomoc uzależnionym (to nie ma sensu - niska skuteczność + duże nakłady) raczej o walke z handlarzami, |
No gratuluje czlowieczenstwa. Najlepiej zostawic tych, ktorzy sobie nie radza na bruku... Dopoki jestesmy ludzmi powinnismy starac sie, by zrobic tak wiele jak tylko mozna by pomoc blizniemu. I jak to nie ma sensu? Patrzysz z krotkowzrocznego punktu widzenia. Brak pomocy uzaleznionym to strata dla spoleczenstwa, bo kazdy nawet ten, ktory stoczyl sie do wyniszczajacego uzaleznienia moze jeszcze sie podniesc. Kazdy czlowiek wnosi cos dla swiata i jesli, kiedy z roznych powodow (oczywiscie nie mozna powiedziec, ze zaawansowany narkoman jest kim jest, bo mial trudna sytuacje, bo ktos mu kazal itd., ale nie mozna tez tego lekcewazyc; niestety, ale jeden rodzi sie jako dziecko bogatych a drugi rodzi sie na trudnym terenie Afryce i juz z poczatku nie ma co jesc) stoczy sie powienien miec mozliwosc pomocy. I naklady na pomoc dla uzaleznionych beda znacznie mniejsze niz straty spowodowane strata niewykorzystanych potencjalow ludzkich (mam tu na mysli oczywiscie na mysli straty przez pozostawienie uzaleznionych samym sobie).
IKa:
Cytat: |
Oczywiście, jesli juz przyjdzie co do czego, można próbować pomóc: rodzice mogą, szkoła może, nawet rówieśnicy moga pomóc wyciągnąć z nałogu. Jest tylko jeden problem - jeśli osoba NIE chce dac sobie pomóc, to nawet zamknięcie na cztery spusty nic nie da. |
Zgadzam sie, ale mimo wszystko ta pomoc jest nieodzowna. A z tym ze zamkniecie na 4 spusty nic nie da to moglbym chyba polemizowac:) ale faktem jest ze bez wlasnej checi wyjsc z nalogu sie nie da, tak jest zreszta we wszystkim.
A co do genow i tabula rasa to powiedzialbym, ze jest to cos po srodku. Czlowiek nie rodzi sie calkowicie jako czysta tablica i potem tylko staje sie coraz bardziej zapisana. Juz chocby wplyw tego (i tu nawiazanie do nalogow), czy rodzice sa palaczami czy nie wg niektorych badan (moze i to juz jest udokumentowane, ale nie czytalem najnowszych wiesci a z 1999 T. Hartmann "ADD, a different perception") ma wplyw na zachowanie dziecka, na jego drazliwosc i umiejetnosc koncentracji. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 18-04-2006, 16:50
|
|
|
[.quote="Udai"][/quote] <= tak spróbujcie. W temacie nie mam nic do powiedzenia, poza to, że w zasadzie w większości zgadzam się z Udaiem. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Azag
Shade Reaver
Dołączył: 06 Lis 2005 Skąd: Chruszczobród Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2006, 18:00
|
|
|
Drażliwość i umiejętność koncentracji to chyba nie są cechy psychologiczne. Poza tym ja uważam, że dziecko zapisuje już na "czystej karcie" od momentu poczęcia jeszcze przed urodzeniem - 9 miesięcy to bardzo dużo.
A w Trainsputing (czy jak sie tam pisze) zamknięcie na cztery spusty pomogło :). |
_________________ "Doprawdy, najpewniejszą drogą do piekła jest droga stopniowa - łagodna, miękko usłana, bez nagłych zakrętów, bez kamieni milowych, bez drogowskazów" |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 18-04-2006, 18:33
|
|
|
Uwaga, od razu informuję: nie jestem w stanie udowodnić żadnego z poniższych twierdzeń. Są to rzeczy, które 1. słyszałam od ludzi bardziej obeznanych w temacie 2. widziałam w telewizji, gdy jeszcze telewizję oglądałam 3. Wyczytałam w książkach i gazetkach. W lwiej części przypadków nie pamiętam, skąd to wzięłam, natomiast z reguły zapamiętuję rzeczy choć trochę wiarygodne. A że ogólna wizja jest spójna, wnioskuję, że być może nawet nie mylę się tak bardzo :P
Dziecko nie jest niezapisaną kartką. Nie na wszystko da się wpłynąć wychowaniem. Np. nie da się wychować chłopca tak, żeby został dziewczynką (zostało to udowodnione, kiedy jeszcze cały świat był pewny o "czystej kartce"... W ramach eksperymentu nowonarodzonemu chłopcu zmieniono płeć i wychowano na dziewczynkę. Chłopaczek jak tylko dorósł natychmiast zmienił sobie płeć na właściwą. Przy okazji - twierdzenie nie było aż takie bzdurne, ponieważ opierano się na tym, że w przypadku dzieci z "zaburzeniami" płci, tzw. obojnakami, dawało się wychować w ten sposób - chłopca na dziewczynkę i odwrotnie).
Według kilku czytanych przeze mnie książek wiele cech charakteru w istocie JEST wynikiem takiej a nie innej budowy naszego mózgu.
Według człowieczków, którzy przyszli ostatnio do naszej szkoły i mówili o uzależnieniach, w naszym mózgu ISTNIEJE coś takiego, co determinuje naszą "skłonność do uzależnień". Prawdą jest, że niektórzy uzależniają się od jednego papierosa, inni nie. Więc nie mam powodu, by uważać, że nie jest to prawdą.
Zdarzały się też sytuacje, że dziecko odebrane w najmłodszych latach rodzinie patologicznej miało i tak skłonności do patologii...
Nie twierdzę w żadnym miejscu, że to jakaś prawda objawiona - jeśli gdzieś się mylę, proszę wskazać... (zwłaszcza gang biolożek, może wiecie coś na ten temat?)
Podsumowując, bo jak zwykle wyszło chaotycznie...
Uwarunkowania genetyczno-biologiczne (IMO) MAJĄ wpływ na skłonność do uzależnień. Co nie znaczy, że człowiek "skłonny do uzależnień" musi się uzależnić - wystarczy, że nie weźmie "ten pierwszy raz" :P
A co do "pomocy"... Tak, moim zdaniem jest potrzebna. Ale i tak należy walczyć z przyczyną, wtedy łatwiej będzie "opanować" skutki... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
tilk
Dołączył: 24 Lip 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 18-04-2006, 19:23
|
|
|
Przepraszam za offtopic, ale muszę coś wyklarować.
Mai_chan napisał/a: | zostało to udowodnione, kiedy jeszcze cały świat był pewny o "czystej kartce"... W ramach eksperymentu nowonarodzonemu chłopcu zmieniono płeć i wychowano na dziewczynkę. Chłopaczek jak tylko dorósł natychmiast zmienił sobie płeć na właściwą. |
Udowodnionym w ten sposób twierdzeniem mogło być "istnieje taki chłopiec, którego nie można wychować na dziewczynkę". Twierdzenie "każdego chłopca nie można wychować na dziewczynkę" jest z kolei niemożliwe do udowodnienia na drodze eksperymentu. W praktyce zamiast tego udowadnia się "z prawdopodobieństwem X i błędem +/- Y osobnik spełniający φ spełnia Ψ" - ale do tego potrzeba przeprowadzić badania na conajmniej dziesiątkach osobników.
Żeby było jasne: nie kwestionuję prawdziwości wspomnianego przez ciebie twierdzenia, kwestionuję poprawność wspomnianego eksperymentu. |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 18-04-2006, 19:30
|
|
|
Tilk - twierdzenie zostało później udowodnione na etapie badań mózgu (krojenie na plasterki i skomplikowane badania różnic... Przy okazji wykryto miejsce odpowiedzialne za ową "płeć mózgu"). Jak IKa mi właśnie klaruje na ircu, nie do końca był to eksperyment, co "wypadek przy pracy" :P A że chłopaczka naukowcy obserwowali przez lata, to skojarzyłam, że to był eksperyment (choć też mi coś nie do końca pasowało ;)) Mówię - widziałam to dawno, kiedy jeszcze oglądałam telewizję...
Ale end of offtop :P |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 18-04-2006, 19:39
|
|
|
Ostrzegam - koniec oftopu. Jeśli zainteresowani chcą podyskutować o genetycznych uwarunkowaniach i "Tabula Rasa" to marsz mi zakładac nowy temat. Gdzies tam. W oftopie.
Miłego dnia
IKa |
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 11:59
|
|
|
achiever powiedział
Cytat: | No gratuluje czlowieczenstwa. Najlepiej zostawic tych, ktorzy sobie nie radza na bruku... Dopoki jestesmy ludzmi powinnismy starac sie, by zrobic tak wiele jak tylko mozna by pomoc blizniemu. |
Dzięki poprostu jestem wyznawcą prostej zasady - za chwilę ci ją przedstwie pozwolisz ;). Sytuacja jest nastąpujaca nigdy nie zgodzę się na to by narkomania i alkoholizm był włączony do katalogu zwyczajnych chorób jak np. wrodzone wady serca, nowotwory, zwyrodnienia. Jakim prawem idioci którzy nie mają co robić i uciekają w krainę prostych rozwiązań dzięki narkotyką - krzywdzą swoich bliskich niszczą samych siebie - mają być leczeni za "nasze" pieniądze kiedy wielu ludzi nie ma czego jeść albo za co się kształcić - nie z własnej winy. Rzeczywistość ma to do siebie, że jest drapieżna i bezwzględna, jej ofiarami padają ci którzy niczym nie zawinili, to niby dlaczego mam się pochylać nad kimś kto na to wszystko gdzieś i myśli że życie musi być zawsze świetną zabawą - a to nie prawda - poszukiwacze toksycznego szczęścia nie wiedzą że życie to walka nie zabawa.
Pozatym:
Cytat: | I jak to nie ma sensu? Patrzysz z krotkowzrocznego punktu widzenia. Brak pomocy uzaleznionym to strata dla spoleczenstwa, bo kazdy nawet ten, ktory stoczyl sie do wyniszczajacego uzaleznienia moze jeszcze sie podniesc. |
Jaka znowu strata dla społeczeństwa rozmawiałaś z kimś kto pali Marihuanę przez 2 lata codziennie albo naprzykład co weekend bawi się z MDMA w hurtowych ilościach - ci ludzie są ograniczeni nie potrafią funkcjonować bez dragów - bo może nie wiesz ale powodują one fizyczną i intelektulną progerię. Odstawienie narkotyków nic nie zmienia - nie można wymienić płuc, wątroby, mózgu - i co najważniejsze ludzi którzy są uzależnieni od narkotyków, nawet jeśli aktualnie nie biorą nawet długo i tak do końca swych dni będą uzależnieni, to ludzkie bomby z opóźnionym zapłonem. Pozatym drugi są wzmaczniami wszelkich chorób i zaburzeń na tle emocjonalnym czy psychicznym - chcesz żeby ktoś taki wychowywał dzieci albo był twoim lekarzem. Tak naprawdę ludzie są słabi - nie wierzę w cudowne przemiany - najlepszym wyrazem bycia silnym jest nie branie, nie próbowanie tego syfu. Nie wiem potem o co tyle krzyku jeśli ktoś z tego wyjdzie(bardzo żadko) - po co zaczynał - czym się tu chwalić że zmarnował sobie kilkanaście lat życia i zdrowie.
Najważniejszą zasadą jaką powinno się kierować w swoim życiu to ucz się na błędach innych, bo przeciez na własnych to nawet zwierzęta się uczą, wiem że nie w każdej sytuacji da się to zastosować ale w tematyce narkotykowej to motto sprawdza się świetnie.
Cytat: | I naklady na pomoc dla uzaleznionych beda znacznie mniejsze niz straty spowodowane strata niewykorzystanych potencjalow ludzkich (mam tu na mysli oczywiscie na mysli straty przez pozostawienie uzaleznionych samym sobie). |
To niestety jest farmazon - wiesz ile trzeba podjąć prób by wyciągnąć kogoś z heroiny - odpowiedź stanowczo za dużo(i ile to kosztuje), a potencjał ginie razem z charakterem gdy człowiek zaczyna się uzależniać. Jestem pewnien że gdyby wszyscy mieli takie stanowisko jak ja, mniej ludzi decydowało by się na przygodę z narkotykami bo wiedzieli by że nie dostaną pomocy, a oni są tak słabi i żałośni że naprawdę na to liczą. Twoje stanowisko w mojej opini jest produktem poprawności politycznej - poznasz kiedyś jakiś ćpunów pogadamy. |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
Azag
Shade Reaver
Dołączył: 06 Lis 2005 Skąd: Chruszczobród Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 12:47
|
|
|
Generalnie Udai muszę powiedzieć, że rzeczywiście - jeśli chodzi o to na co wydać rządowe pieniądze to trzeba by się mocno zastanowić. Fakt jest jendak faktem - tych ludzi nie można tak po prostu skreślić i koniec. Ja nigdy się tym nie zajmowałem i raczej nie będe bo uważam, że się do tego nei nadaje - ale kto wie.
Niemniej jednak powinny istnieć środki zapobiegawcze - i tu znowu chodzi o kase, o to, że nie ma pracy w kraju, że jest wyzysk zwyczajnych prawcowników i że są ludzie, któzy mają bardzo dużo i są tacy co mają bardzo mało. W tym kraju po prostu nie ma dyscypliny i ludzie czują się bezkarni, młodież w wielu przypadkach nie ma autorytetu, brak jej ideałów, celów itp - no bo jak taki człowieka ma widzieć dobrą przyszłość jak wszędzie dokoła tyle shitu na ulicy. To jest też to co mówiłem o prawie i o sposobie egzekwowania prawa - o tym, że potencjalny przestępca nie boi się kary - nie ma strachu przed prawem i ludzie są bezkarni. A narkotyki to jest bardzo szybki i bardzo dobry sposób zarobienia dużej kasy - a przecież nikt mu nic nie zrobi bo nawet jak go policja złapie to sąd go wypuści i tak się to kręci w kółko. To jest też paranoja bo na przykład w więzieniu jest czasami lepiej niż na wolności - kiedyś słyszałem, że w jakimś więzieniu więźniowie protestowali - mieli tam jakieś 3 postulaty i żądali ich spełnienia - to jest przecież też śmieszne. Albo na przykład jak był ten głośny proces policjanta co zabił tego młodocianego kibola na ulicy: owszem nie powinien go tak walnąć, ale ci rodzice kuźwa jak na nich patrzałem to miałem ochotę wziąść władować się w samochód jechać i morde obić, owszem współczuje straty syna, ale to że ten chłopaczek zginął na ulicy to jest przede wszystkim ich wina - że niby policjant jest mordercą bo wypełniał swoje obowiązki i kużwa tłumił rozruchy na ulicy - no ja pitole - a takich ludzi to ja bym od razu bez sądu na rynek w łańcuchy i spałować publicznie. I zostawić pod strażą żeby ich każdy mógł oglądać. Uważąm, że każdy człowiek który łamie prawo w tak beszczlny i jawny sposób powinien być od razu bez sądu ukarany i pozbawiony praw normalnego obywatela Uważam, że żaden człowiek co handluje dragami nie powinien widzieć wolności przez 25 lat, mordercy nigdy w życiu nie wypuścił bym na wolność - i o to chodzi. W Anglii jest na przykład tak: jest kamera na ulicy - twój pies zrobi kupe - nie posprzątasz - 1000 funtów i nikt się nie patyczkuje czy masz czy nie masz - kuźwa płać albo pierdel i koniec.
Przepraszam, za niektóre słowa, ale normalnie wzburzyłem się wewnętrznie. |
_________________ "Doprawdy, najpewniejszą drogą do piekła jest droga stopniowa - łagodna, miękko usłana, bez nagłych zakrętów, bez kamieni milowych, bez drogowskazów" |
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2006, 13:13
|
|
|
Azag powiedział
Cytat: | Niemniej jednak powinny istnieć środki zapobiegawcze - i tu znowu chodzi o kase |
Wg mnie środki zapobiegawcze warte są każdych pieniędzy, edukacja "antynałogowa" i organizowanie czasu młodzieży to sposóba na walkę z problemem, leczenie już NIE ... poprostu takie czasy i nie ta rzeczywistość - nie da się niestety wprowadzić w życie wszystkich Biblijnych zasad współżycia międzyludzkiego, wszystko się troche pozmieniało, wiem że to są odgórne i wartościowe zasady, ale nie zawsze pasują do aktualnie istniejącego stanu rzeczy. W skrócie trzeba "grać" mocno i się nie bawić w przesadną wyrozumiałość żeby nie zwariować.
Co do reszty wywodu Azaga - no niestety nasz kraj rządzi się dziwnym zlepkiem nie zrozumiałych dla mnie zasad, po pierwsze zbytnia wyrozumiałość, podrugie brak wiary polityków i przywódców w to że mogą cokolwiek zmienić - u nas nie było by mowy o tej opisanej przez ciebie sytuacji z 1000 funtów kary za nieposprzątanie po swoim psie, bo u nas nie ma odwagi na to by ustanowić prawo a potem je egzekwować, gdyby to się znalazło napewno udało by się zaszczepić z biegiem czasu w społeczeństwie poszanowanie prawa i zasad. |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 19-04-2006, 20:32
|
|
|
Panowie - jakkolwiek mówicie bardzo ciekawe rzeczy, to zupełnie nie na temat... Albo zaprzestańcie, albo zaproponujcie mi Privem temat wydzielonego tematu :P |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 20-04-2006, 09:22
|
|
|
Hm... Z tego, co wiem, narkotyki są często przypisywane dwóm subkulturom - hippisom i raverom (http://pl.wikipedia.org/wiki/Rave ;-) ), przy czym ci pierwsi brali halucynogenne LSD, podczas gdy u drugich popularne są extasy (MDMA). Jako fan muzyki techno z góry mówię - branie narkotyków wśród technomanów nie jest regółą. Żeby móc odczuwać pełnię wrażeń na rave-party trzeba mieć świadomy umysł, nie zamroczony podejrzaną chemią... Przynajmniej IMHO.
Narkotyki, takie jak extasy, ingerują w gospodarkę chemiczną mózgu (MDMA wywołuje podobne reakcje, co naturalny neurotransmiter: dopamina, o ile się nie mylę ;-) ) . Sęk w tym, że mózg szybko się przyzwyczaja do takich a takich dawek tego a tego.. Efekt - żeby otrzymać ten sam efekt, co za pierwszym razem, trzeba brać więcej, więcej, więcej... Aż w końcu narkotyk zaczyna tobą rządzić. W dodatku np. heroina wywołuje bardzo silne uzależnienie fizyczne, co jest paskudne.
Papierosy... śmierdzi to to i po cholerę pakują w to smołę, która, jak obecnie wiadomo, jest silnym onkogenem (jest rakotwócza)?! Szkoda czasu, zdrowia i pieniędzy.
Alkohol... Wypijam zwykle kieliszek szampana raz do roku (Sylwester ^_^V ), więc chyba uzależniony nie jestem ^_^ . Nie popieram idei zalewania się na umór. Jak Udai wspomniał, alkohol powinien być dodatkiem, a nie celem samym w sobie. |
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 20-04-2006, 09:57
|
|
|
korsarz, powiedzialabym tak, akurat "subkultury" w tym przypadku to uwarunkowanie spoleczne. w momenecie gdy w wiekszej grupie istnieje akceptacja i poparcie czegos, to nic dziwnego ze "cos" (jezeli jest przyjemne) staje sie popularne. tu nawet nie szukajac dlugo wystarczy wspomniec o rozprzestrzenianiu sie palenia opium na samym poczatku.
bo mowiac o narkotykach nie mozna nie powiedziec ze np. szamani wszelakich kultur zwykle orzystaja z takich czy innych rosnacych w poblizu grzybkow/trawek/itepe - tylko ze szamanem nie zostaje sie z ulicy - i nikt cholera im zlego slowa nie powie
a co do "fanow X" czy "subkultury X" - to warto jest zadac sobie pytanie skad sie rekrutuja. bo tacy hipisi na przyklad byli ludzmi ktorym bylo zle na tym swiecie i chcieli czegos dobrego i kolorowego - teraz pytanie - ile procent z nich chcialo miec to "cos" nie wkladajac w to zadnego wysilku - bo to przeciez takie proste. no i "skad sie w tym momencie biora narkotyki"..........
fani hip hopu z kolei czesto rekrutuja sie z blokowisk - a ile tam jest ludzi ktorzy nie widza przed soba zadnej przyszlosci. i ilu z nich ucieknie w narkotyki - bo sa slabi a nie dlatego ze lubia hiphop.
dokladnie to samo z techno - wiec raczej watpie zeby ktos tu uznal ze ma nasz pociag do narkotykow bo go sluchasz
jak juz bylo wyzej, zgadzam sie ze po narkotyki siega sie dlatego ze czlowiek nie widzi przed soba zadnej drogi - co w tej chwili w polsce wsrod ludzi mlodych jest naprawde czeste. no bo ile procent z dzisiejszych maturzystow wie na jakie pojdzie studia, jak bedzie pracowal. czasem juz na etapie szkoly zaczyna sie "i tak pracy nie znajdziesz".
paradoksalnie, dlatego uwazam ze nie warto jest marnowac pieniedzy na pomoc uzaleznionym. tu, uwaga: "marnowac". bo zorganizowanie placowki w ktorej tacy ludzie moga pomoc sobie sami (uwaga, nie lezac i wgapiajac sie w telewizor tylko cos robiac) nie jest az takie drogie i ma znacznie wiecej sensu (bo czlowiek posiadajacy zawod i doswiadczenie w robieniu czegos zaczyna widziec przed soba droge..... natomiast czlowiek ktory po odwyku ma wrocic do tego samego od czego uciekal przy pomocy narkotykow, szanse ze do nich nie wroci sa srednie).
natomiast uwazam ze pomoc nalezy ludziom mlodym, oferujac im jakies mozliwosci. i to wlasnie na to powinny zostac wydane pieniadze. no bo umowmy sie, nie kazdy ma tyle sil zeby wybic sie sam - ale to wcale nie jest powod zeby spisywac czlowieka na straty. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 20-04-2006, 12:29
|
|
|
korsarz napisał/a: | po cholerę pakują w to smołę |
Nie pakują, wydziela się podczas żarzenia. Problem właśnie w tym, aby dobrać takie składniki, żeby podobne efekty zmniejszyć. O ile wiem, to spora większość szkodliwych substancji jest wynikiem spalania tytoniu i tej bibułki w niskiej temperaturze, czyli żarzenia.
Niestety, okazało się, że "zdrowe" papierosy, które emituj mało takich wyziewów, są też mniej "smaczne", przez co sprzedaz była znikoma. Po prostu palaczom smakują te właśnie szkodliwe substancje, a nikotyna działa swoją drogą.
Ciekawe, czy żucie tytoniu jest równie szkodliwe - w sumie też się zażywa nikotyny, tylko w inny sposób. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 20-04-2006, 16:54
|
|
|
BOReK napisał/a: | Nie pakują, wydziela się podczas żarzenia. |
Aha.
BOReK napisał/a: | "zdrowe" papierosy |
Istnieje coś takiego? O_O |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|