FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49, 50, 51, 52  Następny
  Szkola, cel istnienia i program szkolny
Wersja do druku
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 01-09-2013, 22:00   

Szkoły demokratyczne.

A za moich czasów tego nie było...

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Urawa Płeć:Mężczyzna
Keszysta


Dołączył: 16 Paź 2010
Status: offline
PostWysłany: 01-09-2013, 22:16   

I może dlatego mamy normalne, porządne wykształcenie?

A tymczasem larum grają! Zue PO wywaliło z gimnazjów "Pana Tadeusza", "Konrada Wallenroda" i "Potop".

_________________
http://www.nationstates.net/nation=leslau
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora
Morg Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 15 Wrz 2008
Skąd: SKW
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 01-09-2013, 22:22   

Różne są dzieciaki, różne potrzeby. O ile rodzice faktycznie angażują się w edukację dziecka, a nie ograniczają się jedynie do strofowania go za złe wyniki i ochrzaniania nauczycieli pod byle pretekstem, to nie widzę w tym nic złego. A rodziców którzy są gotowi zgodzić się na tak mocno alternatywną edukację o to drugie nastawienie raczej bym nie podejrzewał.

_________________
Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
8137449
BOReK Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 15 Lip 2005
Status: offline
PostWysłany: 01-09-2013, 22:25   

No tak... skoro osoby w wieku 14 czy 19 lat przeważnie mają problemy z podjęciem decyzji o swojej przyszłości, to pewnie 7-latki tego problemu mieć nie będą. Logika, czy jakoś tak...

_________________
You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 01-09-2013, 23:14   

Borek - oczywiście, że mają problem z podjęciem decyzji o przyszłości, przecież przez całe życie w szkole wymaga się od nich tylko wykonywania poleceń i uczenia się rzeczy oderwanych od rzeczywistości. Jeśli pozwolono by im wybrać i tak jak w artykule - uczyć, jakie umiejętności są potrzebne np. do zbudowania domu, jakie w tym znaczenie ma fizyka, matematyka i inne dziedziny, to mieliby o wiele większą motywację, widzieliby, że to czego się uczą ma realne zastosowanie. Dzieci są ciekawe świata i pełne zapału, trzeba tylko wykorzystać te zasoby zamiast je tłamsić.

A jak już pozwoli im się szukać tego, co je interesuje, to jest szansa, że znajdą to wcześniej niż w wieku 30 lat...

Grisznak napisał/a:
I może dlatego mamy normalne, porządne wykształcenie?


Weź idź.

Normalne na pewno, ale też nie uważam tego słowa za żaden komplement. Porządne - za cholerę. Większość wiedzy którą posiadam mam spoza szkoły, gdybym zamiast siedzieć na nudnych zajęciach o jakichśtam abstrakcyjnych pierdołach edukował się we własnym zakresie zapewne wykorzystałbym ten czas o wiele produktywniej. Nie pomogłoby to mojej kiepskiej socjalizacji, ale też nie powiem, by szkoła odniosła na tym polu jakieś sukcesy - kontaktów nie utrzymuję absolutnie z nikim z tamtych czasów, dopiero w czasie studiów zacząłem być bardziej towarzyski.

Przez te 12 lat edukacji podstawowej i średniej miałem przez większość czasu odczucie, że traktuje się mnie jak debila, że moje zainteresowania są tylko przeszkodą i problemem, że przygotowanie mnie do samodzielnego życia nikogo nie obchodzi, że ważne jest nabożne wkuwanie świętych formułek, objawionych przez Świętych Mędrców w Dawnych Czasach, nad których sensem i celem nie należy się zastanawiać, bo to grzech.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
shugohakke Płeć:Mężczyzna
Najstarszy Grzyb

Dołączył: 15 Gru 2011
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 02-09-2013, 00:16   

Jako opcja dla chętnych brzmi ta szkoła wspaniale (momentami, aż nazbyt, ale hurraoptymizm jest dość częsty przy opisywaniu alternatywnej edukacji). A dla masowego odbiorcy? Zupełnie nierealne. Taka edukacja wymaga kreatywności i otwartości umysłu, na które niby większość ludzi potrafiłaby się zdobyć, ale... spróbuj być kreatywny i pomysłowy przez cały rok ^^

Nauka (zaczerpnę drobną ideę z zeszłotygodniowego niedzielnego kazania, niech będzie trochę religijnie, a co!) wymaga jednak pewnej dozy obowiązkowości, co widać świetnie w języku angielskim, bo wszystko jest jedno łacińskie disciplina. I, choć mogę sobie wyobrazić uczniów, którzy trzymając tę regułę ciągłej kreatywności rozwijają w szkole demokratycznej się szybciej i bardziej, to niestety oczyma tejże wyobraźni dostrzegam również całe może drobnych cwaniaczków i inszych leni, którzy będą w stanie prześliznąć się przez taką szkołę nie ucząc się absolutnie niczego.

A tak w skrócie to widzę, że to ciekawa alternatywa dla "klasycznej" edukacji, ale, w moim odczuciu, tym właśnie pozostanie - alternatywą. To nie jest dla każdego i keyword'u powszechna, bym szkole demokratycznej nie dał.

Inna sprawa, że jestem tu dość nieobiektywny, bo mnie się cała moja szkolna edukacja generalnie podobała i wyjątkowo rzadko miałem odczucie, że uczę się niepotrzebnych, nudnych formułek.

_________________
I crossed the mountain and I climbed the river...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 02-09-2013, 00:22   

BOReK napisał/a:
No tak... skoro osoby w wieku 14 czy 19 lat przeważnie mają problemy z podjęciem decyzji o swojej przyszłości

Bo nikt go tego nie nauczył i wcześniej nie pokazał, że życie polega na podejmowaniu decyzji właśnie.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
JJ Płeć:Mężczyzna
po prostu bisz


Dołączył: 27 Sie 2008
Skąd: Zewsząd
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
PostWysłany: 02-09-2013, 01:23   

Pomysł trochę z kosmosu jak dla mnie, wyobrażam sobie że za dyra w takiej szkole robiłby święty mikołaj na tęczowym jednorożcu. A i tak byłby tam jednym z bardziej przyziemnych fenomenów.

Po prostu nie widzę jak coś takiego ma działać bez:

a) naprawdę zdolnych, czujących pociąg do wiedzy uczniów
b) naprawdę świetnych, przyjaznych uczniom nauczycieli

A myk polega na tym, że nawet bez alternatywnego modelu nauczania a) bez problemu poradzą sobie z imho mocno przereklamowanym "ciężarem" szkoły, w tym przedmiotów, których nie potrzebują, zaś b) bez problemu poradzą sobie z poprowadzeniem swoich zajęć tak, żeby nie czuło się ich jako wkuwania nudnych formułek. I nawet w tradycyjnej szkole, gdyby zgromadzić tylko tego typu dzieciaki i pedagogów tak czy siak wyszedłby nam przyczółek geniuszy. Zresztą, to właśnie z braku b) najczęściej biorą się traumy typu
Cytat:
Przez te 12 lat edukacji podstawowej i średniej miałem przez większość czasu odczucie, że traktuje się mnie jak debila, że moje zainteresowania są tylko przeszkodą i problemem, że przygotowanie mnie do samodzielnego życia nikogo nie obchodzi, że ważne jest nabożne wkuwanie świętych formułek, objawionych przez Świętych Mędrców w Dawnych Czasach, nad których sensem i celem nie należy się zastanawiać, bo to grzech.

Serio Ysen, na ile to jest problem z samym modelem nauczania a na ile z belframi z którymi miałeś styczność, o których nie bez powodu krążą zwykle dowcipy typu "baba od chemii śpi w formalinie"?

Morg napisał/a:
O ile rodzice faktycznie angażują się w edukację dziecka, a nie ograniczają się jedynie do strofowania go za złe wyniki i ochrzaniania nauczycieli pod byle pretekstem, to nie widzę w tym nic złego. A rodziców którzy są gotowi zgodzić się na tak mocno alternatywną edukację o to drugie nastawienie raczej bym nie podejrzewał.

A ja owszem. Znaczy, o strofowanie może i nie, ale koffające swoich pozbawionych wad syneczków, zawsze szukające winy po stronie nauczyciela mamusie? Rzuciłyby się na to jak na lep.

shugohakke napisał/a:
Taka edukacja wymaga kreatywności i otwartości umysłu, na które niby większość ludzi potrafiłaby się zdobyć

Masz zaskakująco wysokie mniemanie o większości ludzi.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 02-09-2013, 06:41   

To nie jest kwestia "ciężaru" nauki, bardziej traktowania dziecek jako sojuszników, a nie wrogów, systemu edukacji. A ogół ludzi jest mało kreatywny m.in. właśnie przez wysiłek włożony za młodu w to by ich kreatywność zabić, bo przeszkadzała.

Obecny system tak czy siak nie działa jak powinien, bo miał przygotowywać ludzi do samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie i wspierania go, a tego nie robi.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
kokodin Płeć:Mężczyzna
evilest fangirl inside


Dołączył: 25 Paź 2007
Skąd: Nałeczów
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 02-09-2013, 07:53   

Ja przypomnę, że do tanga trzeba dwojga. Więc nawet jeśli szkoła będzie super i zajęcia i nauczyciele kreatywnie podejdą do tematu. To jednak starczą głupi rodzice by to wszystko schrzanić. Z poziomu liceum w którym pracuję, widzę, że wychowanie dzieci często pozostawia się również szkole a rodzic jest tylko od obrony dziecka przed wychowaniem szkoły. W sumie dzieciak w wieku 16 lat już jest cwaniak a zanim dojdzie do matury to będzie tylko gorszy. U nas w liceum wielu uczniów ma pretensje do nauczycieli, że nie przepuścili ich do następnej klasy,mimo, że doskonale wiedzą, że nic nie potrafią z danego przedmiotu, lub nawet nie chciało im się przyjść na poprawkę(głównie chodzi o angielski, niemiecki i o zgrozo polski. Nie mówiąc już o tym, że do młodych nauczycielek szacunku nie maja żadnego.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
BOReK Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 15 Lip 2005
Status: offline
PostWysłany: 02-09-2013, 07:58   

Ysengrinn napisał/a:
Borek - oczywiście, że mają problem z podjęciem decyzji o przyszłości, przecież przez całe życie w szkole wymaga się od nich tylko wykonywania poleceń i uczenia się rzeczy oderwanych od rzeczywistości.

Bzdury waćpan gadasz. Znaczy, pewnie wielu ludzi właśnie w tym upatruje problemu. Ja jednak dopiero teraz widzę, że po prostu praktyka się liczy, a teorię można powiesić na rolce przy kiblu - ale to mój przypadek. Jeśli dobra szkoła powinna uczyć podejmowania decyzji i "twardego życia", to obawiam się, że dzieci Trzeciego Świata maja lepszy system "edukacji" niż my...

JJ napisał/a:
Po prostu nie widzę jak coś takiego ma działać bez:

a) naprawdę zdolnych, czujących pociąg do wiedzy uczniów
b) naprawdę świetnych, przyjaznych uczniom nauczycieli

O, właśnie to jest bardzo kluczowym czynnikiem. To po prostu nie jest model, w który można wpasować aktualne społeczeństwo. Jakąś jego część na pewno się da, bo szczęśliwie zdarzają się wymienieni wcale nie tak rzadko, ale to zdecydowanie nie jest metoda dla większości.

Poza tym powiedzmy sobie wprost i bez ogródek - też uważam, że ogrom wiedzy wtłaczanej mi do łba przez lata na nic mi się nie przydaje. I co z tego? Skoro nawet tu są ludzie krzyczący, że pewne rzeczy po prostu trzeba znać, bo trzeba ("bo nie wypada nie znać" i takie tam pierdoły, bo jestem Polakiem...). Na swoje szczęście zawsze miałem takie opinie w nosie, ale i tak niechętnie patrzę na podwójne standardy.

_________________
You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
shugohakke Płeć:Mężczyzna
Najstarszy Grzyb

Dołączył: 15 Gru 2011
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 02-09-2013, 10:07   

JJ napisał/a:

Masz zaskakująco wysokie mniemanie o większości ludzi.

Czy ja wiem... Nie miałem na myśli tego, że każdy jest w stanie na zawołanie zaprojektować samolot lub nowy krój damskiej torebki. Raczej, że w sytuacji komfortowej [radosna, tęczowa szkoła z czerwonym grubasem (nie, nie chodzi o utuczonego sekretarza partii ^^] za dyrektora) i na spokojnie, większość ludzi byłaby zdolna do pewnych przebłysków kreatywności i twórczości, naturalnie w granicach własnych możliwości i pól zainteresowań. A jakie byłyby owoce tej kreatywności to już zupełnie inna bajka.

Inna sprawa, że przemawia do mnie argument, że taka szkoła potrzebuje ekipy uczniów i nauczycieli, która wcale nie potrzebuje takiej szkoły.

_________________
I crossed the mountain and I climbed the river...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Irian Płeć:Kobieta


Dołączyła: 30 Lip 2002
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 02-09-2013, 11:57   

Ja chciałabym tylko przypomnieć, że niezależnie od formuły zajęć, szkoły publiczne i niepubliczne muszą tak czy siak uwzględnić podstawę programową, która jest identyczna dla wszystkich. I przeprowadzić na koniec sprawdzian szóstoklasisty, również taki sam w całym kraju. Miejcie to na uwadze prowadząc dyskusję.

_________________
Every little girl flies.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
NiBl (tak jakoś)
Gość
PostWysłany: 02-09-2013, 13:57   

Za moich czasów "Pan Tadeusz" był lekturą i w gimnazjum i w liceum (w liceum nauczycielka powiedziała, że czytaliśmy w gimnazjum, więc lekturę przerabialiśmy z biegu).
"Potop" też miałem w liceum (pisałem z niego maturę) i nie wyobrażam sobie, żeby jakiś gimnazjalista przebił się przez nią. Tym bardziej, że my to dostaliśmy do przeczytania, jako zajęcie wakacyjne, bo jest po prostu zbyt obszerne, żeby czytać w roku szkolnym.

Ogólnie artykuł bardzo zwodniczy. To, że kanon lektur zależy od profilu, nie znaczy, że nie będzie tych lektur w programie podstawowym (chociaż wydaje się, że część lektur moja polonistka wymagała w całości pomimo bycia typu "fragmenty"), bo są o ile wcześniej nie wyrzucili z kanonu.

Jak patrzę teraz na "Pana Tadeusza". Tak rozmawiałem o nim ze znajomymi i widzę, że właściwie warto by było go przeczytać powtórnie. Po prostu jako gimbus nie byłem w stanie docenić tej książki (oraz wątpię, by przeciętny licealista też był w stanie ją docenić).

"Tolkien" się przebijał, chociaż ja akurat nie miałem okazji go przerabiać (inna polonistka przerabiała "Hobbita)". Akurat literatura fantastyczna raczej reprezentowana była chyba tylko przez wybrane "Bajki robotów" (co nie jest wiele i jest tylko sience-fiction).
Z drugiej strony są świetne książki, które lawirują wokół kanonu, ale nie było mi dane ich przerabiać. Tak jak świetne "Podróże Guliwera".

Dalej odnośnie "demokratycznej szkoły". Idea jest ciekawa, ale czy jest wykonywalna? Tym bardziej, że uczniowie nadal stykać będą się ze standaryzowanymi testami. Poza tym co się stanie z takim "genialnym językoznawcą", który zupełnie nie liznął matematyki przez pierwsze 6 lat edukacji (liczymy, że na chwilę obecną są to szkoły poziomu podstawowego).
Uważam, że są potrzebne pewne podstawy, żebyśmy po prostu nie kształcili idiotów.
Powrót do góry
Lain Płeć:Kobieta


Dołączyła: 10 Maj 2003
Status: offline
PostWysłany: 02-09-2013, 16:38   

Gość napisał/a:

Dalej odnośnie "demokratycznej szkoły". Idea jest ciekawa, ale czy jest wykonywalna? Tym bardziej, że uczniowie nadal stykać będą się ze standaryzowanymi testami. Poza tym co się stanie z takim "genialnym językoznawcą", który zupełnie nie liznął matematyki przez pierwsze 6 lat edukacji (liczymy, że na chwilę obecną są to szkoły poziomu podstawowego).
Uważam, że są potrzebne pewne podstawy, żebyśmy po prostu nie kształcili idiotów.

Jeśli wszystkie szkoły obowiązuje podstawa programowa, to raczej sobie nie mogą pozwolić na to, żeby nie uczyć matematyki.


Osobiście sądzę, że dobrze byłoby się przyjrzeć fińskiemu systemowi edukacji i na nim wzorować. Z tego co wiem, to wymyślili tam coś fajnego, ich edukacja nie opiera się on na robieniu wyścigu szczurów i w międzynarodowych rankingach wypadają bardzo dobrze.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 48 z 52 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 47, 48, 49, 50, 51, 52  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group