Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
O futbolu dywagacje |
Wersja do druku |
Swarga
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2013, 00:28
|
|
|
A skad masz pewnosc, ze Litwini poczuli sie urazeni, zranieni albo obrazeni tym transparentem? |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2013, 08:09
|
|
|
Swarga napisał/a: | A skad masz pewnosc, ze Litwini poczuli sie urazeni, zranieni albo obrazeni tym transparentem? |
Nie rób sobie jaj. Poza tym na trybunach był konsul Litwy, który swoje zdanie przedstawił. |
|
|
|
|
|
Crushmaker
Dołączył: 06 Kwi 2010 Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2013, 11:31
|
|
|
Nasz prezydent też przedstawia czasami swoje zdanie co nie znaczy, że reszta społeczeństwa się z tym zgadza ;P |
_________________
|
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2013, 20:48
|
|
|
vries napisał/a: | Poza tym na trybunach był konsul Litwy, który swoje zdanie przedstawił. |
A jak swoje zdanie zdefiniował polski konsul po wydarzeniach podczas wcześniejszego meczu w Wilnie? A jak Gazeta Wyborcza, a jak polski MSZ? I poproszę o linki do Waszych wypowiedzi odnośnie tych zdarzeń. |
|
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2013, 23:11
|
|
|
edit: o, skasowałeś posta?
Tabris napisał/a: | A co zrobili takiego Litwini, że musiałby takie zdanie wygłaszać? Nie pamiętam też, żeby Ci z UEFA coś wtedy wielkiego zgłaszali. |
Czekaj, bo nie rozumiem... Chcesz powiedzieć, że zacząłeś wygłaszać swoje krytyczne bez znajomości kontekstu sytuacji? Że nie zadałeś sobie trudu, by sprawdzić, o co im chodziło; z jakiej paki zachowali się tak nieracjonalnie? Bo co? Spadli z księżyca i powiedzieli: "cześć, jesteśmy kibolami Lecha, Polaczkami, nienawidzimy Litwinów, oni chamy, my pany"?
Właśnie dlatego, że to było takie... ekhem... z dupy, to ja zadałem sobie ten trud, żeby poszperać.
Cytat: | Jak ponad tydzień temu Litwini atakowali piłkarzy i kibiców Polonii Wilno, polskim mediom to nie przeszkadzało. Jak wyzywano kibiców Lecha od „Polskich k%$#@” , też nie przeszkadzało. Gdy przebijano im opony w autach i uszkadzano lusterka, a rzucano w stronę kibiców Lecha butelkami i puszkami – cisza. Nawet śpiewano „Z prądem rzeki płynie wolno Polak”, nawiązując do mordowania Polaków w czasie II WŚ. Dalej twierdzicie, że kibice Lecha zachowali się karygodnie?! |
źródło: http://wmeritum.pl/nie-przepraszam-za-tranparent/
Cóż, ja dalej uważam, że Polacy zachowali się karygodnie, bo nie tak się rozwiązuje problemy. Niemniej jeszcze gorszym wyjściem jest pomijanie problemów - jaki stwarzają (lub współtworzą) sąsiedzi - celem uderzenia w środowiska wewnątrz kraju, które z powodu określonych zaszłości, innym środowiskom wewnętrznym się nie podobają. Tusk miał kosęz kibolami, Sikorski miał kosę z kibolami, GW miała kosę z kibolami, ziomki od Janusza mają kosę z kibolami - więc kij w postaci Litwinów się akurat znalazł.
To zmienia spojrzenie na sprawę, gdy się sprawdzi, co wcześniej zrobili Litwini. Licytację na krzywdy, artykuły z kodeksu karnego oraz wartość szkód do zlikwidowania oni by wygrali w sensie negatywnym.
Zdrowe relacje z sąsiadami nie polegają na oikofobii, czołobitności, obłudnym przepraszaniu za kogoś z niby własnego obozu, który tak naprawdę doznał szkody (i zarazem potem zachował się źle), by tak tak naprawdę mu dokopać. Jeśli problem się dostrzegło, to należy do niego starać się podejść obiektywnie pod względem materialnym (uwzględnić racje obu stron i mieć na względzie dobro zarówno ich, jak i nas - a więc nie tylko ich, bo to też patologia), ale i formalnym (przestrzegać standardów proceduralnych typu: wysłuchać obu stron, zadać sobie trud dojścia do racji obu stron).
Niezależnie od powyższego zdarzenie miało charakter "małego świństwa na wiekszą skalę". Znaczenie zdarzenia jest przesadzone, "z igły widły". To co Litwini zrobili to też chamówa, nawet większa, ale również nie ma co tego jakoś mega rozpamiętywać. |
|
|
|
|
|
Swarga
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2013, 23:38
|
|
|
Baltija Poniewiez gral z Polonia Wilno i tamtejsi kibice (z Poniewieza) wykrzykiwali podobne hasla w strone Polakow, znaczy sie kibicow Polonii Wilno. Tez z chamami zeby klekali o jeszcze cos o tym jak smierdzi Polakami. No i ci kibice Polonii Wilno byli tez na meczu w Poznaniu na trybunie zajetech przez kibicow Lecha. Jest tu taki nieautoryzowany co prawda post, ale warto go przeczytac. Nawet jesli uznacie z wygody, ze to mistyfikacja idiotow z Poznania. http://forum.echodnia.eu/glos-litewskich-polakow-w-sprawie-oprawy-lecha-t197676/ Moze cos tu sie znajdzie takiego, co przykuje wasza uwage i zastanowi, czy aby nie ma ciutki prawdy. Jakby co, to minister Sikorski w wywiadzie udzielonym Lietuvotasowi Rytasowi (chyba tak, wywiad jest w internecie przetlumaczony na polski). Rozumiem, gdyby wywiadu udzielal jakis faszysta, narodowiec, nie daj boze pisowiec albo inne bydle. Ale skoro minister Sikorski, czlowiek przeciez z umiarkowanych srodowisk, ktore wpierw szukaja wspolnej plaszczyzny porozumienia, stwierdzil, ze cos jest nie halo, to naprawde cos musi byc nie halo.
Inna sprawa jest taka, ze Litwini to narod, ktory w II polowie XIX wieku przeszedl odrodzenie narodowe. Do lask wrocil kezyk litewski, ktory przestawal byc jezykiem wsi, a dzialacze litewscy glosili, ze przyszla Litwa musi byc panstwem jednorodnym kulturowo, niezaleznym od Polski, a jesli juz ma z Polska jakos wspolistniec, to na zupelnie innych zasadach. No i powstala Litwa po I wojnie swiatowej i od razu wybuchl konflikt z Polska o Wilno. Litwini uwazaja Wilno za swoje i im sie nie podoba, ze Polacy tez je uwazaja za swoje, proste. Widza swoj interes narodowy, chca aby Wilno przestalo byc w jakikolwiek sposob polskie. U nas byl Dmowski, tam byl Smetona. Ale u nas Dmowskiego odrzucono do lamusa, a jego dzisiejszy renesans jest bardzo niesmialy. Litwa zas Smetone szanuje bardziej, i nawet taka Grybauskaite, co nacjonalistka nie jest, duzo wierniej podaza za sciezka wydeptana przez dzialaczy litewskich z XIX i poczatku XX wieku niz nasze wladze i elity za naszymi, rodzimymi nacjonalistami. Litwini Polakow za bardzo nie lubia, wladze chca ograniczyc ich mozliwosci przez reorganizacje okregow wyborczych itd. Dlaczego tak sie dzieje? Ze zlej woli? Nie wiem, czesc pewnie robi to ze zlej woli, ale przede wszystkim trzeba umiec oddzielic polityke w TV od prawdziwego zycia. W TV sa to fajne, uroczyste spotkania, piekne zakiety, garnitury, krawaty, orkiestra, flesze, podawanie sobie rak i zapewnienia o przyjazni, wspolpracy, rozwiazywaniu problemow, dialogu itd. To mdli jak cholera. Ale jest tez prawdziwe zycie. Litwa to rowniez kraj w ktorym panuje demokracja liberalna. Jakie ona niesie ze soba patologie to wiemy. Takie panstwo ma z roku na rok, a raczej z budzetu na budzet, z afery na afere, coraz mniejsze mozliwosci uszczesliwiania swoich obywateli. A obywatele widza, ze Ruskie i Polacy tam sa i tez korzystaja czy to z becikowego, czy z rent, z darmowej edukacji wyzszej, po czym szukaja pracy w Polsce. Widza przyczyne swoich problemow w Polakach i Rosjanach, ktorzy sa widoczni. Ponadto Litwa dopiero od XIX wieku buduje na dobra sprawe samodzielna tozsamosc narodowa, wiec sie broni przed elementem obcym i go sobie nie zyczy. Ja sie nie nabieram na bajki Wyborczej, Lisow czy innych autorytetow o wielkiej przyjazni itd. Litwini nie przepadaja za Polakami, bo ci tam czuja sie jak u siebie, Polacy nie przepadaja za Litwinami, bo ci litwinizuja polskie szkolnictwo. Nasze drogi rozeszly sie w XIX wieku, a nie da sie kazdego uszczesliwic ckliwymi bajeczkami opowiadanymi przez jakichs profesorkow, publicystow czy europeistow.
I jaj sobie nie robie, a pytam powaznie. Co innego oficjalny, dysplomatyczny dyskurs, gdzie wszyscy sie na zmiane oklepuja po ramionach i swiecie na siebie oburzaja z powodu jakichs wartosci, ktore Europa Zachodnia narzucila wschodniej jako nadrzedne. Mowa o tolerancji, wrazliwosci, milosci. Sadzisz, ze Litwinom lzy poplynely z zalu? Ze poczui uklucie w serce, ze poczuli sie zranieni? Watpie, wiedza o co chodzi, wiec co najwyzej poczuli zdenerwowanie, ze Polacy fikaja. I pewnie Polacy w Wilnie tez nie chodza z nosem na kwinte, bo Litwini znowu byli nie grzeczni. Wiedza o co chodzi, wiedza, ze ogol spoleczenstwa nie akceptuje ich polskosci i z tym zyja. |
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 12-08-2013, 00:00
|
|
|
alosza napisał/a: | edit: o, skasowałeś posta? |
Tak, bo bałem się, że dyskusja z Tobą doprowadziła by do tematu typu:W jakim stopniu można obrażać inne narody! No ale przyznaję myliłem się ;-)
alosza napisał/a: | Czekaj, bo nie rozumiem... Chcesz powiedzieć, że zacząłeś wygłaszać swoje krytyczne bez znajomości kontekstu sytuacji? Że nie zadałeś sobie trudu, by sprawdzić, o co im chodziło; z jakiej paki zachowali się tak nieracjonalnie? Bo co? Spadli z księżyca i powiedzieli: "cześć, jesteśmy kibolami Lecha, Polaczkami, nienawidzimy Litwinów, oni chamy, my pany"? |
No tutaj to co napisałeś muszę zignorować, bo za bardzo się to wszystko kłóci z całością twojej wypowiedzi niestety.
alosza napisał/a: | Jak ponad tydzień temu Litwini atakowali piłkarzy i kibiców Polonii Wilno, polskim mediom to nie przeszkadzało. Jak wyzywano kibiców Lecha od „Polskich k%$#@” , też nie przeszkadzało. Gdy przebijano im opony w autach i uszkadzano lusterka, a rzucano w stronę kibiców Lecha butelkami i puszkami – cisza. Nawet śpiewano „Z prądem rzeki płynie wolno Polak”, nawiązując do mordowania Polaków w czasie II WŚ. Dalej twierdzicie, że kibice Lecha zachowali się karygodnie?! |
Nie wiem jakie ma dowody na to autor tego artykułu uważam, że demonizuje. Więc może o faktach... Pseudokibice owszem lali się między sobą(zaznaczyłem to co akurat się zgadza i do czego się odnoszę w cytacie powyżej), ale to żadna nowość. Jedynie co można dodać jeszcze to, że zamieszki na stadionie sprowokowali Litwini - tak twierdzi policja stamtąd. Pazerna UEFA jakoś srogo ich nie ukarała - a ona uwielbia dowalać kary za byle co. Nie wspomniała też o jakiś transparentach wyszydzających Polskę. Dlatego więc jestem sceptyczny co do tego artykułu, bo chce mieć konkretne dowody.
alosza napisał/a: | Cóż, ja dalej uważam, że Polacy zachowali się karygodnie, bo nie tak się rozwiązuje problemy. |
No i masz dużo racji bo kibole Lecha zachowali się jak debile obrażając cały naród(bo mogli się skupić na wyszydzaniu Litewskiego klubu, byłoby to idiotyczne i chamskie, ale nie miałoby to aż takiego wydźwięku). Ogółem nie popisali się i za to też przez nich Lech zostanie słusznie ukarany.
Swarga - Link nie działa i prośba do Ciebie byś używał(oczywiście w miarę możliwości) Polskich znaków. |
_________________
Ostatnio zmieniony przez Tabris dnia 12-08-2013, 02:07, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Swarga
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 12-08-2013, 01:40
|
|
|
Hahaha, ten windows 7 czy 8, nawet już nie wiem ile tak mnie denerwował, że odechciewało mi się na nim wszystkiego. Najgorsze jest to, że po kilku minutach Opera siada i ciągle odsyła mnie do jakiejś wyszukiwarki yahoo, której linki prowadzą do wyszukiwarki yahoo, a na youtubie odpala się główna. Myślałem, że będę potrzebował płyty z tym dziadowskim systemem, żeby zainstalować sobie język polski, ale los się do mnie uśmiechnął. Pomyślalem sobie: chłopie, sprawdź w opcjach języka, przecież korona ze łba ci nie spadnie. No nie spadła, a znaki są. xD
Link mi działa, chociaż nie zadziałał ze strony, a dopiero po skopiowaniu go do paska adresu przeglądarki. Lolowa metoda, ale mi zadziałała. W każdym razie spróbuj odpalić jak chcesz to przeczytać, bo na pewno działa. Napisane zresztą dzisiaj, wszystko aktualne.
Jakby jednak nie działało to wysyłam tutaj treść:
- Spoiler: pokaż / ukryj
Cytat: | Przypominamy zdarzenie sprzed ponad roku. Nie była to zwykła kibicowska walka - Żalgiris bowiem zebrał kibiców z innych litewskich klubów a że i tak się bali to jeszcze poprosili o pomoc wszystkich skinheadów z miasta, też takich którzy z futbolem nic wspólnego nie mieli. Atak odbył się pod hasłem litewskiej siły i towarzyszyło mu obrażanie Polskości. Nie przypominamy sobie aby przepraszała za to Litewska Federacja Futbolowa. Nie przypominamy też sobie żeby interesowali się tym ci wszyscy w Koronie co tak bardzo chcą teraz Litwinów przepraszać.
Nic nowego
Futbol ma tę wspaniałą cechę, że ujawnia prawdę o ludziach. Nie tylko tych na boisku, ale i tych co wokół niego.
6 czerwca byłem na stadionie LFF na meczu piłkarskim między Polonią Wilno i wileńskim Żalgirisem. Mecz zapowiadał się ciekawie - Żalgiris to znany klub, gra w A klasie – najwyższej lidze, Polonia o stopień niżej. Chciałem zobaczyć na co stać naszych piłkarzy. Pierwszego gola strzeliła Polonia, lecz potem Żalgiris przejął inicjatywę i wbił 8 goli. Gra jak gra, najważniejsze to co na trybunach i wokół nich. Kibiców Polonii zebrało się około 50, a kibiców Żalgirisu zebrało sie z 40-50. Doping lepszy daliśmy my swoim, a Żalgirisu w ogóle słychać nie było, choć na trybunach działają od 20 lat, a my zaledwie od tego sezonu.
Po meczu, przy wejściu zasadziło się na nas około 15 ultrasów Żalgirisu i wspomagających ich około 120 litewskich skinheadów, których wcześniej w ogóle nie było na meczu. Doszło do krótkiej, ale ostrej bijatyki. Wybiegli znienacka, całą bandą, z okrzykiem "Lietuva lietuviams" (Litwa Litwinom). Doszło do spięcia i wymiany ciosów. Paru naszych na ziemi, ale flaga obroniona. Policja, która kręciła sie przy stadionie nic nie zrobiła. Spacerkiem obserwowała wydarzenia, dopiero po jakimś czasie włączyli syreny, na dźwięk których Litwini porozbiegali sie tak szybko jak się pojawili. Krzyczeli, że „to czeka tych co kibicują Polakom”.
Żyję tu już na tyle długo, że byłem pewny, iż to nastąpi. Byłem pewny, że Litwini długo nie wytrzymają, że nie pogodzą się z istnieniem w Wilnie polskiego klubu dopingowanego w polskim języku, tak samo jak nie mogą pogodzić się z polskimi nazwiskami, czy polskimi nazwami ulic, a przede wszystkim z polską historią Wileńszczyzny. Bezsilna złość najbardziej zakompleksionych wybuchła w środę pod stadionem. I tak będzie już zawsze. Czy wyciągniemy z tego naukę? Kibice wiedzą o co chodzi, ale chciałbym skierować swe słowa i do reszty moich rodaków. Już dawno wyciągnąłem swoje wnioski, a stadionowa bójka jest dla mnie tylko potwierdzeniem.
Niestety już znaleźli się polskojęzyczni, mentalni niewolnicy i medialni promotorzy pojednania za litewskie pieniądze. Już piszą, że to niby margines, że to kibicowskie sprawy. Owszem – są kibicowskie sprawy, ale nie w tym przypadku, bo przeciw nam zjednoczyli się szowinistyczni kibice różnych klubów i skinheadzi, którzy z żadną kibicowską ekipą nie trzymają. Im chodziło nie o sprawy klubowe, ale przede wszystkim o narodowe! Wszystkim tutejszym „pojednawcom” radzę, aby poszli na kolejny mecz Polonii. Może jak dostaną po twarzy od litewskich „braci Litwinów” (o ile nie będą potrafili się obronić) to przestaną wypisywać bzdury o pojednaniu i wielokulturowości. Wielokulturowość to skończyła się tutaj w 1939 roku, nikt z Litwinów nie chce się też z nami jednać. A może „pojednawcy” polecą na skargę do służb litewskiego państwa? Od razu im podpowiem, żeby nie liczyli na ich policję. My całe szczęście nigdy na nią nie liczyliśmy dlatego nie byliśmy zaskoczeni tym, że biernie przyglądała się akcji litewskich szowinistów i bijatyce. I dobrze… damy sobie radę, tylko co w podobnej sytuacji zrobią wielcy patrioci Republiki Litewskiej?
Trzeba walczyć za swoje, a nie błagać ich o akceptację – Litwini nigdy nas TUTAJ jako Polaków nie zaakceptują. Dostrzegam to nie tylko na przykładzie kibiców Żalgirisu i ich sojuszników. Taką samą postawę przyjmują władze tego państwa zabraniające pisać po polsku, taką samą postawę przyjmują urzędnicy okradający Polaków z ich ziemi (co jest znacznie gorsze niż parę siniaków nabitych na meczu), taką samą postawę przyjmują ci wszyscy tak zwani „zwykli, porządni Litwini”, którzy krzywią się w autobusie gdy rozmawiam po polsku. Nawet mnie to nie dziwi. Choć oficjalnie oni budują swoją tożsamość na fikcyjnych wizjach „odwiecznej stolicy”, „bałtyjskiego szczepu”, „wschodniej Litwy” to w głębi serca wiedzą że to bzdury. Stąd ich frustracja, stąd ich dążenie do wynarodowienia nas – prawowitych mieszkańców tej ziemi. Zamiast wierzyć w złudzenia o „porządnych Litwinach” i to że „większość taka nie jest” trzeba się jednoczyć i walczyć swoją tożsamość i swoje polskie sprawy. Na stadionie i poza nim, wszędzie. Ci wszyscy „Litwini polskiego pochodzenia” żyjący dalej tymi złudzeniami są jak przysłowiowy czarny niewolnik, w nocy po cichu przebierający się w ubranie swojego pana i udający białego. Ja jestem wolnym wileńskim Polakiem! Na stadionie i poza nim. Zwracam się do wszystkich Polaków żyjących na Wileńszczyźnie. Nie możemy pozwalać by nam dyktowano warunki w taki sposób, tu jest nasz dom! Na tablicach i w podręcznikach piszą Vilnius ale przecież to Wilno.
Kibic Polonii Wilno | |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 12-08-2013, 18:50
|
|
|
alosza napisał/a: |
A jak swoje zdanie zdefiniował polski konsul po wydarzeniach podczas wcześniejszego meczu w Wilnie? A jak Gazeta Wyborcza, a jak polski MSZ? I poproszę o linki do Waszych wypowiedzi odnośnie tych zdarzeń. |
Litwini zadeklarowali, ze polska jest nierządnicą i my zaś poczuliśmy, że w zasadzie przynależy nam się Wilno. Do tego porysowane zostały dwa samochody polskich kibiców i pocięto w nich opony.
Nie wiem, co na to nasz konsul, wiem za to, ze Wiara Lecha nie wspomniała o tym ani słowem. Innymi słowy wieka krzywda im się nie stała.
Dlaczego tak się stało? Bo tego typu kwestie uważają za zupełną normę. Za normę też uważają transparent o Litwinach, za który nie zamierzają przepraszać.
Widziałem już nawet teorie spiskowe, ze to działania obcych służb. Ale mnie nie zdziwi już nic, bo kibice Piasta wywiesili flagę Górskiego Karabachu, który jest azerskim terytorium spornym, by wkurzyć Azerów. Jakie mieli cele? Cholera wie. Klub pewnie dostanie karę. Media sprawy praktycznie nie zauważyły. |
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 12-08-2013, 20:44
|
|
|
Dziś słyszałem w radio o tym, że w jakimś mieście odwołano mecz, po tym jak zapowiedziano, że przyjedzie na niego horda kibiców z Łodzi. ŁKS w ten sposób wygrał walkowerem. Ponoć to nie pierwszy taki przypadek w ostatnich miesiącach. Czyżby zatem powstała u nas nowa metoda wygrywania meczy? |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Raul
Dołączył: 17 Maj 2005 Status: offline
|
Wysłany: 13-08-2013, 08:45
|
|
|
Urawa napisał/a: | Dziś słyszałem w radio o tym, że w jakimś mieście odwołano mecz, po tym jak zapowiedziano, że przyjedzie na niego horda kibiców z Łodzi. ŁKS w ten sposób wygrał walkowerem. Ponoć to nie pierwszy taki przypadek w ostatnich miesiącach. Czyżby zatem powstała u nas nowa metoda wygrywania meczy? |
W B klasie w wielkopolsce gra 'Wiara tzw. Lecha', która wygrała te rozgrywki. Także takim sposobem. To nie jest nowy sposób, a PZPN się tym nie interesuje bo to nie jego rozgrywki. |
_________________ “Why is it," he said, one time, at the subway entrance, "I feel I've known you so many years?"
"Because I like you," she said, "and I don't want anything from you.”
|
|
|
|
|
Swarga
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 13-08-2013, 17:58
|
|
|
Urawa napisał/a: | Dziś słyszałem w radio o tym, że w jakimś mieście odwołano mecz, po tym jak zapowiedziano, że przyjedzie na niego horda kibiców z Łodzi. ŁKS w ten sposób wygrał walkowerem. Ponoć to nie pierwszy taki przypadek w ostatnich miesiącach. Czyżby zatem powstała u nas nowa metoda wygrywania meczy? |
Ja tam nie jestem pewien, czy tu chodzi sensus stricte o kibiców, że tacy straszni, czy o koszty zapewnienia ochrony i przepisy o imprezach masowych. Zwyczajnie może się to finansowo nie kalkulować, a klubiki nie są jakimiś krezusami. |
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 14-08-2013, 14:37
|
|
|
Urawa napisał/a: | Dziś słyszałem w radio o tym, że w jakimś mieście odwołano mecz, po tym jak zapowiedziano, że przyjedzie na niego horda kibiców z Łodzi. ŁKS w ten sposób wygrał walkowerem. |
Chodzi o IV ligowy klub KS Paradyż. Jego włodarze wystraszyli się się kibiców ŁKS-u którzy w liczbie 1200-1500 osób chcieli przyjechać na mecz. Warunki obiektu KS Paradyż na taką ilość kibiców nie pozwalają. A jakby jeszcze doszło do jakieś zadymy, to kary dosięgły by przede wszystkim KS Paradyż, bo przecież nie stadionowych chuliganów.
Swarga napisał/a: | Znam jedną historię z walkowerem i Wiarą Lecha |
Jeszcze kiedyś Zawisza Bydgoszcz dostała walkower od Pomorzanina Toruń. Głównie za to, że klub z Torunia nie potrafił by zapewnić bezpieczeństwa w trakcie spotkania. |
_________________
|
|
|
|
|
Swarga
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 15-08-2013, 23:50
|
|
|
Zawisza dostał walkowera. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|