Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Czarna Twierdza Lewitującej We Mgle |
Wersja do druku |
Kusoku
Zaatakowany pierunem!
Dołączył: 14 Kwi 2007 Skąd: z zaskoczenia Status: offline
|
Wysłany: 11-12-2007, 18:33
|
|
|
Zbudziłem się po paru godzinach snu o dziwo byłem całkowicie wypoczęty i bez żadnych już widocznych ran. Przypomniałem sobie moja walkę z Shinigami. -Kurcze...- po czym wybiegłem na arenę. Na szczęście nikt tam chyba nie zawitał, bo ciągle był tam mój worek i inne graty. Wziąłem swój miecz i włożyłem do worka, spojrzałem na zniszczone sztylety -ehhh muszę sobie nowe załatwić-.
Z workiem na plecach wszedłem z powrotem do Twierdzy. Idąc sobie spokojnie korytarzami Twierdzy trafiłem na grupę ludzi(bądź nie ludzi) -Co sie dzieje??- zapytałem leniwie. |
_________________ If you want to know the truth,
you got to have the courage to accept it.
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 11-12-2007, 19:33
|
|
|
Avi używając prostego zaklęcia, wyczyściła swoja ukochaną siostrę z mazi i podeszła do pupilka Shini, spojrzała na niego przechylając głowę i po chwili pogłaskała/poklepała go po czymś co można było nazwać głową - Te wiesz milutki ^^ i taki słodziutki, słońce ty moje, czemu wcześniej o nim nie wspominałaś...hmmm...-Avalia na chwile zamknęła oczy a po chwili wydała z siebie radosne "Kya" - Kusoku się obudził, jest w twierdzy, jak chcesz z nim pogadać to w mojej obecności - i tak nie czekając na odpowiedź, Shini, Avi i Yumis pojawiły się w twierdzy za Kusoku |
|
|
|
|
|
Shinigami-san
Straszny Pan Morderca
Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 11-12-2007, 19:42
|
|
|
- Witamy śpiacą królewnę! - krzyknęłam - Co tam taszczysz? - mruknęłam do Kusoku nie zbliżajac się przy tym do niego ponieważ wiedziałąm ze wykonanie zbyt gwałtownych ruchów pryz mamusi moze grozić wydziedziczenie. Postanowiłąm być oazą spokoju i nie rzuca ię zbytnie... przynajmniej na jakiś czas.
- Zbeirałem graty z areny
- A widziałeś moze moją broń? Włąściwie bronie, bo zostawiłąm ej rpzez rpzypadek = = |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
|
|
|
|
|
Skaman
Dołączył: 02 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 11-12-2007, 20:36
|
|
|
-Co słychać - krzyknąłem i klepnąłem Avalię i Kusoku po plecach - mama właśnie zrobiła mi wykład odnośnie małżeństwa. A ja mogę zostać wiecznym kawalerem. A ty jak mnie mam jesteś Kusoku. Miło mi cię poznać :] - uśmiechnąłem się tak że wyglądało to na udawany uśmiech, choć był szczery - To jak może zaczniemy przyozdabiać dom na czas Świąteczny bo znając nasze tempo pracy to zdążymy za 3 lata XD. |
_________________ [URL="http://www.theotaku.com/quizzes/view/1611/what_akatsuki_member_are_you%3F"]http://www.theotaku.com/guru_results/1611_Tobi.jpg[/URL]
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 11-12-2007, 21:34
|
|
|
- Ehhh...skaman, skaman, skaman...to się robi szybko ładnie i sprawnie - w ręku Avali pojawił się jej gumowy różowy oczojebny młotek, na co wszyscy się zgodnie odsunęli ze strachem - nie to nie na was...to na twierdze - powiedziała wesoło, i po chwili wymierzyła celne trafienie w ścianę, a cała twierdza zadrżała. Po chwili w miejscu zdarzenia rozbłysło światło dochodzące do każdej szczeliny w twierdzy. Kiedy to już każdy mógł popatrzeć i nie oślepnąć, cała twierdza była udekorowana wielce świątecznie, choinkami, jemiołami, łańcuchami, skarpetami i bóg jeden wie czym jeszcze, a na głowach zgromadzonych pojawiły się czapeczki mikołaja. Sama Avalia radośnie w podskokach udała się na trzecie piętro się przebrać, nucąc pod nosem jakąś kolędę. |
|
|
|
|
|
Shinigami-san
Straszny Pan Morderca
Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 11-12-2007, 22:00
|
|
|
Pełno jemioły super - mruknęłam do siebie - Ej noo to co, z którym moge sie całować pod jemiołą? - krzyknęłam do Skamana i Kusoku - Zartowąłam, spokojnie spokojnie - odparłąm gdy zoabczyłąm ich blednące miny - ale pomyślcie, teraz macie dobry moment żeby posuzkać sobie dobrej partii w Twierdzy. Poza tym Skamanie ja uważam ze warto mieć męża/żone bo zawsze można na tę drugą osobę zwlaić - mruknęłam Skamanowi do ucha i oddaliłam się w podskokach mrucząc jakieś piosnkei pod nosem |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 11-12-2007, 23:43
|
|
|
Właśnie wracałam z herbaciarni, po wchłonięciu w siebie niebotycznej ilości ciasteczek (skutek - ból brzucha) kiedy cała Twierdza zadrżała i rozbłysła oślepiającym światłem. Kiedy udało mi się przywrócić funkcje życiowe po tej nagłej anomalii doszłam do wniosku, że... Po pierwsze: Na ścianach korytarza namalowane sztucznym śniegiem były wesołe, świąteczne bałwanki. Po drugie: Koło mnie pojawiła się potworna, przystrojona na różówo choinka ze świecącymi bombkami i całym mnóstwem lampek. Po trzecie (i najgorsze): na mojej biednej głowie pojawiła się mikołajowa czapka a przed nosem zadyndał futrzasty, biały pomponik.
Przez chwilę stałam oniemiała próbując przyswoić sobie stan rzeczy. Dopiero po chwili zorientwałam się co się stało i zauważyłam jeszcze jeden potworny szczegół - stałam pod jemiołą. Szybko, z wrzaskiem odskoczyłam na bok. Przyjrzałam się jeszcze raz nieco pokracznej choince i, zdzierając czapkę z głowy ruszyłam korytarzem.
Zabiję tego kto tak potwornie okaleczył Twierdzę i pokalał moją głowę mikołajową czapką! Szykuj się na śmierć, nieznajomy~! (heehee) |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Avalia
Love & Roll
Dołączyła: 25 Mar 2007 Skąd: mam wiedzieć? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 12-12-2007, 08:33
|
|
|
- Lena-chan, czyżbyś miała zamiar mnie zabić? - zapytała za jej pleców Avalia, kiedy dziewczyna się odwróciła zobaczyła swoją babcie w bynajmniej nie codziennym stroju, ubrana w zielono brązowy strój elfa, włosami spiętymi w dwa kucyki (włosy koloru kasztanowego*, czapeczką mikołaja na głowie i wielkim czarnym kotkiem w ręku. Lenie "tak trochę usta się otworzyły" - No co nie podoba ci się? - zapytała z udawanym przejęciem Avi. Po chwili wręczyła Lenie ów czarnego kota, pocałowała ją w policzek i zniknęła w zielonym dymie, aby napełnić łakociami skarpety nad kominkami i dodać na choinki trochę pierników i lizaków. |
|
|
|
|
|
Sakura_chan
Pure Angel
Dołączyła: 28 Lut 2007 Skąd: 3-wieś Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 12-12-2007, 14:23
|
|
|
- Mamo, zaczekaj - Sakura szybkim lotem dogoniła rodzicielkę. Uwielbiam okres przedświąteczny, więc z przyjemnością ci pomogę.
Mikołajowa czapka pasowała do jej różowych włosów. Pompon trochę przeszkadzał przy lataniu, ale święta nie są codziennie, więc uważała, że warto znieść tę drobną niedogodność. Machnęła różdżką, która zmieniła teraz kolor ze złotego na biały. Jej sukienka zmieniła kolor na wiśniowy. Machnęła raz jeszcze - z sufitu zaczęły padać płatki śniegu, na ścianach wisiały złote dzwoneczki... |
_________________ To add colour to your boring today
To put magic into your melancholic tomorrow
I have come to change those nonchalant times you spent
Into precious memories
|
|
|
|
|
Shinigami-san
Straszny Pan Morderca
Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 12-12-2007, 15:01
|
|
|
Chwilowa radosć ducha zaczęła ze mnie ulatywać. Nagle twierdza wydała mi się... ochydnie słodka.
- Nie no dom wariatów, a to niby ja ejstem najabrdzije wlanieta. Ja chce spowrotem moje pajęczyny, ciemność i bałagan - po tych słowach usiadłąm na środku korytarza i rozryczałam się jak małe dziecko które nie dostało obiecanego cukeirka.
- Ja chce znowu na stare śmeici! aaaaaaaaaaa! |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 12-12-2007, 15:05
|
|
|
Znowu zostałam sama, z idiotyczną miną i czapką mikołaja w ręce. Ehh... A więc to jednak była babcia. oj... ale wtopa. Chwilę trwało zanim znalazłam Avi i Sakurę, które z przejęciem paradowały po Twierdzy i przystrajały ją kolejnymi lekko tandetnymi ozdobami. W końcu przełamałam swoją niechęć do wszystkiego co różowe i błyszczącei postanowiłam się do nich przyłączyć. Cóż... Święta nie codzień się zdarzają. Podeszłam do Avi z pokorną miną i powiedziałam:
- Przepraszam, że tak wyszło. Po prostu byłam zaskoczona.
- Jasne, jasne, nie ma sprawy. - odparła uśmiechnięta Avalia i pogłaskała mnie po głowie. - Masz i wieszaj na choinkach. - dorzuciła wciskając mi garść słodyczy do ręki.
- Wooo - wymsknęło mi się. Chyba trzeba będzie zastosować technikę - jeden cukierek do buzi, drugi na choinkę... |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Mara
High
Dołączyła: 05 Maj 2007 Skąd: spod łóżka Status: offline
Grupy: House of Joy Lisia Federacja
|
Wysłany: 12-12-2007, 15:26
|
|
|
Przysłuchiwałam sie rozmowom z niemą błogością. W zasadzie nikt nie zauważył, że w końcu zaczęłam przysypiać a ogólne zamieszanie z powodu zmiany wystroju Twierdzy przytłumiło moje ciche chrapnięcie. Za to przebudzenie odczuło już parę osób.
-MOJE OCZYYY!- krzyknęłam nagle myśląc, że znajduję sie gdzie indziej. Nie lubiłam przesłodzonych wystrojów i sentymentalnych ozdóbek. Wstałam, potrząsnęłam włosami i z lekką irytacją wyszłam z kawiarni. Tę irytacje wyraziło donośne trzaśnięcie drzwiami od kawiarni, co wywołało kolejny wstrząs w Twierdzy, cho0ciaż nie tak gwałtowny. Czujny obserwator mógłby dostrzec wokół mnie delikatną czarną aurę, zaś mangaka na pewno by to narysował. Po drodze zahaczyłam o Shinigami.
-Kto... to?
-Nie mam pojęcia!- jęknęła w odpowiedzi, co dało mi do zrozumienia, że w moim fochu nie jestem sama- ale znając życie Avalia.
Ostatnie zdanie mruknęła cicho, z niezadowoleniem.
-Chyba pójdę do siebie...- westchnęłam ciężko i spojrzałam tęsknym wzrokiem w sufit- Idziesz?
Taak... mój pokój. Błagałam tylko, żeby nad drzwiami nie było jemioły. |
_________________ "Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
|
|
|
|
|
Shinigami-san
Straszny Pan Morderca
Dołączyła: 03 Maj 2007 Skąd: Poznań/Inowrocław Status: offline
Grupy: Lisia Federacja Omertà
|
Wysłany: 12-12-2007, 15:34
|
|
|
Powłuczałam się za Marą co jakiś czas pociagajac nosem z żalu za pięknym wystojem twierdzy który odszedł w siną dal. Kiedy weszłyśmy do pokoju przysiadłąm na fotelu a Mara zaczęła parzyć herbatę
- Maroo! Ja rozumeim, ejstem zła, mam odpały, niszcze twierdze, napadam na ludzi ale to co się teraz stało to przekacza stukrotnie moje rpzewinienia. Jak może być tak... światecznie? Chyba zaczne bojkotować i nie będę wychodzić dopuki twierdza nie będzie normalna - burknęłam - zrób coś z tym! w koncu ejsteś jedną ze starszych mieszka... Znaczy sie dłużej tu meiszkajacych! - poprawiłam się szybko widząc straszny wzrok Mary - Prosze, ja nie wiem czy to znipose. A jak w napadzie szału kogoś poturbuję? |
_________________ "Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 12-12-2007, 16:09
|
|
|
W końcu znudziło mi się latanie po Twierdzy i sprawianie, że stawała się ona jeszcze bardziej różowa, słodka i świąteczna (czyli niesamowicie kiczowata). Zawładną mną lekko świąteczny nastrój, ale już powoli zaczynałam odzyskiwać normalny gust i poczucie estetyki. Nagle czaerwony z zielonym zaczął wyglądać nadzwyczaj tandetnie... Mimo wszystko wysiłek się opłacił. Teraz miałam brzuch i kieszenie pełne słodyczy, co wprawiło mnie w dobry nastrój. Nie ma jak porządna ilość czekolady!
Rozglądnęłam się dookoła czy aby Avalia albo Sakura mnie nie podglądają (Sakura szybowała pod sufitem i wieszała tam jakieś srebrne aniołki z papieru, które dodatku śpiewały kolędy, a Avi zajmowała się malowaniem na ścianach tańczących, ruchomych bałwanków w czerwono zielonych szalikach) i naładowałam sobie kieszenie ogromną ilością lizaków przeznaczonych do rozwieszania na choinkach. Potem jak najszybciej czmychnęłam.
Wpadłam na mamę i Shini, które włócząc się po zamku narzekały na nowy wystrój.
- Hey! - krzyknęłam do Shini, szczerząc się paskudnie. Ucałowałam Marę w policzek i zaczęłam machać im przed nosem zdobytymi lizakami - Chce ktoś lizaka?
- Ty!!! - zawyła wściekła Shini - Ty jesteś za to odpowiedzialna!
Wampirzyca wskazała na mój płaszcz cały uwalany w anielskich włosach na choinkę i brokacie. Co gorsza miałam przypięty czerwony świąteczny kwiatek, w który zaopatrzyła mnie wcześniej Sakura. W oczach mojej cioci zapłonęła chęć zemsty. Ups! |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Kusoku
Zaatakowany pierunem!
Dołączył: 14 Kwi 2007 Skąd: z zaskoczenia Status: offline
|
Wysłany: 12-12-2007, 16:10
|
|
|
-co ty nie powiesz- odezwałem się do Shinigami, którą zamurowało jak mnie zobaczyła. Moje ubrania zmieniły się na jakieś różowe łachy przez co wyglądałem już kompletnie jak dziewczyna. Shinigami zaczęła się zalewać łzami ze śmiechu, Marze również nie udało się wytrzymać takiego widoku. -taaaa jasne śmiejcie się, śmiejcie, tymczasem idę się przebrać-
i poszedłem na górę do swego pokoju. |
_________________ If you want to know the truth,
you got to have the courage to accept it.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|