[Keii]

Ad 1. Po użyciu szukania Anime News Network:
http://www.animenewsnetwork.com/encyclopedia/search.php?searchbox=read+or+die
Ad 2. Po użyciu szukania na forum
Nie ma tematu o cosplayu.

Sugeruję, przed zadawaniem pytań, na które odpowiedzi można znaleźć używając odpowiedniego searcha, owego searcha użyć.

[Martita]

może ktoś mi powiedziec, co to za anime "a children of a lesser god"?
dziś sidziałam przed telewizorem i na trafiłam na anime. (obcojęzyczne _-_) a na końcu tytuł: "children of.."
nie ma recenzji, ale może ktoś oglądał?
dobre?
złe? dlaczego?
polecicie mi?...

[Bezimienny]

Innymi słowy: R.O.D. istnieje jako manga, 3-odcinkowa OAVka (dobra), oraz 26-odcinkowa seria TV (kiepska). Recenzje obydwu są na Tanuku. Filmu wedle mojej wiedzy nie ma.

Tematu o cosplayu nie ma (i chyba nigdy nie było)

[Mai_chan]

Martita - na jakim kanale, czy to aby na pewno anime i czy dobrze przepisałaś tytuł, bo AnimeNewsNetwork nic na ten temat nie wie.

[Bezimienny]

[Melmothia]

[ka_tka]

Poszukuję książki traktującej o Japonii, która zawierałaby opis dziejów skrócony do, dajmy na to, jednego rozdziału... Chodzi mi o coś pokroju notki w wikipedii, tyle, że musi to być literatura, użycie wiki się wyda i źle skończy ^^; I zdecydowanie nie chodzi mi o żadną cegłę (*obraca w łapkach Tubielewicz*), bo ten zarys dziejowy to ma być mniej więcej 1/30 mojej pracy semestralnej, wspomniany tylko przy okazji dokładniejszego opisywania dwóch okresów, i jakoś nie uśmiecha mi się przekopywanie przez 400 stron historii szczegółowej po to tylko, żeby wszystko poskracać i spłodzić góra jedną stronę maszynopisu...

Właściwie nie obraziłabym się, gdyby książka ta (bądź inna) posiadała też coś w rodzaju zarysu kultury, bo to też dość trudno pozbierać z szerszych opracowań i sensownie pozlepiać w jedną całość... Pomoże ktoś? ^^;

[Caladan]

Czy kiedykolwiek był zjazd Tanukowców

[Luna]

O boze... i to ile !

[Serika]

Nie, to trochę nie tak. To, co potocznie na tym forum nazywa się "zjazdami" to prywatne spotkania grupki zaprzyjaźnionych użytkowników (oraz ich znajomych) i z oficjalnym zlotem forum nie ma nic wspólnego. Zjazdu jako takiego nie było i nie planujemy nic takiego w najbliższym czaie (ani prawdopodobnie w ogóle ^^').

[Luna]

A to ciemu ?? Wiesz ilu by bylo Ludu ?? :D Tez bym pewnie byla :P ( mozna by bylo jakies cosplaye itp :P Bylo by fajnie :D

[Avellana]

A potem osoby odpowiedzialne za organizację takiej imprezy poszłyby siedzieć. I ja wcale NIE żartuję. Jeśli chcecie, umówcie się na jakimś konwencie, jest ich od metra. Ale żadnych wypadów i wyskoków na naszą odpowiedzialność.

[Bezimienny]

Nieoficjalny zjazd grupki znajomych to jedna sprawa. Oficjalny "zlot" forumowy (zwłaszcza taki, na którym są nieletni), to już zupełnie co innego - przede wszystkim dla tego, że w drugim przypadku to administracja/moderacja forum (organizatorzy zjazdu) będzie odpowiedzialna, jeśli któremuś z uczestników przyjdzie do głowy coś głupiego (albo np. wywróci się na równej drodze i nogę złamie - o poważniejszych wypadkach nawet nie warto wspominać). Wątpliwe jest, by kiedykolwiek komuś z nas chciało się w coś takiego bawić. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, by, jak to już wspomniała Avellana, użytkownicy forum sami, prywatnie umawiali się na spotkania (np. przy okazji jakichś konwentów) - tak długo, jak długo nie będzie się to nazywało "Zjazd forum Tanuki".

[achiever]

Nie znam się wystarczająco, ale do głowy przebija mi organizacja zlotu przez ekipę Zg(red)ów z PSX Extreme, którzy jakoś czynili masowe imprezy. Być może jakoś rozłożyli odpowiedzialność przez wprowadzenie zasad typowych imprez, na które się wchodzi jak na koncerty i tego typu rzeczy. Wówczas każdy przychodzi jak na jakiś bal i się bawi. Nie wiem jednak czy tak było, ze względu na początek akapitu. Wydaje mi się, że sprawa z "siedzeniem" jest przesadzona.

Nie znam się wystarczająco, ale do głowy przebija mi organizacja zlotu przez ekipę Zg(red)ów z PSX Extreme, którzy jakoś czynili masowe imprezy. Być może jakoś rozłożyli odpowiedzialność przez wprowadzenie zasad typowych imprez, na które się wchodzi jak na koncerty i tego typu rzeczy. Wówczas każdy przychodzi jak na jakiś bal i się bawi. Nie wiem jednak czy tak było, ze względu na początek akapitu. Wydaje mi się, że sprawa z "siedzeniem" jest przesadzona.

[Caladan]

Zapytałem się z czystej ciekawości, aby bardziej zorientować w tym świecie. Całkowicie popieram zdanie Seriki, Avellany i Bezimiennego, bo sam doświadczyłem kiedyś tam wyjazd jako opiekun moich kolegów na koncert, już nigdy więcej.