FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 44, 45, 46  Następny
  Ale miałem piękny sen...
Wersja do druku
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 07-04-2009, 00:21   

Śniło mi się, że kupuję mieszkanie od Baracka Obamy. Bardzo wypasione mieszkanie, wszystko było na pilota. Niestety raczej nie Biały Dom, choć można pomarzyć.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
moshi_moshi Płeć:Kobieta
Szara Emonencja


Dołączyła: 19 Lis 2006
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
WOM
PostWysłany: 07-04-2009, 14:10   

Śniło mi się dzisiaj jakieś nieznane czasopismo o mandze i anime. Na okładce był bardzo ładny art z Bokura Ga Ita, ale nie to było najciekawsze. Głównym tematem numeru był Tanuk, a konkretnie jakieś mroczne tajemnice Avellany dotyczące receznji. Miałam to pismo w łapkach, odwracałam kartkę i już miałam poznać całą prawdę o Tanuki i Ave, kiedy obudził mnie cholerny budzik! Dawno nie byłam tak wkurzona...

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Sola Płeć:Kobieta
ryba

Dołączyła: 28 Lis 2007
Skąd: Gdańsk
Status: offline
PostWysłany: 07-04-2009, 20:50   

Ja snów nie miewam, a jak już są, to się denerwuję, bo mnie tylko męczą i się przez nie nie wysypiam. Natomiast dzisiaj miałam taki jeden i był bardzo miły, wiec się podzielę.
Śniłam, że jestem na wakacjach. Mieszkałam z rodzinką w jakimś starym domku gdzieś głęboko w lesie. Wszędzie las i zero cywilizacji. No i zwierzęta tam były, które co noc podchodziły pod nasz dom. Wśród tych zwierzaków były trzy wilki z którymi się zaprzyjazniłam. Doszło nawet do tego, że razem z nimi biegałam po lesie. W końcu jednak trzeba było wrócić do domu. Trudno było mi się rozstać z moimi wilkami więc inteligentnie postanowiłam jednego sobie wziąć. Wracaliśmy do domu pociągiem, przez całą podróż wilk był bardzo grzeczny, tylko pasażerom przeszkadzał. I nie dlatego, że to dzikie zwierze, tylko dlatego bo jak mówili: "strasznie śmierdzi". Potem pamiętam, że kłóciłam się z pasażerami, że wystarczy go tylko wykąpać i wtedy obudziłam się.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
2804327
Naraku_no_Hana Płeć:Kobieta
Chyba normalna. Chyba.


Dołączyła: 18 Maj 2009
Status: offline
PostWysłany: 23-06-2009, 09:15   

Wow, Sola, to mamy podobne sny. Ostatnio często mi się śni, że łażę po drzewach z lampartami...

_________________
Nukedashitette Nukedashitette
Kanashisugiru unmei kara
Anata wa NARAKU NO HANA ja nai
Sonna basho de
Sakanaide sakanaide
Karametorarete ikanaide
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 23-06-2009, 09:20   

Wczoraj śniło mi się, że biję z żulami, to chyba nie jest zdrowy objaw. I żadnemu nie zabrałem punktów, bu.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Vodh Płeć:Mężczyzna
Mistrz Sztuk Tajemnych.


Dołączył: 27 Sie 2006
Skąd: Edinburgh.
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
PostWysłany: 05-07-2009, 11:04   

Śniło mi się, że oglądam House'a. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że przyśnił mi się calutki odcinek, który zdecydowanie nie był emitowany. Szło to mniej więcej tak:

(Jak ktoś nie oglądał House'a to poziom abstrakcji będzie jeszcze większy, niż dla fanów serialu, z góry uprzedzam xD)

House z Foremanem płyną jakąś łódką po jeziorze. Po jednym z zakrętów natknęli się na stojącą na brzegu (wyciągniętą na brzeg) motorówkę - chyba rozwaloną, ale nie jestem pewien - i dryfującego w wodzie, nieprzytomnego Chase'a. House nie chciał się tym babrać, więc kazał Foremanowi zadzwonić do szpitala a sam zawrócił łódkę i odpłynął, akurat tak, żeby dotrzeć z powrotem na miejsce wypadku razem z karetką.

W tym momencie akcja się przeniosła - okazało się, że z Chasem wszystko w porządku i to jednak NIE będzie temat odcinka. Tym razem House z Trzynastką pojechał na przedmieścia, do jakiegoś domku na uboczu, połączonego z dość ciekawie wyglądającym warsztatem. Okazało się, że właściciel albo konstruuje od podstaw, albo naprawia, jakiś konkretny model Ferrari. Trzynastce udało się go namówić, żeby pozwolił się House'owi przejechać. Jadąc trochę gadali, House go jakoś obraził, nic szczególnego.

Kiedy wrócili do szpitala, House niósł pod pachą czarnego Ratlerka (taki piesek). Wparował do pokoju Chase'a (Chase odpoczywał po wypadku, siedział sobie na łóżku, podłączony do aparatu tlenowego), za nim (nie wiedzieć czemu czarnoskóry) syn konstruktora Ferrari. House stwierdził enigmatycznie, że udowodni dzieciakowi, że ten pies to nie ten sam piesk, którego mieli jeszcze kilka dni temu. Piesek jakoś dziwnie zareagował na Chase'a, po czym wyszedł z pokoju i natknął się na Konstruktora. Konstruktor wziął go na ręce, po czym po chwili upuścił i zaczął się dusić, skarżąc się na łaskotanie w płucach. Wkrótce dołączyła do niego jego żona i ktoś z odwiedzających, a House nalegał, żeby uznać to za jakąś chorobę zakaźną i próbował jeszcze powiązać to z wypadkiem Chase'a.

Po pewnym czasie Chase dostal od Cameron jakąś czapkę, bo mu było zimno. Stwierdził jednak, że nie potrzebuje i nie chce jej nosić. Cameron odparła, że w porządku, ale jeżeli zobaczy go w kapturze i szaliku to się obrazi. W tym momencie do pokoju wparowała jakaś była dziewczyna Chase'a, która bardzo czule pocałowała go w policzek i założyła mu na głowę kaptur, który przyniosła i obwiązała szyję szalikiem, który sama zrobiła na drutach...

Cameron, choć obrażona, ciągle siedziała przy Chasie, Foreman i Trzynastka kombinowali w pokoju, w którym leżała reszta pacjentów z dusznościami. Pozostałych pupilków House'a nie było nigdzie, a Cuddy pojawiła się tylko ze dwa razy, kategorycznie odmawiając uznania tych kilku przypadków za powiązane ze sobą, a tym bardziej za jakąś dziwną epidemię. Kiedy tak Foreman z Trzynastką kombinowali, gadali oczywiście nie o pacjentach - między innymi Foreman wyznał jej, że jest zazdrosny o kobiety i że House trafił w czuły punkt, kiedy go do tej zazdrości podpuszczał, na co Trzynastka go przytuliła i odparła, że nie ma o kogo być zazdrosnym. House natomiast, z nieco demonicznym wyrazem twarzy, jak to wtedy, kiedy wie co musi koniecznie zrobić, ale nikt by nie zrozumiał, doczłapał z wyraźnym trudem (większym, niż tylko spowodowanym nogą) do skrzynki z bezpiecznikami i za coś złapał, zaiskrzyło. Nic innego się jednak nie stało, więc House złapał za jakiś wózek inwalidzki stojący na korytarzu i wpakował nań syna Konstruktora.

Akcja znowu przeniosła się do pokoju z trójką chorych. Trzynastka zasugerowała jakiegoś pasożyta, na co Foreman się żachnał, że tego nie da się nigdy wykluczyć. Odparła, że tłumaczy wszystkie objawy. W tym momencie obudził się Konstruktor i podszedł do nich. Po krótkiej rozmowie okazało się, że w ewidentny sposób nie potrafi zrozumieć, co do niego mówią lekarze - do głowy wpadały mu jakieś zupełnie inne słowa, a on odpowiadał na to, co wydawało mu się, że usłyszał. Po dość wielu próbach komunikacji okazało się, że przynajmniej rozróżnia melodie - komuś udało się nakłonić go do powtórzenia jakiejś krótkiej melodii. Za to do objawów dołączyła wysoka gorączka. W tym momencie akcja przeniosła się do Chase'a, któremu najpierw pogorszyła się duszność, po czym zemdlał. To samo spotkało jakąś pielęgniarkę.

W tym momencie Foreman, Trzynastka i Cuddy zebrali się w gabinecie dyrektorki i zaczęli się mocno niepokoić, co się dzieje, a nade wszystko gdzie podział się House. Ów zaś, w pokoju, który przypominał kostnicę, usadził dzieciaka na jakimś łóżku, po czym sam, gadając kompletnie od rzeczy i obficie pocąc się na twarzy ogolił się na łyso, potem odkręcił jakąś płytę w podłodze i wycelował w wielki, świecący prostokąt z pistoletu, przypominającego bardziej pistolet plazmowy z Fallouta, niż cokolwiek innego. Przytknął go dwa razy do płyty i pociągnął za spust, po czym wstał, wylał zawartość shakera na podłogę i stając w kałuży wycelował sobie w głowę. Kiedy pociągnął za spust trafił go wychodzacy z pistoletu piorun, akurat w takim momencie, że zdążył go złapać Foreman wbiegający właśnie do sali.

Potem nastąpiła krótka dyskusja z Taubem na temat zasadności golenia się i wylewania mieszanki jajek i mleka na podłogę, a także okazało się, że House'owi chodziło o poparzenie mózgu, i choć nie dowiedzieliśmy się, co tym wszystkim ludziom dolegało właśnie to im pomoże. Przy okazji z rozmowy wynikało, że Konstruktor jechał sobie Ferrari z tym pieskiem i przywalił w stojącą na poboczu motorówkę Chase'a, który uderzając się w głowę wypadł do wody. Piesek zginął niestety w tym wypadku, więc przypuszczalnie House'owi bardziej zależało na ściągnięciu do szpitala rodziny, niż pokazaniu nowemu psu Chase'a.

W tym momencie dźwięki wygasły, włączył się jakiś spokojny utwór, kamera po kolei pokazywała uśmiechniętych ludzi, golonych w przygotowaniu na parzenie mózgu za pomocą pistoletu plazmowego...

Edit: ojesu, długie to było... xD

_________________
...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Shizuku Płeć:Kobieta
Trochę poza sobą


Dołączyła: 15 Lis 2006
Skąd: Z pogranicza światów
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 05-07-2009, 14:51   

Vodh świetny odcinek, powinieneś wysłać ten sen do twórców;P Szkoda, że Wilsona i Kutnera w nim zabrakło;P

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
636349
Keii Płeć:Mężczyzna
Hasemo


Dołączył: 16 Kwi 2003
Skąd: Tokio
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 08-07-2009, 15:56   

Czuję dyskomfort psychiczny. Właśnie obudziłem się po popołudniowej drzemce, podczas której śniło mi się, że posiadam dwumetrowego krokodyla jako zwierzątko, który biega sobie radośnie po mieszkaniu (miał tylko smycz) i trzeba go nakarmić. Żeby w trakcie mnie nie zjadł, przygotowywałem sobie zwinięte gazety, gdyby zaszła potrzeba przywołania go do porządku. Trochę się bałem, więc przez cały sen jak najszybciej przemieszczałem się od jednego łóżka do drugiego i jeździłem na krześle na kółkach - grunt to być "wysoko". Koniec końców bydlęcia nie widziałem ani przez chwilę, bo czaił się pod łóżkami i przede mną uciekał. Brr...

_________________
FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
wa-totem Płeć:Mężczyzna
┐( ̄ー ̄)┌


Dołączył: 03 Mar 2005
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
WIP
PostWysłany: 08-07-2009, 16:54   

Keii napisał/a:
śniło mi się, że posiadam dwumetrowego krokodyla jako zwierzątko

...ale przecież ty nie grasz w menelgame... o_O;

_________________
笑い男: 歌、酒、女の子                DRM: terror talibów kapitalizmu
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
3869750
Salva Płeć:Kobieta
Prince Charming


Dołączyła: 29 Paź 2006
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
WOM
PostWysłany: 10-07-2009, 18:48   

Keii, musimy ograniczyć Twoje sypianie z Figą w objęciach, źle na Ciebie wpływa...

_________________

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 12-07-2009, 11:18   

Jak już pisałem w stosownym temacie ostateczna konfrontacja z wrogiem w Mrocznych Materiach była nieco rozczarowująca, więc wygląda na to, że dośniłem sobie lepszą.


Spoiler: pokaż / ukryj
Metatrona niet, za to był jakiś "Autorytet", wyglądający jak Jabba albo Kingpin (a najbardziej jak gość z pewnego obrzydliwego hentaia; nie, nie miał tentakli), władający magią.


Wzbogaconą o motywy z "Sarantyńskiej Mozaiki" (akcja toczy się w jakimś Konstantynopolopodobnym mieście-molochu), mojego własnego fika (wieczny ogień, miecz, łuk i różdżka, tylko tu władały nimi trzy różne niewiasty) oraz... nie mam zielonego pojęcia czego. W każdym razie ostateczne zwycięstwo odniesiono przy pomocy szarży wybuchających świń. Nawet. Nie. Pytajcie.

Potem była scena z tyranozaurem, który gonił mnie na dachu (epicko wielkiego) pałacu, ale zahaczył o wielki Bardzo Ostrzy Miecz (nóż Willa 2.0?), uciął sobie nogę i rymnął w przepaść. Wkrótce potem się obudziłem.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Meido Płeć:Kobieta
Hauuu...!


Dołączyła: 15 Lip 2009
Skąd: z piątego piętra
Status: offline
PostWysłany: 19-07-2009, 17:35   

A mi śniło się dzisiaj, że zostałam rozjechana przez tramwaj. Po prostu, przebiegałam przez ulicę, a tramwaj mnie szast! I się obudziłam.

_________________
Honestly what will become of me
Don't like reality
It's way too clear to me
But really life is daily
We are what we don't see
Missed everything daydreaming

Nakarm stwora!
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Sasayaki Płeć:Kobieta
Dżabbersmok


Dołączyła: 22 Maj 2009
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
WOM
PostWysłany: 19-07-2009, 20:49   

Meido napisał/a:
A mi śniło się dzisiaj, że zostałam rozjechana przez tramwaj. Po prostu, przebiegałam przez ulicę, a tramwaj mnie szast! I się obudziłam.
Au... makabra!

Hm... a mnie się śnił mi się Envy. Czyżbym przesadziła z Fullmetal Alhemistem?

_________________
Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
9349483
GoNik Płeć:Kobieta
歌姫 of the universe


Dołączyła: 04 Sie 2005
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 25-07-2009, 11:33   

Pisałam fanfika, który był disneyowskim romansem skrzyżowanym ze Światem Dysku i Power Rangers oraz jeszcze czymś, czego nie pamiętam.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Vodh Płeć:Mężczyzna
Mistrz Sztuk Tajemnych.


Dołączył: 27 Sie 2006
Skąd: Edinburgh.
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
PostWysłany: 25-07-2009, 14:34   

Ja z dzisiejszego snu pamiętam tylko jedno zdanie, wypowiedziane głosem lektora telewizyjnego:


"Jeżeli chcesz, aby Agata Buzek została Valkirią w serialu "Ranczo" wyślij SMS..."

obudziłem się z krzykiem xD

_________________
...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 26 z 46 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 44, 45, 46  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group