FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 44, 45, 46  Następny
  Ale miałem piękny sen...
Wersja do druku
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 17-05-2008, 04:14   

Skakanie po kamienicach w centrum Wrocławia, gdy radosna banda forumowiczów do mnie strzela/próbuje zadźgać/zrzucić. Takoż, na ulicach zombie, Pan Jan w Ratuszu, a na niebie coś, co zadziwiająco przypominało kilka Gwiazd Bojowych robiących Adama Drop.

A z surrealizmu - co prawda nie śni mi się nic w tym temacie, niemniej poranne pozycje mojej kotki spokojnie łapią się pod ten gatunek sztuki.
I w sumie cieszę się iż tych snów nie pamiętam.
Naćpany kocią sierścią...
Przejdź na dół
korsarz Płeć:Mężczyzna
a taki jeden...


Dołączył: 02 Wrz 2005
Skąd: Resko
Status: offline
PostWysłany: 17-05-2008, 10:58   

Alira14 napisał/a:
Podejrzewam, że bardzo trudno jest mieć "aktualne" zmysły, gdy gnijesz.

Myślałem, że skoro widziały gąbkę, to pozostałe zmysły też pewnie działają... Przynajmniej częściowo.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Nami Płeć:Kobieta
Ruda! xD"


Dołączyła: 21 Paź 2006
Skąd: Syberia
Status: offline
PostWysłany: 17-05-2008, 11:21   

Mi się ostatnio śnił pluszowy gryf w windzie! XDD

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
8054079
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 22-05-2008, 17:05   

ŁAŁ.

Takiego snu nie miałem już dawno - magiczne krainy, przepiękne zamki na brzegach mórz, walki, rycerze, królowie, księżniczki, gumisie (khyyyym), urocze miasteczka i niezwykłe stworzenia latające. Oszywiście gdzieś w tle przewinęło się trochę jenotów. Kij, że nie pamiętam już o co dokładnie chodziło (ale przecież w fantasy zawsze chodzi o z grubsza to samo;p), ale na pewno o jakiegoś epickiego questa i walkę ze złym. Kij, że zły wyglądał co najmniej niepoważnie...

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
moshi_moshi Płeć:Kobieta
Szara Emonencja


Dołączyła: 19 Lis 2006
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
WOM
PostWysłany: 27-05-2008, 08:28   

Spałam dzisiaj wyjątkowo podle, wstawanie o piątej rano, to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej... Poza tym miałam głupi sen o śwince. Był cypelek, morze, jakieś emotki, bisz z traumatyczną przeszłością. Potem akcja przeniosła się w bliżej nieokreśloną przyszłość, była dziewczyna, z dobrego domu i miała ukochaną świnkę, która "wychowywała" się w restauracji (lol). Wielkimi krokami zaczął się zbliżać jakiś poważny konflikt zbrojny (tego nie było widać, to się czuło), dziewczyna musiała uciekać, ale wcześniej poszła pożegnać się ze świnką. Nie wiem dlaczego, ale po jakiejś poważnej rozmowie bohaterki z kimś z restauracji, świnka (miała nawet obrożę) w widowiskowy sposób zakończyła swój żywot w chłodni. Generalnie całość przypominała klimatem Delicatessen, jak ktoś oglądał to wie o czym mówię.

Głupi sen, nie podobał mi się, ale już dawno żaden nie utkwił mi tak w pamięci...

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
korsarz Płeć:Mężczyzna
a taki jeden...


Dołączył: 02 Wrz 2005
Skąd: Resko
Status: offline
PostWysłany: 27-05-2008, 13:40   

Usagi Yojimbo w Evangelionie (Shinji znowu niedyspozycyjny...) atakujący Mink ze zgrają Neko Ninja na środku Teotichuacanu w czasie deszczu meteorytów wywołany przez próbującej czarnej magii Alitę zanoszącą się złowieszczym śmiechem na tle piorunów... Krótko mówiąc śnił mi się chaos @_@
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Shizuku Płeć:Kobieta
Trochę poza sobą


Dołączyła: 15 Lis 2006
Skąd: Z pogranicza światów
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 28-05-2008, 21:14   

Śniło mi się, że robiłam coś na moim laptopie w pokoju na poddaszu, który pełnił funkcję mojego pokoju. Była 1 w nocy i ja właśnie miałam się brać za oglądanie jakiegoś filmu (to było chyba "5centymetrów na sekundę"), aż tu nagle wpada do mnie moja wychowaczyni i tym samym nauczycielka biologi. Zaczyna mi grzebać w komputerze i mówi, że za godzinę przyjdzie tu moja klasa, puści nam jakąś prezentację czy film, a my mamy robić notatki i robić zdjęcia(?). Zaczeła mi się krzątać po pokoju, a ja pomyślałam, że chyba nie pójdę, bo wolę se film obejrzeć. (Wiem, jak mogłam nie przyjść, skoro to w moim pokoju się działo?) Jak zaczeły pojawiać się pierwsze osoby to sobie to uświadomiłam. A zaraz po tym obudził mnie budzik.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
636349
Amarth Płeć:Kobieta


Dołączyła: 05 Maj 2007
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 30-05-2008, 09:50   

Zazwyczaj jedyne co pamiętam ze swoich snów to wrażenie (np., że był nudny, ciekawy, zabawny, albo że to był koszmar) lub jakieś urywane fragmenty (np. jamnik). Tym razem udało mi się zapamiętać ciut więcej.

Ogólnie wyśniłam dzisiaj trzy sny.

Jeden uwzględniał ucieczkę przed morderczymi osami.

W drugim byłam nauczycielką i miałam udać się do pobliskiego więzienia w poszukiwaniu innej nauczycielki. Nie wiem tylko co dyrektorka gimnazjum robiła w liceum i czemu jedna moja znajoma była tam uczennicą i próbowała dać mi marchewkę.

Trzeci był najciekawszy, z całkiem szczegółową narracją, ale obudziłam się zanim się skończył. Głównymi bohaterami byli Snake i Otacon z MGSa, którzy mieli jakąś bliżej nieokreśloną misję w kosmosie (przypuszczam, że jakaś wroga nam rasa kosmitów budowała Metal Geara i chłopcy musieli go unieszkodliwić). Gdziekolwiek mieli się udać, podróżowali z załogą jakiegoś wojska, której przewodził kapitan Kirk ze Star Treka. Przy czym największym problemem Otacona była źle utrzymana ubikacja, zaś Snake'a, a jakże, brak papierosów i zakaz palenia. O ile na stan ubikacji nie dało się nic poradzić to przynajmniej Snake miał szczęście, bo Spockowi i jego małemu oddziałowi udało się przemycić na pokład kilka paczek papierosów.
Ale nie mogli się chłopcy długo nacieszyć dymkiem, bo na statku mieli szpiegów wroga. Ci zaś po wypiciu jakiejś mikstury zmieniali się w potwory. Jeden na ten przykład zmienił się w olbrzymiego tygrysa z zestawem conajmniej ośmiu tylnych łap, które ciągnęły się za nim jak ogon.
Sen miał jeszcze jedną cechę - zakończenie wyśniłam przed początkiem. Z tego wiem, że Snake i Otacon bezpiecznie wrócili na Ziemię w myśliwcu. Podejrzewam więc, że przygoda zakończyła się jak to często bywa z horrorami - umarli wszyscy poza głównymi bohaterami.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
GoNik Płeć:Kobieta
歌姫 of the universe


Dołączyła: 04 Sie 2005
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 04-06-2008, 08:49   

Najpierw nocowałam u kogoś znajomego i goniłam mężczyznę, który się tam zakradł w celu niewiadomym. Ale biegłam za nim, a on uciekał. Okazał się być wyjątkowo sprytny i niebezpieczny, musiałam zachować szczególne środki ostrożności, w dodatku zaczął stosować jakieś magiczne sztuczki - kiedy już miał wygrać, pojawiłam się ja, w postaci czegoś w rodzaju projekcji astralnej i ostrzegłam siebie przed zdradzieckim iluzjonistą, którym pan był w rzeczywistości. Kazałam też w momencie kiedy pani będzie wypowiadać zaklęcie wymamrotać swoje, a zobaczę 'prawdziwą twarz' pana.
Jakimś cudem z panem wygrałam i znalazłam się na kanapie przy stoliku, a z drugiej strony siedziała czarnowłosa wróżka w srebrnym, błyszczącym stroju i najwyraźniej próbowała przepowiedzieć mi przyszłość. Kobieta, co wiedziałam po spotkaniu z widmem, była iluzją, jak i całe otoczenie. Idąc za radą powiedziałam po cichu zaklęcie (nie mam pojęcia JAKIE) i śliczny obrazek przede mną zaczął się rozpadać... Po chwili siedział przede mną facet z kpiącym uśmieszkiem na twarzy. Dokładnie w tym samym momencie przed oczami pojawiło mi się menu jak z jrpga i Głos Znikąd polecił zaszlachtować pana mieczem, a później dobić zaklęciem - co też uczyniłam, wyzwalając przy tym chmurę różowych gwiazdek.
I się obudziłam. Gdzieś. Radosna jak skowronek wypełzłam na autobus, na przystanku spotkałam dwóch kolegów z roku i zaczęłam im opowiadać jaki miałam dziwny sen, i jak się strasznie cieszę, że już się obudziłam... Na co jeden z panów zaczął mnie dźgać palcem i nie zwracał uwagi na moje protesty.
Dźgnięta o raz za dużo - obudziłam się naprawdę. Otaaaaakie 'wtf?!' miałam na twarzy. Przy tym byłam całkowicie odrętwiała i musiałam okno otworzyć, bo było mi gorąco.

Drugiego snu nie pamiętam tak dokładnie, na pewno zawierał staruszków tańczących walca i evil overlorda, który porwał jakiegoś bliżej niesprecyzowanego faceta. Był tam też fragment o kupowaniu piżamki, czyli moja trauma z niedawnego szukania piżamki właśnie - mianowicie producenci piżamek z bluzkami na ramiączkach nie uwzględniają u kobiety czegoś takiego jak biust i piżamka jako taka JEST dobra, ALE... Również zuo.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Vodh Płeć:Mężczyzna
Mistrz Sztuk Tajemnych.


Dołączył: 27 Sie 2006
Skąd: Edinburgh.
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
PostWysłany: 04-06-2008, 12:49   

GoNik, co Ty jadłaś przed snem?!


Ja najpierw wszedłem na IRCa z jakimś genialnym pomysłem, który koniecznie musiałem przekazać Salvie. Problem w tym, że na IRCu było około 30 osób, które spamowały jak najęte, a połowa ich aktywności wszystkich jenotów polegała na ciągłej zmianie nicków. Reszta spamu była o tyle denerwująca, że z jakiegoś powodu wszystkie zapytania /whois wyświetlały mi się w oknie Tanuka. Nawet mi tam Salva mignęła parę razy, ale kiedy próbowałem priva otworzyć, momentalnie następowało przetasowanie na liście i zmiana nicka =.= Durny sen.

Drugi sen miał miejsce na jakiejś ładnie przystrzyżonej łące. Leżałem na trawie i obserwowałem ogromnego ptaka, wykonanego z czegoś, co wyglądało na stadium pośrednie między trzciną, a liniami energii planety z openingu do Final Fantasy VII: AC. Kształtem najbardziej przypominał Quetzalcoatla z FF VIII. W pasie przewiązany był grubym, białym prześcieradłem.
Z jakiegoś powodu rzeźba ta (bo zdecydowanie nie było to zwierzę, już bardziej roślina) napełniała mnie wielkim szczęściem. Miałem świadomość, że identyczny, tylko fioletowy ptak istniał już od co najmniej kilku lat, ale pojawienie się zielonego zwiastowało prawdziwą radość. Czułem się jak bóg, któremu właśnie udał się świat. Wiem, że to głupio brzmi, ale we śnie doskonale wiedziałem, jak się czuję i że pojawienie się zielonego ptaka było zdarzeniem o znaczeniu fundamentalnym.

_________________
...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Salva Płeć:Kobieta
Prince Charming


Dołączyła: 29 Paź 2006
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
WOM
PostWysłany: 04-06-2008, 13:22   

Vodh i Ty twierdzisz, że JA miewam dziwne sny... ? ^^


Mnie się śniło coś wyjątkowo idiotycznego. Zazwyczaj większości moich snów nie pamiętam, ale ten jakoś mi zapadł w pamięć, a tak bardzo chciałam miec śliczny sen z Satoshim... Jechałam na jakimś koniu, w nieznanym kierunku (nie wiem skąd mi się to wzięło, bo na konia wsiadłam chyba tylko dwa razy w życiu). Nagle zorientowałam się, że ktoś mnie goni z jakimś wiechciem, nie wiem co to było, miotła ? W każdym razie ktoś za mną biegł (jakim cudem dotrzymywał tempa galopującemu koniowi - nie wiem), i coś się darł. Po chwili znalazłam się we własnym pokoju, tym razem ktoś się na mnie darł, że nie wolno mi siedzieć przy komputerze i że mam go wyrzucić przez okno, a ja protestowałam bo akurat oglądałam Marmoladkę o_O

_________________

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
GoNik Płeć:Kobieta
歌姫 of the universe


Dołączyła: 04 Sie 2005
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 05-06-2008, 00:23   

Vodh napisał/a:
GoNik, co Ty jadłaś przed snem?!

Tosty z kremem orzechowym. A twój sen wcale nie gorszy XD

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Irin Płeć:Kobieta

Dołączyła: 09 Kwi 2005
Status: offline

Grupy:
House of Joy
WIP
PostWysłany: 08-06-2008, 21:14   

Noce weekendowe są zdaje się dużo bardziej owocne niż reszta. A dzisiaj to już mi w ogóle naowocowało...

Rzecz działa się w Krakowie. Diabli wiedzą, czemu akurat tam, szczególnie, że miasto to odwiedziłam po raza ostatni kiedy miałam 3 lata. Czyli pamiętam aż, że tam byłam... Ale do rzeczy.

Funekai zostało przeniesione z Łodzi do Krakowa. Odbyło się w 1/3 wielkiego, pięknego zamku. W dwóch pozostałych częściach był bardzo luksusowy hotel i ruiny/budowa.

Część Funekaia - przy wejściu zamiast 25zł zapłaciłam tylko 16,50. Kasjerka za cholerę nie mogła dobrze zapisać mojego nicka. Ale kiedy sobie pogadałyśmy, w końcu mi wyrysowała identyfikator... na wewnętrznej stronie lewej dłoni, niebieskim długopisem.

Część hotelowa - tam się najpierw plątałam z random jenoctwem, a później z nieznaną mi kobietą w czarnych lokach. Musiałyśmy wyczyniać jakieś akrobacje na schodach, wspinać się po poręczach i takie różne. W pewnym momencie spadła. Ja stwierdziłam, że zajmę się nią później i poszłam sobie gdzieś. Kiedy wróciłam, leżały na niej trzy bezwładne, również czarnowłose dziewczyny. Jedna w czerwonym, druga w białym, a trzecia w czarnym wdzianku. Po odsunięciu ich na bok (właściwie odtoczeniu) udało mi się uratować kobietę.

Część ruinowa - Tam plątałam się najpierw sama, potem z Alirą. Był to jakiś sposób, żeby ominąć główne wejście na Funekaia, niestety nie wychodził, bo ruiny były dość zawiłe. Ale urocze. Zwisające druty, kurz, gołe cegły, urwane podłogi... I zejście w podziemia. Przez chwilę tam zagościłyśmy, spotykając wkurzonego Grisznaka. Już nie pamiętam, co go tak zdenerwowało.

Część krakowska ogólnie - po pierwsze, gdy wyszłam przed zamek zaczął padać śnieg. Duży, gęsty, biały, puszysty śnieg, na co zareagowałam bardzo entuzjastycznie. Później na przemian był i go nie było. Spotkałam kilka koleżanek z klasy ze swoimi znajomymi. Przywitanie było krótkie i nieszczególnie emocjonalne. Jeździłam sobie z Borkiem po okolicy i nie wiem, czy się zgubiliśmy, czy może to był jakiś kaprys, w każdym razie ciągle trafialiśmy w to samo miejsce. Był to placyk w pobliżu zamku, na środku którego znajdowała się sadzawka. A pływały w niej... zielone gołębie...
Poza tym poruszałam się komunikacją miejską razem z jenoctwem. Trochę się w pewnym momencie pogubiliśmy, ale koniec końców razem ruszyliśmy w stronę Funekai. Tylko nie wiedzieć czemu Vodh (który był akurat w sandałkach) wlazł w kałużę... Głęboką kałużę, taką do 1/3 łydki.

No i jeszcze 56. Nie zapominajmy o 56. Nie, tym razem nie mam pojęcia co to było (gwoli wyjaśnienia - od czasu do czasu śnią mi się numerki - autobusy, tramwaje, numery butów, a nawet data śmierci).
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
GoNik Płeć:Kobieta
歌姫 of the universe


Dołączyła: 04 Sie 2005
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 22-06-2008, 08:07   

Jesteście ŹLI!

Śniła mi się produkcja laya do Tanuka oraz wiadomy pociąg widmo. Było to na tyle zue, że kompletnie nie pamiętam o co w tym wszystkim chodziło, a wymęczyło mnie okropnie - od 4 budziłam się regularnie co godzinę i za każdym razem śniłam to samo.
A, był jeszcze niewiadomego pochodzenia bizon pałętający się w tą i z powrotem.

/wraca do łóżka pomęczyć się z książką.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
BOReK Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 15 Lip 2005
Status: offline
PostWysłany: 22-06-2008, 09:55   

GoNik napisał/a:
oraz wiadomy pociąg widmo

Meeeeep! Pożycz, dawno nie śniło mi się nic kolejowego! XD

Dzisiejsza noc była... dziwna. Zasnąłem gdzieś o 2:30, obudziłem się kompletnie wyspany o ósmej. Mimo tego zdążyłem sobie wyśnić, m. in. zabawę moim popieprzonym samochodem w puzzle - w składaniu pomagało ładnych 20 osób, w tym sporo różnych jenotów i "znajomych od Civica". I udało się, wyszedł jak z fabryki! XD

_________________
You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 20 z 46 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 19, 20, 21 ... 44, 45, 46  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group