[Gość]

Księżniczka leia nie żyję... ;(


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,21173741,carrie-fisher-ksiezniczka-leia-z-gwiezdnych-wojen-nie-zyje.html

[BOReK]

No to nie wybrnęła >_>

[Gość]

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,21178286,debbie-reynolds-nie-zyje-aktorka-i-matka-carrie-fisher-zmarla.html

[*]

[Nanami]

Bo od ponad tygodnia mnie nienawidzi moja szóstka*. I jestem już po 3 wizytach u dentysty i odtruwa i odtruwa, a mój ząb ma to gdzieś. Boli... choć na szczęście pomagają dosyć popularne drugsy. Tylko takie ćpanie przez ponad tydzień kilku tabletek na dzień na pewno nie jest zbyt dobre, ale cóż poradzić. Grrrrr.

*nie wiem czemu się pomyliłam...

[kokodin]

Jako osoba z doświadczeniem leczenia kanałowego 6-ki po miesiącu truć i proszków (które nie działały a jazda autobusem była bardzo bolesna) pozostaje mi tylko przytulić i pocieszyć, że w końcu przestanie boleć ząb, (zacznie portfel, ale to później)
(kurcze to już prawie 10 lat temu było.)

[BOReK]

Leczenie kanałowe ósemek (a nawet koronę na wkładzie) robi się tylko by uniknąć braku skrzydłowego. Jeżeli tego zagrożenia nie ma, to w ósemkach łata się tylko drobne ubytki - cokolwiek większego i usunięcie jest po prostu najbezpieczniejszym wyjściem, również na przyszłość. A że przypadek wymaga prochów to raczej dowodzi bardzo poważnego problemu.

[Nanami]

Właśnie do mnie dotarło, że wkradł się chochlik - to nie ósemka boli (te mam wyrwane u góry na szczęście), a szóstka...

[BOReK]

Cóż, o szóstki i wszystkie "niższe" walczy się do końca. Wytrwałości. ;)

[Ichi-chan]

A wiecie jakie mam plany na walentynki?
Randkę z chirurgiem i zabiegowe usuwanie ósemki ; __ ;. A dentysta gdy mi to ostatnio diagnozował powiedział, że tę ósemkę trzeba było wyrwać już z rok temu...

[Gość]

Bo mam ponad 30 oryginalnych gier i mimo tego nie mam w co grać... >__ <

[Nanami]

Ha! Mój ząb przeszedł samego siebie. Tydzień temu już-już zdawałoby się, że wszystko dobrze, już nawet nie bolał i byłam w stanie coś tam tą stroną przeżuć... a tu jakaś bułka chrupiąca była i jak mi chrupnęło, to myślałam, że zęba straciłam.
Co nie było takie dalekie od prawdy... później wprawdzie zgłosiłam to dentyście telefonicznie, ale stwierdził, że to pewnie nic takiego i nie muszę do kontroli, jeśli nie boli bardzo. Po czym wczoraj miałam być już na zakończenie leczenia, ale potrułam się własnoręcznie zrobionym obiadem i nie byłam w stanie. A dziś rano myjąc zęby, coś twardego wyplułam, patrzę, a to malutki kawałek zęba...! No pięknie. No to dziś wizyta. Ząb pękł sobie w pół - wprawdzie nie całkowicie, ale tak solidnie. Godzinę z kawałkiem dentysta czary mary odprawiał, a ja musiałam siedzieć tak z rozdziawioną gębą, przynajmniej nie bolało... bardzo. Naprawił na ile się dało, ale cóż, pęknięcie to pęknięcie.
...no i oczywiście jestem o bolesną sumkę lżejsza. Wprawdzie i tak z rabatem stałego klienta, ale... uh.

No i pączkowania w związku z tym też w tym roku tak intensywnego nie ma, tylko taki pączek pocieszenia ;)

[Sasayaki]

Dostałam kataru,w momencie w którym bardzo nie chcę mieć kataru, bo mam trzy szwy w paszczy a rana zachodzi o zatokę szczękową. Lekarz zabronił mi kichać i smarkać, a tu katar.

[Ichi-chan]

Siódemka strikes again - tym razem potrzebuję kanałowego i korony =____=;, cała sprawa zajmie chyba z miecha i będzie kosztować dwa tysie ....

Poza tym dwa zastrzyki ze znieczuleniem nie zadziałały, więc dostałam CZTERY - miałam sparaliżowany policzek chyba z pół dnia - jedząc obiad czułam się jak muppet próbujący jeść ludzkie jedzenie :P

[Nanami]

...nie prościej wyrwać tą siódemkę, Ichi?

[Serika]