Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Praca ABC |
Wersja do druku |
Silla
małe i wredne
Dołączyła: 22 Cze 2012 Status: offline
|
Wysłany: 09-07-2012, 22:45 Praca ABC
|
|
|
Szukanie pracy to największy wrzód na tyłku. A nieśmiałość mi tego nie ułatwia...
Przeniesione z Zupy:
Jako że dyskusja z Zupy wydaje się rozwojowa, a i temat życiowy i ciekawy, postanowiłam założyć odpowiedni wątek. Możecie tu zamieszczać pytania, wątpliwości związane z poszukiwaniem pracy, podrzucać pomysły i ogłoszenia, a także opisywać swoje doświadczenia na tym polu. :)
moshi_moshi |
_________________ Dziwactwo rzecz względna.
|
|
|
|
|
Crushmaker
Dołączył: 06 Kwi 2010 Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2012, 07:53
|
|
|
skądś to znam :) już 3 tygodnie na bezrobociu i jak czegoś nie znajde to zgine z nudów :P |
_________________
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 10-07-2012, 09:22
|
|
|
Silla napisał/a: | Szukanie pracy to największy wrzód na tyłku. A nieśmiałość mi tego nie ułatwia... |
Brr, aż za dobrze Cię rozumiem .____.
Bo gorzej już nie jest i to by pasowało do życia, ale lepiej też nie. Może za miesiąc będzie sama robić kilka kroczków. MOŻE. |
_________________
|
|
|
|
|
Aino
Dołączyła: 18 Mar 2012 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2012, 09:49
|
|
|
Ja już trzecie wakacje pod rząd próbuję znaleźć pracę i nic... A do call center za cholerę nie pójdę!
Poza tym... Wstaję rano i okazuje się, że nie ma wody. Rodziców też. Za to w łazience stoją dwa wiadra z zimną wodą. Uwielbiam takie rozpoczęcie dnia :( |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2012, 10:19
|
|
|
Z pracą wakacyjną nie jest łatwo, chyba że mówimy o sezonowej (ale te są zwykle wcześniej okupowane). Mnie się udawało łapać krótkie zlecenia, ale wyłącznie po znajomości no i zdecydowanie nie było to nigdy zajęcie, które chciałbym wykonywać długo - choć zabawa bywała przednia. Lepiej szukać dłuższego zajęcia albo... zostać freelancerem. :D
Aino napisał/a: | A do call center za cholerę nie pójdę! |
Popieram w całej rozciągłości. Raz że nie lubię jak mi wydzwaniają z pierdołami, a dwa - jak zajęcie przynosi tylko irytację, to należy je zmienić. Albo rosnąć na coraz bardziej sfrustrowanego człowieka. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Aino
Dołączyła: 18 Mar 2012 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2012, 10:42
|
|
|
Byłam w tamtym roku na tygodniowym szkoleniu, które miało trwać trzy dni... Dobrze, że w porę zdałam sobie sprawę, że to nabijanie ludzi w butelkę. Koleżanka za miesiąc "pracy" otrzymała coś ponad 200 złotych wypłaty, bo ciągle odsyłali ją do domu.
Co prawda został mi ostatni rok studiów, ale nie pogniewałabym się, gdybym dostała jakąś pracę na stałe. Niestety to wydaje się być szczytem marzeń...
Chce mi się wyć. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2012, 10:44
|
|
|
Aino napisał/a: | Co prawda został mi ostatni rok studiów |
Dziennych? Czeka Cię kombinowanie z pracą i zajęciami, ale zdecydowanie warto. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Aino
Dołączyła: 18 Mar 2012 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2012, 10:45
|
|
|
Tak, dziennych. Z kombinowaniem bym sobie poradziła, chociaż i tak wiem, że nic z tej pracy nie wyjdzie. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2012, 11:14
|
|
|
Aino napisał/a: | chociaż i tak wiem, że nic z tej pracy nie wyjdzie. |
I to niestety jest pierwsze, co musisz zmienić - postawa. Nie promuję ganbaryzmu, ale w drugą stronę też nie należy iść. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Silla
małe i wredne
Dołączyła: 22 Cze 2012 Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2012, 12:44
|
|
|
Aino napisał/a: | Tak, dziennych. Z kombinowaniem bym sobie poradziła, chociaż i tak wiem, że nic z tej pracy nie wyjdzie. |
Witam w klubie, mam taką samą postawę. A na każde wspomnienie 'rozmowa kwalifikacyjna' mnie mrozi. W dodatku we wszystkich miejscach, do których mogłabym iść jestem na starcie spalona, bo chcą albo zaocznych, albo z doświadczeniem, albo zaocznych z doświadczeniem. Po prostu cudownie ;/ |
_________________ Dziwactwo rzecz względna.
|
|
|
|
|
Aino
Dołączyła: 18 Mar 2012 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2012, 13:04
|
|
|
Cytat: | I to niestety jest pierwsze, co musisz zmienić - postawa. Nie promuję ganbaryzmu, ale w drugą stronę też nie należy iść. |
Miałam pozytywne nastawienie jeszcze rok temu, kiedy z wywieszonym jęzorem leciałam do call center. Niestety jego pokłady się skończyły.
Cytat: | W dodatku we wszystkich miejscach, do których mogłabym iść jestem na starcie spalona, bo chcą albo zaocznych, albo z doświadczeniem, albo zaocznych z doświadczeniem. Po prostu cudownie ;/ |
Same here. Jak można mieć doświadczenie, skoro nigdzie nie zatrudniają ludzi bez niego? Błędne koło, brak mi sił. |
|
|
|
|
|
Muchozol
---
Dołączyła: 06 Lip 2012 Skąd: Szczochowice Jabolskie Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2012, 14:57
|
|
|
BOReK napisał/a: |
Aino napisał/a: | A do call center za cholerę nie pójdę! |
Popieram w całej rozciągłości. Raz że nie lubię jak mi wydzwaniają z pierdołami, a dwa - jak zajęcie przynosi tylko irytację, to należy je zmienić. Albo rosnąć na coraz bardziej sfrustrowanego człowieka. |
Echh, jako były konsultant nie mogę się z tym nie zgodzić. W sumie na zarobki ani na szkolenie nie narzekałam, dało się też tą pracę pogodzić ze studiami dziennymi, ALE... większość normalnych ludzi po pół roku stamtąd ucieka w podskokach, bo ileż można się użerać z motłochem i tracić wiarę w homo sapiens. Mimo wszystko polecam to jako zajęcie na krótki okres czasu, bo wbrew pozorom idzie się czegoś tam nauczyć od tych "klijentów".
Muszę też się haniebnie przyznać (w tajemnicy), że jak ktoś mnie wnerwił na infolinii to zapisywałam sobie jego nr na kartce i dzwoniłam z prywatnego po powrocie do domu lol :P.
Nanami napisał/a: | I sobie suczydło wbiegło w szkło jakieś na dnie jeziorka, czego efektem jest pięknie rozcięty na pół opuszek. Krwi co niemiara na podłodze. Mam nadzieje, ze jednak obędzie się bez szycia. Czy ludzie muszą wszędzie śmiecić?! |
Echh no brak wyobraźni. Wczoraj też dorobiłam się urazu, tyle że z własnej głupoty. Kumpel rozdarł dla zabawy puszkę po piwie i położył na trawie pod pieńkiem. A człowiek jak popije to zapomina o takich głupotach i zwinność też zawodzi, więc próbując wskoczyć na pieniek wleciałam z łapą prosto w pozostałości po puszce ;p. |
|
|
|
|
|
Cepelia
Dołączyła: 03 Mar 2012 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2012, 18:46
|
|
|
Aino i Silla, szczerze współczuję. Mi zajęło szukanie pracy jakieś 10 miesięcy intensywnego biegania po rozmowach i to był jeden z gorszych okresów w moim życiu. Może pocieszy was fakt, że w końcu musi się udać :D
OT: Znowu jestem chora w upierdliwie-bolesny sposób, na który nie przysługuje L4. Wrr. |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2012, 23:55
|
|
|
Widzę, że nie tylko ja jestem w podobnej sytuacji... Studia skończone rok temu, roboty dalej brak - bo paraliżuje mnie wizja rozmowy kwalifikacyjnej. Nie mam też pewności, że sobie poradzę, gdyby jakimś cudem zatrudnienie się znalazło. Tendencja do postrzegania wszelkich większych zmian jako potencjalnego zagrożenia zdecydowanie życia nie ułatwia. Totalny brak umiejętności nawiązywania kontaktów z ludźmi również. |
|
|
|
|
|
Saga
Półdiablę
Dołączyła: 01 Lut 2007 Skąd: Poznań, zasadniczo Status: offline
|
Wysłany: 11-07-2012, 08:53
|
|
|
korsarz, może w Twojej sytuacji lepiej poszukać pomocy psychologa? Sama się zgłosiłam ostatnio do pani psycholog, bo chcę zmienić pracę, w której byłam mobbingowana, co mocno zaniżyło moją samoocenę. Dobry psycholog pomoże przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej i nabrać trochę odwagi. Jest wiele poradni, które mają podpisany kontrakt z NFZ, potrzebne jest tylko skierowanie od lekarza rodzinnego. |
_________________ Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|