Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Szkola, cel istnienia i program szkolny |
Wersja do druku |
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-05-2010, 12:02
|
|
|
Grisznak, ale dzisiaj nauczanie nie wychodzi poza tabliczkę mnożenia. Macierz, całka, funkcja bardziej skomplikowana niż prosty wykres- tego nie uświadczysz. Zanim zaczniesz narzekać, zerknij proszę program nauczania i pogadamy. Te 30% napisała z palcem w nosie moja siostra gimnazjalistka.
Dawniej szkoła zmuszała do nauki- choćbyś nie chciał coś musiałeś wiedzieć. Pewnie gdybyś robił recznie mydło, wiedziałbyś, żeby sody nie brać gołą ręką. Dzisiaj kto chce się nauczy, a reszta? Ostatnio pod pomnikiem Kościuszki mało ze wstydu nie umarłam jak znajomi zza Wody wiedzieli kto zacz, a "paskowi" absolwenci liceum niet. Chwile potem osoba zapytana o inscenizację Grunwaldu w ogóle nie wiedziała co to jest. Niby nic- ale akurat tyle by zrobić z siebie idiotę.
I mała uwaga co do celu szkoły: nie przez przypadek uważam, że najgenialniej ujęto temat w "Sposobie na Alcybiadesa". Wiedza szkolna to tylko część tego co z budy wynieść trzeba. To co zawsze przyda się nam dalej to umiejętność życia w nie zawsze przyjaznej grupie, dochodzenia swoich racji, obserwacji odtoczenia, dostosowania do innych swoich reakcji i znoszenie porażek. Mam na roku parę osób z woli rodziców nauczanych indywidualnie- z wiedzą super, społecznie-kalekie. Wiadomo, że nie zawsze uda się wszystko i nie zawsze zaliczenie zależy od nas. Niby oczywiste. Jest przykro, jest się złym, ale na Jeże i Bory jak widzę histerie jakie te osoby uprawiają po niezaliczeniu to wstyd mi, że jesteśmy razem na roku. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku!
Ostatnio zmieniony przez Eire dnia 19-05-2010, 12:13, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-05-2010, 12:10
|
|
|
Przyznam, że ja już z matematyki nic nie pamiętam (w chwili ukończenia nauki pamięć zrobiła automatyczny format) i pewnie nawet nie wiedziałbym, jak się do tych zdań zabrać. Proszę więc nie przeceniać moich talentów.
Co do historii, biorąc pod uwagę jak się jej uczy (czyli nudne rycie i pamięciówa) to w zasadzie nie dziwię się, że ludzie reagują na nią identycznie jak ja na matematykę. Problem w tym, że w Polsce przez ostatnie 20 lat wiele zrobiono, żeby historię przedstawiać jako coś nieciekawego - dopiero od kilku lat to się zmienia. W USA historia jest częścią świadomości każdej małej społeczności, w wielu krajach zachodnich też tak jest. To sprawia, że można nawet nie znać królów danego kraju, ale zna się dzieje swojego miasta. I mi osobiście ten model odpowiada. |
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 19-05-2010, 12:10
|
|
|
Grisz, Costly, ale ja rozumiem gdyby chodziło o zastąpienie jakiegoś przedmiotu innym czy zwiększenie liczby godzin czegoś co lubimy, bo pomoże nam to w dostaniu się na studia. Ale nie zachęcanie do olewania nauki, poprzez przepuszczanie do następnej klasy z niedostatecznym. Mówicie z perspektywy osób wykształconych i inteligentnych, którym zależy i przepraszam za mój brak wiary w ludzkość, ale jesteście nielicznymi wyjątkami. Bo jeżeli komuś będzie zależało na tym, żeby czas zaoszczędzony np na matematyce poświęcić na j. obcy, to wydaje mi się że będzie na tyle honorowy, że jednak tą matematykę na dwa lub trzy wyciągnie, ot kwestia ambicji. Tymczasem ministerstwo przede wszystkim ułatwi życie leniom wszelkiej maści. Bo tu nie choci o to, że osobnik będzie się czegoś uczył więcej i bardziej, tylko że nie będzie musiał tego robić wcale, bo zda i tak. |
_________________
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-05-2010, 12:23
|
|
|
Cytat: | Mówicie z perspektywy osób wykształconych i inteligentnych, którym zależy i przepraszam za mój brak wiary w ludzkość, ale jesteście nielicznymi wyjątkami. |
Dziękuję, ale ja naprawdę znałem całkiem sporo osób, które miały podobne kłopoty co ja (widać tacy półidioci się przyciągają). Część miała szczęście sobie z tym poradzić, część miała pecha (albo mało forsy) i zdała maturę długo później niż ja. Byli inteligentni, zdolni ale mieli pecha nie rozumieć jakichś tam różniczkowań czy innych kwasów - wystarczyło, żeby liceum wykopało ich na zbity pysk. Mam przyjaciółkę, świetną malarkę, dziewczyna robi wystawy, ilustruje książki - wywalona z liceum w drugiej klasie, właśnie przez matematykę. Niedawno byłem na koncercie kumpla z liceum, gościa niesamowicie utalentowanego ale i wrażliwego - facet właśnie wrócił z trasy po USA - w liceum wywalono go z drugiej klasie, bo nie radził sobie z matmą. Jest nas wielu, wbrew pozorom. |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-05-2010, 12:28
|
|
|
Ale czy zrozumiesz, że program przez tan czas bardzo się zmienił i żadnych różniczek w liceum nie uświadczysz? Ja naprawdę mam porównanie, fizyki uczyłam się ze starych książek- dzisiejsze wymagania to przy tym farsa.
Poza tym- nikt teraz nie stawia pał i nie wywala bo chce sobie pognębić ucznia. To jest zwyczajnie niewykonalne. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-05-2010, 12:33
|
|
|
moshi_moshi - moje wykształcenie jak i inteligencja są mocno podważalne, tak więc do tej przedstawionej perspektywy ośmielę się podejść z dystansem ;p
Jednak względem tego, o czym mówisz, to właśnie to mam na myśli. Jak napisałem, poświęcałem jedne lekcje kosztem innych - potrzebnych mi z powodu planów maturalnych. Jednak dla mnie ideałem byłoby kształcenie od wcześniejszych lat pod kątem zawodu. Z wielu powodów. Tak dla nauki odpowiedzialności i zmuszenia ludzi do myśleniem nad własną przyszłością za wczasu, tak też dla odpowiedniego przygotowania pod kątem zawodowym. Bo szkoła, to szkoła, praca to praca. Z całym szacunkiem dla co poniektórych, ale edukacja ogólna to nie edukacja. Więcej pożytku widzę z osoby, która nauczy się w zawodówce porządnie np. pracy spawacza, niż kolejnego absolwenta zarządzania bez żadnej przydatnej wiedzy odnośnie konkretnej dziedziny, który nie ma pojęcia w jakim zawodzie w ogóle może pracować. Wiem, że wyciąganie tego legendarnego zarządzania to przykład skrajny (i trochę nieprawdziwy, bo zależnie od specjalizacji, można i tutaj zdobyć wiedzę na temat całkiem ciekawych dziedzin), ale po prostu staram się być obrazowy.
Edukacja ogólna nie przygotowuje pod kątem pracy. Biorąc do pracy absolwenta liceum ogólnokształcącego, lub absolwenta jakiegoś masowego i niezbyt sprecyzowanego kierunku studiów (politologia ftw), to w zasadzie zawodu trzeba wyczuć takowego od zera. Bo ile w szkole nauczymy się o faktycznej pracy? Dlatego zdecydowanie więcej sensu widzę w edukacji pod określonym kątem już od poziomu szkoły średniej.
Za to względem wspomnianego artykułu od którego rozpoczęła się dyskusja - ja jednak jestem przeciw. Przeszedłem w swoim życiu przez kilkanaście wielkich wojen z nauczycielami - z własnej winy akurat, po prostu mam niewyparzony język, a za młodu do tego dochodziła jeszcze niczym nieusprawiedliwiona buta. Nie ważne jednak jak bardzo z danym nauczycielem było mi nie po drodze, to nie zdarzyło mi się jeszcze dostać "pały", gdy wyraźnie pracowałem nad oceną. Inny przypadek traktowałbym nie jako problem systemu, a problem jednostki, który powinien być rozwiązany na szczeblu lokalnym (przez szkołę tudzież odpowiednie kuratorium). I zmiana systemu na takie przypadki nic nie pomoże, to nie tu należy szukać rozwiązań. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 19-05-2010, 12:43
|
|
|
Costly napisał/a: | Edukacja ogólna nie przygotowuje pod kątem pracy. |
Bo i nie takie jest jej zadanie. I będę edukacji ogólnej bronił - nie wiem jak innym, ale mnie wizja społeczeństwa specjalistów absolutnych, co to poza swoją dziedzinę nosa nie wychylą się nie uśmiecha. Spawacz też powinien znać Mickiewicza. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-05-2010, 12:53
|
|
|
Mickiewicza poznaje się przed szkołą średnią.
Z ciekawości - jakie więc jest zadanie edukacji ogólnej? |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide...
Ostatnio zmieniony przez Costly dnia 19-05-2010, 12:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-05-2010, 12:53
|
|
|
Cytat: | Spawacz też powinien znać Mickiewicza. |
Po diabła? Ja wolę, żeby nade wszystko znał swój fach. |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-05-2010, 12:55
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Po diabła? |
Bo Mickiewicz "wielkim poetą był" może? |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-05-2010, 12:58
|
|
|
Costly napisał/a: | Grisznak napisał/a: | Po diabła? |
Bo Mickiewicz "wielkim poetą był" może? |
Mendelejew w takim razie zapewne też. W siódmej klasie musiałem wkuwać jego tablicę na pamięć. W życiu mi się do niczego nie przydała... |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-05-2010, 12:59
|
|
|
Po to by o czym innym pogadać niż o spłuczkach i kolankach? |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 19-05-2010, 13:01
|
|
|
Tak też zrobi ten, który Mickiewiczem zainteresowany nie jest. Wkuje co trzeba na test i zapomni wszystko to potem. Bo go to zwyczajnie nie interesuje i fakt, że ktoś mu każe się tego nauczyć tego nie zmieni (szybciej wręcz przeciwnie). A i nawet jak zapamięta - ot, dała bozia dobrą pamięć - to nigdy mu się to do niczego nie przyda.
Niech się już lepiej skupi na tym spawaniu - będzie przynajmniej miał rzetelną wiedzę na jakiś temat, w przeciwieństwie do połowy znanych mi absolwentów uczelni wyższych. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 19-05-2010, 13:03
|
|
|
A ja zgodzę się z Morgiem. Fajnie by było jednak żeby społeczeństwo było wykształcone ogólnie. Sama będąc wąskim specjalistą w sensie zawodowym staram się, żeby mieć też z innymi ludźmi o czym porozmawiać. Nie mam pojęcia czemu. |
_________________
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 19-05-2010, 13:08
|
|
|
Na pytanie Grisznaka zdążyły już odpowiedzieć Eire i Salva.
A cel edukacji ogólnej? Przyswoić podstawowe umiejętności, dać jakieś pojęcie o świecie i tak naprawdę dać możliwość przyszłego wyboru. Mnóstwo osób idących do liceum nie wie co będzie robić w życiu, nie wie nawet co chce studiować. Zmuszanie ich do tego wyboru przez ostre sprofilowanie liceum wyrządzi tym ludziom, którzy matołami przecież w dużej części nie są, tylko krzywdę.
Zresztą, pewne sprofilowanie liceum już jest teraz, gdyż są tworzone klasy gdzie kładzony jest nacisk na konkretne przedmioty, a w trzeciej klasie odchodzi sporo przedmiotów i jest to, w ogóle, w mojej opinii zrobione dobrze, bo rozszerza materiał z wybranych przedmiotów, a jednocześnie nie wyklucza możliwości nagłej zmiany zdania w środku nauki. W szczególe - wygląda to różnie, ale to nie jest problem systemowy, a lokalny. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|