Czarna Twierdza Lewitującej We Mgle |
Wersja do druku |
Sakura_chan
Pure Angel
Dołączyła: 28 Lut 2007 Skąd: 3-wieś Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 03-06-2007, 12:15
|
|
|
W tym momencie na horyzoncie pojawił się różowowłosy anioł.
- Jak świętować to świętować - rzekła Sakura. W końcu nowy członek rodziny to zawsze powód do radości, nie ? Mam na tę okazję coś specjalnego - wyciągnęła butelkę błękitnego likieru |
_________________ To add colour to your boring today
To put magic into your melancholic tomorrow
I have come to change those nonchalant times you spent
Into precious memories
|
|
|
|
|
Ewan
8th Fallen Angel
Dołączył: 29 Maj 2007 Skąd: Białysotk Status: offline
|
Wysłany: 03-06-2007, 12:41
|
|
|
- Miło z Waszej strony, że mi parapetówkę wyprawiacie, ale mam jeszcze kilka rzeczy do zobaczenia w tym zamczysku. Wpadnę troszkę potem. |
_________________
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 04-06-2007, 18:44
|
|
|
I kolejny dzięń nudy....
Siedzi sobie cicho w bibliotece i czyta kolejna książke na temat rejestru systemu, adresowania 32-bitowego, bramek trójstanowych, konfiguracji środowiska usług, głębokosci bitowej, próbkowaniu i Bóg-raczy-wiedzieć-czego-jeszcze, jedyne dźwięki dochodzace z jej laptopa, który przeszukiwał jakieś pliki i niewiadomo co jeszcze. |
|
|
|
|
|
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 04-06-2007, 19:18
|
|
|
Powoli wchodzi do wielkiego holu.
- Jak tu pusto... - w oddali słychać stukanie w klawiaturę laptopa, przewracanie stronic książek i wiele innych nie identyfikowanych dźwięków, ale ani jednej żywej duszy nie widać. Midori zaczyna więc zwiedzanie posiadłości krewnych.
- Jak się do nich wreście przyjdzie to nikogo nie ma... - buczy pod nosem i idzie dalej. - Dobra trochę pozwiedzam może kogoś znajdę. Albo i nie... no można spróbować. - z tą myślą wspięła się po schodach. |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
Ewan
8th Fallen Angel
Dołączył: 29 Maj 2007 Skąd: Białysotk Status: offline
|
Wysłany: 05-06-2007, 06:42
|
|
|
Zwiedzanie odpękane... Mało nie zeżarł mnie smok, ale jest ok... Teraz pojawiam siesobie radośnie i cicho w bibliotece mając w dłoniach duży, wypełnny po brzegi kubas herbatki. W drugiej ręce trzymam cukierniczkę, a za mną sobie spokojnie lewituje nieduża karafka z soczkiem z pigwy i tależyk z kilkoma plasterkami cytryny i jedną całą połówką, na wszelki wypadek. To co mam w rękach stawiam przy Avi, to co lewituje stawia się samo. Głaszczę babcię po głowce, jakby była moją młodszą siostrą i wyteleportowuję sięz bibilioteki. Jakoś tak isę żłozyło, że pojawiłem się tuż przed Midori... Muszę jeszcze popracować nad celnością... |
_________________
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 05-06-2007, 06:48
|
|
|
Troche zdziwiona całą sytuacją nie omieszkała skożystać z przyniesionego napoju, wcześniej wyciągneła lusterko i poprawiła rozczocharen włoski.
-Ale mi szacunek dla starszych - mrukneła do siebie cicho z usmiechem, zabierając się za kolejną książkę popijając herbate. |
|
|
|
|
|
Mara
High
Dołączyła: 05 Maj 2007 Skąd: spod łóżka Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja
|
Wysłany: 05-06-2007, 08:14
|
|
|
Wpadłam wesoło przez frontowe drzwi z niewielką skórzaną walizeczką.
-Wybaczcie mi, że tak późno jestem, ale trochę mi się pogmatwało z adresem- rzuciłam niepewnie- są wolne pokoje?- przystąpiłam do oglądania twierdzy, następnie zajęłam połowę ostatniego piętra ze sporym labolatorium, niewielkiem stryszkiem, dwiema sypialniami oraz jedną dużą łazienką z jacuzzi(chyba tak to się pisze) oraz sauną. Schodzę szybko na dół, żeby powitać się z resztą i trafiam na dwójkę dość zdziwionych sobą osób, w które nie omieszkam się z rozpędu wyrżnąć. |
_________________ "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
|
|
|
|
|
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 05-06-2007, 13:47
|
|
|
Wchodzi przez duże uchylone drzwi, pierwsze co widzi to pełno książek i...
- Ciocia?! No nareście kogoś widzę. - uradowana siada obok niej. - Dużo tu tego wszystkiego już mnie nogi bolą od chodzenia. |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
Ewan
8th Fallen Angel
Dołączył: 29 Maj 2007 Skąd: Białysotk Status: offline
|
Wysłany: 05-06-2007, 14:18
|
|
|
Przytrzymałem Marę, żeby nie uczyła się latać ze schodów, po czym połączyłem teleportację, z uderzeniem skrzydłami, co zaowocowało tym, że pojawiłem się tuż za Midori, obsypując jąswoimi piórami. Jakimś dziwnym trafem tylko ją, bo mimo wsystko siedziała dosć blisko Avi. Znacząco odchrząknąłem, po czym stawiając pomiędzy paniami talerz różnych ciastek, zapytałem dośc miłym, choć bardziej koleżńskim, jak opiekuńczym tonem:
- Coś Ci przynieść do picia... siostrzenico? |
_________________
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 05-06-2007, 14:30
|
|
|
-Miejcie litość to biblioteka a nie kawiarnia, jak macie ochote na ciastko z kremem i mrożona kawe, to na 4 pietrze jest bardzo fajna kawiarnia.- mrukneła trochę gniewnie patrząc na to całe zbiorowisko. |
|
|
|
|
|
Mara
High
Dołączyła: 05 Maj 2007 Skąd: spod łóżka Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja
|
Wysłany: 05-06-2007, 15:37
|
|
|
-tak jest, wasza wysokość- mruknęłam, wchodząc do biblioteki, następnie Ewana(o Midori jakoś nie zahaczyłam) wypchnęłam z biblioteki, zręcznie łapiąc upuszczone ciastka. Machnęłam na pożegnanie i poszłam na górę, pobawić się w labolatorium. |
_________________ "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
|
|
|
|
|
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 05-06-2007, 18:03
|
|
|
- Ee... Dobrze to maże ja też sobie pójdę... Ten zamek duży to jeszcze sobie pozwiedzam. - wyszła pospiesznym krokiem z biblioteki i udała się na kolejne piętro.
- Dzisiaj ciocia jakaś nerwowa. Lepiej zostawić ją w spokoju. |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 06-06-2007, 22:50
|
|
|
To na ostatnim piętrze jest jakies laboratorium?
<biegnie bardzo szybko, na górę, nie zważajac na sypiacy się z niej kurz, który ją obsiadł w bibliotece, aby sprawdzić co umknęło jej uwadze. Po drodze mija kilka jakichś zabłakanych duszyczek, ale zaaferowana nie zwraca uwagi na nic>
- Brawo Avalia, <kiwa z aprobatą głową> Tak trzymać, sama bym ich z tymi ciastkami, herbatkami i inkszymi przegoniła, ale tak się zaczytałam, przez zostatnie dni, że nic nie słyszałam. Dopiero teraz mam krótką przerwę. |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 07-06-2007, 04:36
|
|
|
-Słusznie kochana odpocznij sobie, ostatnio byłaś strasznie zapracowana...hm....no to może jednak wpadniemy do tej kawiarni i pogadamy sobie? - Zaproponowała Avi zamykając laptota i odkładając oststnią ksiązke. |
|
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 07-06-2007, 11:16
|
|
|
<zatrzymała sie w połowie drogi usłyszawszy słowo "kawiarnia">
- Hmmm....jak się tak zastanowić to dawno już nic nie jadłam...przydałoby się zregenerować siły. Pooglądać laboratorium mogę zawsze jak wróci mara i pozwoli mi spokojnie sie rozejrzeć na swoim piętrze, a nie żebym musiała się czaić...
<popatrzyła się na siebie...i pobiegła do swoich apartamentów odkopać się spod kurzu i zmienić ubranie na bardziej ludzkie...> |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
|
|
|
|
|
|