Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Ale miałem piękny sen... |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 31-08-2006, 11:56
|
|
|
Miałem przedwczoraj podobny sen, co Keii.
Wracaliśmy ze zjazdu wynajętym autobusem i postanowiliśmy się zatrzymac, żeby coś zjeść. Jako, że akurat jechaliśmy przez Lublin postanowiliśmy się zatrzymać na mojej stancji, a ja miałem coś ugotować. Nie szło mi najlepiej, bo gotowałem na kilku garnkach, a sublokatorzy przez wakacje poprzekładali mi wszystkie zapasy. Nic nie mogłem znaleźć, wszystko kipiało i wrzało, przez parę godzin chaotycznie miotałem się po kuchni.
Przez ten czas towarzystwo doszło do wniosku, że chyba nie jest już głodne, bo wróciło do autobusu i pojechało w diabły.
Gdy nastał wieczór (było ciemno) zostałem sam na stancji. Wraz ze mną był garnek jakiejś nieapetycznej cieczy. Byłem diabelsko głodny, więc zdołałem zjeść jedną łyzkę zanim postąpiłem tak, jak zawsze postępuje z niewypałami: wlałem potrawkę do kibla z pominięciem przewodu pokarmowego.
Jako, że nadal byłem bardzo głodny postanowiłem iść do Tesco (nieżle w podświadomości utkwiło mi moje życie w Lublinie, nie powiem). Niestety jak się okazało nie mam portwela . Został w autobusie... Podobnie karta do bankomatu, dokumenty, telefon...
Trzeci koszmar w przeciągu tygodnia. Cały rok mi się nic nie śniło, a teraz nagle... Prawdopodobnie przyzwyczaiłem organizm do tego, że Wrzesień = Sesja Poprawkowa = Podniesiony Poziom Stresu. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 01-09-2006, 10:05
|
|
|
Piękny jak piękny, dziwny... Maieczka (ta multiświatowa, nie prawdziwa) rozmawia w Cephiro z jakąś nieznaną, zamaskowaną i ubraną w szary strój (kubrak, legginsy i peleryna z kapturem) panią uzbrojoną w sporą, dziwaczną kuszę, która to pani jej tłumaczy, że Miya strasznie się rozpanoszyła po różnych światach (czy opowieściach? Not sure...) i coś z tym trzeba zrobić. Wiedziałem, że nieznajoma jest w trakcie jakiejś misji, choć nei mam pojęcia jakiej. Nie wiem też, czy Miyaczek powinien się obawiać tej kuszy:P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 01-09-2006, 12:39
|
|
|
A ja dzisiaj miałam koszmarka *____*
Byłam w szkole cholernie przypominającej moje gimnazjum, z tą jedną różnicą, że dało się wyjść przez okno w sposób banalny, a na zewnątrz były parapety na tyle szerokie, że dało się po nich biegać ;) A w szkole grasował Ktoś. Ktoś obdarzony bardzo silną mocą destrukcyjną i spaczonym umysłem psychopatycznego mordercy. Ja wiedziałam, że cholernik gdzieś jest i planuje "zabawę", tylko nie miałam bladego pojęcia gdzie i kiedy zaatakuje... Cóż, zaatakował pod sekretariatem, gdzie pokazał swoją Prawdziwą Twarz (blady, włosy czarniawe, szata czarna... Snape?) i zrobił rozwałkę. Maieczka uciekła przez okno i potem uzgadniała jakieś większe spiski z nauczycielką plastyki...
Pierwszy sen tego typu, w którym czułam, że mam nikłą przewagę nad "wrogiem" O_o |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Irin
Dołączyła: 09 Kwi 2005 Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 01-09-2006, 14:46
|
|
|
Ja ostatnio miałam jakieś dziwactwo. Byłam sobie dziewczem w mundurku (a może to nie byłam ja? Anyway, później już byłam ja na pewno.), które kierowało się w stronę nowej szkoły. Na początek roku. Normalne. Jednak dziwnym zrządzeniem losu okazało się, że zostałam zapisana nie do tej szkoły, do której chciałam pójść, tylko do jakiejś innej, zupełnie losowej. Mimo zdziwienia poszłam tam... To był statek. Dryfował sobie przycumowany do brzegu. Nazywał się Ouran.
Trudno, zostałam uczennicą Ourana. A byłam uczennicą bardzo dobrą, byłam popularna, zostałam adminką (czego i na jakich zasadach do tej pory nie wiem. Moje nazwisko było pomarańczowe). Zostałam ZA popularna. W niedługim czasie okazało się, że żeńska część Ourana mnie po prostu nienawidzi i planuje na mnie zamach. Dowiedziałam się tego od jakiejś jedynej życzliwej, która była po mojej stronie. Zwróciłam się do męskiej części Ourana o pomoc i pomoc dostałam. Na Ouranie zaczęła się wojna. Przy czym była to wojna wszystkim co było pod ręką... Tak więc walki były toczone na noże kuchenne i ja takim miałam być zamordowana. Nie wiem kto wygrał, obudziłam się.
Za to z tanukowych snów, które miewam dość często, zdecydowanie najciekawszy był ten, kiedy Xeniph zamiast głowy miał avatara deviantartowego Vanny. |
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 02-09-2006, 11:50
|
|
|
w końcu udało mi się cośkolwiek zapamiętać...
Sadziłam kwiatki i warzywa. Dlaczego u licha sadzilam je w mojej PRL-owskiej, 3 metrowej meblościance, w dodatku na górnych półkach - nie mam pojęcia. Jakim cudem na tej półce, po otwarciu drzwiczek było pole pod Oleśnicą, z dwiema wielkim grządkami - też nie wiem. Wiem za to CO sadziłam. I z kim. Bo na półce obok to samo sadziła Ave i strasznie fukała, że jej nasiona jakiegoś kwiatka wykiełkowały w słoiczkach i nie ma tego jak upchnąć.
Sadziłysmy po kolei: wiekie marchewki w postaci pęczków z nacią, fasolkę razem z kijkami, potem miał być rządek bielunia, i te nasionka wykiełkowane, które pływały w słoiczkach po zupkach gerbera i miały nóżki... A w kolejce czekał len w prześlicznej kopertce z secesyjnym rysunkiem, oraz jakies kwiatki w kopertce kwadratowej, z rysunkiem skrzata ze starych dobranocek i napisem "Jak krecik polubił kopanie" seria "Poczytaj mi mamo"... Pamiętam, że zastanawiałam sie, gdzie to upchniemy, zwłaszcza, że z tyłu stał rządek książek...
A potem mnie obudzili.
oh well... |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 14-09-2006, 10:42
|
|
|
Śniło mi się, że byłem... Harrym Potterem... W Hogwarcie. Czemu w ciągu całego snu nie rzucono ani jednego zaklęcia nie wiem, podobnie jak nie wiem czemu Hogwart przypominał moją podstawówkę i czemu stronnicy Voldemorta (zapewne, bo któżby inny) napadli go uzbrojeni w karabiny maszynowe. W każdym razie najpierw pomagałem razem z Hermioną (poznaję po włosach) w ewakuacji jakichś partyzantów, by ci nie zostali wystrzelani przez napastników, a potem łaziłem po szkole z bardzo ładnym rewolwerem i straszyłem ludzi, ze szczególnym uwzględnieniem jakiegoś starego dziadka_^_. Nie, nie miał brody i nie, nie Snape'a.
Wniosek - za wiele kontaktu z Harrym <*łyp łyp* na osobę post wyżej>. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-05-2007, 18:26
|
|
|
OK, niniejszym dołączyłem do osób, którym śniła się Serika. Nie jako święta, tym bardziej nie jako zielone śluzorośle. Była komandoską i walczyła z mafią w jakiejś portowej metropolii (metropolia z jakiegoś powodu przypominała Sandomierz, który ni cholery nie jest ani portowy, ani metropolią). Z uśmiechem na ustach (i komandosem-Bezimiennym jako towarzyszem) ganiała za bandziorami i rozwalała kolejno ze snajperki.
Cóż, urozmaicenie w imydżu.... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 27-05-2007, 19:25
|
|
|
Śniło mi się że ścigam milczącą IKę i chichoczącą demonicznie Mai po kaziówce, co rusz natykając się na sterty pokrwawionych ciał. Z jakiejś niejasnej przyczyny czułem się zobowiązany odebrać ICe mój nóż, i wyposażyć Majeczkę w wiadro z wodą i mopa, które wybitnie przeszkadzały mi w pogoni. Ogromnie niepokoiło mnie, kto zmyje tą całą krew i wykropie te wszystkie doły w lesie, bo przecież kopanie to ciężka praca... W pewnym momencie potknąłem się o coś, i ocknąłem - zaplątany w prześcieradło.
Całość jest dziwna, bo zazwyczaj nie pamiętam snów.
Za dużo Higurashi i ostrych japońskich noży? o_O
W każdym razie, zaplanowaną na dziś rekultywację trawnika pod oknem odłożyłem na później, szpadel+upał==katorga. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 27-05-2007, 20:06
|
|
|
A myślałam, że tylko recenzje sprawiają mi tyle radości. MYLIŁAM SIĘ. Mam łzy w oczach bo nie mogę się przestać śmiać, a im bardziej się śmieję tym bardziej mnie boli powiększony do nieludzkich rozmiarów węzeł chłonny. Potworność.
Uwaga, można się śmiać.
Mnie co jakiś czas prześladuje sen, że się spóźniłam do szkoły. Jest to jeden z najgorszych koszmarów. Mam 99,7% frekwencję od lat, przychodzę czasem wcześniej, czasem zostaję po. I ciągle dręczy mnie to samo, że się spóźnię, a nigdy się jeszcze nie spóźniłam. Katorgą był dla mnie dzień kiedy do szkoły nie poszłam (39 C... a i wtedy chciałam iść... tylko nogi jakby się dziwne zrobiły i nie chciały iść tam gdzie trzeba). Nie wiem czemu uważam to za koszmar, ale uczucia jakie mi wtedy towarzyszą są straszne. Takiego stresu nie przeżywam nigdy naprawdę, a we śnie owszem.
Regularnie też śnią mi się rzeczy z anime, ale nie bardzo pamiętam teraz co. Powinnam to zapisywać. |
_________________
|
|
|
|
|
wiluS
akka\Semper fidelis
Dołączył: 26 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 27-05-2007, 22:16
|
|
|
Nie jest to piękna wizja lecz przynajmniej absurdu w nim nie brakuje.
Szkoła, ja o 3/4 lata młodszy. Wychodzę z domu do mojego starego, szarego gimnazjum pełnego udziwnień, analfabetów, degustatorów win i cud bogiń ze słomą w butach i rozgwiazdami we włosach. Przy pomocy zmyślnych technologii eksterminuje zastępy moich dawnych prześladowców(grono pedagogiczne), sprzątaczki, przedszkolaki a w dalszej kolejności woźnego i jego kochankę ukrytą w szafie z narzędziami. Następnie wraz z moimi klasowymi kolegami rozgrywamy mecz piłki nożnej. Oczywiście przegrywa moja drużyna wiec bez wielkich uniesień kontynuuje mord w mniej lub bardziej humanitarny sposób(pozwoliłem sobie darować szczegóły, o ile ciągłe zmiany ekwipunku można nazwać szczegółami). Ratuje wybrankę mojego serca, potem następną i tak wszystkie ładne dziewczyny by mieć z kim oglądać/penetrować dawne mury już nieistniejącej placówki(pamiętam tylko wybuch, nie wiem kto podłożył). Nie byłoby w tym nic specjalnego, ot zwykły sen nastolatka, gdyby nie fakt ze robiłem to wszystko bez majtek. Nie wiem czy tkwi w tym jakaś symbolika i jakoś mnie to nie interesuje:) |
_________________
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 27-05-2007, 22:30
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Nie jako święta, tym bardziej nie jako zielone śluzorośle. Była komandoską i walczyła z mafią w jakiejś portowej metropolii |
Ysen, szczerze mówiąc już wolę być komandoską, niż zielonym śluzoroślem, ale tak czy inaczej fascynuje mnie, skąd Wam się takie skojarzenia ze mną biorą? :D |
_________________
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 28-05-2007, 20:05
|
|
|
Czy ktoś mi może powiedzieć o co chodzi. Otóż bardzo często śni mi się że wypadają mi zęby - nie jest z wizualizowane - do raczej odczucie w swojej istocie bardzo realne i dość intensywne - widzisz ciemność i czujesz jak pojedynczy ząb się rusza - czujesz jak się wykręca się z dziąsła (słyszysz ten dźwięk !!) i ostatecznie się go pozbywasz. Nie ma co ukrywać że nie jest przyjemniejsza rzecz jaka może się śnić :(
Drugim dość powszechnym motywem z moich snów są sceny w których ludzie których znam dostają nie realnych wprost zwierzęcych ataków furii - nie ukierunkowanych na żadne konkretne działanie - wygląda to jak jakiś akt demonstracja siły - towarzyszy temu duży ładunek emocjonalny i to mi się akurat bardzo podoba są w sumie energetyczne.
Dalej ludzie których nie cierpię biorących dożylnie heroinę i Ja próbujący ich powstrzymać (nawet w snach myślę o innych - prawdziwy altruista) - akcja obsadzona na dworcu głównym w Częstochowie ... w nocy - z reguły najpierw pogoń za delikwentem potem dzieją się już rzeczy naprawdę różne ...
... a wiecie to jest najgorsze śnią mi się jeszcze bardziej poronione rzeczy .... |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
Mara
High
Dołączyła: 05 Maj 2007 Skąd: spod łóżka Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja
|
Wysłany: 29-05-2007, 08:28
|
|
|
Mój ostatni sen to czysty idiotyzm(podobnie jak parę wcześniejszych)
A więc akcja rozgrywała się w świecie Power Rangers'ów, sama byłam Kimberly(to ta różowa). Stałam się bardzo ważna dla grupy, ponieważ potrafiłam stworzyć Kamień Filozoficzny, myjąc ręce pewnym żółtym mydłem, wodą i zieloną konserwową papryką. Niestety z początku nie mogłam tego zrobić, ponieważ po pierwsze:
-Tommy spóźniał się z papryką
-po drugie: do łazienki szkolnej co chwila ktoś wchodził i przeszkadzał mi.
Po pewnym czasie, kiedy była już lekcja, papryka została dostarczona, więc w pośpiechu sypnęłam ją do umywalki i zaczęłam myć ręce wodą i mydłem. Coś jednak nie wypaliło. Papryka była czerwona, nie zielona, więc moje ręce zamieniły się w Kamień. <btw, pojawiła się tam też para tych gości, którzy w pierwszej serii PR próbowali zdemaskować rangersów i obrywali pod koniec odcinka, tutaj mnie podglądali i kiedy rozbłysło światło, przestraszyli się i zwiali>Jednak ja nie zrażając się właśnie za jego pomocą stworzyłam sobie nowe, piękne ręce, tamte kamienne po prostu odpadły. Nie oddałam ich jednak Tommy'emu mając przezucie, że oni knują coś złego apropo mnie<pomijając fakt, że podsłuchałam ich rozmowę> więc schowałam do szafki stare ręce i przy sobie trzymałam tylko mały palec w formie wisiorka. |
_________________ "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
|
|
|
|
|
DeadJoker
Soul Loser
Dołączyła: 02 Lut 2007 Skąd: Prosto od krowy! Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 29-05-2007, 16:41
|
|
|
Cytat: |
Czy ktoś mi może powiedzieć o co chodzi. Otóż bardzo często śni mi się że wypadają mi zęby - nie jest z wizualizowane - do raczej odczucie w swojej istocie bardzo realne i dość intensywne - widzisz ciemność i czujesz jak pojedynczy ząb się rusza - czujesz jak się wykręca się z dziąsła (słyszysz ten dźwięk !!) i ostatecznie się go pozbywasz. Nie ma co ukrywać że nie jest przyjemniejsza rzecz jaka może się śnić :( |
Wypadanie zębów i w ogóle zęby często się śnią niektórym ludziom. Niektórzy twierdzą, że to jakaś przepowiednia, że kryje się za tym jakaś symbolika, ale ja uważam, że ma to źródło w psychice. Mi raz śniły się wypadające zęby. |
_________________ Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
Autor tego posta przeżywał przygody
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 30-05-2007, 14:20
|
|
|
Cytat: | OK, niniejszym dołączyłem do osób, którym śniła się Serika. |
Na Serikę jeszcze nie trafiłem, ale śniła mi sie już Miya przebrana za coś utenowego (ale za diabła nie pamiętam co) |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|