Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Szkola, cel istnienia i program szkolny |
Wersja do druku |
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 09-01-2012, 19:23
|
|
|
A także myślę więc jestem i kości zostały rzucone. Cieszę się, że przynajmniej w tej kwestii się zgadzamy. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Vivian
La Fleur du mal
Dołączyła: 27 Lip 2009 Skąd: from Darkness Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2012, 21:41
|
|
|
Zauważyłam, że najczęściej podobne opinie wygłaszają studenci zaoczni, którzy nie dostali się na studnia dzienne, czy też osoby, które nie studiują, bądź nie studiowały (spostrzeżenie, które już dawno a nie konkretnie teraz poczyniłam). Pojawiają się jeszcze komentarze: a medycyna to już POWINNA być płatna (bo co, sąsiadowi, który jest lekarzem dobrze się powodzi? Bo dentysta wziął 200 zł za jeden ząb? To nic, że moja koleżanka niemalże nie dojada, byle starczyło jej na utrzymanie się w Warszawie i studiowanie DZIENNIE medycyny, nie dołóżmy jej jeszcze te 20 000 zł za rok...)
Dobra, ja w ogóle jestem drażliwa na temat reformy. Na stypendium, nie przepraszam: "nagrodę lektora" czekałam cały październik, listopad, grudzień, zaczął się styczeń a panie z dziekanatu na zapytanie: czy wiadomo już może coś o..., po prostu śmieją mi się w twarz. Podobno komisje ekonomiczne mają się zebrać w lutym... My już się zastanawiamy, czy wypłacą nam je w czerwcu! Ba, a może się okaże, że jedynie garstka osób dostanie po 100 zł! Ponadto nikt nie wie, co będzie w przyszłym roku. Nagle wykładowcy dowiedzieli się, że PODOBNO od przyszłego roku nie tyle średnia ocen z egzaminów, co wszystkie oceny mają się liczyć do stypendium, zatem nie wolno wpisywać do indeksów zal, bo zal ma być równoważne z oceną dst... Tyle, że większość wykładowców się na to nie przygotowała... Ostatnio w dniu zaliczenia dowiedziałam się, że zmieniają się reguły zdania testu "no bo jednak go trzeba ocenić a nie ZALICZYĆ". Natomiast w zeszłym tygodniu usłyszałam od dyrektor instytutu, że w sumie to wykłady mogą być jeszcze na zaliczenie, od przyszłego semestru to się ma zmienić... Ok, ja bym chciała, żeby reguły jednak nie zmieniały się w trakcie gry... Chciałabym wiedzieć, na JAKICH zasadach mogę otrzymać to stypendium, na JAKIEJ zasadzie mam zaliczony przedmiot etc. Nie wiem, czy tylko na UAMie jest taki bałagan, ale... jak na razie wprowadzone zmiany nie wydają mi się "prostudenckie". Co do odpłatności za drugi kierunek, kolejne studia, hmm jeśli promujemy najlepszych, to czemu podcinamy im skrzydła? Czy marny student będzie brał na siebie dodatkowe obciążenie w postaci drugiego kierunku? Tak wiem, 10% najlepszych ma drugi kierunek za darmo, ale obawiam się, że walcząc o te 5.0 za wszelką cenę, po prostu nie będę miała siły na ten drugi kierunek... Dotychczas szłam na egzamin z myślą, nie będzie 5, będzie 4+ też dobrze, a teraz: o kurcze mogę już się nie zmieścić w tej dziesięcioprocentowej grupce! Mówiąc szczerze, nie wiem, czy warto sobie teraz wypruwać żyły... Co do zmiany zaś studiów, nie uznaję tego za popełnienie błędu! Są ludzie, którzy od dziecka wiedzą: jestem dobry z matmy, leżę z polaka, idę na mat-fiz a potem polibuda. A są tacy (bynajmniej nie lenie, wbrew pozorom AMBITNE osoby), które są od dziecka wielokierunkowe i potrzebują więcej czasu na znalezienie swojej drogi życiowej... Z informatora o studiach niewiele wynika w gruncie rzeczy, czasem trzeba zderzyć się z rzeczywistością, sprawdzić się w czymś! Łatwo tym pierwszym zatem potępić tych drugich... Bo po prostu nie widzą problemu!
Takie jest moje zdanie. Proszę o wybaczenie, jeśli kogoś uraziłam, przepraszam wszystkich podatników, za korzystanie z ich kieszeni jako dzienna studentka, która ma jednak aspiracje do studiowania jeszcze drugiego kierunku... |
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2012, 22:47
|
|
|
shugohakke napisał/a: | Bezimienny napisał/a: | Przypomnę taką starą maksymę - sprawiedliwie nie znaczy po równo. |
A ja przypomnę od przybytku głowa nie boli i co za dużo to nie zdrowo.
Mało przydatne te stare maksymy. | Cóż, powiem bardziej łopatologicznie - równość i sprawiedliwość to nie są terminy wymienne, i nie należy ich ze sobą mylić - zwłaszcza gdy mówimy o podziale dóbr. Podział sprawiedliwy i podział równy mogą się bardzo od siebie różnić (i zazwyczaj tak właśnie jest). |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 09-01-2012, 22:50
|
|
|
A ja powiem tak. Podział sprawiedliwy nie istnieje. Mogą istnieć subiektywne podziały sprawiedliwe, ale nie jeden, słuszny. Co innego podział równy, gdzie, statystycznie rzecz biorąc, naturalnie, ludzie raczej się zgadzają. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 09-01-2012, 23:07
|
|
|
shugohakke napisał/a: | A ja powiem tak. Podział sprawiedliwy nie istnieje. Mogą istnieć subiektywne podziały sprawiedliwe, ale nie jeden, słuszny. Co innego podział równy, gdzie, statystycznie rzecz biorąc, naturalnie, ludzie raczej się zgadzają. |
Ludzie mogą się zgadzać czym jest podział równy (trudno zresztą się w takiej kwestii nie zgadzać), ale mogą się również zgadzać, że w danym przypadku równy to nie jest sprawiedliwy. I jasne, każdy ma swoje poczucie sprawiedliwości – ale w demokracji ucieramy stanowiska i wypracowujemy konkretne podejście. Przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce dyskurs publiczny u nas właściwie nie istnieje i partie robią co chcą. Co nie znaczy, że obywatele mają siedzieć cicho. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 09-01-2012, 23:27
|
|
|
Morg napisał/a: | w demokracji ucieramy stanowiska i wypracowujemy konkretne podejście |
A co my właśnie robimy? ^^
To tak pół żartem. A poważniej to nie tylko demokracja tak wygląda. Całe życie (ogólniej egzystencja bytów) tak wygląda. Nieustanna walka idei - przegrani podporządkowują się zwycięzcom. A w tym boju bronią jest wszystko - konkretniej koncepcje, ale, że wszystko ma swoją koncepcję to w sumie żadna różnica. Najzabawniejsze jest to, że można spokojnie wyciąć (Okham rulez) z tego rozumowania obiektywną (czy jakąkolwiek) rzeczywistość i w sumie nic się nie zmieni.
Tja. Może klarowność wypowiedzi nie jest moim atutem, ale z grubsza o to we wszystkim chodzi. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 10-01-2012, 00:05
|
|
|
Nic nie zrozumiałam z powyższego. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-01-2012, 00:06
|
|
|
Easnadh napisał/a: | Nic nie zrozumiałam z powyższego. |
Takoż. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Mononoke
Little Yōkai
Dołączyła: 07 Sty 2010 Skąd: Uć Status: offline
Grupy: Alijenoty Lisia Federacja
|
Wysłany: 10-01-2012, 00:21
|
|
|
Jeżeli ktoś komuś coś, a ewentualnie nikt nikomu nic, to przypuszczam, że wątpię. Pieniądze szczęścia nie dają, ale można za nie kupić żelki. |
_________________ I love talking about nothing. It's the only thing I know anything about
|
|
|
|
|
Tirisfal
Książę Amberu
Dołączył: 17 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 10-01-2012, 00:34
|
|
|
@Vivian
Ja też studiuje i moje odczucia są podobne do Twoich (choć drugi kierunek tylko dla 10% moim zdaniem jest fair - jeśli wyciągnięcie 5 z egzaminu/koła jest tak wymagające... to skup się na jednym kierunku a nie rób dwa po łebkach), to jeśli spojrzeć na to obiektywnie to osoby z drugiej strony też mają swoje racje. I zgadzam się tak mówią zaoczni, nie studiujący etc.. ale nie dziwię im się. Ostatecznie studiujesz za ICH pieniądze podczas gdy Ty za to nie płacisz... fair? Nie ma fair systemu w tym wypadku chyba. Uważam jednak że wszystko byłoby lepiej gdyby uciąć 1/4 wyższych uczelni w Polsce (publicznych, prywatnych niech sobie będzie ile chce). Co w ten sposób uzyskujemy? Oszczędność na pewno - którą można przeznaczyć na finansowanie studiów osób na pozostałych uczelniach. A jeśli ktoś chce mi mówić o prawie do nauki i że w ten sposób komuś je zabieramy... to nieprawda. Każdy ma takie same szanse do nauki... ale nie każdy ją dostanie tylko Ci lepsi. Studia powinny wrócić do bycia wyborem elity a nie masy. Sytuacja taka jak dziś że niemal każdy chce mieć studia jest chora. I nie mówcie mi że pracodawcy zatrudniają tylko tych z papierkiem bo właśnie przez to że każdy ma papierek taka sytuacja powstała. Gdyby ograniczyć ilość kończących studia studentów o 50% byłoby ich mniej, ci którzy by nie dawali rady szli by do pracy - wzrost niskopłatnej siły roboczej której w Polsce brakuje. To brutalna prawda, ale prawda. Oprócz tego ograniczenia miejsc powinno się więc również zaostrzyć ocenianie na studiach. Teraz każdy jest w stanie jakoś przez nie przebrnąć a tak być nie powinno.
Takie moje przemyślenia sprzed daawna. |
_________________ "Programming today is a race between software engineers striving to build bigger and better idiot-proof programs, and the universe trying to build bigger and better idiots. So far, the universe is winning."
- Rick Cook |
|
|
|
|
BOReK (no cookies :
Gość
|
Wysłany: 10-01-2012, 10:03
|
|
|
Tirisfal napisał/a: | choć drugi kierunek tylko dla 10% moim zdaniem jest fair - jeśli wyciągnięcie 5 z egzaminu/koła jest tak wymagające... to skup się na jednym kierunku a nie rób dwa po łebkach |
To jest słuszne uzasadnienie robienia tylko jednego kierunku, ale nie ma to nic wspólnego z opłatami za ten drugi w dowolnym momencie.
Shugohakke - uważasz, że danie każdemu darmowych pięciu lat na studia ogólnie to pomysł sprawiedliwy? A czemu pomijasz różnice w dochodach, w sytuacji rodzinnej, w historii dotychczasowego przebiegu nauki? To też należałoby wtedy wyrównać, żeby każdy miał równo i sprawiedliwie. Trzeba do tego uszczelnić systemy zbierania informacji o ludziach, żeby nikt nie mógł oszukiwać i... ooops, rok 1984! Pomijam już fakt, że ze swej natury każdy jest inny, inaczej mu różna wiedza wchodzi i nie każdy się dostosuje do takich rygorów. Wtedy społeczeństwo mogłoby stracić wielu bardzo uzdolnionych (lub upartych, a to też ważne) ludzi, co przyniosłoby same straty. Tak przynajmniej śmiem podejrzewać, ponieważ od pół wieku do tej pory tacy ludzie uciekają z nadwiślańskiego kraju i korzyści z tego nie ma, chyba tu się ze mną zgodzisz? |
|
|
|
|
|
BOReK (again)
Gość
|
Wysłany: 10-01-2012, 10:11
|
|
|
Tirisfal napisał/a: | I zgadzam się tak mówią zaoczni, nie studiujący etc.. ale nie dziwię im się. Ostatecznie studiujesz za ICH pieniądze podczas gdy Ty za to nie płacisz |
Bzdura, wcale tak nie mówię, to raz. Dwa: za dziennych uczelni publicznej płaci budżet państwa, zaoczni i wieczorowi płacą za siebie przynajmniej częściowo. Dlatego od dawna tak łatwo się dostać na studia i nie jest zbyt trudno z nich wylecieć - każdego roku uczelnia dostaje kasę z budżetu proporcjonalnie do liczby przyjętych studentów dziennych (niestacjonarnych w jakimś tam mniejszym stopniu chyba też), a jak potem się ich zredukuje na sesji to i więcej kasy zostaje na uczelni. Tak mi to tłumaczył dr debeściak na PŁ jakieś 5 lat temu.
Jak to jest teraz rozwiązane na uczelniach prywatnych to nie mam pojęcia, ale kumpel na dziennych studiach płacił całkiem przyzwoite pieniądze. |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 10-01-2012, 12:06
|
|
|
Gość napisał/a: | Bzdura, wcale tak nie mówię, to raz. |
You're missing the point. Nikt nie pisał o tym ilu ze studentów zaocznych tak mówi, tylko ilu z tak mówiących ludzi studiuje/studiowało zaocznie bądź nie studiowało. Niby szczegół, a jednak zmienia znaczenie dość istotnie. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
BOReK (siurpryza)
Gość
|
Wysłany: 10-01-2012, 12:38
|
|
|
You missed it. Raz, że nie powiedziano ani ilu zaocznych tak twierdzi ani jaki odsetek z twierdzących stanowią zaoczni. Zwyczajnie nie wiem skąd (poza oczywistością) w ogóle się tam wzięli niestacjonarni i niestudiujący, bo nie ma to większego związku z wyrażanym poglądem. Oczywistość wynika natomiast z błędnego przeświadczenia jakoby dzienni byli finansowani z czesnego zaocznych.
Chciałem to zaznaczyć, bo dwa: takie przyporządkowanie może być krzywdzące dla niektórych (zwłaszcza, gdy poza byciem uogólnieniem jest wzięte z rękawa). Chyba że wzorem rządzących lubi się wylewać dziecko z kąpielą. |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 10-01-2012, 13:35
|
|
|
Ta, brnij. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|