Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Krwawa Jatka - Komentarze |
Wersja do druku |
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 18-09-2010, 18:11
|
|
|
Kitkara666 napisał/a: | To się staje po prostu nudne. |
Tak, czytając tą walkę, mam wrażenie, że ona nigdy się nie skończy, żadna ze stron nie chce przegrać. Oboje macie tyle możliwości ataku (chociaż kto nie ma), wydajecie się oboje niezniszczalni. Chociaż Kitkara jest bardziej ludzka od Repli, on to chyba ze stali jest. |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 18-09-2010, 19:08
|
|
|
ehh czyli?? Walkower? |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 18-09-2010, 19:11
|
|
|
A nie możecie się po prostu oboje grzecznie rzucić na frytki od McJarlaxle'a? :D |
_________________
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 18-09-2010, 19:13
|
|
|
No ok, tylko mnie ciut irytuje to, że chyba kitkarze się wydawało, że oddam walkę po czterech postach. |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Tohunga
siedem
Dołączył: 07 Mar 2010 Skąd: Ghost-town Status: offline
Grupy: Syndykat Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 18-09-2010, 19:52
|
|
|
Ehh... to jest to czego cały czas nie mogę do końca zrozumieć w multi... Nikt, nawet w zabawie nie chce po prostu przegrać. Zawszę można się z tego jakoś wykaraskać. W takich przypadkach jak walka jest już długa i nudna, postaci i tak nie da się zabić, a każdy na siłę chce zwyciężyć, niech ktoś z moderatorów wyznaczy, że zostało jeszcze np po 5 postów na każdego i walka skończona. Następnie wyznaczeni jurorzy, ocenili by nie tylko to kto miał silniejsze taktyki ale tą atmosferę walki i pomysłowość.
Dzięki temu walki nie kończyły by się remisem, bo komuś przestaje się chcieć pisać, a i zmobilizowało by to do pomyślenia nad ciekawszymi strategiami. |
Ostatnio zmieniony przez Tohunga dnia 18-09-2010, 19:54, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 18-09-2010, 19:54
|
|
|
Tohunga napisał/a: | Następnie wyznaczeni jurorzy, ocenili by nie tylko to kto miał silniejsze taktyki ale tą atmosferę walki i pomysłowość. |
A i tak wygra ten, kogo bardziej lubi jury
- Spoiler: pokaż / ukryj
- znów te uczucie chęci mordu na mnie
|
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Tohunga
siedem
Dołączył: 07 Mar 2010 Skąd: Ghost-town Status: offline
Grupy: Syndykat Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 18-09-2010, 20:01
|
|
|
Repli... jatka ma być zabawą. Jaki jest sens się bawić jeśli wygrywa ten kogo bardziej lubią? Jeśli myślisz, że całe forum cie nienawidzi i że wygrywa ten co go bardziej lubią to poco bierzesz udział w czymkolwiek... Ja tam w realnym świecie nie pcham się na siłę w towarzystwo ludzi którzy mnie nie znoszą. |
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 18-09-2010, 20:05
|
|
|
Tohunga napisał/a: | Ehh... to jest to czego cały czas nie mogę do końca zrozumieć w multi... Nikt, nawet w zabawie nie chce po prostu przegrać. |
Ludzka natura.
Aaaalso...przejrzyj jatkę od początku. Zdarzało mi się, jak również i innym "niepokonanym" przegrywać. Daleko nie patrzeć, moja walka z Korą skończyła się porażką ze strony wyliniałego lisa.
To nie tak, że ktoś nie chce przegrać. Owszem, niektórzy chorobliwie nie znoszą przegranej czy nawet myśli o niej. Ale kluczem zawsze była kreatywność.
Chyba zacznę postulować pewne ograniczenia w Multiświecie. One zawsze motywowały wyobraźnię. |
|
|
|
|
|
Tohunga
siedem
Dołączył: 07 Mar 2010 Skąd: Ghost-town Status: offline
Grupy: Syndykat Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 18-09-2010, 20:08
|
|
|
Nie mówię o przypadkach kiedy walka idzie gładko i jest traktowana jak dobra zabawa. Zauważ jednak, że w niektórych przypadkach żadna ze stron nie chce odpuścić a szkoda kończyć takie potyczki walkowerem. Lepiej żeby osoby postronne je oceniły i zdecydowały kto wygrał. Choć by dla samej satysfakcji jednego z walczących |
|
|
|
|
|
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 18-09-2010, 20:16
|
|
|
Tohunga napisał/a: | niech ktoś z moderatorów wyznaczy, że zostało jeszcze np po 5 postów na każdego i walka skończona |
Sm00k napisał/a: | Chyba zacznę postulować pewne ograniczenia w Multiświecie. One zawsze motywowały wyobraźnię. |
O tak, nie lubię gdy ludzie na siłę pchają się do zwycięstwa, nie powiem ja też lubię wygrywać, ale w takich momentach jak walka na jatce, w ogóle zabawa na forum, jeden wątek nie może się ciągnąć w nieskończoność. Żeby nie było, że każdy chce wygrywać podam mały przykład, moja pierwsza i jedyna walka na Jatce z Marą. Skończyłam tą walkę moją przegraną i to nie dlatego, że nie wiedziałam co dalej zrobić, po prostu nie widziałam sensu ciągnięcia walki przez nie wiem ile czasu, popisałyśmy, było fajnie i trzeba było skończyć.
Tohunga napisał/a: | Następnie wyznaczeni jurorzy, ocenili by nie tylko to kto miał silniejsze taktyki ale tą atmosferę walki i pomysłowość. |
To nie wiem czy by było dobre, bo tak jak pisał Repli, niektórzy jurorzy mogą za kimś nie przepadać, albo mieć swojego faworyta. Uczestnicy walki sami powinni między sobą ustalić po jakimś czasie kto przegra, a kto wygra. Raz jeden raz drugi. |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 18-09-2010, 20:18
|
|
|
To może ja przypomnę, że taka opcja jest. I istnieje nawet trio sędziowskie, które może oceniać, jeśli akurat walczący nie mają "własnych" typów. Daer, Velg i Sm00k, jeśli dobrze pamiętam. |
_________________
|
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 18-09-2010, 20:21
|
|
|
Serika napisał/a: | Daer, Velg i Sm00k, jeśli dobrze pamiętam. |
Yep, Rada Arbitrów czy jakoś tak - nieoficjalnie zwana lożą asfaltów ;) |
_________________
|
|
|
|
|
Tohunga
siedem
Dołączył: 07 Mar 2010 Skąd: Ghost-town Status: offline
Grupy: Syndykat Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 18-09-2010, 20:21
|
|
|
Athi napisał/a: |
Tohunga napisał/a: | Następnie wyznaczeni jurorzy, ocenili by nie tylko to kto miał silniejsze taktyki ale tą atmosferę walki i pomysłowość. |
To nie wiem czy by było dobre, bo tak jak pisał Repli, niektórzy jurorzy mogą za kimś nie przepadać, albo mieć swojego faworyta. Uczestnicy walki sami powinni między sobą ustalić po jakimś czasie kto przegra, a kto wygra. Raz jeden raz drugi. |
Weźmy za przykład aktualną walkę Kit i Repliego. Kolega Repli który uważa, że nikt go nie lubi, na siłę będzie chciał udowodnić jaką to ma fajną postać i za nic nie zgodzi się na przegraną. Kitkara jako, że chciała powalczyć bo jej się nudziło, odpuści, żeby nie robić awantury i uzna, że przegrała. W tym wypadku Repli wygrywa a kit przegrywa tylko dlatego, żeby był spokój i aby nie robić awantur. Równie dobrze mogli by nie prowadzić walki tylko napisać w jednym poście, kto wygrał... |
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 18-09-2010, 20:24
|
|
|
Tohunga napisał/a: | Ja tam w realnym świecie nie pcham się na siłę w towarzystwo ludzi którzy mnie nie znoszą. |
Bo w reszcie PBFów są ograniczone światy. A ja takiego czegoś nie lubię. |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
|
|
|
|
|
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 18-09-2010, 20:25
|
|
|
Tohunga ja to skomentuje tylko tak: trzeba czasem ustąpić i się usunąć. Lepszy spokój, niż ciągła walka, a to że Repli wygra, no trudno i tak każdy miał swojego faworyta i wie, że oni dla niego i tak wygrał (tak, dla mnie Kit i tak wygra, samym swoim stylem). |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|