Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
W co w tej chwili gracie? |
Wersja do druku |
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 12-02-2014, 18:05
|
|
|
Zobaczyłem. Nie wiem, co za szaleniec nazywa to Good Endem ^^ Ale mój szacun dla Arcuied pozostaje jak najbardziej w mocy.
A, że każdemu leży inna heroina, cóż... Gusta guściki.
Teraz czas najwyższy zabrać się za far-moon. I jak zwykle przygotować się na to dziwne uczucie, gdy wskakujemy w zupełnie inną nogawkę spodni czasu, gdzie przede wszystkim, króluje inna dama.
A swoją drogą, całkiem fajny kawałek leci w Tsukihime przy napisach końcowych, ale nie mam pojęcia jak się nazywa, zwłaszcza, że pamiętam, jak przez mgłę, że jak instalowałem to podmieniałem soundtrack na jakiś ładniejszy. No nieważne. W każdym razie fajny. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 12-02-2014, 18:31
|
|
|
shugohakke napisał/a: | Nie wiem, co za szaleniec nazywa to Good Endem ^^ |
Mówisz tak bo nie widziałeś endów w Far side... |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-02-2014, 00:18
|
|
|
Bardziej miałem na myśli zestawienie True/Good... z takiego nazewnictwa byłbym gotów wnioskować, że jedno jest "brutalną rzeczywistością", a drugie "optymistyczną wersją". Tymczasem ta optymistyczna wersja Cielowej ścieżki jest trochę przerażająca.
Ale dzięki za ostrzeżenie. Będę przygotowany na brak happy endów.
edit.
Znalazłem paskuda na jewtubie. Fakt, faktem jest źle opisany, bo to ścieżka 10 z Ever After i głównie dlatego nie mogłem go znaleźć. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 13-02-2014, 01:54
|
|
|
shugohakke napisał/a: | Bardziej miałem na myśli zestawienie True/Good... |
Ujmijmy to tak, jest powód dla którego alternatywne zakończenie Akiha route jest jako jedyne w całej grze określane mianem "Normal End", a nie "Good End". |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-02-2014, 02:13
|
|
|
Tren napisał/a: | shugohakke napisał/a: | Bardziej miałem na myśli zestawienie True/Good... |
Ujmijmy to tak, jest powód dla którego alternatywne zakończenie Akiha route jest jako jedyne w całej grze określane mianem "Normal End", a nie "Good End". |
La la la! Nie czytam! Nie czytam! Nie widzę. Nic nie wiem. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 13-02-2014, 20:58
|
|
|
Mass Effect 3
Zdecydowanie najlepsza gra serii, zarówno pod względem mechaniki jak i fabuły. Wszystkie problemy jakie miałem z dwójką zmyły się pod dywan - poziomy są fajniej zaprojektowane, drobne zmiany w mocach zdecydowanie zwiększają fun płynący z grania (Nova = awsum!), główna oś fabularna jest bardzo konkretna ale nie wpływa to negatywnie na całą dramę związaną z postaciami.
Wybory w końcu mają jakiś sens i bywają faktycznie ciężkie, zero pierdół typu czy bardziej wyrąbane mam na Kaidana czy na Ashley. Mój Shep
- Spoiler: pokaż / ukryj
- wyleczył genofaga - miał wątpliwości, ale nie potrafił odmówić Mordinowi jego chwili chwały;
własnoręcznie zabił Udinę i odesłał Alenko jak najdalej od swojego statku - nigdy nie lubił obu;
zastrzelił Legiona - no bo czego się nie robi dla miłości.
A kiedy ostatecznie przyszło zadecydować o losie galaktyki -
- Spoiler: pokaż / ukryj
- kolor czerwony. No regrets. Gethy tak czy siak poszły na straty, EDI lubiłem, ale zbyt oczywiste było że wpadła tu w ciele superlaski po to, żeby było mi smutno ze zniszczeniem syntetyków. Anti-spiralowa propaganda w Control do mnie nie trafia, ROW ROW FIGHT THE POWAH etc, zielone zakończenie też nie do końca... Oglądałem za dużo Evangeliona żeby uwierzyć że jakiekolwiek "wnoszenie ewolucji na kolejny poziom" dobrze się skończy ;D Ostatecznie przeważyła jednak chęć wdeptania Spacekida w ziemię po ostatniej rozmowie.
W każdym razie spiralna energia zwyciężyła, Shep wygrzebał się z gruzów, a po naprawieniu przekaźników masy wrócił do swojej quariańskiej waifu i przeszedł na zasłużoną emeryturę.
W ogóle cieszę się, że zagrałem dopiero teraz - z Leviathanem i Extended Cut wyjaśnienie Reaperów jest w zasadzie spójne i logiczne, Spacekid ma sens, finałowe wybory prawie mają sens, śmierdzi tylko opcja zielona
- Spoiler: pokaż / ukryj
- - skoro coś takiego było w ogóle możliwe, dlaczego wyelka inteligencja sama nie opracowała planów Crucible i nie przeprowadziła syntezy? o_O
Also, Cytadela. Najlepsze DLC ever. Gdyby EA wypuszczało takich więcej, zamiast chamsko wycinać kawałki gry... Well, za "galactic readiness" nadal chciałbym ich nabić na pal. Ale może trochę mniejszy. |
_________________
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 18-02-2014, 18:05
|
|
|
Tsukihime
Łoł... Ależ ja jestem tępy czasami.
Przeszedłem cały Near-Side Route w przeświadczeniu, że curry bread to po prostu pieczywo z posmakiem curry... A tu się okazuje, że to rtakie japońskie cziburieki (czy jak tam się je latynizuje). Shame on me!
Edit.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Yay! Akiha w zalanej blaskiem zachodzącego słońca klasie wygląda epicko. Real badass!
|
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-02-2014, 13:43
|
|
|
Tren napisał/a: | Ujmijmy to tak, jest powód dla którego alternatywne zakończenie Akiha route jest jako jedyne w całej grze określane mianem "Normal End", a nie "Good End". |
No i skończyłem z Akihą. Nie wiem czy bym się tak pesymistycznie wypowiadał.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- True ending jest całkiem fajny... o ile nie przepadało się za Shikim. Albo lubi się znaczące suspensy (może ten palant naprawdę gdzieś tam żyje?)
Faktycznie Normal jest wyjątkowo paskudny, ale chyba taki jego urok. Jedyne, co mnie zastanawia to, co się stało z Roa? W TE szlag go pewnie trafił, bo oba hosty mu padły, ale normal zakłada, że SHIKI zszedł, a protagonista żyje... Dlaczego nie doświadczamy procesu przejęcia Shikiego, przez Roa z Ciel routa? A może on się zacznie, tylko epilog litościwie to przemilcza?
A ogólny morał jest taki, że incesty źle się kończą. Pamiętajcie dzieci, nie podrywajcie młodszych sióstr!
A swoją drogą im więcej przechodzę tym bardziej przekonuję się do non-ero version. Jak grając w FSN widziałem logikę "momentów", ich zaczepienie w fabule i generalnie jakąś sensowną motywację (no, dobra nie wszystkich, ale na pewno ponad połowy ^^) to, jak dotąd, w Tsukihime wszelkie zbliżenia sprawiają wrażenie czystego fanservice'u (żeby się nie wyrażać dosadniej). Co przy ich... ekhem... jakości sprawia, że nie są do niczego potrzebne. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-02-2014, 14:38
|
|
|
Shugo, rozróżnienie na Far side i Near side wynika właśnie z faktu, że fabuła jest inna w tych scenariuszach i w Far Side Roa zwyczajnie nie istnieje. Stąd masz całe kompletnie inne wyjaśnienie tego co się stało w przeszłości i kim jest "antagonista". |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-02-2014, 15:05
|
|
|
Wait! Jak to? Przecież one powinny wychodzić od tego samego settingu?!
Rozszczepienie scenariusza powinno zachodzić w trakcie trwania akcji VN i wynikać z "podjętych wyborów". Przecież pierwsze kilka rozdziałów (czy tam dni, scen... whatever) jest wspólne dla near i far moon. To jakim cudem decyzja o pozostaniu w łóżku i, w konsekwencji, nie spotkaniu Chaosa, co jak dobrze zrozumiałem spycha nas na far side route, wymazuje Roa z historii?
Już nic nie rozumiem QQ |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-02-2014, 15:08
|
|
|
Alternatywne historie z podobnym początkiem. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 21-02-2014, 23:40
|
|
|
Okej, w ramach choroby przeszłam właśnie dwie gry i uznałam, że warto zrobić małe podsumowanie.
Mass Effect 1
Grało mi się całkiem sympatycznie. Zwykle nie gram w tego typu gry, więc bawiłam się bardzo dobrze. Zrobiłam prawie wszystkie questy i jako żeńska Shephard uratowałam galaktykę, poderwałam niebieską kosmitkę i ogólnie paragoniłam. Praktycznie całą grę przeszłam z teamem Wrex i Garrus, bo obaj są potwornie uroczy.
Bardzo chętnie zabiorę się za dwójkę jak tylko położę na niej łapki.
Ghost Trick
Urocza gra logiczno-detektywistyczna. Gra się świeżo zmarłą osobą, która przy okazji śmierci straciła wszystkie wspomnienia, ale za to zyskała zdolność manipulowania przedmiotami i teraz przy jej użyciu próbuje odkryć tajemnicę swojej tożsamości. Przy okazji może też zmieniać przeznaczenie osób które umarły ratując je od śmierci.
Historia i postacie są absolutnie urocze, gra jest logiczna i bardzo wybaczająca - w żadnym miejscu nie da się zrobić game over, po prostu restartuje się dany fragment, co jest bardzo miłe, bo nie trzeba się martwić sejvami i można w spokoju ducha kombinować jak manipulować przedmiotami i w jakiej kolejności.
Poza tym brawo ja - udało mi się domyślić tożsamości protaga, gdzieś po połowie gry
- Spoiler: pokaż / ukryj
- jak tylko upewniłam się kim nie jest. Przyznaję, że od początku miałam głębokie podejrzenia, jak tylko zobaczyłam scenę ze spadającym trupem. Ale jak tylko okazało się, że pierwotne założenia są złe to Missle szybko naprowadził mnie na właściwy trop.
W każdym polecam, gra jest potwornie sympatyczna, ma dobrze skonstruowaną fabułę i ciekawą zagadkę. I szacun dla każdego kto domyśli się kim jest lampa. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 22-02-2014, 19:37
|
|
|
Dark Souls, SL 1, Darkroot Garden i PvP.
Jestem złym człowiekiem.
Zombie.
Whatever.
Z toporem.
Mwahahaha!. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 27-02-2014, 21:19
|
|
|
Thief 2014 aka Thi4f
Sporo jadu wylewa się z recenzji, widziałem już z kilkanaście zapewnień że znienawidzę tę grę jeśli jestem fanem jedynki i dwójki oraz fanmisji do tychże.
Hmm. Jak na razie nie znienawidziłem.
Problemów jest kilka - liniowość, częste loadingi, rope arrows praktycznie zniknęły. Wygląda to głównie na ograniczenia z przyczyn technicznych, większe, otwarte lokacje pewnie nie chciały hulać na xbone. W zamian gra dostaje w swoich klaustrofobicznych lokacjach naprawdę dobre oświetlenie i mgłę. Zawsze coś.
Mechanika skradania jest okej, a gra ma parę naprawdę fajnych myków. Na przykład poziom trudności "Custom", który powinien stać się złotym standardem dla WSZYSTKICH skradanek od tej pory - w zależności od tego jak hardkorowo się czujemy, możemy zabronić sobie walki, możemy sprawić że Garret kojfnie od jednego ciosu, albo że przegrywa się od razu w momencie wykrycia.
Poza tym, jest cholernie klimatycznie. Lokacje z Dishonored w porównaniu z Miastem wydają się wręcz radośnie kreskówkowe - Thief naprawdę dobrze radzi sobie z tworzeniem atmosfery typu brud, smród i ubóstwo plus szeroko pojęta zgnilizna moralna. Brakuję tylko podkreślenia industrialnego charakteru settingu, tym bardziej, że jak na razie młotkowców ni widu, ni słychu. Ale może tak miało być - w zasadzie nie wiem jak ten reboot/kontynuacja/kijwieco wpisuje się w dotychczasową historię. |
_________________
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 15-03-2014, 09:26
|
|
|
Dark Souls 2.
Brb, life.
Gra nie jest trudna. Zabija w niej pamięć mięśniowa i timing dostosowany do pierwszej części - twórcy pozmieniali zachowania broni i teraz umieram bo moja postać o ułamek sekundy za wolno wyprowadza cios który wiem że powinen wejść. A nie, figa.
Also, Maine Coon jako sarkastyczny enpec.
Hy.. >] |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|