| Czarna Twierdza  Lewitującej We Mgle | 
	| Wersja do druku | 
	| DeadJoker  Soul Loser
 
  
 Dołączyła: 02 Lut 2007
 Skąd: Prosto od krowy!
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Lisia Federacja
 Tajna Loża Knujów
 
 | 
		
			|  Wysłany: 05-12-2007, 15:39 | 
 |  
			| 
 |  
			| Ominęło mnie to co najlepsze. Tak się cieszyłam na ten bal. Ale niedługo święta, więc będzie okazja do zabawy. A gdzie byłam? No cóż, stało się to, co się kiedyś w końcu stac musiało. DeadJoker trafiła do szpitala psychiatrycznego. I to nie są żarty. Miałam depresję i urojenia. Ale chyba już mi się polepszyło. Po drodze zaprzyjaźniłam się z pewną skarpetką, która ma magiczne moce.
 To kto stał się oryginalną odmianą wampira? To co mi opowiedziałaś jest trochę chaotyczne, Mara-chan.
 |  
			| _________________
 Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
 Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
 Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
 Autor tego posta przeżywał przygody
 
  |  | 
	|   |  | 
|  | 
	| Lena100  Pani Cogito
 
  
 Dołączyła: 15 Gru 2006
 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu
 Status: offline
 
 Grupy:
 Lisia Federacja
 
 | 
		
			|  Wysłany: 05-12-2007, 17:47 | 
 |  
			| 
 |  
			| - Wiesz, chodziło o moją ciocię, Shinigami-san... nie wiem czy kojarzysz. - zwróciłam się do DeadJ kiedy udało mi się przełknąć spory kawałek ciasta. - A co do balu to nie mam pojęcia jak było. Wlazłam w połowie, to był mój pierwszy dzień w Twierdzy, a tu od razu taki obrazek z życia rodzinnego...  Strasznie byłam zestresowana. Ale teraz już jest dobrze, trochę się oswoiłam. Zakończyłam ten monolog donośnym kaszlem, bo właśnie z rozpędu się zaksztusiłam. Mama spojrzała na mnie z politowaniem i zaczęła walić po plecach.
 |  
			| _________________
 ようやく君は気がついたのさ。。。
 
  |  | 
	|     |  | 
|  | 
	| Mara  High
 
  
 Dołączyła: 05 Maj 2007
 Skąd: spod łóżka
 Status: offline
 
 Grupy:
 House of Joy
 Lisia Federacja
 
 | 
		
			|  Wysłany: 05-12-2007, 19:04 | 
 |  
			| 
 |  
			| Dokładniej rzecz biorąc trzepnęłam ją raz i porządnie, odkszlując niemal uderzyła z rozpędu głową o stół, co sie nie wydarzyło jedynie dzięki interwencji Sakury. -Dziękuję- wykrztusiła z siebie córka przez łzy.
 -Nawet największych mężów do płaczu zmusi suchy kawałek chleba w gardle- rzekłam tonem bajarza- DJ, chciałabym tę skarpetkę poznać... A, Shinigami nadal się przemienia i staje sie coraz bardziej nietoperza, no i pije krew syntetyczną którą sama sobie pichci. No i jest moją synową. Co tam jeszcze... a, Dizi, mój dyn i jej mąż wdał sie w konflikt z jej krukiem, który właściwie był wampirem i przez ładnych parę lat latał jako kruk dokarmiany marchewką aby potem usiłować rozpocząć romans z Shini. Nie udało się a Letum(imię zainspirowane słownikiem łacińsko- twierdzowym) jest kupką popiołu. Dosyć żywiołowa, własnie sie bije, lubi oryginalne rozrywki. Ba, lubi wszystko oryginalna- ostatnie zdanie powiedziałam już bardziej do siebie. Jeśli córka twierdziła, że jej monolog był długi, to powinna sie wyszkolić...
 |  
			| _________________
 "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
 
  |  | 
	|     |  | 
|  | 
	| DeadJoker  Soul Loser
 
  
 Dołączyła: 02 Lut 2007
 Skąd: Prosto od krowy!
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Lisia Federacja
 Tajna Loża Knujów
 
 | 
		
			|  Wysłany: 06-12-2007, 15:01 | 
 |  
			| 
 |  
			| 	  | Mara napisał/a: |  	  | DJ, chciałabym tę skarpetkę poznać | 
 -Nie ma sprawy. Panie Skarpetko, przywitaj się z Marą.-poprosiła DeadJ. wyjmując zza pazuchy skarpetkową pacynkę w kolorze lila.
 -Nie pan Sakrpetka, tylko Hochiro Jack, jeśli łaska-odezwała się skarpetka, po czym zmieniła się w rudego dzieciaka o dużym perkatym nosie i rumianych policzkach.
 -To co chcecie o mnie wiedziec?
 |  
			| _________________
 Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
 Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
 Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
 Autor tego posta przeżywał przygody
 
  
 Ostatnio zmieniony przez DeadJoker dnia 27-12-2007, 20:36, w całości zmieniany 1 raz
 |  | 
	|   |  | 
|  | 
	| Yumiko  Child Prey
 
  
 Dołączyła: 08 Maj 2006
 Skąd: Crystal Ship
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Lisia Federacja
 
 | 
		
			|  Wysłany: 06-12-2007, 17:16 | 
 |  
			| 
 |  
			| -Czyjeż to dziecko?! Rzekła (raczej ciszej krzyknęła) Yumiko mijając konwersujące domowniczki i sięgając ręką po ciacho. -Btw. nie wiecie gdzie jest Shini? Nie mam co robić może przydałabym sie jej do testów.Powiedziała przełykając kąsek ciasta. - Coś tutaj ostatnio nieciekawie... |  
			| _________________
 "Zniszczenie,
 Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
 Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)"
 |  | 
	|   |  | 
|  | 
	| Avalia  Love & Roll
 
  
 Dołączyła: 25 Mar 2007
 Skąd: mam wiedzieć?
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 
 | 
		
			|  Wysłany: 06-12-2007, 20:37 | 
 |  
			| 
 |  
			| -A Yumiś kochana, witam. Shini-chan walczy na arenie z Kusoku, więc to jeszcze trochę potrwa, ale jeżeli masz ochotę możesz z nami posiedzieć - powiedziała radośnie Avi, pstrykając palcami, aby koło niej pojawiło się wolne krzesło na którym usiadła jej siostra. Avalia pominęła pytanie o dziecko i zaczęła jakąś rozmowę o muzykach z Dir en Grey, drugim uchem słuchając o czym tam ciekawego, reszta dziewczyn gada. |  
			|  |  | 
	|     |  | 
|  | 
	| Shinigami-san  Straszny Pan Morderca
 
  
 Dołączyła: 03 Maj 2007
 Skąd: Poznań/Inowrocław
 Status: offline
 
 Grupy:
 Lisia Federacja
 Omertà
 
 | 
		
			|  Wysłany: 08-12-2007, 17:34 | 
 |  
			| 
 |  
			| Weszłam kulturalnie do domu przez drzwi i krzyknęłam - Sakura-chan! Mamo! Ktokolwiek! Może ktoś łaskawie przyjdzie i pomoże lczyć Kusoku? - mruknęłam i skierowałam sie do jego pokoju. Siostrzeniec troszke bólu mi zadał a z rany nadal sączyła się krew.
 Nie miałam zbytniej siły na lot. Gdy znalazłam się rpzed drzwiami pokoju Kusoku a na moje wezwanie się nikt nie odezwał otworzyłam kopniakiem drzwi i wlazłam do środka. Położyłam go delikatnie na łóżku i sprawdziałm jak tam jego rany. Skubany miał ich mniej ode mnie... Ba! teraz było widoczne tylko pare zadrapań. Ciekawiło mnie jak mu się udało w tak szybkim tępie to wyleczyć. No ale cóż. Nic tu po mnie więc poszłam do wojego labolatorium opatrzyć ranę i wypić troszke krwi na wzmocnienie.
 |  
			| _________________
 "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
 
  |  | 
	|   |  | 
|  | 
	| Sakura_chan  Pure Angel
 
  
 Dołączyła: 28 Lut 2007
 Skąd: 3-wieś
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 
 | 
		
			|  Wysłany: 08-12-2007, 18:35 | 
 |  
			| 
 |  
			| Czy ktoś mnie wołał ? Zdawało mi się że słyszałam głos Shini. - Tak, dobrze słyszałaś. Kusoku jest ranny.
 - A kto wam kazał się tak tłuc ? Ech, ja kiedyś zwariuję w tej rodzinie.
 
 Podeszła do syna. Na szczęście nie wyglądało to tak źle jak na pierwszy rzut oka.
 
 - Niedługo wydobrzejesz - mówiąc to wyciągnęła buteleczkę z zieloną cieczą i srebrny proszek. - Napój przywróci ci siły, a gdy posypiesz proszkiem rany, zagoją się szybciej. Teraz odpoczywaj - pogłaskała Kusoku po czuprynie. - A ty nie waż się mu przeszkadzać - rzuciła do Shini
 |  
			| _________________
 To add colour to your boring today
 To put magic into your melancholic tomorrow
 I have come to change those nonchalant times you spent
 Into precious memories
 
  |  | 
	|   |  | 
|  | 
	| Skaman  
  
 Dołączył: 02 Maj 2007
 Status: offline
 
 | 
		
			|  Wysłany: 09-12-2007, 08:57 | 
 |  
			| 
 |  
			| - Mamo gdzie jesteś słyszałem że przybyłaś z "szpitala" więc chce się z tobą przywitać - Wołałem po całym domy szukając swojej mamy - Hallo gdzie jesteś? |  
			| _________________
 [URL="http://www.theotaku.com/quizzes/view/1611/what_akatsuki_member_are_you%3F"]http://www.theotaku.com/guru_results/1611_Tobi.jpg[/URL]
 
  |  | 
	|   |  | 
|  | 
	| DeadJoker  Soul Loser
 
  
 Dołączyła: 02 Lut 2007
 Skąd: Prosto od krowy!
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Lisia Federacja
 Tajna Loża Knujów
 
 | 
		
			|  Wysłany: 09-12-2007, 14:47 | 
 |  
			| 
 |  
			| Witaj synusiu! Tu jestem!-wykrzyknęła DJoker i jęła tulic do serca swego pierworodnego. I nie ze "szpitala" tylko ze szpitala, takiego prawdziwego. Co u ciebie? Znalazłeś sobie już może żonę? Mam wrażenie, że strasznie zaniedbałam twoje wychowanie. Już czas najwyższy, żebyś się ustatkował.. |  
			| _________________
 Za czasów rycerstwa, smoków i komuny
 Nim łamanie kołem całkiem wyszło z mody
 Gdy inkwizytorzy nosili shotguny
 Autor tego posta przeżywał przygody
 
  |  | 
	|   |  | 
|  | 
	| Yumiko  Child Prey
 
  
 Dołączyła: 08 Maj 2006
 Skąd: Crystal Ship
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Lisia Federacja
 
 | 
		
			|  Wysłany: 11-12-2007, 14:43 | 
 |  
			| 
 |  
			| Yumiko przejęta rozmową z siostrą (pewnie o zakochiwaniu sie w zakochiwaniu ^^) Wstała aby odłożyć talerz i niespodziewanie wpadła na Skamana wylewając na niego kawę. - łoż w mordę! Krzyknęła po czym jęła wycierać mokre ubrania Skamana chusteczką. Avi spojrzała żałośnie na swoją nieudolną siostrę i pozbierała kawałki stłuczonego talerzyka. - yyy...to może my już pójdziemy. Powiedziała ciągnąc swoją siostrę za rękaw. Gdy zeszły na dół wpadły na nieco zmasakrowaną Shini, która właśnie wychodziła ze swego laboratorium. -Czy aby Kusoku żyje?^^' Rzuciła Yumi drapiąc się po głowie. Wtedy bezradna Avi powiedziała do siostry -Radze Ci...nie śpiesz się z dziećmi. Po czym obydwie poszły......się przejść. |  
			| _________________
 "Zniszczenie,
 Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
 Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)"
 |  | 
	|   |  | 
|  | 
	| Shinigami-san  Straszny Pan Morderca
 
  
 Dołączyła: 03 Maj 2007
 Skąd: Poznań/Inowrocław
 Status: offline
 
 Grupy:
 Lisia Federacja
 Omertà
 
 | 
		
			|  Wysłany: 11-12-2007, 15:17 | 
 |  
			| 
 |  
			| - Poczekajcie! - krzyknęłam - Moge ić z wami? *robi maslane oczka*. Mam chwilowy zakaz zblizania się do Kusoku więc sobie z nim nie pogadam = ='. Swoją drogą chłopak nieźle walczy ^^. Ale trzeba go będzie podszkolić hehe - mruknęłam. Mama i Yumiś patryzły na mnie dosć dziwnie - no co? Przecież nie rozwalę twierdzy, nie jestem aż taka straszna jak myślicie - mówiąc to wzięłam obydwie za ręce i wywlokłam na spacer do lasu |  
			| _________________
 "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
 
  |  | 
	|   |  | 
|  | 
	| Yumiko  Child Prey
 
  
 Dołączyła: 08 Maj 2006
 Skąd: Crystal Ship
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Lisia Federacja
 
 | 
		
			|  Wysłany: 11-12-2007, 15:25 | 
 |  
			| 
 |  
			| - Shini....po Tobie można spodziewać się wszystkiego^^'. Mówiąc to Yumiś podniosła kamyczek z ziemi i wrzuciła go do jeziorka. Odwróciła się w stronę Shini i Avali gdy nagle zza jej pleców wychyliło sie dość spore obślizgłe monstrum, które dostało w oko z tego że kamyczka.-WAAAAAH! krzyknęła Yumiko chowając się za plecami siostry. - Shini....czy to aby któreś ze stworzeń wytworzonych w Twoim laboratorium? Zapytała nieco drżącym głosem. |  
			| _________________
 "Zniszczenie,
 Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
 Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)"
 |  | 
	|   |  | 
|  | 
	| Shinigami-san  Straszny Pan Morderca
 
  
 Dołączyła: 03 Maj 2007
 Skąd: Poznań/Inowrocław
 Status: offline
 
 Grupy:
 Lisia Federacja
 Omertà
 
 | 
		
			|  Wysłany: 11-12-2007, 15:37 | 
 |  
			| 
 |  
			| - Migi! Ojejku nie wiedziałam ze schowałeś się tutaj! - krzyknęłam z radości i podbiegłam do monstrum. Potwór pochylił się a ja go poklepałam lekko po głowie. - Yumiś, mamuś poznajcie Migiego,  Migi przywitaj się - mówiac to wielkie oślizgłe coś zamachało radośnie byczym ogonem - postanowiłąm go wypuscić do lasu zeby powybijał troche królików ale zgubił się i nie wiedziałam gdzie on może być. Martwiłąm się o niego. Widać jest w ciągłej fazie ewolucji - mruknęłam - teraz wygląda dużo lepiej niż na poczatku. Może w końcu zamieni się w coś normlanego - dodałam i spojrzałam na Yumiko która była blada jak ściana i chowała się za moją mam - Hej hej, spokojnie, on jest niegroźny... naprawde :) |  
			| _________________
 "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
 
  |  | 
	|   |  | 
|  | 
	| Yumiko  Child Prey
 
  
 Dołączyła: 08 Maj 2006
 Skąd: Crystal Ship
 Status: offline
 
 Grupy:
 AntyWiP
 Lisia Federacja
 
 | 
		
			|  Wysłany: 11-12-2007, 15:47 | 
 |  
			| 
 |  
			| - Myślisz że powinnam przeprosić? -.-'. Możliwe że niegroźny ale wolę się do niego nie zbliżać ^^'. Migi...dobre. Powiedziała Yumiko poprawiając włosy i udając że nic się nie stało, a gdy wychyliła się zza Avi "Migi" napluł na nią jakąś dziwną zieloną substancją. -Chyba mnie lubi...Palnęła ironicznie, zrzucając z siebie z obrzydzeniem zieloną maź. |  
			| _________________
 "Zniszczenie,
 Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
 Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)"
 |  | 
	|   |  | 
|  | 
	|  |