Czarna Twierdza Lewitującej We Mgle |
Wersja do druku |
Shinigami-san
Straszny Pan Morderca
Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 12-11-2007, 13:49
|
|
|
- Jak dobrze że moge sie w koncu komus wygadac. - mruknełam - mam za duzo spraw na głowie. Może mi coś poradzicie bo sama zaczynam juz swirowac |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
|
|
|
|
|
Yumiko
Child Prey
Dołączyła: 08 Maj 2006 Skąd: Crystal Ship Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 12-11-2007, 16:36
|
|
|
-Tak więc słuchamy ^^. Rzekła Yumiś szczerze uśmiechając się do Shini i kopiąc pod stołem swoją siostre, która zażenowana dzisiejszym dniem, praktycznie zasypiała na stole. A gdy tylko pod jej nosem znalazło się słodziutkie ciacho, zapominając o kulturze i dobrym zachowywaniu rzuciła się na nie, brudząc przy okazji siebie i osoby w jej otoczeniu ^^'. |
_________________ "Zniszczenie,
Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)" |
|
|
|
|
Shinigami-san
Straszny Pan Morderca
Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 12-11-2007, 17:31
|
|
|
- Jakby to powiedzieć... Ech odkad wyszłam za maż mam same problemy. A to z pożyciem małżeńskim, a to z wyjazdami Diziego. Teraz się lał z Rophusem i nie wiem co się ani z jednym ani z drugim stało. Zaczynam się amrtwić. Ponadto występują u mnie dziwne przemiany. Nie chciałabym komuś zorbić przez przypadek krzywdy. No i myślę ze Dizi się ze mną ożenił bo wymusiłąm to na nim. A wyjeżdża często bo go nudze. Do teog Rophus non stop się do mnie podwalał. Mam burze hormonalne przez te paskudne mutacje. Nie wiem co ze sobą zorbić. Albo mam ochotę kogoś zabić albo go wyprzytulać na śmierć. No i nie mam z kim walczyć. Nie mam z kim trenować moich umiejetności. Ech i jeszcze coraz częściej wiedzę w ludziach jadłodajnie a nie rodzinę - westchnęłam - możecie mi coś poradzić co ja mam zorbić? |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
|
|
|
|
|
Yumiko
Child Prey
Dołączyła: 08 Maj 2006 Skąd: Crystal Ship Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 12-11-2007, 17:43
|
|
|
- Gdyby co ja się zgłaszam na Twoją ofiarę x3. A co mi tam! Zrób sobie ze mnie królika doświadczalnego^^. A co do małżeństwa, ja Ci raczej nic nie poradzę...nie zdążyłam poznać tego bólu ^^'.A może pogadaj z nim wprost bądź to właśnie na nim się wyżyj, testuj. A jeśli wolisz to możesz z nim postępować w ten sam sposób w jaki On traktuje Ciebie ^^. Dopiero gdy Yumiko skończyła mówić zaczęła zastanawiać się czy było to mądre i z sensem....Ale u niej to typowe. |
_________________ "Zniszczenie,
Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)" |
|
|
|
|
Shinigami-san
Straszny Pan Morderca
Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 12-11-2007, 18:08
|
|
|
- Wyżyć się na Dizim... Hahaha - zaczęłam się śmiać aż mi łzy pociekły - mam złe skojarzenia. A jeżeli miałabym go traktować jak on mnie to hmmm... Musiałąbym wyjechać na dłużej niż miesiąc i nie kontaktować sie z nikim z twierdzy, a wtedy byłoby wam tu nudno beze mnie. Jak go znajdę będe musiała z nim porządna rozmowę przeprowadzić. W najgorszym wypadku będzie drastyczny rozwód - odrzekłam. Yumiś oraz sakura i mama spojrzały się na mnie dziwnie. Jakby im ciastko w gardle utknęło - no co? poweidziałam coś złego? |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 12-11-2007, 18:46
|
|
|
-Nie słońce, ja już trzy razy za maż wychodziłam...Ja tam z Nabu problemu nie mam, wiem, że jest bardzo zajęty, ale zawsze ma chwile aby ze mną pogadać i wogóle, może nie w twierdzy, ale jestem z nim w całkiem niezłym kontakcie ehh....ale czasem mi go brak -wymruczała Avi znad kubka miętowo-cytrynowo-waniliowej herbaty - Shini cokolwiek by się nie stało ja zawsze będę z tobą, więc się nie martw...we mnie zawsze będziesz mieć tą podporę, w sumie jak każda moja pociecha ehh... |
|
|
|
|
|
Sakura_chan
Pure Angel
Dołączyła: 28 Lut 2007 Skąd: 3-wieś Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 12-11-2007, 19:10
|
|
|
- Dokładnie. Najważniejsze jest dla nas twoje szczęście. Zrobisz jak zechcesz. Ale zanim podejmiesz ostateczną decyzję, przynajmniej spróbujcie spokojnie porozmawiać - Sakura uśmiechnęła się zza lodowego pucharu |
_________________ To add colour to your boring today
To put magic into your melancholic tomorrow
I have come to change those nonchalant times you spent
Into precious memories
|
|
|
|
|
Shinigami-san
Straszny Pan Morderca
Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 12-11-2007, 19:16
|
|
|
Popatrzyłam na mamę i Sakurę i... wybuchnęłam śmeichem
- Hahahaha! No dajcie spokój, ja i Dizi i spokojna rozmowa. Mówie z miejsca ze tkaie coś nie rpzejdzie. Moze faktycznie z tym rozodem to coś za dużo. No cóż na razie spróbuje go zostawić w spokoju. Ciekawe jak mu wyjdzie nie rozmawianie ze mną przez parę dni... W każdym razie niech nigdy nie próbuje ze mną normlanie rozmawiać - same widziałyście co Rophusowi było - znów się zaśmiałam. - Hehehe... |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
|
|
|
|
|
Kusoku
Zaatakowany pierunem!
Dołączył: 14 Kwi 2007 Skąd: z zaskoczenia Status: offline
|
Wysłany: 12-11-2007, 21:58
|
|
|
Doszedłem do placu twierdzy, idąc powolnym krokiem z workiem moich gratów na plecach,
podziwiałem rozchodzące się wokół tereny i samą twierdzę tak ogromną że nie mogłem nawet mniej więcej określić jej wymiarów. Jednak z każdym krokiem przechodził mnie jakiś dziwny dreszcz jakby coś mrocznego pałętało się gdzieś w okolicach. Moich uszu dochodził hałas z wnętrza twierdzy, jakby coś w stylu imprezy, ale czy na pewno? |
_________________ If you want to know the truth,
you got to have the courage to accept it.
|
|
|
|
|
Yumiko
Child Prey
Dołączyła: 08 Maj 2006 Skąd: Crystal Ship Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 12-11-2007, 22:20
|
|
|
-Hm? Czy Wy też widzicie ten cień za oknem? Czy to ja znowu mam shizy. Szepnęła Yumiko zbliżając się do okna. -To pewnie jakaś nowa sierota.Shini...postaraj się być miła....wydaje się że chłopak jest przerażony....^^' |
_________________ "Zniszczenie,
Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)" |
|
|
|
|
Shinigami-san
Straszny Pan Morderca
Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 12-11-2007, 22:30
|
|
|
- Sie robi Yumiś - mówiąc to skupiłąm się na swoich skrzydełkach i pazurach. Trochę bolało ale w końcu stanęłam rpzed dziewcyznami w pełnej krasie. Postanowiłam "z hukeim" przywitać nowego gości i bum! wypadłam rpzez okno wzlatujac w niebo i rzucając się z góy na nowego gościa. Jak przypadło usciskałam go mocno, chociaż nie wiadomo co sobie pomyślał sądząc po jego rpzestraszonej minie kiedy ściskając go mocno za szyję unosiłam się z nim w powietrzy robiac strasnzy wiatr skrzydłami. Przewiesiłam go rpzez plecy i wróciłam spowrotem do kawiarni... dziurą którą zorbiłam.
- Hejop - przywitałam się patrząc z uśmeichem na nowo rpzybyłego i zmieniajac swoja formę na normalną. - Jestem Shinigami, to Yumiko...
- Shini, to mój Syn... - mruknęła Sakura
-Oj - zająkałam się i spojrzałam z błaganiem na mamę |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
|
|
|
|
|
Yumiko
Child Prey
Dołączyła: 08 Maj 2006 Skąd: Crystal Ship Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 12-11-2007, 22:38
|
|
|
- Zabłysłaś Shini. Rzekła Yumiś nie potrafiąc przestać się śmiać. Po czym podeszła do wystraszonego Kusoku wyciągnęła ku niemu kremówkę. - Chcesz?. -Nie dzięki. Odpowiedział niewdzięcznik. Yumiś domyśliła się, iz jest pewien ze ciacho jest czyms nafaszerowane. Po czym sama wszamała je ze smakiem. |
_________________ "Zniszczenie,
Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)" |
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 12-11-2007, 22:43
|
|
|
Włócząc się po Twierdzy, z podgrążonymi oczyma i kotem przy nodze, natknęłam się na caqłkiem przyjemne czwarte piętro. Doleciał do mnie kuszący zapach herbatki i kremówek. Załaszcza ten drugi zapach był mi niezmiernie miły, więc postanowiłam zagłębić się dalej w labirynt korytarzy. Przy jednym ze stolików w herbaciarni siedziała Shinigami, Yumiko i Avalia. Wraz z nimi siedziała jakaś nieznana mi jeszcze dziewczyna. Domyśliłam się, że zebrały się na babskie pogaduchy. Z myślą o zagłębieniu się w sprawy rodzinne i usłyszeniu najnowszych plotek (które mogłyby się później przydać) podążyłam w ich stronę.
- Mogę się dosiąść? - spytałam, dość dyskretnie wskazująć na puste krzesło.
- Proszę. - powiedziała Avalia. Yumiko akurat wyglądała za okno, co obudziło we mnie jakieś niejasne przeczucie. Usiadłam przy stoliku, zamówiłam kremówkę i czekałam na dalszy rozwój rozmowy. Póki co chciałam być jak najmniej nachalna. Lepiej najpierw siedzieć cicho i obserwować, niż później oberwać.
Yumiko powiedziała coś o nowym przybyszu, co potwierdziło moje przypuszczenia. Wtedu Shini pokazała nam się w swoim prawdziwym wcieleniu (trochę zadrżałam), zrobiła dziurę w ścianie, a pochwili wróciła niosąc na plecach jakiegoś biedaka z tobołkiem w ręce i przerażeniem w oczach. Czy ona zawsze tak się wita?!
- Eee... - wyjąkałam pomagając przybyszowi dojśc do siebie i podnosząc go z ziemi na którą bazceremonialnie rzuciła go Shini. - Dobrze się czujesz?
Chłopak pkręcił przecząco głową. Westchnęłam krytycznie patrząc na Shini, która właśnie darła się na Sakurę. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Shinigami-san
Straszny Pan Morderca
Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 12-11-2007, 22:52
|
|
|
- Robicie z igły widły... Przecież nic mu nei ejst. Zyje i to ejst ważne. No a teraz - mówiac to wzięłam Kusoku za szmaty i postawiłam na nogach - pójdziesz z matka która pokaże ci swój pokój. Ja sie zmywam polatac sobei gdzieć - mówiąc to poczochrałam Kusoku po głowie i nałożyłam mu pewien naszyjnik na szyję - Trzym się i nie zdejmuj go - mówiac to wytworzyłąm sobie skrzydła i poleciałam wsiną dal |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
|
|
|
|
|
Kusoku
Zaatakowany pierunem!
Dołączył: 14 Kwi 2007 Skąd: z zaskoczenia Status: offline
|
Wysłany: 12-11-2007, 22:53
|
|
|
Osunąłem się na ziemię, po chwili gdy część szoku dosyć oryginalnego przywitania minęła,
wypowiedziałem krótkie -cześć-
miałem dziwne przeczucie, że coś dziwnego miało się zaraz stać i miałem racje. Rozejrzałem się po twarzach osób zebranych na korytarzu choć nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego co robie i jak dziwnie musiało to wyglądać. Wreszcie dotarły do mnie słowa rozmowy
-wszystko w porządku synku-zapytała Sakura
-ttak- wybąknąłem przez moją głowę przeszło sporo pytań np. takich jak gdzie się podział ten dziwny stwór z piekła rodem, bo gdy się rozglądałem nikogo podobnego do tej postaci nie widziałem, ale jedyne co w tej chwili było istotne to pójść się zdrzemnąć po długiej podróży pełnej niesamowitych przeżyć. |
_________________ If you want to know the truth,
you got to have the courage to accept it.
|
|
|
|
|
|