Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Kto mi powie... |
Wersja do druku |
SadeK 
Dołączył: 05 Sie 2007 Skąd: Z kiepskiej komedii Status: offline
|
Wysłany: 14-08-2007, 11:45
|
|
|
Nami napisał/a: | Ale teraz mam dylemat...okazało się, że to jest facet xD |
Trzeba przyznać że do twarzy mu w pończochach i krótkiej spódniczce :P |
|
|
|
|
 |
Nami 
Ruda! xD"

Dołączyła: 21 Paź 2006 Skąd: Syberia Status: offline
|
Wysłany: 14-08-2007, 11:59
|
|
|
SadeK napisał/a: |
Trzeba przyznać że do twarzy mu w pończochach i krótkiej spódniczce :P |
No właśnie...w tym rzecz, że ja myślałam, że to kobieta xD"
A to jest moje zdjęcie postaci na jednej z sesji, lol xD
Teraz żałuje że ingerowałam w to by dowiedzieć się co to za postać... |
_________________
 |
|
|
|
 |
Salva 
Prince Charming

Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 16-08-2007, 11:46
|
|
|
Czy zamawiał ktoś z Was tutaj jakieś komiksy ? Wszystko było w porządku ? |
_________________
|
|
|
|
 |
Bezimienny 
Najmniejszy pomiot chaosu

Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 16-08-2007, 21:48
|
|
|
Ze strony internetowej nigdy nie korzystałem, ale sklep do którego ona przynależy (pasaż handlowy na stacji Centrum Warszawskiego metra) jest moim głównym punktem zaopatrzenia w mangi i nigdy nie miałem u nich żadnych problemów. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
 |
Salva 
Prince Charming

Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 16-08-2007, 22:49
|
|
|
O widzisz, dziękuję Ci bardzo ^^ Zazwyczaj staram się najpierw dowiedzieć czy sklep sprawia problemy przed zakupem, zwłaszcza za nieco wiekszą sumę. |
_________________
|
|
|
|
 |
wa-totem 
┐( ̄ー ̄)┌

Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 17-08-2007, 16:46
|
|
|
Ja też tam to i owo kupowałem, też w sklepie na stacji, bo faktycznie położenie mają genialne. Byle mieć "pod ręką" metro... xD Jakby co, zawsze ktoś może się pofatygować i zapytać "o ssso chodzi..." gdyby coś się działo. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
 |
|
|
|
 |
Udai 
[N]atural [B]orn [E]goist

Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 19-08-2007, 23:36
|
|
|
Czy "Hagakure" doczekało się w Polsce wydania <jeśli tak to pod jakim tytułem>. |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
 |
Ysengrinn 
Alan Tudyk Droid

Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 20-08-2007, 08:39
|
|
|
Ile może być prawdy w tezach z tego artykułu? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
 |
|
|
|
 |
wa-totem 
┐( ̄ー ̄)┌

Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 20-08-2007, 10:31
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Ile może być prawdy w tezach z tego artykułu? | Zero? Pewne sprawy są niewygodne dla jednych producentów... to wszystko co muszą zrobić, to zamieszać w statystyce, coś z niej wyłączyć, coś dołożyć, i pokazać nowe kłamstewko.
Jak na przykłąd to z pociągiem, gdzie nie uwzględniono że średnie zapełnienie samochodów to 1,2 pasażera a nie maksymalne (5) przyjęte do ich "odkrywczych" obliczeń, jak również to, że samochody stoją w korku i poruszają się z dużo bardziej zmienną prędkością, co wpływa istotnie na emisję, a korki pociągom nie grożą. Jeden miejski autobus zabiera tylu pasażerów co 66 samochodów, zajmując na drodze miejsce siedmiu aut. Dla pociągu to jest już tyle co 1000 aut, i miejsce 30 samochodów - ZERO więcej miejsca na drodze. A teraz policz ile energii (a zatem emisji, oraz zużycia substancji ropopochodnych jak asfalt) więcej trzeba użyć, by zapewnić samochodom płynność ruchu niezbędną dla zapewnienia przyjętego w tej statystyce założenia, że auta "jadą"? Szkoda słów.
Takie samo kłamstwo z torbami z plastiku - producentom zaczęło zaglądać w oczy bankructwo - to wymyślimy fajne statystyczne kłamstewko. Bo patrzą tylko na transport, a o utylizacji lub składowaniu nic nie mówią, milcząco przyjmując że "składowanie zużytego plastiku jest neutralne dla środowiska". Polecam wycieczkę w okolice dowolnego składowiska, jak np. warszawskie Radiowo, i obejrzenie jak fajnie wygląda las gdzie na każdym drzewie wisi parę plastikowych toreb roznoszonych wiatrem... a spalarnia to przecież emisja co2... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
 |
|
|
|
 |
Ysengrinn 
Alan Tudyk Droid

Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 20-08-2007, 10:44
|
|
|
Dzięki, wolałem się upewnić, że to nie ja zwariowałem. Urocze, że są to twierdzenia szefa Zielonych... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
 |
|
|
|
 |
Udai 
[N]atural [B]orn [E]goist

Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 20-08-2007, 12:18
|
|
|
Wow dawno takich bzdur nie czytałem - jest to świetny przykład na to że co nie którzy ekolodzy tracą kontakt z rzeczywistością a jeszcze inni to po prostu kretyni - bo w artykule widnieje wyraźna sugestia że dla dobra planety powinniśmy zużywać mniej energii poprzez unikanie wysiłku fizycznego - np. po co chodzić na nogach do sklepu skoro można pojechać tam samochodem - wg mnie choćby dlatego żeby nie skończyć z nadwagą i chorobami serca. Nie wiem co będzie następne może któregoś dnia zieloni fanatycy zaproponują nam wszystkim popełnienie samobójstwa muszą tylko wymyślić jakąś chwytliwy slogan np World Wide Suicide.
Listę przekłamań jaką wskazał wa-totem uzupełniłbym jeszcze o jeden szczególik w artykule podaje się wartości energii potrzebnej do wyprodukowania 1 kg mięsa - tylko dlaczego wskazuje się tylko na wołowinę, która rzeczywiście pod tym względem wymaga dużych środków o wiele większych niż hodowla drobiu bądź ryb - czy to tylko przypadek szczerzę wątpię - czysta kłamliwa propaganda dziwi mnie tylko że nie została opublikowana na łamach The Guardian.
Artykuł sugeruje mam jeszcze jedno ludzie jeżdżący samochodami nie jedzą ... pewnie mają na uwadze ilość energii jaką zużył ich pojazd i mówią sobie pewnie "okey nie będę jadł dzisiaj wołowiny bo do pracy pojechałem samochodem" - otóż większość ludzi niestety stosuje "dietę" z dodatnim bilansem kalorycznym - czytaj jedzą dużo i nie patrzą na swoje wydatki energetyczne. |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
 |
IKa 
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 20-08-2007, 12:36
|
|
|
/me opadły łapki...
Jak widać sezon ogórkowy trwa nie tylko w nadwislańskim kraju
/me odsyła autorów "rewelacji" na drzewo. |
|
|
|
|
 |
wa-totem 
┐( ̄ー ̄)┌

Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 20-08-2007, 15:35
|
|
|
wiesz, nawet idiota z miejsca zauważy, że nawet najprostsza matematyka się nie zgadza.
Przeciętny silnik autobusowy do autobusu miejskiego zużywa 25-30 litrów paliwa na 100km, i spełnia normę emisji euro 3, przewożąc maksymalnie 60-80 pasażerów.
Żaden średniej klasy kompakt nie przejedzie 100km w mieście na mniej niż 7 litrach benzyny, może 5 diesla. To oznacza że w najlepszym wypadku, paliwo z autobusu wystarczy dla 6 samochodów, które statystycznie przewiozą 7-8, a maksymalnie 30 pasażerów. Norma emisji jest ta sama, euro 3...
Już z tak pobieżnego zestawienia widać, że autobus będzie około 2 razy wydajniejszy biorąc pod uwagę emisje na głowę pasażera. I sporo więcej, jeśli zastosowany w nim zostanie napęd hybrydowy, albo napęd na gaz ziemny, co przy tej wielkości pojeździe jest sporo bardziej opłacalne. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
 |
|
|
|
 |
fm 
Okularnik

Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 20-08-2007, 16:07
|
|
|
Być może w Anglii zamiast kupować bilet na autobus trzeba zjeść kilka kilogramów wołowiny. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
 |
|
|
|
 |
ka_tka 

Dołączyła: 12 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 21-08-2007, 15:20
|
|
|
*dziecko potrzebuje kogoś, kto zna się na obecnej sytuacji na rynku pracy i tym podobnych*
1. Jak duża jest różnica w postrzeganiu licencjata i magistra? Czy naprawdę warto inwestować w dalsze studia magisterskie? I czy po licencjacie można znaleźć pracę "w zawodzie" (tzn nie na zasadzie kasjerki w Tesco czy telefonicznej ankieterki...), płatną na tyle nieźle, żeby sfinansować studia magisterskie i żeby cokolwiek jeszcze zostało? Tym bardziej, że chyba w momencie, kiedy przerywam naukę na zarobienie paru groszy, ojciec mój ma prawo przestać płacić alimenty i tym samym tracę inne ze źródeł 'dochodu'? Czy może lepiej postawić na pracę dorywczą bez przerywania nauki, zarobić dokładnie tyle, ile potrzebuję na studia, a dalej utrzymywać się z alimentów? Ale z drugiej strony wtedy nie mam do papierów nic dobrze się prezentującego...?
2. Ile jest wart papierek z filologii angielskiej? Czy rzeczywiście warto, czy teraz potencjalni pracodawcy jednak sprawdzają znajomość języka w praktyce, i o ile znam go na porządnym poziomie, nie warto marnować czasu na te studia? Oczywiście zakładając, że nie chcę pracować jako tłumacz czy nauczyciel, którzy zwykle (bo chyba nie zawsze? O.o) potrzebują papierka.
3. Ile wart jest papierek z dziennikarstwa i same studia? Czy teraz przypadkiem nie każdy może pisywać artykuły (może nie do głównych gazet na rynku, ale zawsze?), byle tylko miał wiedzę na temat opisywany, władał jaką taką polszczyzną (coraz gorszą zresztą, patrząc po gazetach/newsach w sieci) i miał szczęście posiadać znajomych/siłę przebicia? Czy chcąc iść w tym kierunku, nie lepiej zainwestować czas w zebranie wiedzy merytorycznej na jakiś temat (chociażby coś pokroju stosunków międzynarodowych, chociaż to akurat mi niespecjalnie odpowiada...), bo w końcu to ona okaże się ważniejsza i przydatniejsza?
Nie mam sprecyzowanego pomysłu na to, co chciałabym robić w życiu i chcę przynajmniej na razie wybrać takie studia, które może nie przygotują mnie do konkretnego zawodu, ale też w razie czego nie uznam ich za zmarnowany czas. Innymi słowy coś, co zawsze mi się przyda (+ ładnie wygląda w papierach?), choćbym skończyła jako zwykła biurwa...
I tak, zdaję sobie sprawę, jakie te pytania są głupie i zagmatwane, ale autentycznie nie znam nikogo w odpowiednim do bycia na bieżąco wieku, kto mógłby mi na nie odpowiedzieć xD; Rodzina i znajomi rodziny już pewnie ledwo pamiętają swoje studia, a tym bardziej nie mają pojęcia o sytuacji na rynku pracy dla świeżo upieczonych absolwentów ^^; A chyba wypadałoby coś sobie WRESZCIE wybrać, bo zdaje się, że za parę tygodni wypełniam deklarację maturalną... |
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|