Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
O futbolu dywagacje |
Wersja do druku |
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 16-06-2010, 13:41
|
|
|
Brazylii się nie dziwię. Brak Pato, Ganzo, Neymara i Marcelo z młodszych roczników,a z starszych Ronnie i Diego(ci dwaj może nie są super formie), ale właśnie Brazylia jest zbyt defensywna. Wiele decyzji Dungi było dziwnych w wyborze piłkarzy. Kaka jest bez formy i nie wychodzi mu rola przywódcy, mimo tego daje nieco kreatywności, a zarazem potrafi coś zrobić z piłką. Robinho daje niezły jako tako spektakl, ale już Fabiano, który ponoć zalicza się do faworytów strzelców już nie. Dlatego cieszyłbym się, gdyby Brazylia odpadła, bo wtedy Dunga bye bye, a na jego miejsce może wejdzie Leonardo, który preferuje bardziej ofensywny futbol. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
kapplakk
Dołączył: 12 Gru 2009 Status: offline
|
Wysłany: 16-06-2010, 13:55
|
|
|
Altruista napisał/a: | W meczu z Koreą Północna Brazylijczycy zagrali po prostu słabo. Jak tak dalej się będą prezentować to WKS i Portugalia ich po prostu zleją. |
Caladan napisał/a: | cieszyłbym się, gdyby Brazylia odpadła |
Ja z oceną Brazylii wstrzymuję się do drugiego meczu. W starciu z Koreą wypadli słabo, ale mam wrażenie, że zagrali na pół gwizdka i mimo wszystko trochę zleckeważyli przeciwnika. Być może oszczędzali siły na następne spotkania. Ale co do Kaki się zgodzę, był wolny i śmiem wątpić, czy zdoła poprawić grę. Brazylia wypadła jak wypadła, ale Portugalia moim zdaniem i tak będzie miała ciężko z nią bo sami nie pokazali zbyt wiele. Po zwycięstwie nad Koreą myślę, że Brazylijczycy będą pewnie biegli po pierwsze miejsce w grupie. W przeciwnym wypadku - to już będzie ich porażka. Tak na marginesie, właśnie oglądam starcie Chile z Hondurasem - jedno z ciekawszych spotakń 1. rundy (długo piszę tego posta, bo ciągle muszę przerywać i gapić się w TV:)). |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-06-2010, 14:18
|
|
|
A mnie zupełnie gra Brazylii nie zdziwiła. Podobnie jak w przeciągu ostatnich 5-6 lat, grają tak, jak pozwala im przeciwnik. Gdy Korea się otworzyła, to zaczęli grać finezyjniej, wcześniej po prostu próbowali cisnąć. Było to zresztą proste, bo Korea nie tworzyła sama sytuacji bramkowych, poza tą jedną w końcówce. Nie sądzę, aby Brazylia miała problemy z awansem, ale też nie wróżę im większych sukcesów niż na ostatnim mundialu. Z grubsza po tym meczu pozostawili po sobie dokładnie takie wrażenie, jakie miałem względem nich przed mundialem. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-06-2010, 14:48
|
|
|
Cost, a co wam trener powiedział po przegranym meczu z Chile? Zadowolony chyba nie był, bo prawie żadnej sobie sytuacji bramkowej nie stworzyliście. |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-06-2010, 14:55
|
|
|
Hermetyczne żarty proszę na bok ;p
Po Hondurasie z grubsza tego można było się spodziewać. To jeden z outsiderów turnieju i nie wygląda na to, aby miało się to zmienić. Chile za to może spokojnie pokusić się o wyprzedzenie Szwajcarów i awans.
Ja tam głównie czekam na to, aby zobaczyć za chwilę dyspozycję Hiszpanów. Dość gadania zresztą, mecz się zaczyna :] |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-06-2010, 16:55
|
|
|
Ale jaja, Hiszpanie przerżnęli ze Szwajcarią 0 -1. Tego to się chyba nawet najstarsi górale nie spodziewali. |
Ostatnio zmieniony przez Costly dnia 16-06-2010, 16:56, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 16-06-2010, 16:56
|
|
|
No to mamy wielką niespodziankę. Hiszpania pokonana przez Szwajcarów.
Może nie było finezji, otwartej gry obu ekip, było za to murowanie bramki Szwajcarii i wielkie emocje. |
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 16-06-2010, 16:58
|
|
|
WTF! O________o Dlaczego chociaż nie zremisowali?! Piłka nożna to piękny sport, ale cholernie niesprawiedliwy... Mam nadzieję, że Hiszpanie się podniosą i jeszcze pokażą na co ich stać. Mecz ładny, tylko bramek mało i nie strzelali ci, za których trzymałam kciuki, bu. |
_________________
|
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-06-2010, 17:22
|
|
|
moshi_moshi napisał/a: | Mam nadzieję, że Hiszpanie się podniosą i jeszcze pokażą na co ich stać. Mecz ładny, tylko bramek mało i nie strzelali ci, za których trzymałam kciuki, bu.
|
Ja tam kibicowałem słabszym więc jestem zadowolony. Swoją droga Hiszpanom będzie teraz ciężko awansować zwłaszcza po tej porażce. Morale tej drużyny na pewno spadły, a dodatkowo do ich zespołu wkradnie się nerwówka. Nie będzie im teraz wcale łatwo w meczu z Chile. Za gorące głowy mają ;p. |
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 16-06-2010, 17:30
|
|
|
Hiszpanie to nie Polska, zkładam że nie poddadzą się po jednej porażce. Stawka jest zbyt duża, żeby Bóg wie ile rozpamiętywać jeden przegrany mecz. A co do Chile, zakładam, że w przeciwieństwie do Szwajcarii nie będzie się broniło wszystkimi 11 zawodnikami. :P |
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-06-2010, 18:01
|
|
|
Szwajcaria zagrała na swoim poziomie, to zdecydowanie Hiszpanie zawiedli w tym meczu. Chyba faktycznie było coś w tych stwierdzeniach, że z Polską poszło im za dobrze i zbyt się podpalili.
Gdy czas upływał, a bramka nie chciała wpaść Hiszpania zaczęła się strasznie spieszyć. Piłka od razu miała iść do przodu, większość graczy nie "traciła czasu" na powrót, co się zemściło w jednej z nielicznych kontr. Po tym już nastąpił totalny chaos - podanie za silne, przyjęcie zbyt nieuważne, strzał zbyt pochopny, wrzutka zbyt na aferę. Non stop. Gdyby się w którym momencie udało i gol by wpadł, to gra w momencie uspokoiłaby się i równie dobrze nominalni gospodarze meczu mogliby wbić jeszcze z 3 bramki.
Ale gol nie wpadł i był ino chaos. Był taki epicki moment około 80 minuty: pozycji do strzału w polu karnym szuka Pique, a gdy jej nie znajduje, wycofuje najpierw do oddalonego od pola karnego Pedro (!), a ten do linii środkowej, gdzie cofnięty jest... Torres (!!!). Capdevila w tym samym momencie robił za ostatniego obrońcę, a Puyol z Navasem stali jednocześnie na przeciwległym skrzydle, zastanawiając się zapewne który z nich tu jest pomocnikiem. Prawie padłem z śmiechu.
Cóż, jak na moje to może być dobra wróżba dla Hiszpanów. Z zasady przechodzą przez fazę grupową jak burza, a potem są sprowadzani na ziemię w 1/8. Na pewno dobrze się stało, że zostali sprowadzeni na ziemię tym razem od razu. Może teraz nie będą wyznawać zasady, że z tyłu wystarczy tylu graczy do obrony, ilu przeciwnik wysłał do ataku. Bo o ile Szwajcarzy królami ataku nie są, tym bardziej gdy nie gra Alexander Frei, o tyle już Chilijczycy takie kontry wykorzystają dużo pewniej.
Kij z Hiszpanami - obstawiam, że jednak dadzą sobie radę, wystarczy, że w następnym meczu pierwsi strzelą bramkę i zrzucą z siebie to, co było widać dziś. Spokojnie zakładam, że awansują. Diablo ciekawie zapowiada się za to walka o to, kto będzie drugą drużyną do awansu. Chile i Szwajcaria to dokładnie przeciwne filozofie gry. To taka analogiczna sytuacja do meczów Brazylii z Niemcami. Nie mogę się już doczekać ^^ |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
kapplakk
Dołączył: 12 Gru 2009 Status: offline
|
Wysłany: 16-06-2010, 19:06
|
|
|
Jeśli ktoś narzekał na widowiskowość mundialu to dzisiejszy dzień na pewno jest powodem do zmiany zdania (a przecież przed nami jeszcze RPA-Urugwaj). Spotkanie Chile z Hondurasem było takie jak się spodziewałem - szybka południowoamerykańska piłka. Wygrał faworyt - niespodzianka nastąpiła dopiero później. Szwajcaria z takim przeciwnikiem jak Hiszpania inaczej zagrać nie mogła. Tyle tylko, że nie wierzyłem, że grając defensywnie przeciwko tak klasowej drużynie można skutecznie się bronić przez 90 min. W dodatku, gdyby nie słupek byłoby 2:0 (albo 2:1 po poprzeczce). Mecz trzymał mnie w napięciu, bo chyba po cichu sympatyzowałem ze Szwajcarami, kiedy strzelili gola. Pomyślałem sobie: co tam, Hiszpania i tak pewnie awansuje, niech mają chwilę radości. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić emocji kibiców obu drużyn, a zwłaszcza tych szwajcarskich, kiedy sędzia doliczył aż 5 min. (moim zdaniem trochę przegiął, choć podczas meczu kilka razy musiałem oderwać się od oglądania więc nie widziałem być może wszystkich przestojów). Szwajcarzy nie popełnili błędu aż do końca i za to należą im się pochwały. Co z tego, że ustawili mur praktycznie z 10. zawodników - w koncu grali przeciw Hiszpanii. Co więcej, w następnym meczu mogą pozwolić sobie na podobną taktykę, ale zobaczymy jak selekcjoner postanowi. |
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 16-06-2010, 21:52
|
|
|
Miałam nie oglądać, ale cieszę się że jednak siadłam przed telewizorem. Takie mecze to ja rozumiem. Urugwaj zagrał wspaniałe spotkanie, spokojnie, po swojemu od pierwszej do ostatniej minuty. RPA miało bardzo niewiele do powiedzenia, tylko kibiców trochę żal. A Forlan wielkim piłkarzem jest!
PS Jak ja nielubię Szpakowskiego... |
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-06-2010, 22:11
|
|
|
moshi_moshi napisał/a: | PS Jak ja nielubię Szpakowskiego... |
Dlatego oglądając mecze na publicznej dźwięk się wyłącza, a komentarze czyta się na zczuba.pl :P |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Saga
Półdiablę
Dołączyła: 01 Lut 2007 Skąd: Poznań, zasadniczo Status: offline
|
Wysłany: 17-06-2010, 06:54
|
|
|
Ależ się cieszę, że zdążyłam na drugą połowę Hiszpanii ze Szwajcarią. Co prawda kibicuję Hiszpanii, ale Szwajcarzy mi zaimponowali. Nie tylko się bronili, w końcu gdyby nie ten słupek strzeliliby drugą bramkę (w ogóle to była ładna akcja). W sumie cieszę się, że wygrali, a Hiszpania i tak wyjdzie z grupy i myślę, że jeszcze nam sporo wrażeń dostarczy.
RPA-Urugwaj - no tutaj wygrali ci, na których stawiałam. Co prawda Urugwaj miał sporo niecelnych podań i jakoś w środku pola mogli bardziej się postarać, ale za to atak mają na wysokim poziomie.
moshi_moshi napisał/a: | A Forlan wielkim piłkarzem jest! |
Podpisuję się wszystkimi łapkami. Pokazał klasę. |
_________________ Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|