FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 90, 91, 92  Następny
  Czarna Twierdza Lewitującej We Mgle
Wersja do druku
Shinigami-san Płeć:Kobieta
Straszny Pan Morderca


Dołączyła: 03 Maj 2007
Skąd: Poznań/Inowrocław
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Omertà
PostWysłany: 25-09-2007, 18:38   

- Eeee... no tak fajnie - zająknęłam się - to ja może spadam zajrzeć do swojego pokoju... te krzyki źle mi się kojarzą - dodałąm cichutko pod nosem i czym prędzej pobiegłam do swojego pokoju zobaczyć co z moimi kwiożerczymi królikami
- mówiłem że uciakną - odrzekł z przekąsem Letum...

_________________
"Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1097863
Caladan Płeć:Mężczyzna
Chaos is Behind you


Dołączył: 04 Lut 2007
Skąd: Gdynia Smocza Góra
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
Omertà
Syndykat
WOM
PostWysłany: 25-09-2007, 19:21   

Nie ładnie córusiu nawet nie wiesz jak nazywa się twój tatuś. Oj biada bogowie. Zaczełęm tarmosić po całym dywanie jakby sie palił. Nio dobra koniec przedstawienia. Jestem Aran "Draco" Trays i jest prawnym właścicielem tejże twierdzy. Mamusia znikła gdzieś w otchłani. Nazywa się Arita Trays. Ta osoba za mną jest twoim kuzynem i ma na imię Skaman.
Skamanuś jak nie masz nic do roboty poszedłbyś z nami i opowiedział mi jak idą przygotowania na uroczystość. Dawno tutaj mnie nie było.

_________________
It gets so lonely being evil

What I'd do to see a smile

Even for a little while

And no one loves you when you're evil

I'm lying through my teeth!

Your tears are all the company I need
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
4934952
Shinigami-san Płeć:Kobieta
Straszny Pan Morderca


Dołączyła: 03 Maj 2007
Skąd: Poznań/Inowrocław
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Omertà
PostWysłany: 25-09-2007, 19:53   

- Skaman! - wrzasnęłam zbiegając po schodach - Ska...! O przepraszam - mówiąc to zatrzymałam sie aby popatrzeć na nowy nabytek który najwidoczniej będzie oprowadzany po zamku przez swoją rodzinkę. - Witam serdecznie w tym eee... yyyy... jakby to nazwać - domu. Chociaż bardzije przypomina sale imprezową - westchnęłam z niechęcia rozglądaja się na dole - Mów mi Shini - dodałąm z uśmeichem. Wracając do tego co mówiłam, Skaman widziałęś może takie królika z dziwnym zgryzem? powinien gdzieś tu być... a, zapomniałam - powiedziałąm z roztargnieciem - jeżeli go ktoś zobaczy to radze uciekać, jest na głodzie - dodałam z uśmiechem - i natychmiast wołać mnie.
- Shini stworzyła królika-wampira - odrzekł Letum króty przysiadł mi na ramieniu - przepraszam was, króliki - dodał po czym zwrócił się do mnie - kuchnia czysta! to gdzie teraz?

_________________
"Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1097863
Vodh Płeć:Mężczyzna
Mistrz Sztuk Tajemnych.


Dołączył: 27 Sie 2006
Skąd: Edinburgh.
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
PostWysłany: 25-09-2007, 19:57   

Z głębokiej zadumy Vodha wyrwało ciche dzwonienie. To jeden z jego rozlicznych czujników zakomunikował mu, że właśnie w Twierdzy dzieje się coś niecodziennego. O ile w naszej rodzinie niecodziennym nazwać można przybycie nowego członka, rzecz jasna. A ściślej mówiąc - członkini.

Gdy zamieszanie przy wrotach nieco ucichło Wędrowiec zamknął wielką księgę, położył na kupie innych magicznych ksiąg i opuścił swoją przedziwnką komnatę. Gdyby ktoś zerknął przez ramię Vodha w chwili, gdy zamykały się za nim drzwi zauważyłby, że ściany komnaty falują, półki przemieszczają się i znikają, pojawiają się nowe meble, a obity skórą fotel próbuje nadepnąć na niesforną księgę. Ale nikt nie spojrzał.

- Witaj Selphie! - powiedział Vodh donośnym głosem. - Jak widzę trafiłaś tu bez przeszkód, mam nadzieję, że podróż nie była zbyt męcząca. Część naszej rodzinki już poznałaś, reszta też się zapewne w ten, czy inny sposób ujawni. Jak pewnie pamiętasz jestem Twoim dziadkiem. Chętnie Cię oprowadzę i pomoge wybrać komnatę (a tak, każdy członek rodziny ma w twierdzy komnatę, apartament, mieszkanie, tudzież inny rodzaj lokum. W razie czego chętnie służę pomocą w urządzaniu. Mam pewien talent do naginania przestrzeni i planów, w razie czego wiesz, z kim rozmawiać) - to mówiąc, Vodh uśmiechnął się ciepło.

_________________
...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Selphie Płeć:Kobieta


Dołączyła: 24 Wrz 2007
Skąd: Włocławek
Status: offline
PostWysłany: 25-09-2007, 20:49   

Ojej, jak tu miło! I wszyscy tacy życzliwi. Będzie dobrze! Nie ma mamusi ale to może i lepiej, zaoszczędzę sporów o które zawsze było łatwo.... Ojej, miałam się nie zamyślać tylko dokładnie przyglądać otoczeniu.
Gdy przedstawił mi się Dziadzio i zaczęłam myśleć o własnym pokoju z ekranem do oglądania anime (!) poczułam jakieś drapanie w łydkę przez rajstopy...
-AAAAAAAAAAA! KRÓLIK! SHINI!
No to się popisałam krzykiem na dzień dobry...
Dziewczyna która wcześniej przedstawiała mi się, teraz szybko zbiegała po schodach, a ja dziwnie podskakując próbowałam pozbyć się małego wampirka...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Shinigami-san Płeć:Kobieta
Straszny Pan Morderca


Dołączyła: 03 Maj 2007
Skąd: Poznań/Inowrocław
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Omertà
PostWysłany: 25-09-2007, 21:17   

- Selphie uuwaga! - krzycząc to rzuciłam kołkiem w króliczka. Trafiłam idealnie. Królik kaput a co do Selphie... ocenę jej stanu należało pominąć. Szybko podbiegłam do dziewczyny. Uff - westchnęłam - podrapał cię tylko. Nic ci nie jest, nie martw sie, nie wyprzedzisz mnie w byciu wampirem - dodałam z uśmiechem jednak po minie zgromadzonych pomyślałam, że ten dowcip nie był na miejscu. Eee... no tak, w takim razie ja juz spadam, to cześć! - tak szybko jak sie pojawiłam tak szybko uciekłąm ze zwłokami króliczka.
- Mówiłęm ci że będzie niezła jazda - odezwał sie Letum kiedy w końcu wpadąłm do pokoju - masz coś na swoje usprawiedliwienie?
- Nie...
- Matko, nigdy nie spotkałęm się z głupszą istotą. Czemu ja cie zawsze musze uczyć... Ech no cóż. Zeby nie było nieporozumień nigdy więcej powiem ci jak zostać wampirem. Ale czuj sie bardzo wyróżniona... za kare będziesz mi usługiwać
- Letum... Kocham cię! - wrzasnełam

_________________
"Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1097863
Mara Płeć:Kobieta
High


Dołączyła: 05 Maj 2007
Skąd: spod łóżka
Status: offline

Grupy:
House of Joy
Lisia Federacja
PostWysłany: 25-09-2007, 22:10   

Radość dziewczyny przerwało dość donośne łupnięcie i kiedy spojrzała w stronę źródła ujrzała związanego, szamoczącego się wampirzego królika który leciał na kursie kolizyjnym z krukiem. Letum oczywiście zgrabnie uniknął zderzenia ze zwierzęciem które elegancko plasnęło w ścianę z cichym piskiem, aby po chwili nieprzytomności znów zacząć się szamotać.

10 minut wcześniej.
Nie zamknęła za sobą drzwi. Irytujące. Wszystko mnie irytowało. Dlatego też na usłyszenie za sobą czegoś będącego połączeniem bezmyślnej próby wgryzienia się w kanapę i mlaskania wściekła kopnęłam w źródło, które okazało się być całkiem puchate i krwiożercze. Mało nie dziabnęło mnie w lewą rękę, która nagle stala się czarna jak smoła a palce zmieniły się w pazury.
-Ani. Mi. Się. Waż.
To mówiąc i trzymając stworzenie prawą ręką juz w rękawicy przystawiłam stworzeniu jeden z pazurów do szyi. Uspokoiło się.
Po chwili leżało związane. A ja zobaczyłam drugie. I trzecie. Oba zaraz dostały dość mocno po łbach ale żal mi się ich zrobiło. Klasnęłam w ręce i stworzyłam stalową klatkę z przegródkami do których władowałam króliki, po czym wyciągnęłam z szafki proszki usypiające.
-Nawet wampir po tym zaśnie- mruknęłam po czym posypałam stworzenia proszkiem. Od razu zasnęły.
Zadowolona z sukcesu wzięłam sznurek dla niedoszłej wampirzycy, gdyby jeszcze chciała połapać i poszłam w stronę pokoju. Spotkałam wtedy kolejnego, nerwy mi znowu puściły i stworzenie wleciało ze sporym impetem do pokoju do którego się wybierałam. Miałam jednak na tyle zdrowego rozsądku żeby najpierw je związać. Zanim dziewczyna dojrzała u mnie demonie pazury trzasnęłam drzwiami co wywołało przetaczający się przez cały budynek huk jakby ktoś wysadzil ładunek wybuchowy.
W myślach błogosławiłam tego kto wymyślił żeby drzwi i zawiasy wzmacniać. Ale pewnie zawias uszkodzilam, będa skrzypieć. Spodoba jej się...
Poleciałam do biblioteki. Po drodze minęłam jakąś nieznajomą której machnęłam ludzką ręką demionią w tym czasie przemieniając z powrotem. Kiedy w końcu znalazłam się na miejscu złapałam książkę o odwampirzaniu i popędziłam do pokoju znów mijając tę samą osobę.
Wystarczyło jedno zaklęcie. Zwampirzenie silne nie było, na dodatek zaklęcia próbne z tegoż gatunku czarnej magii często kończyły się fiaskiem, aż cud że to się udało.
Po tym zabiegu wypuściłam w pełni zdrowe już króliki(które wybadałam najpierw pod tym kontem dokładnie bardzo, w końcu czarną magię znam) po czym wleciałam do pokoju przez okno.
Klasnęłam w ręce i uderzyłam nimi w rozwalony stoliczek który po chwili był jak nowy. Zadowolona zaczęłam czytać właśnie o odwampirzaniu. Przy takiej współlokatorce to może być przydatne...
Bal już mi wypadł z obiegu kompletnie. Nie bardzo mnie obchodziło czy się w ogóle odbędzie, najwyżej będziemy mieli ciekawy wystrój, całkiem mi to odpowiadało.
Drzwi znów zamknęłam na kluczyk, dorzuciłam niezbyt silną osłonę wywołującą mdłości u przekraczającego ją i niewyczuwalną, no i ostrzeżenie o zagrożeniach płynących z przekroczenia progu pomieszczenia. Poza tym wszystkie zbędne graty(w tym zużyte naczynia) wrzuciłam na stryszek nad pokojem. Zrobiło się bardziej przejrzyście a ja mogłam napić się herbaty.
Zielona z limonką. Cóż za relaksujący stan...

_________________
"Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
5928978
Shinigami-san Płeć:Kobieta
Straszny Pan Morderca


Dołączyła: 03 Maj 2007
Skąd: Poznań/Inowrocław
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Omertà
PostWysłany: 26-09-2007, 15:48   

- królik! - wrzasnęłam - matko, ile jeszcze ich będzie? O ja... no cóz trza zabić bezbronne stworzenie
W tym samym momencie wzięłam swój srebrny kołęczek i zabiłam wampirzego królika.
- Letum, to co, idziemy?
- No cóż, jak obiecałem to obiecałem
Po tych słował wyszłam za drzwi i napisałąm na nich " nie przeszkadzać, zamieniam się w wampira" po czym weszłam do pokoju i zaryglowałam drzwi...
no to teraz nic mi nie przeszkodzi - pomyślałam i zabrałam się za słuchanie instrukcji Letum

_________________
"Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1097863
Skaman Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 02 Maj 2007
Status: offline
PostWysłany: 26-09-2007, 18:38   

- Wiesz co Vodh (dziadku). Mógł bym ci cały dzień truć jak to prawie wszyscy się lenią z przygotowaniami. Ty przynajmniej zrobiłeś co trzeba. Avalia pomalowała. Ja zrobiłem żarcie (czyli pyszne potrawy po których można się rozpłynąć). A niektórzy to leżą i śmierdzą. Więc mam do ciebie propozycje. Skończymy to we dwóch? Bo mi sie rzygać już chce na to całe oczekiwanie - po swojej długiej wypowiedzi czekałem na odpowiedz - Aha jeszcze jedno. Poza tym witam cię urocza kuzynko w naszym niecodziennym ale wspaniałym i ciekawym "DOMU" - ukłoniłem się i pocałowałem Selphie w dłoń.

_________________
[URL="http://www.theotaku.com/quizzes/view/1611/what_akatsuki_member_are_you%3F"]http://www.theotaku.com/guru_results/1611_Tobi.jpg[/URL]
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
6497930
Selphie Płeć:Kobieta


Dołączyła: 24 Wrz 2007
Skąd: Włocławek
Status: offline
PostWysłany: 26-09-2007, 21:50   

Zarumieniona /boże, trzeba coś z tym kiedyś zrobić/ i mile zaskoczona kolejnymi przywitaniami zdziwiłam się tymi otaczającymi mnie przygotowaniami. Pełno było jakiegoś zamieszania i wyczuwałam oczekiwanie w powietrzu. Słyszałam jak Dziadziuś rozmawia z kuzynem właśnie o tym gdy oglądaliśmy dom:
-Może mogę Wam jakoś pomóc, co to za przygotowania?- w tym momencie po posadzce przeleciał króliczekk-chyba nie groźny, ale podskoczyłam na sam widok. Wystarczy że wyglądam jak rąbnięte emo z pociętą łydką...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
..::Ceres::.. Płeć:Kobieta


Dołączyła: 16 Sie 2007
Status: offline
PostWysłany: 27-09-2007, 17:57   

Siedzac sama w pokoju zastanawialam sie skad dobiegaja te dziwne krzyki i piski przypominajace miauczenie zazynanego kota... Zaniepokojona otworzylam drzwi. To byl moj blad! Nagle niewiadomo skad wskoczyl przez nie jakis krolik-mutant i chcial mi sie rzucic na szyje.
AAaaa!!! Co to jest?!- krzyknelam- Niech ktos to wezmie ode mnie!- na szczescie refleks mnie nie zawiodl i w pore siegnelam po moja torbe lezaca obok drzwi. Krolik trafil prosto do niej, szybko zamknelam ja i czekalam jak ktos wytlumaczy mi obecnosc tych dziwnych stworzen.
Przeciez ta torba dlugo nie wytrzyma- mowilam do siebie patrzac jak peka zamek...

_________________
Za mówienie do mnie
grozi pięć lat w zawieszeniu
Za jedno dotknięcie
Obcięcie rąk
Za patrzenie na mnie
ciemna cela w więzieniu
A myślenie o mnie
To śmiertelny błąd
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
2674935
Shinigami-san Płeć:Kobieta
Straszny Pan Morderca


Dołączyła: 03 Maj 2007
Skąd: Poznań/Inowrocław
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Omertà
PostWysłany: 27-09-2007, 18:17   

Z zewnątrz dochodziły dziwne dżwięki co jakić czas, jakby piski lub krzyki. Bardzo ciekawiło mnie co się dzieje w świece zewnętrznym lecz niestety na rozkaz Letuma nie mogłąm na razie wychodzić. Eliksir zrobiony i wypity. Teraz przemiana. Leżałam na łóżku i zastanawiałąm się jak to będzie, czy to dobrze że będę wampirem bo w koncu nie będzie już powrotu. Spojrzałam na moje labolatorium. Było zakrwawione i wszędzie sie walały popękane probówki. Letum powiedział ze tak to wąłśnie działą. Najpierw przyhcodzi ból, później ukojenie... a później chwile grozy. Ciekawi mnie czy będę potrzebowała dużo krwi - myślałam - Letum, powiedz mi, czy będę bardzo pożadałą krwi?
-Nie bądź głupia, krew dodaje ci siły a nie utrzymuje przy życiu. Tłumaczyłęm ci to wczoraj. Przecież nie jesteś zwykłym wampirem. Możesz chodzic po dziennym świetle, chociaż mały krem z filtrem jest przewidywany, z czasem będzie ci niepotrzebny. Wyrosną ci kły, zmienisz troszkę tryb życia, będziesz mogłą zmaienić się w każde zwierze a nawet niepotrzerzenie znikać w ciemnościach. Jest jeszcze pełno innych zalet. Wiesz o tym.
-No tak, wiem... ale kiedy będę mogła wyjść?
-Za parę dni, jak tylko wyrosną ci zęby i w twojej głowie będzie tylko jedna myśl: "krew"
- Letum... o tkaie kły chodzi? - uśmiechnęłam się okazując zęby w pełnej okazałości
-Tak... szybko? - zdziwił się Letum - no cóż może faktycznie troszkę szybiej to pójdzie
-No cóż... ja idę spać. Dobranoc - to mówiąc podeszłam do okna, zasłoniłam kotary i wesżłam do łóżka. Ciekawe jak to bedzie...
-

_________________
"Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1097863
Sakura_chan Płeć:Kobieta
Pure Angel


Dołączyła: 28 Lut 2007
Skąd: 3-wieś
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 28-09-2007, 16:03   

Sakura cichutko weszła do pokoju i popatrzyła na śpiącą Shini.

-Czy jesteś pewien że to był dobry pomysł ? - spytała
- Sama tego chciała, nie dałaby mi spokoju, zresztą co ja jej będę zabraniał - odrzekł Letum, czyszcząc pióra
- Ale to moja siostra ! Czy ona nie zrobi nam teraz krzywdy ?
-Właśnie dlatego przemiana nie następuje od razu. Wszystko pod kontrolą - Letum nadal zachowywał spokój.

Nagle usłyszała krzyk "Aaaaaaaaaaa królik !!!!!!!!!" i rozpoznała głos Ceres

- To jak jesteś taki mądry to zrób coś z tym jej mutantem zanim będzie za późno - wyleciała z hukiem do pokoju córki. -I lepiej się pospiesz

_________________
To add colour to your boring today
To put magic into your melancholic tomorrow
I have come to change those nonchalant times you spent
Into precious memories

Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
2919192
Skaman Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 02 Maj 2007
Status: offline
PostWysłany: 28-09-2007, 23:27   

- Przepraszam na moment Vodh. Ale mam dość tych krzyków spowodowanych tymi królikami - W tym momencie zobaczyłem pędzącego królika, który zmienił kurs w moją stronę - No nie tego to ja już mam serdecznie dość - Kiedy królik błyskawicznie skoczył w moim kierunku, to kopnąłem go jeszcze szybciej szybciej. W efekcie królik rozpłaszczył sie na ścianie i został ogłuszony - Taa ale mi ulżyło - jednak królik zaczął się podnosić - O ch*lera znowu? Nie mam innego wyjścia pozbędę się ich raz na zawsze. Ale znowu 1 miesiąc w du*e - po tych nie codziennych wyrażeniach sięgnąłem do wewnętrznej kieszeni kurtki. A następnie wysołem. Pudełko przypominające papierośnicę. Jednak w niej nie były papierosy tylko 5 MOICH "cukierków". Te były na specjalne wnerwiające okazje. Wyciągnąłem nr.2 i skonsumowałem. Efektem było powiększenie wszystkich mięśni a następnie oślepiający błysk światła - To się biorę do roboty - każde moje słowo wychodziło odemnie kilkakrotnie wzmocnione. Po czym moje mięśnie powróciły do normalnego stanu. Przykucnąłem i ZNIKŁEM, na 10 sekund.
#Wyjaśnienie tych dziesięciu sekund# Wbiegłem do kuchni po prę na rożen który był ze srebra. Następnie przebiegłem do poprzedniego pokoju i zakończyłem żywot królika-wampira. Tak szybko żę normalny człowiek mnie nie zauważył i chyba kilki nienormalnych w tym domu. Dalej biegłem po wszystkich pokojach w poszukiwaniu bestii, obiegłem CAŁY dom i przyszpiliłem wszystkie stworzenia. Wbiłem pręt do ściany, obok drzwi pokojowych od Shinigami-san. I w końcu powróciłem do dziadka i kuzynki - To jak na czym stanęliśmy. Ahh tak to jak weźmiemy sie do przygotowań możemy to zrobić długo i żmudnie lub w 2-3 minuty - wyjaśniłem.

_________________
[URL="http://www.theotaku.com/quizzes/view/1611/what_akatsuki_member_are_you%3F"]http://www.theotaku.com/guru_results/1611_Tobi.jpg[/URL]
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
6497930
Shinigami-san Płeć:Kobieta
Straszny Pan Morderca


Dołączyła: 03 Maj 2007
Skąd: Poznań/Inowrocław
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Omertà
PostWysłany: 29-09-2007, 10:20   

Obudziły mnie znowy jakieś krzyki i kopnięcia.
- Nie mają kiedy robić zadymy tylko muszą akurat w tej chwili. No cóż, skoro nie śpię pójdę obejrzeć moje kły w lusterku. Nie zdawałąm sobie sprawy zę będzie mi cieżko się do nich przyzywczaić. - z tymi słowami ubrałam moje ukochane różowe futrzaste kapcie i skierowałam się do łazienki. Stanęłam przed lustrem, przetarłam oczy i
-AAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Mam czarwone oczy! i białą skórę! - wrzasnęłam na cały dom - Letum! Letum! Co jest końcowym efektem przemiany?
-Mówiłem ci, oczy... Normalnie jak do dziecka...
- Czylijak będę miała czerwone oczy to już koniec?
- Tak... mruknął Letum i odwrócił się w stronę ściany.
Tymczasem ja czymprędzej poszłam ubrać stosowne ciuchy. Ale najpierw postanowiłąm coś zorbić z włosami. Jako że miałam czerwone oczy warto było przefarbować włosy również na czarwono. Tak, krwista czerwień to ejst to... krew... -pomyślałam - chcę się napić krwi.

_________________
"Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1097863
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 28 z 92 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 27, 28, 29 ... 90, 91, 92  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group