FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 63, 64, 65 ... 90, 91, 92  Następny
  Czarna Twierdza Lewitującej We Mgle
Wersja do druku
Pan B Płeć:Mężczyzna
hmm....


Dołączył: 16 Gru 2007
Skąd: ehhhh...szkoda gadać
Status: offline
PostWysłany: 31-12-2007, 23:56   

<PUCH! Na środku korytarza pojawił się pan B który od razu zaczął się rozglądać czy nikogo nie ma w pobliżu.>
-Fiufiu....spokój.....cisza....chociaż miło było dla odmiany pogawędzić z kimś nie odczuwając przy tym strachu.
Idąc korytarzem rozmyślałem o końcu roku. Usłyszałem 'BĘŁ!'. Pewnie zegar wybija północ 'BĘŁ!'. No tak jeszcze chwila,'BĘŁ!', i będzie nowy rok. Z mistrzem ,'BĘŁ!', było inaczej. Weselej ,'BĘŁ!', i milej niż tutaj. 'BĘŁ!' Ciekawe skąd dobiegają te bicia. To brzmi jakby,'BĘŁ!', wychodziło zewsząd. 'BĘŁ!' Trzeba przyznać iż 'BĘŁ!' ta rodzinka jest niźle po#^%@*&#$@^# i chyba, 'BĘŁ!', dlatego coraz bardziej mnie zaciekawiają. 'BĘŁ!
Dwunaste wybicie i witaj nowy roku! BĘŁ!
-Arghhhhhhh....! Co się #^@$# dzieje?!

< Młody mag poczuł niesamowity ból w klatce piersiowej. Pospiesznie rozpiął kamizelkę i koszulę po czym chwycił się rękoma za klatkę. Suchary rozsypały się po podłodze na którą w chwile potem upadł. Gdy stracił przytomność ręce mu opadły odsłaniają klatkę piersiową na której zamiast tatułaża (który miał odkąd pamięta) było...................
... nic.>

_________________
Życie to takie czary-mary. Rzadziej czary częściej mary.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
11631847
radgers Płeć:Mężczyzna
Merill J. Fernando


Dołączył: 08 Sie 2007
Skąd: Leszno/Sfery
Status: offline
PostWysłany: 01-01-2008, 01:25   

Ech, co to ma być? Raz chce mi się spać a jak chcę zasnąć to mi się odechciewa. No cóż to chyba znak żeby potruchtać wokół Twierdzy? Nie, odpada. Dosyć truchtania na dziś. Postanowiłem zrobić to w czym byłem najlepszy to jest poszwendać się po korytarzach. A szwendając się owymi korytarzami natknąłem się na leżącego Pana B. Ciekawe od czego mu tak zasłabło. Zapodałem mu plaskacza. Nic nie dało. To spróbujemy innego sposobu. Wszedłem do jego umysłu i zapodałem mu mentalnego plaskacza i dałem mu Chupa-chupsa o smaku wiśniowym. To już coś dało. Usłyszałem ciche "Hmm...." takie samo jak w jego tytule. Interesujące, zacząłem zastanawiać się nad tym co mogło doprowadzić go do tego stanu. Jednak nie chciałem zagłębiać się bardziej w jego pamięci to takie nietaktowne. Ale wiedziałem, kto mógłby mu pomóc. Znaczy było w Twierdzy parę takich osób ale poszedłem do tej która znajdowała się najbliżej. Zarzuciłem sobie Pana B na ramię i poszedłem do laboratorium Shini.
- Heja wiara! - zawołałem wchodząc. - Siostro bardzo prosiłbym cię o pomoc. O wujku Slova, już się wybudziłeś, to ciebie tez bym prosił. Znalazłem tego delikwenta na środku korytarza nieprzytomnego. Macie może coś dla niego? Dałem mu Chupa-chupsa ale tylko trochę pomogło.
- Shini ma coś innego do roboty teraz prawda? - odpowiedział Slova patrząc na siostrę znacząco która tylko wzruszyła ramionami i rzuciła spojrzenie w stylu "To może poczekać" po czym rzekła. - Dawaj go tutaj zobaczmy co mu jest.

_________________
Duk said (czy coś takiego) - spróbuj i Ty xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
8123446
Pan B Płeć:Mężczyzna
hmm....


Dołączył: 16 Gru 2007
Skąd: ehhhh...szkoda gadać
Status: offline
PostWysłany: 01-01-2008, 02:33   

<We śnie Pana B.
Be siedzi związany na krześle i dwóch typków w garniakach go przesłuchuje.
-Confess! Confess!->krzyczy pierwszy z MP na hełmie.
-Ty wafluchte schweine! Mów wszysztko! -> krzyczy drugi z naszywkami w kształcie błyskawic.
Walą go po mordzie otwartą ręką. Później wlewają mu do ust wiśniówki.
On przełknął i krzyknął:
-Nigdy się nie ugnę!
Oprawcy wycofali się w cień a wtedy wszedł trzeci w zielonym garniaku i powiedział: "shini".
-Dobra! Powiem wszystko! Przyznaję się! I confess!
Pan B mdleje na krześle (mdleje nawet w snach).
koniec snu.>

_________________
Życie to takie czary-mary. Rzadziej czary częściej mary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
11631847
Shinigami-san Płeć:Kobieta
Straszny Pan Morderca


Dołączyła: 03 Maj 2007
Skąd: Poznań/Inowrocław
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Omertà
PostWysłany: 01-01-2008, 10:52   

Pan B leżał na stole na którym zwykle kroiłam zwłoki i eee no tak. Jak mi dadzą coś normalnego to ja nigddy nie wiem co zorbić. A więc pierwsze co, to sprawdziąłm czy odruchy życiowe w normie. Tak, jak najbardzije były bo oberwałam kolanem w twarz od pana B oO. łaziłąm w koło stołu i nie za bardzo wiedziałąm co zorbić bo ani bicie po twarzy, ani żadne "aromaty" na pobudzenie nieskutkowały. Musiałam wdrożyć plan ostateczny
- Suchary! - kryzknęłąm po czym przede mną pojawiła się paczka sucharków. Podeszłąm do ucha mojego obiektu tymczasowych badań i powolutku zaczęłam wyjomować
(dosc głośno) z niej sucharki. Zaczęłąm je jeść (bleeeeeee) Nie byłąm pewna cyz to podziała ale imo to była ostatnia mi znana metoda na Pana B

_________________
"Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1097863
Pan B Płeć:Mężczyzna
hmm....


Dołączył: 16 Gru 2007
Skąd: ehhhh...szkoda gadać
Status: offline
PostWysłany: 01-01-2008, 14:11   

Otworzyłem oczy. Sufit. Dookoła stoły i syfny sprzęt laboratoryjny.
Już wiem gdzie jestem..... Na lewo Shini zajada suchary. No wreszcie zdrowo się odżywia.

Pamiętam. Coś się ze mną stało. Ale co? I dlaczego leżę na stole do zwłok?!
Usiadłem i popatrzyłem spode łba na Shini. Wyglądała na zadowoloną z siebie wypluwając przy tym suchary. W laboratorium był jeszcze leśnik (coś tam sobie robił) i był ktoś jeszcze (zauważyłem tylko że miał rapier więc nie patrzyłem na resztę jego osoby).
Mnie interesowało tylko jedno.
-Gdzie do #@%#*#$@ podział się mój tatuaż?! Mistrz ostrzegał mnie przed jego stratą.
Czy nie wiesz gdzie się podział? ->zapytałem nie wiedzieć czemu Shinigami.
Popatrzyła na mnie jak na totalnego świra. Więc jestem już taki jak oni.....odbiło mi....
-Uciekający tatuaż...hehe...he....e...<dość długa i soczysta wiązka przekleństw w języku magicznym> no tjaaa.....pomożesz mi go znaleźć? (naprawdę mi odbiło).

_________________
Życie to takie czary-mary. Rzadziej czary częściej mary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
11631847
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 01-01-2008, 14:32   

- Shini ma teraz większe zmartwienie, a mianowicie ratowanie pewnego olbrzymiego pająka od śmierci - wtrącił się Slova - moim zdaniem tatuaż może poczekac, a jeżeli tak mocno ci na nim zalezy, to mogę coś tam namalować, wiesz...

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Shinigami-san Płeć:Kobieta
Straszny Pan Morderca


Dołączyła: 03 Maj 2007
Skąd: Poznań/Inowrocław
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Omertà
PostWysłany: 01-01-2008, 14:36   

- Z miłą chęcia - mruknęłam - Ale najpeirw musze zrobic coś zeby pająk Kusku nie zdechł, później zorbić wszystok zerna roślinkę. Twój tatuaż jest na trzeicm miejscu ^^. ale wiesz co, może sam do ciebie wróci - mówiac to podałam Panu B paczke sucharów. - poczkeaj troszkę a tym czasme zapraszam na normalny fotel ^^

_________________
"Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1097863
Avalia Płeć:Kobieta
Love & Roll


Dołączyła: 25 Mar 2007
Skąd: mam wiedzieć?
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 01-01-2008, 14:52   

-Shini-chan coraz bardziej mnie zadziwiasz, kto by pomyślał, że staniesz chociaż trochę normalna - w laboratorium odezwał się znajomy dla Shini głos, automatycznie odwróciła głowę aby zobaczyć kto jest w kącie. Była to bez wątpienia Yumiko, wydawała się być w dość szampańskim nastroju, a obok niej stała postać którą znała aż za dobrze, a nie widziała jej w tej postaci już niezwykle długo. Była to Avalia w swojej najbardziej pierwotnej postaci, jednak ze stanowczo mniej sympatyczną miną niż Yumiś...w ogóle promieniowała z niej dziwna aura. Powoli podeszła do Be i wycelowała swoją różdżką w miejsce gdzie powinien widnieć nijaki tatuaż, niewielka czarna błyskawica a ów wzorek zaczął się ponownie rysować na ciele chłopaka.
-Shini-chan mam załatwić sprawę z tym pająkiem czy sobie poradzisz? - zapytała Avi przeszywającym lodowatym głosem, ta zmiana u dziewczyny sprawiła, ze nawet Shini miała ciarki na plecach.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Shinigami-san Płeć:Kobieta
Straszny Pan Morderca


Dołączyła: 03 Maj 2007
Skąd: Poznań/Inowrocław
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Omertà
PostWysłany: 01-01-2008, 15:05   

- Poradzę sobię, jestem już troszke w twierdzy, nie jestem nowicjuszem w tkaich sprawach - mruknęłąm po czym zaczełam konczyć lek dla pajaka Kusoku

_________________
"Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1097863
Pan B Płeć:Mężczyzna
hmm....


Dołączył: 16 Gru 2007
Skąd: ehhhh...szkoda gadać
Status: offline
PostWysłany: 01-01-2008, 16:50   

O suchary ! Aaam.....mmmm....kokosowe....z aromatem fijołkowym.
Gdy delektowałem się sucharami podeszła do mnie jakaś kobieta przystawiła kostur/różdzke do mej klatki (zamknąłem oczy zmyślą - dlaczego ja?) i pcium.
Gdy otworzyłem oczy zobaczyłem iż mój tatuaż wrócił ale coś z nim jest nie tak.....
_
\/
O Przecież mój tatuaż to była 5-ramienna gwiazda!
A tu mam znaczek wyznawców Dawida!
O jedno ramię za dużo.

Podszłem do uzdrowicielki która mnie tak miło potraktowała , przedstawiłem się i opowiedziałem w czym problem.
-Czy to takie ważne? -> zapytała.
Hmmm dobra pytanie nigdy jakoś nie zwracałem na to uwagi aż do teraz.
-Mój Mistrz mówił że ten tatuaż ....hmmm... trzyma mnie w całości ...czy jakoś tak.
- To znaczy że co ? Bez niego rozpadniesz się jak kawałek spróchniałego drewna?->wciął się leśnik który wcześniej chciał mi coś namalować.
-Chyba nie do końca .....
a co do waszego pająka to zakatrupić i tyle, Mistrz opowiadał że dym ze spalania konokwi kędzierzawej je ogłusza, później zadeptać i problem z głowy. A wracając do sprawy kształtu...
Obróciłem w stronę uzdrowicielki z najbardziej błagalną miną jaką udało mi się zrobić (załzawione oczka ,drgające usta, itp.)
-Czy nie wiesz jak mnie naprawić ale tak do końca dobrze?

_________________
Życie to takie czary-mary. Rzadziej czary częściej mary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
11631847
Yumiko Płeć:Kobieta
Child Prey


Dołączyła: 08 Maj 2006
Skąd: Crystal Ship
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Lisia Federacja
PostWysłany: 01-01-2008, 19:49   

Yumiko popatrzała na błagalną twarz Be. - Chyba go tak nie zostawisz ne?...hmm chociaż tak popatrzeć na czyjeś cierpienie. (tak trzeba przyznac iz Yumiko podniecają bardzo dziwne rzeczy). Jednakowoż Avalia ma bardzo dobre serce i nadała tatuażowi dawny kształt. Yumiko rozejrzała się po laboratorium i zobaczyła dziwne coś na stole...to wyglądało prawie jak roślina. Oczywiście Yumiś nie zabłysła swoją inteligencją i próbując "temu czemuś" się przyjżeć, "to coś" uchamrało ją w rękę. Syknęła pod nosem jednak nie chciała się ośmieszyć i schowała rękę za plecami. Avalia widziała zaistniałą sytuację przez co lekko się zaśmiała. - Slova! Gdzie mój Drowuś! jeśli było mu źle zginiesz marnie. Powiedziała spoglądając w stronę leśnika.

_________________
"Zniszczenie,
Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1496242
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 01-01-2008, 20:17   

Slove przeszedł dreszcz. "Cholera gdzie ta mała łajza poszła" - pomyślał. Błysk!
- Oddałem go dla Shini ^^ jej się pytaj ^^ - lesnik radował się, że jeszcze troche pozyje.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Avalia Płeć:Kobieta
Love & Roll


Dołączyła: 25 Mar 2007
Skąd: mam wiedzieć?
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 01-01-2008, 20:55   

Avi przyjrzała się towarzystwu w laboratorium, uśmiechnęła się widząc poczynania swojej niezdarnej czasami siostry Yumiko *ciekawe czy to wina tego ile wypiła*. Potem jej zwrok padł na swoją kochaną Shini...oby to co teraz wymyśli nie było gorsze od jej "króliczków". Kolejne spojrzenie na Slove i Be, już mniej radosne, spuściła trochę swój płaszcz z pleców ukazując ogromne czarne skrzydła. Podeszła do okna i jeszcze raz zerknęła na towarzystwo - gdyby ktoś mnie potrzebował będę w kawiarni - mruknęła na tyle głośno aby wszyscy usłyszeli i wyskoczyła przez okno.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Shinigami-san Płeć:Kobieta
Straszny Pan Morderca


Dołączyła: 03 Maj 2007
Skąd: Poznań/Inowrocław
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Omertà
PostWysłany: 01-01-2008, 20:58   

Wywróciłąm oczami, wstałam z krzesełka i poszłam do najciemnijszego kąta. Wzięłam z niego Drowusia którego wcześniej umieściłam tam aby mi się nie zgubił. Podesżłam z Drowusiem na raczkach i położyłam go na stole.
-No i prosze, zguba ejst - mruknęłam po czym dalej zaczęłam śleczeć nad mikroskopem

_________________
"Nie jesteś zły. Jesteś po prostu źle ubrany"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1097863
Yumiko Płeć:Kobieta
Child Prey


Dołączyła: 08 Maj 2006
Skąd: Crystal Ship
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Lisia Federacja
PostWysłany: 02-01-2008, 18:07   

Yumiko złapała swojego Drowusia. Jednakowoż jej cienostwór wyczuł dość sporą ilość alkoholu i pobiegł gdzieś w stronę jej pokoju.
- Niezbyt inteligentne stworzenie. Powiedziała do siebie. Leśnik zamamrotał pod nosem coś w stylu " tak samo jak jego właścicielka", lecz Yumiś niezbyt się tym przejęła. Wyszła z laboratorium, a po zamknięciu się drzwi dało się słyszeć "Łoż w mordę! na co komu progi do życia potrzebne!". Poszła się przejść w nadziei, iż spotka kogoś z kim mogłaby porozmawiać.

_________________
"Zniszczenie,
Słodki nektar zakazanego przez Boga grzechu pierworodnego,
Otwarte przez szalony sabat drzwi ku wiecznej rozkoszy(...)"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1496242
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 64 z 92 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 63, 64, 65 ... 90, 91, 92  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group